Na matowo czyli matowe róże od KOBO Professional

środa, kwietnia 29, 2015

Na matowo czyli matowe róże od KOBO Professional

Ostatnimi nowościami od KOBO Professional są matowe róże do policzków w cudownych odcieniach brzoskwini. KOBO Matte Blusher Apricot, Terra Cota i Marsala - niewiele różnią się od siebie bo każdy z tych kolorów to odcienie brzoskwini i pomarańczu - śliczne, delikatne i bardzo kobiece. Jeśli szukałyście odcienia idealnej brzoskwini, to z pewnością kupując jeden z nich poszukiwania możecie uznać za zakończone.


Jeśli szukałyście odcienia idealnej brzoskwini, to z pewnością kupując jeden z nich poszukiwania możecie uznać za zakończone. Róże mają całkiem porządną pigmentację - nie oprószają się podczas nakładania i dają skórze idealny mat. 


Marsala to najciemniejszy kolor z tego trio - wpada w ceglasty odcień (dojrzałej brzoskwini), ale na policzkach nadal jest delikatny i kobiecy.  Idealny kolor na wiosnę - kiedy po zimie chcemy nadać policzkom zdrowego rumieńca. 


Apricot to najjaśniejszy i najbardziej delikatny kolor - subtelna brzoskwinka podkreśli swoim kolorem nawet najbardziej blade lica. Ja jestem zakochana w tym odcieniu i nie mam go dość. 


Chyba w tym odcieniu, czyli w Apricot czuję się najlepiej - jest dziewczęcy i świeży ale dla osób z ciemniejszą karnacją z pewnością będzie za jasny.  


Terra Cota jest mocno pomarańczowa - ale nadal jest to odcień brzoskwiniowy - chociaż trochę krzykliwy. Nie będzie się nadawał dla każdej karnacji - osoby z żółtym podcieniem skóry mogą wyglądać w nim trochę niezdrowo. 


Matowy róż do policzków od KOBO Professional to komfortowy w aplikacji róż, który nie pozostawia smug. Zawiera skrobię kukurydzianą, która pochłania nadmiar sebum i sprawia, że skóra staje się gładka i matowa oraz olejek z marakui, który poprawia elastyczność skóry. Waga 4 g. Cena 14,99 zł


Wśród wiosennych nowości od Drogerii Natura, możecie już znaleźć nowe neonowe paletki 4 cieni do oczu. MY SECRET HOT COLORS EYESHADOW PALETTE edycja limitowana!!! Paleta matowych cieni w intensywnych kolorach, które wpisują się w najnowsze trendy na wybiegach. Aksamitna i delikatna struktura ułatwia aplikację. Cienie znakomicie przylegają do powieki, kryją już po pierwszej warstwie. Dostępne są dwa zestawy kolorystyczne: REVOLT AGAINST THE NUDE, SHAKE COLORS. Cena 12,99 zł

Festiwalowy trend alert czyli fioletowe usta z Shiseido Lacquer Gloss

wtorek, kwietnia 28, 2015

Festiwalowy trend alert czyli fioletowe usta z Shiseido Lacquer Gloss

Co prawda festiwal Coachella już za nami ale Shiseido oczywiście podpatruje trendy i proponuje zabawić się nowymi fioletowymi odcieniami słynnych błyszczyków Shiseido Lacquer Gloss VI708 (Phantom) oraz VI207 (Nebula). Ja postanowiłam dołączyć do tej wiosennej zabawy i pokazać Wam te dwa nietuzinkowe odcienie.  


