Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mary kay. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mary kay. Pokaż wszystkie posty
Big city, big escape... Cityscape by Mary Kay

niedziela, października 11, 2015

Big city, big escape... Cityscape by Mary Kay

Jesień to czas premier kosmetycznych. Dlatego też mam zaszczyt przedstawić Wam najnowsze dzieci w gamie zapachów Mary Kay. To zapach dla niej i dla niego - inspirowany gwarem wielkich miast i ich architekturą. 


W wielkich miastach istnieje tak wiele rzeczy do zobaczenia, tyle dźwięków do usłyszenia i zapachów do wyczucia. Zgiełk zatłoczonych ulic, głośne śmiechy w kawiarniach, zapach wielkiego miasta. Zatrzymaj się na chwilę. Spójrz na budynki, których krawędzie przecinają widnokrąg. Zapachy Cityscape dla Niej i dla Niego oddają istotę naszych relacji, połączonych w niezwykły architektoniczny labirynt, nazywany życiem. Ukazują piękno i styl niewymuszonej elegancji.


Woda perfumowana Cityscape dla niej - w nutach głowy tego zapachu odnajdziemy aromat bergamotki, różowego pieprzu, czerwonej porzeczki, przepleciony z akordami liści moreli i fiołka, cudownie przemieszanych z nutami kwiatu pomarańczy, peonii, drzewa sandałowego, mirabelki, ziaren wanilii i bursztynu. To wspaniała mieszanka pełnego elegancji zapachu. Cityscape urzeka swoją waniliowo-karmelową słodyczą przeplataną lekko orientalną nutą drzewa sandałowego.

To zapach dla kobiety pewnej siebie, będącej w ciągłym biegu. Kobiety niesamowicie seksownej, która uwodzi mężczyzn dosłownie jednym spojrzeniem. Cityscape idealnie oddaje jej szykowny styl czy to z ulic Nowego Jorku, Paryża czy też Tokio. Bo ten zapach nie zna granic - uwiedzie nas już od pierwszej nuty a jego otulająca słodycz z lekkim pazurem z pewnością powiedzie na pokuszenie nie jedno męskie serce. 


Woda kolońska Cityscape dla niego - w nutach głowy odnajdziemy włoską bergamotkę, francuską lawendę i pieprz, w mistrzowski sposób przepleciony z nutami egipskiego olejku geraniowego, aromatem kwiatu pomarańczy i dębowym zapachem dojrzałej whisky. Wyczujemy także akordy drzewa cedrowego, oleju paczuli, drzewa sandałowego, rośliny wetiwerii, bursztynu i czystka śródziemnomorskiego. 

Zapach Cityscape dla mężczyzn to kwintesencja zadbanego i niesamowicie eleganckiego mężczyzny na którego widok miękną kobiece kolana i drżą dłonie. Męski ale i opiekuńczy, który pod pancerzem eleganckiego garnituru kryje w sobie podróżnika ciekawego świata. Cityscape to jego ucieczka w świat zapachu. 

Według mnie, właśnie tych zapachów używaliby bohaterowie serialu Seks w Wielkim Mieście - Carrie Bradshaw i Mr. Big - kiedy wącham Cityscape widzę ich przed oczami jak spacerują Piątą Aleją w Nowym Jorku lub wzywają żółtą taksówkę. Bo Cityscape to po prostu zapach wielkiego miasta - idealny dla Siouxie and the City. 

Cena 50 ml flakonu dla niej a 59 ml dla niego to 185 zł. W portfolio zapachu Cityscape znajduje się też suchy olejek do ciała (147 ml), który kosztuje 79 zł. 
KONKURS Glow and Tell czyli kompleksowo z Mary Kay

wtorek, lipca 14, 2015

KONKURS Glow and Tell czyli kompleksowo z Mary Kay

Z marką Mary Kay znam się i lubię już od dawna - kosmetyki Mary Kay kupowałam jeszcze przed założeniem bloga i właśnie ten zestaw - przeznaczony do kompleksowej pielęgnacji cery z niedoskonałościami był moim pierwszym zakupem. Ta przygoda trwa nadal a zestaw od Mary Kay cały czas gości na mojej toaletce. 


