Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anti-acne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anti-acne. Pokaż wszystkie posty
Rozwiązanie na niedoskonałości czyli Caudalie Vinopure

piątek, listopada 02, 2018

Rozwiązanie na niedoskonałości czyli Caudalie Vinopure

Francuską markę Caudalie odkryłam dopiero w tym roku ale moja skóra już zdążyła ją bardzo polubić. Caudalie oferuje bowiem kompleksowe rozwiązania na wszystkie bolączki naszej skóry. Tym razem postawiłam na program trzech kosmetyków dedykowany do skóry mieszanej, tłustej i z niedoskonałościami. Zestaw składa się z toniku, serum oraz matującego fluidu. 


Oczyszczanie to bardzo ważny etap w pielęgnacji skóry mieszanej. Tonik Vinopure Clear Skin Purifying Toner został wzbogacony o naturalny kwas salicylowy, polifenole z winogron i olejki eteryczne bio, dzięki czemu oczyszcza skórę i przygotowuje ją na kolejne etapy pielęgnacji. Skóra jest natychmiast rozjaśniona, pory zwężone, a niedoskonałości mniej widoczne.  Jego lekka i świeża konsystencja zapewnia uczucie komfortu i matuje skórę, lecz jej nie wysusza i nie ściąga.


Kolejnym krokiem jest nałożenie lekkiego serum Vinopure Blemish Control Anti-Imperfections Serum. Serum również zawiera naturalny kwas salicylowy, polifenole z winogron i olejki eteryczne bio. Ma bardzo lekką konsystencję i rozpuszcza się w kontakcie ze skórą. Serum w sposób widoczny zmniejsza niedoskonałości, zwęża pory i od razu poprawia wygląd skóry. Pozostawia ją oczyszczoną, miękką i dodaje blasku. Delikatna żelowa konsystencja sprawia, że jest niezwykle lekkie i natychmiast wchłaniane przez skórę.

Nałożone na noc, solo lub pod ulubiony krem sprawi, że przez sen nasza skóra będzie odżywiona, wygładzona a nasze pory widocznie zmniejszone. Serum możemy stosować również na dzień, bowiem doskonale się wchłania i nie pozostawia na skórze uczucia lepkości. Uwielbiam takie lekkie kosmetyki, bo dzięki nim czuję, że moja skóra nie jest nadmiernie obciążona i oblepiona. 


Na dzień, pod makijaż warto zastosować fluid matujący Vinopure Skin Perfecting Matifying Fluid. Fluid został wzbogacony o hydrolat różany bio, polifenole z winogron i olejki eteryczne bio. Nawilża skórę, pozostawia ją matową i pochłania nadmiar sebum. Zmniejsza niedoskonałości i poprawia wygląd skóry, rozjaśnia i zapewnia świeżość. Jego lekka i świeża konsystencja zapewnia uczucie komfortu i matuje skórę. A delikatny, w 100% naturalny zapach zapewnia świeżość przy każdym użyciu dzięki koktajlowi olejków eterycznych. 

Fluid można z powodzeniem stosować na dzień, pod makijaż. Dzięki niemu uzyskamy matową, ale nie ściągniętą skórę, a ulubiony podkład będzie się na niej utrzymywać cały dzień.


Ta seria będzie idealnie nadawała się również do pielęgnacji skóry u nastolatków, którzy borykają się z pierwszymi niedoskonałościami skóry. To oczyszczające trio zawierające w pełni naturalną formułę,  w mig oczyści skórę z zanieczyszczeń i doda jej blasku. Caudalie Vinopure to proste, naturalne i skuteczne rozwiązanie uwalniające skórę od niedoskonałości.

Jak pielegnować skórę trądzikową i nie wydać przy tym majątku?

niedziela, października 21, 2018

Jak pielegnować skórę trądzikową i nie wydać przy tym majątku?

Odkąd tylko sięgam pamięcią, moja skóra zawsze była problematyczna. Trądzik towarzyszy mi praktycznie przez całe życie. I chociaż od lat stosuję dobre i wyselekcjonowane kosmetyki i jestem pod opieką dermatologa, to nadal na mojej skórze pojawiają się krostki a po trądziku młodzieńczym pozostały mi nieestetyczne blizny, z którymi również walczę. 