Shiseido Lacquer Gloss to lakier do ust w formie błyszczyka o żelowej formule z mikroskopijnymi holograficznymi drobinkami, które odbijają w naturalny sposób światło - nadając ustom błysk i optyczne powiększenie. Wygodna mięciutka pacynka sunie po ustach pokrywając je błyszczykiem, który idealnie przylega do nich i daje mocne nawilżenie na długi czas.
od lewej 708 Phantom, od prawej 207 Nebula
Shiseido Lacquer Gloss dostępny jest w 8 odcieniach ale to właśnie kolor Nebula i Phantom mają przenieść nas w festiwalowy, szalony świat Coachella - mekki muzyki oraz sztuki, gdzie króluje styl hippie i boho. 
708 Phantom
Pół transparentna, żelowa formuła z iskrzącymi, holograficznymi drobinkami  pokrywa nasze usta odcieniami lawendowego fioletu. Błyszczyki nie posiadają zapachu, na ustach utrzymują się niestety jak to błyszczyki - nie za długo a lawendowe usta z pewnością nie nadają się do noszenia na co dzień. Jednak czasem można przecież zaszaleć. Z uwagi na to, że błyszczyki rewelacyjnie nawilżają usta a ja jestem znana z ekstrawagancji nie tylko w kolorze moich włosów, to odkąd je mam - często goszczą na moich ustach. 

A czy Wy używacie takich odważnych kolorów do malowania swoich ust? Lubicie czasem zaszaleć czy wolicie stonowane i bezpieczne kolory?
207 Nebula 
Jestem czyli I AM od EISENBERG

poniedziałek, kwietnia 27, 2015

Jestem czyli I AM od EISENBERG

Słodki i dziewczęco kobiecy - otula Twoje ciało niczym jedwabny szal z zapachu - I AM od EISENBERG to kwintesencja subtelnego uwodzenia. Na początku słodki aby po chwili zrobić się lekko kwiatowy i ciut ostry. Ale to nie koniec tej wstępnej gry zapachów - I AM w swoim preludium posiada lekko wyczuwalne orientalne nuty - Sandałowca, Ambry i Piżma.


I AM to zapach z dużą przewagą nut owocowych - silnie wyczuwamy tu słodką i soczystą malinę i bardzo delikatnie kwiat Magnolii. Zapach krąży i z czasem staje się ostrzejszy - to zasługa Czarnego Pieprzu i bazowych nut Sandałowca, Ambry i Piżma ale nadal króluje w nim wszechogarniająca słodycz. Zapach niby oczywisty ale i za razem tajemniczy - jak każda kobieta - trudny do zdefiniowania. 


I AM to odzwierciedlenie kobiety ulotnej ale twardo stąpającej po ziemi. Uwodzicielskiej ale i niewinnej - kobiety, która w sypialni nagle staje się odważna i bezpruderyjna. Słodka i ostra - zupełnie jak I AM ze swoją słodyczą maliny i ostrością pieprzu zaklętymi w butelce. To kwintesencja istnej gry przeciwieństw.


Zapachy od EISENBERG bardzo długo utrzymują się na ciele to w końcu wody perfumowane, nie toaletowe. W mojej kolekcji mam już dwa flakony od EISENBERG - EAU FRAÎCHE oraz I AM. To kompletnie różne zapachy - I AM urzeka swoją otulającą słodyczą a EAU FRAÎCHE jest cytrusowy i rześki - bardzo energetyzujący i idealny na lato. I AM to zapach na jesień i zimę kiedy wtulone w ciepły szal będziemy łaknęły ciepła - latem, może być ciut przytłaczający swoją słodkością. Jednak w obu tych zapachach wyczuwamy pieprzowe nuty, które w I AM łagodzą słodycz maliny a w EAU FRAÎCHE nadają jeszcze większego pazura cytrusowemu orzeźwieniu. Cena 30 ml – 259 zł;  50 ml – 399 zł.

Nuta Głowy: Bergamotka, Pomarańcza, Malina. 
Nuta Serca: Magnolia, Czarny Pieprz, Wetiweria. 
Nuta Bazy: Sandałowiec, Ambra, Piżmo. 

Symfonia róż czyli L'Oreal Color Riche Extraordinaire Rose Symphony

niedziela, kwietnia 26, 2015

Symfonia róż czyli L'Oreal Color Riche Extraordinaire Rose Symphony

L'Oreal Color Riche Extraordinaire to żelowe pomadki w płynie przypominające błyszczyk ale mające dużo większą trwałość i nasycone kolory. Mam w swojej kolekcji kilka pomadek z tej serii i lubię je za to, że nadają ustom efekt tafli wody. 