Nie bez kozery piszę tutaj o całym zestawie, bowiem ten wpis jest częścią międzynarodowej akcji Mary Kay, która nazywa się Glow and Tell. Akcja Glow and Tell została zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych i ma za zadanie propagowanie stosowania kosmetyków stanowiących całość - w zestawie pielęgnacyjnym. 

Wiele marek, w tym Mary Kay, posiada w swojej ofercie całe zestawy do kompleksowej pielęgnacji skóry - ich składniki wzajemnie się uzupełniają - dając lepsze i co najważniejsze szybsze efekty na naszej skórze. Marka Mary Kay jest królową zestawów, bowiem ma w swojej ofercie aż 4 zestawy składające się z kilku kosmetyków:

< Cudowny Zestaw TimeWise (skóra normalna/sucha lub mieszana/tłusta);
< Zestaw TimeWise Repair (przeznaczony do pielęgnacji skóry dojrzałej);
< Zestaw Botanical Effects (oparty na ekstraktach roślinnych, przeznaczony do pielęgnacji skóry wrażliwej, młodej – dostępny w dwóch wariantach: do skóry normalnej/suchej i mieszanej/tłustej);

Ja, jako wierna fanka zestawu do cery trądzikowej - postawiłam w akcji Glow and Tell właśnie na ten zestaw. Dodatkowo, jego wielkim atutem jest fakt, iż występuje również w podróżnej- zminiaturyzowanej wersji (zwany zestawem próbnym).


Zestaw do pielęgnacji cery z niedoskonałościami składa się z 3 kosmetyków: Przeciwtrądzikowego żelu oczyszczającego, Serum Przeciwtrądzikowego i Punktowej Emulsji. Każdy z nich może być stosowany samodzielnie ale to właśnie kompleksowa moc tego zestawu daje najlepsze efekty. 


Trzy kroki pielęgnacji zaczynamy oczywiście od oczyszczenia skóry za pomocą żelu oczyszczającego. Żel Przeciwtrądzikowy Mary Kay ma bardzo neutralny zapach, świetnie się pieni i w delikatny sposób oczyszcza naszą problematyczną skórę. Przy regularnym stosowaniu doskonale reguluje pracę gruczołów łojowych co powoduje, że nasza skóra mniej się przetłuszcza. Dodatkowo nie drażni oczu a to dla mnie ważne przy oczyszczaniu skóry twarzy. 


Drugi krok, to posmarowanie oczyszczonej skóry Serum Przeciwtrądzikowym, które ma lekko żelową konsystencję, również neutralny zapach i doskonale się wchłania. Skóra nie lepi się, nie ślizga, tak więc serum możemy stosować również na dzień - pod makijaż. Jest lekkie i bardzo przyjemne w stosowaniu. Zmniejsza widoczność porów, oczyszcza je, nawilża skórę (bo przecież w pielęgnacji skóry trądzikowej ważne jest nawilżanie naszej cery - nadmierne wysuszenie może bowiem potęgować wysyp pryszczy). 


Trzeci - ostatni krok to posmarowanie wyprysków Punktową Emulsją Przeciwtrądzikową. Ma ona kremową konsystencję i lekko seledynowy kolor. Delikatnie wklepana - wchłania się całkowicie - ja jednak nakładam jej większą ilość - otulam nią pryszcza i tak kładę się spać. Rano, zazwyczaj po takim delikwencie nie ma śladu - wyjątek stanowią tzw.oporne egzemplarze, które potrzebują nieco więcej czasu na zniknięcie z naszej twarzy bez śladu. 


A Wy - jak się odnosicie do takiej kompleksowej pielęgnacji? Stosujecie kosmetyki w zestawach, czy też używacie kosmetyków różnych firm - na różne problemy waszej skóry? A może chciałybyście wypróbować jeden z zestawów od Mary Kay? Jeśli tak, to zapraszam Was na konkurs, gdzie aż 3 osoby wygrają dowolnie wybrany przez siebie zestaw. Co Wy na to?

Fundator nagród, czyli marka Mary Kay chce stworzyć w sieci hałas o akcji Glow and Tell, dlatego też jeśli znajdziecie się w Zwycięskiej Trójce - byłoby miło, gdybyście umieściły zdjęcia wygranego zestawu na swoim koncie na Facebooku lub Instagramie używając hash tagów #glownadtell #glowandtellpolska i oznaczenie @marykaypolska a te z Was, które mają blogi mogą również zamieścić recenzję na swoim blogu. Nie jest to oczywiście warunek konieczny do wzięcia udziału w konkursie.


Regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu jest blog www.siouxie.pl,
2. Fundatorem nagród jest firma Mary Kay Polska;
3. Czas trwania zabawy od dnia 14 lipca 2015 r. do dnia 24 lipca 2015 r. do godz. 23.59;
4. Nagrodą jest jeden z wybranych zestawów kosmetyków od Mary Kay;
5. Wygrywają 3 osoby;
6. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu max. 5 dni od zakończenia konkursu i pojawią się na blogu Siouxie and the City;
7. Wysyłka odbywa się na terenie Polski - nagrody rozsyła Fundator nagród;
8. Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
- być publicznym obserwatorem bloga Siouxie and the City
- być osobą pełnoletnią.
- polubić fan page Mary Kay Polska http://www.facebook.com/MaryKayPolska
9. Zwyciężczynie są proszone o umieszczenie zdjęcia wygranego zestawu na swoim koncie na Facebooku lub Instagramie używając hash tagów #glownadtell #glowandtellpolska i oznaczenie @marykaypolska a te z Was, które mają blogi mogą również zamieścić recenzję na swoim blogu. Nie jest to oczywiście warunek obligatoryjny, ale Mary Kay byłoby niezwykle miło.  
10. Biorąc udział w rozdaniu zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych (dotyczy danych do wysyłki).
11. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
12. Aby wziąć udział w konkursie wypełnij poniższy formularz i odpowiedz na pytanie konkursowe.
13. Wybiorę 3 odpowiedzi, które według mnie okażą się najciekawsze.

Kolorowe i pachnące wakacje czyli super nowości od Mary Kay

czwartek, czerwca 18, 2015

Kolorowe i pachnące wakacje czyli super nowości od Mary Kay

Wakacje tuż tuż a ja uwielbiam zestawy kosmetyków, które idealnie się ze sobą komponują. Marka Mary Kay wprowadziła właśnie nowość - limitowane zestawy kosmetyków o wdzięcznych nazwach - Paradise Lagoon, Paradise Tropical Mandarin oraz Paradise Seafoam


Każdy z zestawów składa się z uroczej kosmetyczki, w której znajdziemy lakier do paznokci, cień w kremie oraz błyszczyk. Nowością przygotowaną specjalnie na lato, jest też Mleczko do ciała w sprayu o cudownym i letnim zapachu kokosa - mi osobiście zapach ten przypomina pina coladę (połączenie ananasa i kokosa) - jest cierpki ale i słodkawy - niesamowicie energetyzujący.

Mleczko w tej postaci idealnie aplikuje się na skórę, bardzo dobrze ją nawilża i szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Dodatkowo ten tropikalny zapach dodaje nam energii. Cena mleczka w postaci mgiełki to 79 zł. Mleczko również jest edycją limitowaną. 


Paradise Lagoon to min. focus na oczy - powieki przypominające głębię oceanu, pomalowane Kremowym Cieniem do Powiek Lagoon kontrastują z delikatnymi, romantycznymi ustami, muśniętymi Błyszczykiem do Ust Sunbaked przywołującymi na myśl ciepłe plaże. Na paznokciach kolejny kontrast w kolorze wibrujących, tropikalnych kwiatów, uzyskany za pomocą Lakieru do Paznokci Exotic Orchid. To zestaw, który z pewnością pokochają kobiety o delikatnej urodzie, blond włosach i pudrowych ustach. Do zestawu dołączona jest kosmetyczka Postcards from Paradise. Cena zestawu to 199 zł. 


Kolejna nowość z letniej oferty Mary Kay to tusz do rzęs Lash Love - przyznam szczerze, że jeszcze go nie testowałam ale obiecuję Wam oddzielny post na jego temat. 


I ostatnia nowość - dwie konturówki do oczu - w odcieniach Dark Denim (dżinsowy błękit) i Steely (grafitowa czerń). Kredki idealnie nadają się do narysowania kresek na naszych oczach i są niesamowicie trwałe. Cena jednej kredki to 49 zł.