Jakiś czas temu, postanowiłam spróbować naszej rodzimej marki kosmetycznej - znanej pewnie niektórym z Was m.in. z drogerii Hebe. Na mojej toaletce zagościły zatem ziołowe Kosmetyki DLA - które od niedawna mają odświeżoną szatę graficzną opakowań. Pamiętam jeszcze czas, gdy Kosmetyki DLA miały proste i eklektyczne tubki. Teraz, wszystkie opakowania Kosmetyki DLA są w bardzo czytelnej, dwujęzycznej wersji językowej - po polsku i po angielsku. 


A teraz trochę historii... Kosmetyki DLA zostały stworzone przez dwie fantastyczne dziewczyny - Martę i Zosię, które jako chemiczki, chciały dać kobietom (ale nie tylko) przyjazne skórze kosmetyki na bazie ziół i tym sposobem pomagać osobom, które tak jak ja borykają się z niedoskonałościami skóry. Ich autorskie produkty, jako jedyne oparte na świeżych naparach ziołowych, są nie tylko naturalne ale i skuteczne - przekonałam się na własnej skórze. Podstawą Kosmetyków DLA są oczywiście świeżo przygotowywane napary ziołowe. Marta i Zosia używają ziół, które znają najlepiej i takich, które rosną w stanie naturalnym. Napary ziołowe przygotowują tradycyjną, sprawdzoną metodą i stanowią one nawet 80% składu kosmetyków.


Jako posiadaczka skóry łojotokowej i trądzikowej, nie mogłam się oprzeć słynnej serii Niszcz pryszcz. Stosuję zatem krem na noc, krem na dzień z filtrami przeciwsłonecznymi, a rano i wieczorem przemywam skórę ziołowym płynem do mycia twarzy. 


Niszcz pryszcz krem na dzień posiada świeży napar z wierzby (naturalne źródło salicylanów, które regulują proces złuszczania naskórka i ułatwiają wnikanie substancji aktywnych, odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego stopnia nawilżenia) i krwawnika (naturalne źródło azulenu, choliny,  cynku - ma zatem działanie przeciwzapalne, gojące oraz wybielające), a także  glinkę kaolinową (która wyciąga sebum i zanieczyszczenia ze skóry), olej jojoba, olej z ogórecznika, D-pantenol, alantoinę o właściwościach łagodzących a także filtry UVA i UVB.


Krem ma gęstą, ale nie mazistą konsystencję i ziołowy zapach. Nałożony na skórę staje się lekki jak chmurka i otula ją swoją ziołową magią. Za co go uwielbiam? Wchłania się idealnie lekko matując skórę, zatem idealnie nadaje się pod makijaż. Jego lekko dziwaczny kolor jest wyłącznie wynikiem zawartych w nich naturalnych, ziołowych naparów. Dzięki temu lekko matującemu kremowi - makijaż utrzymuje się przez wiele godzin a zaognione stany zapalne na skórze są łagodzone.


Niszcz pryszcz krem na noc, podobnie jak jego koleżka na dzień, zawiera wyciąg z naparu wierzby i krwawnika. Natomiast w miejsce glinki kaolinowej posiada w swoim składzie kwasy AHA, które udrażniają ujścia mieszków włosowych, przez co zmniejsza się ryzyko powstawania zaskórników. Kwasy AHA wspomagają też wybielanie śladów potrądzikowych. Krem jest ideałem do stosowania na noc. Wchłania się w 100% nie pozostawiając tłustego i lepkiego filmu na skórze - dzięki czemu nie przyklejamy się w nocy do poduszki. Smaruję nim całą twarz a miejsca, w których pojawiają się krostki - smaruję grubszą warstwą - punktowo. Nie powiem, że rano po pryszczu nie ma śladu ale po dwóch takich punktowych aplikacjach, rodzący się pryszcz nie ma już szans. Faktycznie znika bez śladu po dwóch nockach z tym ziołowym gagatkiem. 


Niszcz pryszcz ziołowy płyn do mycia twarzy to również kosmetyk godny polecenia, gdy mamy skórę trądzikową. I chociaż nie zmywam nim makijażu, bo do tego używam ręcznie robionych, naturalnych i wegańskich mydełek - lipowego i nagietkowego, to za pomocą wacika nasączonego tym ziołowym ekstraktem przemywam buzię rano i wieczorem. Płyn, dzięki zawartości m.in mydlnicy lekarskiej idealnie tonizuje skórę, odświeża ją i zwęża pory. Skóra po jego zastosowaniu nie jest lepka, jak po użyciu tradycyjnego toniku i idealnie nadaje się do dalszej pielęgnacji. Płyn posiada miły, kojący i ziołowy zapach i ciemny kolor od naparu z ziół. Dla mnie - to super odkrycie, które z pewnością na dłużej zagości wśród kosmetyków do mojej codziennej pielęgnacji przeciwtrądzikowej.