L’Oréal Paris w swojej pomadce w płynie Color Riche Extraordinaire połączył cztery rodzaje olejków, by stworzyć nową generację szminek o niezwykłych barwach. Olejki połączone w oryginalnej mieszance dają nową percepcję koloru, nasączonego blaskiem. Usta są spektakularne: lustrzane, hipnotyzujące, eleganckie. 


Przezroczyste olejki nawilżają koncentraty rafinowanych pigmentów, by osiągnąć czystszą barwę. Barwa szminki jest intensywniejsza. Nowa formuła wzbogacona cennymi olejkami odżywczymi (arganowy, lotosowy, kameliowy i z owocu dzikiej róży) zapewnia miękkość, komfort i gładkość ust. Usta wyglądają na zadbane. Olejki w szmince tworzą efekt powiększenia, załamując światło i rozświetlając barwę ust. Kolor jest piękny i nasączony lustrzanym blaskiem.

Color Riche Extraordinaire to kolor szminki, blask błyszczyka, pielęgnacja balsamu i formuła eliksiru w jednym. Do tego świeży i orzeźwiający zapach musującej pomarańczowej oranżady i mamy produkt idealny nie tylko na lato ale i na zimowe mrozy. 


Kolor 201 Rose Symphony to koralowy róż, który nadaje młodzieńczości i blasku nawet bardzo zmęczonej skórze. Jest świeży, soczysty i wesoły a ja czuję się w nim wyśmienicie. To kolor stworzony dla blondynek - idealny na lato. Do tego pielęgnujące i nawilżające olejki idealnie nawilżają usta ale ich nie sklejają. Cena pomadki Color Riche Extraordinaire  to 55 zł. Warto na nią polować podczas nadchodzącej pomadkowej promocji w Rossmann -49% (5-11 maja).

Konkurs z Catrice Nude Purism u Subi i Siouxie

piątek, kwietnia 24, 2015

Konkurs z Catrice Nude Purism u Subi i Siouxie

Lekkość. Elegancja. Świeżość. Wiosną 2015 projektanci uwielbiają połączenia przejrzystych tkanin i pięknych, lekkich fasonów. Delikatne odcienie nude, oraz biel, kolory piaskowe i odcienie różu doskonale współgrają. To zupełnie nowa interpretacja trendu z lat 90-tych wzbogacona o minimalistyczny rys. Nowa limitowana edycja "Nude Purism" od Catrice przekłada ten trend na kategorię makijażu w zgodzie z zasadą "no make-up" i lookiem nude. To kobieca i ekstremalnie naturalna stylizacja, która zdominowała tegoroczne pokazy mody. Ta edycja zawiera ofertę trwałych cieni poczwórnych, pomadki z połyskującym wykończeniem oraz lakiery do paznokci w odcieniach kawy, różanym oraz jasnobłękitnym.


Tego jeszcze nie było - dwa blogi, jeden konkurs i aż 4 zestawy kosmetyków do wygrania. Po 2 zestawy składające się z kosmetyków z limitowanej serii Nude Purism od Catrice - na każdym z blogów - 2 zestawy u Subi i 2 zestawy u Siouxie. W każdym zestawie są dwie paletki, dwa lakiery, rozświetlacz do twarzy oraz pomadka.