Ale oczywiście najpiękniejszy z całego zestawu Paradise Lagoon jest lakier Exotic Orchid czyli piękna, soczysta i letnia fuksja orchidei. Co ciekawe, to idealne krycie uzyskałam już przy jednej warstwie lakieru. Same zresztą zobaczcie jak niesamowity jest ten gagatek. To definitywnie kolor tego lata.

Z nowościami od Mary Kay już czuję letnie upały a mleczko w spray z pewnością pojedzie ze mną na tegoroczny wyjazd do Grecji. 

Kolorowo i pachnąco czyli wiosna z Mary Kay

czwartek, marca 26, 2015

Kolorowo i pachnąco czyli wiosna z Mary Kay

I po raz kolejny kuszę wiosennymi nowościami - tym razem pokażę Wam, co też na wiosnę przygotowała dla nas marka Mary Kay. Wiosna u Mary Kay jest kolorowa i pachnąca - mamy bowiem piękne nowe paletki cieni oraz bardzo kuszący zapach w uroczym flakoniku.


Zestaw 4 Cieni do Powiek - dzięki tym bezbłędnie dobranym kolorom cieni mineralnych każda z nas może zaszaleć z ulubionymi odcieniami. Są tak łatwe w użyciu! Każdy zestaw pasuje do Kompaktów Mary Kay® a cztery idealnie uzupełniające się odcienie pozwolą Ci wyczarować wyjątkowy makijaż. Użyj jednego odcienia lub wszystkich czterech - Twoje możliwości są nieskończone. Od naturalnego dziennego makijażu do wieczorowego smoky eye - pokochasz tak wiele opcji tworzenia make-upu pasującego na każdą okazję. Wśród tych głębokich odcieni odnajdziesz piękne maty i cudownie lśniące kolory, które idealnie się ze sobą łączą, tworząc wielowymiarowy efekt. Dzięki temu z łatwością podkręcisz lub uspokoisz swój look. Każda paletka idealnie pasuje do wszystkich odcieni skóry i kolorów oczu. Cena paletki to 75 zł. 

Autumn Leaves czyli jesienne liście to co prawda pożegnanie z jesienią ale połączenie oliwkowej zieleni, połyskującego złota, fioletu i oberżyny będzie doskonałym wyborem na wieczór. 


Black Ice czyli czarny lód - to chłodne, eleganckie połączenie perły, iskrzącego srebra, grafitu i brązu - ten zestaw to ideał do stworzenia połyskującego smoky eye. 


Sandstorm czyli burza piaskowa to ciepły nudziakowy kwartet - idealny dla osób, które nie lubią zbyt mocnego makijażu. Odcienie beżu są bardzo bezpieczne. 


Chai Latte - to znowu bezpieczne ale bardziej odważne niż w Sandstorm kolory - zimne metaliczne beże, matowa biel i czekoladowy brąz będą doskonałym uzupełnieniem Twojego makijażu na wieczornego drinka z przyjaciółmi. 


Woda perfumowana Thinking of Love™ to bardzo świeży, nowoczesny zapach - idealny w każdym wieku i na każdym etapie - do zakochania się w nim na zabój! Flakon zawiera piękną zawieszkę w kształcie serca, która może idealnie przyozdobić Twoją bransoletkę. Posiada specjalną karteczkę w kształcie serca, na której możesz napisać wyjątkową wiadomość. W głównej nucie znajdziemy odświeżającą madarynkę, różę baie i wiosenną frezję. Środkowa nuta zawiera płatki róży tureckiej i wiciokrzew różowy. W dolnej nucie odnajdziemy głęboką nutę irysu i indonezyjskie drzewo sandałowe. Cena 149 zł za flakon 29 ml.


No i nie byłoby wiosny bez produktu do ciała. Mary Kay wprowadziła bowiem do swojej kultowej serii TimeWise - Antycellulitowy Żel-Krem TimeWise Body™ Smooth-Action™. Cena 189 zł za opakowanie 177 ml.