Te fantastyczne, delikatne i ziołowe mydełka idealnie nadają się do pielęgnacji skóry wrażliwej, trądzikowej oraz dla dzieci. W dodatku śliczne opakowania sprawiają, że po prostu musimy je mieć w swojej łazience lub kupić komuś bliskiemu na prezent. Skóra po umyciu mydełkami DLA dosłownie "piszczy", myślę, że doskonale wiecie, o co mi chodzi i to wcale nie w przenośni. Ostatnio taki efekt uzyskiwałam podczas mycia skóry czarnym mydłem.


Godna uwagi wśród gamy Kosmetyków DLA jest również Kuracja Łagodząca. To gesty krem, który działa jak opatrunek na skórę podrażniona, wysuszoną i delikatną. Zawiera w sobie m.in świeży napar z pięciornika gęsiego, świeży odwar z korzenia żywokostu lekarskiego, świeży napar z liści orzecha włoskiego i kozieradki, a także olej z rokitnika, lnianki i D-pantenol. Nałożony na noc, w szybki sposób koi skórę jak plasterek opatrunkowy - znikają z niej wszelkie zaczerwienienia, suche skórki i stany zapalne. To doskonałe uzupełnienie kuracji skóry trądzikowej serią Niszcz pryszcz. Ten krem warto stosować, tak jak ja - zamiennie z kremem Niszcz pryszcz na noc.


Kosmetyki DLA możecie kupić m.in. w drogeriach Hebe (wyłącznie tam jest dostępna seria Niszcz pryszcz) oraz w sklepie internetowym www.kosmetykidla.pl. W dodatku nie wydacie na nie majątku, bowiem nie są drogie. Każdy kosmetyk z serii Niszcz pryszcz kosztuje bowiem niecałe 30 zł. Trochę droższa jest już Kuracja Łagodząca - 40 zł oraz wegańskie mydełka - ok. 25 zł.


Piękna świeca, którą widzicie na wszystkich zdjęciach, jest również spod znaku Kosmetyki DLA. Ta świeca z naturalnego wosku sojowego i naturalnego olejku świerkowego, delikatnie pachnie i umila mi czas w jesienne wieczory, gdy moja skóra otulona ziołowymi kosmetykami DLA pięknieje z każdym dniem.
Sposób na piękną skórę czyli PURITO Pure Vitamin C Serum

czwartek, października 11, 2018

Sposób na piękną skórę czyli PURITO Pure Vitamin C Serum

Witamina C jest na topie - zwłaszcza w kosmetykach. Rozjaśnia przebarwienia, wygładza zmarszczki, dodaje skórze blasku, pomaga rozprawić się z trądzikiem - zwłaszcza u osób dorosłych. Jednak stabilnej witaminy C na próżno szukać w kosmetykach. Drogeryjne produkty oferują wiele kosmetyków z witaminą C, jednak jest to wyłącznie chwyt marketingowy i takie kosmetyki ze stabilną witaminą C nie mają nic wspólnego. 


Serum z czystą 10% witaminą C od PURITO to sekret pięknej skóry. Kompleksowe połączenie czystej witaminy C, kolagenu, ekstraktu z białych kwiatów i żeń-szenia sprawi, że nasza skóra będzie piękniejsza niż zwykle. 

Dzięki zawartości kwasu hialuronowego serum gwarantuje skórze dużą dawkę nawilżenia. Produkt wspomaga syntezę kolagenu dzięki czemu zmarszczki staję się płytsze, a skóra jędrniejsza. Równowaga naturalnych składników zawartych w tym serum czyni ją bezpieczną i odpowiednią dla każdego typu skóry, nawet do cery tłustej i skłonnej do trądziku.


Pure Vitamin C serum od PURITO Rozjaśnia przebarwienia, minimalizuje pory, rozświetla skórę oraz dodatkowo zmniejsza cienie i worki pod oczami. Serum zawiera kwas askorbinowy, adenozynę oraz kompleks z białych kwiatów. To połączenie koi i wygładza ślady po trądziku.