Regulamin konkursu:

1. Organizatorem rozdania jest blog: Subi www.subiektywnablog.pl oraz Siouxie www.siouxie.pl, a fundatorem nagród firma Sofralux.
2. Czas trwania zabawy to 24 - 30.04.2015 roku do godz. 23.59.
3. Nagrodami są 4 zestawy kosmetyków Catrice Nude Purism. W skład każdego zestawu wchodzą: dwie poczwórne paletki cieni do powiek, rozświetlacz do twarzy, pomadka do ust, dwa lakiery do paznokci.
4. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone w ciągu max. 7 dni od zakończeniu rozdania, pojawią się na SubiektywnaBlog.pl | Siouxie.pl oraz na naszych profilach na facebooku - wygrywają 4 osoby - po 2 osoby na każdym z blogów.
5. Możecie zgłaszać się i na jednym i na drugim blogu - to zwiększa Wasze szanse na wygraną. 
6. Wysyłka odbywa się na terenie Polski.
7. Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
- być publicznym obserwatorem bloga SubiektywnaBlog.pl i Siouxie.pl
- polubic fan page Catrice Polska na Facebooku <KLIK>
- być osobą pełnoletnią,
- będzie nam miło, jeśli udostępnisz info o rozdaniu na swoim blogu w formie notki lub banerka w pasku bocznym (banerek można kopiować),
- możesz polubić również profil SubiektywnaBlog oraz Siouxie na facebooku.
8. Biorąc udział w rozdaniu zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych (dotyczy danych do wysyłki).
9. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
10. Aby wziąć udział w rozdaniu wypełnij poniższy formularz i odpowiedz na pytanie:

Jeśli miałabyś być kosmetykiem z serii Nude Purism, który byłby to produkt? 
Krótko uzasadnij swoją odpowiedź. 
Liczymy na Twoją kreatywność i poczucie humoru!
Kaszmirowe lakiery Essie Cashmere Matte

czwartek, kwietnia 23, 2015

Kaszmirowe lakiery Essie Cashmere Matte

Lakiery matowe należą do moich ulubionych. Dlaczego? Bo za ich pomocą mogę zrobić szybki manicure, kiedy nie mam czasu a chcę aby moje paznokcie wyglądały efektownie. Essie Cashmere Matte to seria 6 przepięknych matowych kolorów ale tylko dwa kolory u mnie się sprawdziły. 


comfy in cashmere 3037 to odcień szarego aksamitu z fioletoworóżowymi refleksami. To taki jasny szarak - żuczek z delikatnym opalizującym glow. 


spun in luxe 3039 to piękny czarno-granatowy mat z cudownie iskrzącym połyskiem - obłędny wręcz i bardzo elegancki odcień i to właśnie na niego postawiłam w prezentowanym manicure.


just stitched 3035 to ciepły pluszowy róż - matowy i bardzo delikatny - również i tym razem manicure był niewypałem. Ten cudowny kolor podczas malowania paznokci niestety się mazał, ech. A myślałam, że będę miała piękne różowe paznokcie baleriny.


wrap me up 3034 - to kremowa matowa biel. Niestety jasne kolory z tej serii niezbyt dobrze się nakładają bowiem lakier szybko zasycha i maże się. 


all eyes on nudes 3036 - to typowy nudziak w odcieniu trencha od Burberry. I tutaj również była katastrofa - jasny lakier niemiłosiernie uwydatnił nierówności mojej płytki (na nic się zdała baza wyrównująca paznokcie od Essie "fill the gap".


coat couture 3038 to stosunkowo ciemna szarość połączona z połyskiem fioletu i to właśnie on stanowi akcent w prezentowanym manicure - tym kolorem dobrze mi się malowało ale jest jak dla mnie odrobinę za smutny. 


Generalnie matowe lakiery bywają niebezpieczne - lubią podkreślać nierówności płytki idealnie prezentują się wyłącznie na spolerowanych i gładkich paznokciach - a ja swoich nie poleruję, aby ich nie pocieniać i nie niszczyć.

W granacie spun in luxe i szarości coat couture jestem zakochana - pozostałe - jasne kolory musiałam zmyć bowiem nie nadawały się do pokazania. Przewaga matowych lakierów nad zwykłymi emaliami to fakt, iż błyskawicznie wysychają i można je pokryć błyszczącym topem i cieszyć się pięknym kolorem w błysku.