Niezwykle skuteczna odpowiedź na problem cellulitu. Dziewięć na dziesięć kobiet polubiło to, co zobaczyło w lustrze.* Po dwóch tygodniach stosowania, dziewięć na dziesięć kobiet powiedziało, że ich skóra stała się gładsza.* Badania kliniczne wykazały, iż po trzech tygodniach stosowania tego produktu zmniejszyła się widoczność cellulitu i nastąpiła poprawa w jędrności skóry.** Po dziewięciu tygodniach stosowania 87% kobiet stwierdziło znaczącą redukcję widoczności cellulitu.*

* Rezultaty odzwierciedlają procentową liczbę kobiet, które zgodziły się z danym stwierdzeniem. Rezultaty odnotowano podczas badania klinicznego trwającego dziewięć tygodni, w którym udział wzięło 136 kobiet, stosujących produkt rano i wieczorem.
** Rezultaty oparte na obserwacji poprawy, odnotowanej podczas niezależnego badania eksperckiego, istniejącego w ramach niezależnego badania klinicznego, trwającego 12 tygodni, podczas którego 41 kobiet stosowało produkt rano i wieczorem.

Prawie jak Dior czyli paleta 5 cieni od Mary Kay

wtorek, lutego 03, 2015

Prawie jak Dior czyli paleta 5 cieni od Mary Kay

Słynną paletę 5 cieni od Dior posiada lub chociaż miała z nią styczność prawdopodobnie każda kosmetykoholiczka. Marka Mary Kay wprowadziła niedawno bliźniaczo podobne paletki 5 cieni w cenie oczywiście niższej niż te od Dior'a. Chociaż na razie ich kolorystyka jest mocno ograniczona.

Zainspirowana najcenniejszymi klejnotami na świecie paleta pięciu uzupełniających się cieni do powiek, charakteryzujących się pełnią koloru od wysokiego połysku do w pełni matowego efektu. Łatwe w aplikacji. Intensywna barwa. Trwały kolor przez cały dzień. Matowe i błyszczące odcienie. Spektakularne wykończenie pełne blasku.


Póki co, paleta występuje wyłącznie w pokazanych przeze mnie dwóch wariantach kolorystycznych - Emerald Noir oraz Sapphire Noir i mam nadzieję, że marka Mary Kay będzie sukcesywnie wprowadzać nową kolorystykę bowiem jakość tych cieni jest świetna. Mają mocną pigmentację bez konieczności użycia bazy - również bez bazy utrzymują się idealnie przez jakieś 10 godzin. Łatwo się aplikują i nie oprószają a odcienie to połączenie matowych oraz metalicznych kolorów - od delikatnych po mocniejsze i soczyste.


Cena paletki to 99 zł za sam wkład - musimy lub też nie dokupić do nich kasetkę Mini Kompakt, której cena niestety jest wysoka, bowiem kosztuje aż 75 zł. Jednak kasetka jest uniwersalna - możemy do niej włożyć cienie pojedyncze (z oferty MK), róże lub brązery - nie tylko pokazane w dzisiejszym poście paletki ceni.


Gigantyczne jesienne denko czyli bye bye pustaki

środa, grudnia 17, 2014

Gigantyczne jesienne denko czyli bye bye pustaki

W tym roku po raz pierwszy zaczęłam kolekcjonować puste opakowania po kosmetykach, które zużyłam do cna i postanowiłam pokazywać je zgodnie z upływającymi porami roku. I tak oto nadszedł czas na denko jesienne, które jak widzicie zdominowały moje ukochane kosmetyki Organique - w końcu jestem Przyjaciółką Organique. W garści mini recenzji przedstawiam Wam zatem, to co powędrowało właśnie do kosza. 