Serum ma bardzo rzadką i lejącą konsystencję. Najlepiej nasączyć nim wacik - niczym tonikiem i przetrzeć skórę. Wchłania się całkowicie nie pozostawiając na skórze lepkiego filmu. Teraz nasza skóra przygotowana jest do dalszej pielęgnacji. Serum od PURITO nie zawiera parabenów, etanolu, surfakantów, sztucznych barwników oraz sztucznych substancji zapachowych. Nie jest też testowane na zwierzętach. Zastosowane w nim naturalne składniki sprawiają, że jest ono bardzo bezpieczne nawet dla osób z wrażliwą i trądzikową skórą. 


Serum pobudza skórę do produkcji kolagenu i elastyny, zmniejsza widoczność zmarszczek, rozjaśnia skórę i plamy pigmentacyjne, zwęża pory i poprawia stan skóry trądzikowej. Można stosować je również na świeże blizny po trądziku - powoduje ich rozjaśnienie i delikatne wygładzenie. Serum z witaminą C od PURITO kosztuje 89,90 zł a możecie kupić w sklepie internetowym z kosmetykami PURITO www.purito.pl


Złuszcza, rozświetla i niszczy pryszcze czyli Murad AHA/BHA Exfoliating Cleanser

niedziela, września 02, 2018

Złuszcza, rozświetla i niszczy pryszcze czyli Murad AHA/BHA Exfoliating Cleanser

Kosmetyki Murad są rekomendowane przez lekarzy dermatologów na całym świecie. Jeśli chodzi o pielęgnację skóry, nikt nie poświęcił więcej czasu i wysiłku, aby piękna i zdrowa skóra była osiągalna dla wszystkich, co Dr Howard Murad. Tworząc swoje kosmetyki, zachowuje kompleksowe podejście do zrozumienia zdrowia i starzenia się skóry. Dr Murad twierdzi, że skóra jest nie tylko największym organem. Jest także odzwierciedleniem kondycji wszystkich systemów w organizmie człowieka, dlatego dbanie o nią jest kluczem do ogólnego zdrowia.


Przy skórze z tendencją do wyprysków - oczyszczanie to pierwszy i najważniejszy krok pielęgnacji. Dokładne oczyszczenie skóry oraz jej delikatna eksfoliacja gwarantują nam, że pory zostaną dogłębnie oczyszczone a skóra odzyska dawny blask.

Marka Murad ma w swojej ofercie m.in. kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji skóry z niedoskonałościami, a wśród nich znajduje się Złuszczający żel do mycia twarzy z kwasami AHA/BHA - Exfoliating Cleanser.



Złuszczający żel do mycia twarzy z kwasami AHA/BHA oczyszcza i odświeża zmęczoną i poszarzałą skórę, delikatnie ją złuszczając. Skutecznie zwalcza miejscowe przesuszenia. Żel zamknięty jest w wielkiej 200 ml tubie i starcza na bardzo długo, bowiem oczyszczam nim skórę wieczorem po usunięciu makijażu. Z uwagi na zawartość perełek jojoba, które peelingują skórę oraz kwasów - nie może być stosowany do oczyszczania skóry z makijażu i musimy tez uważać, aby nie dostał nam się do oczu. 

Złuszczający żel do mycia twarzy z kwasami AHA/BHA zawiera:
  • Kwas mlekowy, salicylowy i glikolowy - zapewniają delikatną eksfoliację, co pomaga uzyskać rozświetlenie, miękkość i jedwabistą gładkość naskórka.
  • Perełki jojoba – wspomagają proces złuszczania po przez delikatne mechaniczne działanie.
  • Sodium PCA ( sól sodowa kw. piroglutaminowego) - występuje w skórze jako składnik NMF, odpowiada za właściwe nawilżenie i elastyczność warstwy rogowej naskórka.


Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, lekko ją peelinguje i delikatnie złuszcza co powoduje, że po jakimś czasie przy regularnym stosowaniu skóra staje się gładsza, pory zwężone a zaskórniki i grudki znikają na zawsze. Skóra nabiera blasku i wygląda na zdrowszą. W połączeniu z emulsją nawilżającą do skóry trądzikowej od Murad, którą również stosuję - wypryski pojawiają się dużo rzadziej. Tak oczyszczona skóra jest idealnie przygotowana do dalszej pielęgnacji. Po oczyszczeniu skóry tym żelem czujemy, jak nasza skóra dosłownie oddycha - pory są czyściutkie a jej powierzchnia wygładzona. Kosmetyki Murad możecie kupić wyłącznie w drogerii Sephora.
Na ratunek skórze z problemami czyli kosmetyki MURAD

czwartek, sierpnia 16, 2018

Na ratunek skórze z problemami czyli kosmetyki MURAD

Skóra z niedoskonałościami lubi płatać nam figle kiedy najmniej się tego spodziewamy. U mnie pryszcz potrafi pojawić się dosłownie w ciągu godziny i skutecznie uprzykrzyć mi dzień. Do tej pory używałam ziołowego peelingu enzymatycznego od Organique - natomiast od dwóch miesięcy stosuję Intensive-C Radiance Peel w połączeniu z Rozświetlającym tonikiem Essential-C Toner od Murad.


Dr Murad jest wykwalifikowanym dermatologiem i farmaceutą, który osobiście rozwiązał problemy 50 tysięcy swoich pacjentów. Studia medyczne odbył na Uniwersytecie Kalifornijskim w USA. Dzięki pionierskim badaniom naukowym i badaniom klinicznym dotyczącym „wody komórkowej”, jest obecnie uznawany za wiodącego specjalistę w dziedzinie dermatologii na świecie. Tworząc swoje kosmetyki, zachowuje kompleksowe podejście do zrozumienia zdrowia i starzenia się skóry.


Peeling enzymatyczny Murad Intensive-C Radiance Peel to aktywny peeling z witaminą C, który delikatnie złuszcza i wygładza skórę twarzy. Peeling ma dość rzadką konsystencję emulsji i do posmarowania nim całej twarzy wystarcza nam niewielka ilość - jest niesamowicie wydajny. Ja stosuje go co drugi-trzeci dzień, bo rzeczywiście jest mocny w swoim działaniu. Posiada zapach... witaminy C - lekko cytrusowy i kwaskowaty. Po nałożeniu na buzię, od razu czujemy efekt delikatnego mrowienia ale nie jest to nieprzyjemne uczucie chociaż dość osobliwe. Na początku kuracji nakładałam go na jakieś 10-15 minut, z czasem zaczęłam wydłużać ten okres nawet do 30 min. Następnie zmywam go ciepłą wodą uważając, aby nie  dostał się do oczu.

Zawiera:
  • Kwas glikolowy , który oczyszcza i wygładza skórę, zapewnia łagodną eksfoliację chemiczną.
  • Witamina C + wyciąg z Fig – kompleks niezwykle bogaty w antyoksydanty, skutecznie chroni skórę przed jej starzeniem, poprawia nawilżenie skóry oraz wyraźnie poprawia jej koloryt.
  • Wyciąg z liści Mirtu zwyczajnego – chroni włókna kolagenu i elastyny przed uszkodzeniem, poprawia jędrność skóry wzmacnia jej szkielet.


Działanie peelingu jest widoczne już po jednej aplikacji. Skóra jest napięta, pory oczyszczone i ściągnięte a jej struktura bardziej równa. Jeśli na twarzy mamy wypryski - peeling delikatnie je złuszcza ale nie wysusza skóry - to dla mnie bardzo ważne, że przy kuracji tym peelingiem skóra nie łuszczy się i nie schodzi. Po dwóch miesiącach regularnego stosowania w połączeniu z tonikiem Essential-C skóra jest nie tylko gładsza, lepiej oczyszczona ale i jaśniejsza - niestety moje przebarwienia nadal są widoczne i dwa miesiące to jednak zbyt krótko aby się ich pozbyć. 


Essential-C Toner od Murad tonizuje i przywraca równowagę skórze twarzy. Dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów, skutecznie zwalcza wolne rodniki.

Zawiera:
  • Skin Repair System – związek, który przekształca cukry w GAGs, aminokwasy, antyoksydanty i mikroelementy. Dostarcza skórze energii poprawia jej nawilżenie wzmacnia barierę ochronną.
  • Witamina A, C, E - doskonałe połączenia antyoksydantów, nawilża, poprawia produkcję kolagenu, poprawia regenerację skóry.
  • Sodium PCA ( sól sodowa kw. Piroglutaminowego) - występuje w skórze jako składnik NMF, odpowiada za właściwe nawilżenie i elastyczność warstwy rogowej naskórka.
  • Kwas glutaminowy + Glicyna - aminokwasy, przywracają naturalny poziom nawilżenia skóry.