Myślę, że zbyt gęsta formuła Cashemere Matte sprawiła, że ich aplikacja jest rzeczywiście ciężka i trzeba być albo bardzo cierpliwym i wytrwałym albo mistrzem w malowaniu paznokci tak trudnymi do współpracy lakierami. Jeśli chodzi o Essie - to pozostanę przy tradycyjnych emaliach bo eksperymenty z matem mi nie wyszły.
Just like velvet czyli Bourjois Rouge Edition Velvet

środa, kwietnia 22, 2015

Just like velvet czyli Bourjois Rouge Edition Velvet

Od dawna nie używałam kosmetyków Bourjois i tym chętniej w końcu sięgnęłam po słynne matowe pomadki z serii Rouge Edition Velvet


Nowa pomadka od Bourjois z matowym wykończeniem i intensywnymi kolorami, o lekkiej, przyjemnie nakładającej się formule, której nie czuć na ustach, nie wspominając o łatwej aplikacji, poczuciu komfortu na ustach i 24 godzinnej trwałości. Rouge Edition Velvet ma niewiarygodną formułę, która tuż po aplikacji sprawia wrażenie lakieru do ust, ale po nałożeniu przemienia się w pięknie matową, jedwabiście gładką i lekką teksturę.


Ukośnie ścięty aplikator w formie gąbeczki sprawia, że pomadkę nałożysz łatwo i precyzyjnie. Rewelacja! Niewiarygodnie zmysłowa jakość Rouge Edition Velvet pozwala cieszyć się lekkością efektu „drugiej skóry”. Utrzymanie nawilżonych ust jest głównym zadaniem wszystkich pomadek Bourjois. Subtelnie matowe usta: TAK! Ale nie ma mowy by usta wysuszały się po kilku godzinach!

Wzbogacona w czyste pigmenty i lotne olejki, formuła gwarantuje kolor, lekkość i daje poczucie ekstremalnego komfortu, a pomadka długo utrzymuje się na ustach. Dzięki Rouge Edition Velvet możesz uzyskać taki poziom matowego i nasyconego koloru na jaki tylko będziesz mieć ochotę, wystarczy że nałożysz odpowiednią ilość formuły. Żadnych wysuszonych linii, ani śladów po pomadce! Pomadka nie rozmazuje się i zapewnia jednolite krycie przez cały dzień i noc!

od lewej Happy Nude Year, po środku So Hap'pink , po prawej Don't Pink of It
A jak jest w rzeczywistości? Po pierwsze zapach - cudowny, lekko pudrowy i... karmelowy - mamy ochotę polizać aplikator! Po drugie wygodny ścięty aplikator gwarantuje idealne pomalowanie naszych ust. Po trzecie aksamit na ustach - tak - pomadka po chwili idealnie stapia się z naszymi ustami (ale nie zastyga) dając im gładkie, jedwabiste ale matowe wykończenie.

Don't Pink of It!
Pomadka rzeczywiście nie wysusza ust ale jeśli nałożymy ją na już wysuszone usta - będzie tragedia - podkreśli suche skórki i wszelkie inne niedoskonałości. Dlatego też róbmy regularnie peeling ust. Rouge Edition Velvet  to bardzo mocno napigmentowane kolory, podczas aplikacji pomadka nie rozlewa się poza kontur ust i świetnie i równomiernie rozprowadza. 

So Hap'pink
Producent obiecuje nam 24 godzinną trwałość - bez przesady kto tyle nie zmywa makijażu - u mnie pomadka trzyma się bez skazy 4-5 godzin a jeśli jem w tym czasie czy piję to muszę lekko poprawić ją po wewnętrznej stronie ust bowiem kolor lekko blednie ale nie schodzi całkowicie. 

Happy Nude Year
Cena pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet to 50 zł - dla niektórych to dużo a dla innych mało ale przecież od czego są super promocje w Rossmann, Jeśli jeszcze nie wiecie to kolejna taka super promocja tuż przed nami. Warto zatem zapolować na Bourjois Rouge Edition Velvet.