  1. Organiczne mydło w płynie o zapachu dyni - można je stosować do mycia rąk, ciała a nawet twarzy - jest bardzo delikatne, wydajne i pachnie świeżą dynią. Co ciekawe, na stronie Organique nie są już dostępne - widocznie była to seria limitowana. 
  2. Tonik oczarowy - ogromny plus za atomizer - uwielbiam psikać sobie tonikiem wprost na buzię. Działa przeciwzapalnie, obkurcza naczyńka krwionośne, łagodzi zaczerwienienie twarzy i dobrze nawilża naskórek. Ma właściwości regenerujące, bakteriobójcze, ściągające oraz przeciwzapalne, poprawia ukrwienie skóry. Cechuje ją przyjemny i odświeżający aromat. Zalecana do każdego typu skóry, szczególnie zanieczyszczonej i trądzikowej. Wskazane jest stosowanie jej podczas zabiegów kosmetycznych jako pielęgnacja skóry suchej, ściągniętej i podrażnionej, a także do tonizacji skóry po zmyciu peelingu lub maseczki.
  3. Żel pod prysznic z serii Argan Shine - cudowne, niesamowite nawilżenie - to chyba mój ulubiony żel od Organique. Formuła myjąca oparta została na wyjątkowo łagodnych surowcach pochodzenia roślinnego, w tym regenerującego oleju arganowego (BEAUTYCARE AR). Jest niezwykle delikatna i bogata w składniki odżywcze. Żel wzbogacono ekstraktem z zielonej herbaty, który koi, wzmacnia i chroni skórę. Gliceryna roślinna nawilża i zapobiega odwodnieniu, a betaina cukrowa nadaje skórze odczucie jedwabistej miękkości i gładkości.
  4. Szampon z serii Sensitive - produkty do włosów od Organique lubię ale chyba szampony najmniej bowiem są rzadkie jak woda i przez to strasznie niewydajne. Co prawda moje włosy polubiły serię Sensitive ale konsystencja szamponu jest niestety do bani. Naturalny szampon wzmacniający nowej generacji, przeznaczony do pielęgnacji włosów cienkich, suchych i delikatnych, polecany także dla kobiet w ciąży. Unikalna kompozycja składników aktywnych, takich jak wyciąg z echinacei, kiełków pszenicy i centelli azjatyckiej, zapewnia wzmocnienie i odżywienie cebulek włosowych. Łagodzący IRICALMIN i kwas hialuronowy intensywnie nawilżają, zaś mieszanka ceramidów oraz naturalnego jedwabiu sprzyja odbudowie łodygi włosa, nadając połysk i ułatwiając rozczesywanie.
  5. Maska do włosów z serii Argan Shine - włosy są po niej miękkie jak futerko kotka, pięknie się błyszczą, nie elektryzują i łatwo rozczesują - według mnie ta seria jest hitem Organique. Maska z eco formułą, przeznaczona do pielęgnacji włosów suchych i matowych oraz wrażliwej skóry głowy. Odżywcze oleje: arganowy i bawełniany regenerują i wzmacniają włosy, nadają im blask, objętość i zdrowy wygląd. HAIRSPA™ i inulina niwelują odczucie suchości i swędzenia, regulują proces złuszczania naskórka, utrzymują równowagę mikroflory skóry. Zapewniają natychmiastowe i długotrwałe nawilżenie włosom i skórze, łagodzą podrażnienia. Naturalny kondycjoner otrzymywany z oleju brassica ułatwia rozczesywanie i stylizację włosów. Maska przywraca komfort skórze, nadaje włosom miękkość, połysk i witalność, bez efektu obciążenia.
  6. Cukrowa pianka peelingująca - mój faworyt tego roku - cudownie oczyszcza, peelinguje i ma śmieszną konsystencję. Trzy cudowne zapachy - pinakolada to mój ulubiony. Tych pianek nie sposób nie polubić. 
  7. Maska do włosów z serii Sensitive - podobnie jak maska Argan Shine ta maska również miała korzystny wpływ na moje włosy. Nałozona na kilka minut dawała im połysk, piękny zapach i łatwość rozczesywania. Maski Organique są definitywnie stworzone dla osób o krótkich włosach bowiem małe opakowanie - długowłosym starczy może na jakieś 4-5 razy. 
  1. 3 Minute Miracle od Aussie - wiele osób narzeka na te kosmetyki - ja jednak jestem wierną fanką "trzyminutówki" bo rzeczywiście odżywia i regeneruje moje krótkie włosy. Lubie jej zapach - niektórzy mówią, że jest plastikowy a dla mnie pachnie jak guma balonówa. I jeśli kończy mi się odżywka/maska to właśnie ją kupuję w Rossmanie. 
  2. Korres żel pod prysznic - kupiłam dwa opakowania w cenie jednego (5 Euro) podczas tegorocznych wakacji w Grecji. Wybrałam wersję waniliowo-cynamonową - wyobrażacie sobie ten zapach? Do tego mega mocne nawilżenie, gęsta kremowa konsystencja i naturalne składniki. Tak tak pokochałam Korres wielką miłością. 
  3. Sensilis Ritual Care - niezwykle delikatny żel do mycia twarzy - świetnie oczyszcza, nawilża i nie podrażnia nawet najbardziej delikatnych buziek - pełna recenzja tutaj.
  4. Pianka TimeWise Mary Kay - niestety okazała się chemicznym śmierdzielkiem chociaż była bardzo delikatna i dobrze oczyszczała. Jednak ten chemiczny zapach strasznie mnie do niej zniechęcił. Pełna recenzja tutaj
  5. Under Twenty 2 w 1 aktywny żel peeling myjący. Za każdym razem piszę, że te pilingujące żele od Under Twenty to moi ulubieńcy, kiedy chcę oczyścić ale i wykonać peeling skóry twarzy za jednym zamachem. Dodatkowo ich działanie antybakteryjne rewelacyjnie wpływa na moją zanieczyszczoną skórę. Niska cena, dostępność w każdym Rossmanie - za to właśnie lubię Under Twenty.
  6. Krem do rąk I Coloniali - cudowny krem do łapek o różanym zapachu. Ma bardzo gęstą i treściwą konsystencję i daje mega ukojenie i nawilżenie spieczonym dłoniom. I Coloniali to marka dostępna w sieci Douglas - więcej przeczytacie o niej w tym poście
  1. Organique serum odżywczo łagodzące do ciała kozie mleko i liczi - posiada bogatą żelową konsystencję, cudownie pachnie i w mig nawilża i regeneruje wybrane partie ciała. Można je stosować na dłonie, łokcie, piętki które jak za pociągnięciem różdżki wygładzają się i są mięciutkie. Pełna recenzja tutaj
  2. Tonik TimeWise od Mary Kay a raczej płyn nawilżająco-odświeżający - to akurat bardzo dobry tonik ze słynnej serii TimeWise,która przeznaczona jest do pielęgnacji i oczyszczania skóry dojrzałej. Łagodzi podrażnienia,nawilża i odświeża. W przeciwieństwie do śmierdzielkowatej pianki - ten tonik bardzo przypadł mi do gustu. 
  3. Dezodorant Garnier Invisible - kupiłam go ze względu na dużą objętosc ale nie do końca spełnił moje oczekiwania. Miał lekko chemiczny zapach i wcale nie działał tak, jak obiecywał producent. Już nie sięgnę po niego - zostaję przy dezodorantach od Dove oraz ałunie. 
  4. The Body Shop żel o zapachu jagódek - cudowny fioletowy umilacz kąpieli pod prysznicem. Świetnie się pienił, dobrze oczyszczał a co najważniejsze nie wysuszał skóry. Żele od TBS nie tylko cudownie pachną ale i mają dobry wpływ na naszą skórę.
  5. I kolejna pianka cukrowa od Organique - pełna recenzja tutaj
  1. Ultimate Shine Douglas - to szampon wyprodukowany dla sieci drogerii Douglas - powiem szczerze, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jego działaniem. Ma gęstą treściwą konsystencję i ładnie wygładza włosy. Łatwo się spłukuje i do tego ma bardzo przyjemny zapach. 
  2. Maska J Bevery Hills do skóry głowy oraz włosów - to już moje drugie opakowanie tego kosmetyku i muszę powiedzieć że to najlepsza maska do włosów, jaką w życiu stosowałam. Działa zbawiennie nie tylko na włosy ale co najważniejsze możemy wcierać ją w skórę głowy, kiedy mamy problemy ze swędzącą lub zaczerwienioną skórą. Maska chłodzi mentolem i łagodzi wszelkie podrażnienia. Dla mnie to definitywny hit tego roku.
  3. Jogurtowa maska od O'right - gęsta, treściwa i w 100% naturalna - po masce od J Beverly Hills to moja kolejna ukochana maska do włosów. Ale mam wielką słabośc do kosmetyków O'right bo ich dystrybutorem w Polsce jest moja przyjaciółka. 

I na koniec bubelki od Pantene - seria, która kompletnie nie zrobiła szału. Ot zwykły drogeryjny szampon i odżywka, chociaż 2 minutowa maska nie była wcale taka zła. Jeśli już sięgam po drogeryjne kosmetyki, to definitywnie stawiam na Aussie.