Tonik zamknięty jest w dużej, bowiem 180 ml butli z pompką, którą psikamy tonikiem bezpośrednio na buzię starając się omijać oczy - jeśli jednak tonik dostanie się nam do oczu przez nieuwagę - nie szczypie - nie zawiera bowiem alkoholu. Pachnie podobnie jak peeling - jest kwaśny i cytrusowy - bardzo energetyzujący. Doskonale nawilża skórę, która staje się bardziej rozświetlona i elastyczna i jest to widoczne gołym okiem. Tonik łagodzi również podrażnienia i regeneruje uszkodzenia. Jest idealny do stosowania rano - przed nałożeniem makijażu (witamina C z rana dodaje naszej skórze energii na cały dzień) jak i wieczorem, przed nocną pielęgnacją. W połączeniu z peelingiem, skóra odzyskuje młodzieńczą świeżość i blask. Jeśli mamy zmęczoną czy ziemistą skórę- witamina C powinna na stałe zagościć w naszej codziennej pielęgnacji bowiem nic tak nie doda blasku naszej skórze jak ona.  


Na rynku jest bardzo dużo kosmetyków zawierających witaminę C - są to kosmetyki drogeryjne (np. seria od The Body Shop), i te rekomendowane przez dermatologów jak Murad czy Obagi. Ceny tych kosmetyków również kształtują się bardzo różnie - oczywiście te drogeryjne są najtańsze i kosztują już ok. 50 zł - za dermokosmetyki musimy zapłacić więcej ale to ich działaniu bardziej ufam bo to właśnie je polecają lekarze dermatolodzy (kosmetyki Murad są polecane przez dermatolów na całym świecie). Od Was oczywiście zależy, na które z nich postawicie - jednak bez dwóch zdań koniecznie postawcie na witaminę C. Kosmetyki Murad zostały przetestowane dermatologicznie, nie zawierają parabenów, siarczanów, ftalanów i nie są testowane na zwierzakach. Kupicie je wyłącznie w drogerii Sephora.
Różowa pielęgnacja czyli ORIGINS Original Skin

poniedziałek, kwietnia 23, 2018

Różowa pielęgnacja czyli ORIGINS Original Skin

Zgodnie z dewizą marki ORIGINS - codzienna pielęgnacja nie powinna być wymagająca. Marka ORIGINS rozumie, jak ważna jest nie tylko odpowiednia procedura demakijażu ale również nawilżanie skóry a także przygotowanie jej do nałożenia makijażu. ORIGINS Original Skin to tercet, który właśnie odpowiada na te trzy potrzeby skóry - dokładny ale delikatny demakijaż, nawilżenie skóry oraz jej zmatowienie a także perfekcyjne jej przygotowanie do nałożenia makijażu.


Original Skin™ Cleansing Makeup Removing Jelly to niepowtarzalny, lekki i łagodny żel oczyszczający, który w kontakcie ze skórą przybiera postać mleczka błyskawicznie zmywającego pozostałości makijażu, brud oraz nadmiar sebum. Bezzapachowa i zawierająca naturalne składniki o  silnym działaniu kojącym substancja rozpuszcza zatykające pory kosmetyki do makijażu twarzy oraz powiek, pozostawiając skórę miękką, gładką i promienną.


Składniki:
  • wierzbówka kanadyjska - pomaga skórze odzyskać promienny wygląd oraz Dzięki niej Twoja skóra zyska promienny blask!
  • róża Pink Rock - znana ze swoich właściwości łagodzących podrażnienia,
  • olej słonecznikowy - bogaty w substancje odżywcze i przeciwutleniacze, o silnych właściwościach natłuszczających, który wspomaga naturalną barierę ochronną skóry. 

Original Skin™ Matte Moisturizer to innowacyjny różowy krem wodny, który nawilża, w jednej chwili wchłaniając przy tym nadmiar sebum, aby dać efekt idealnej skóry o delikatnym matowym wykończeniu, co ułatwia późniejszą aplikację makijażu. Skóra promienieje zdrowym blaskiem, bez efektu nadmiernego błyszczenia.


Niezależnie od tego, czy zależy nam na perfekcyjnym makijażu, czy stawiamy na naturalne piękno, ten bezolejowy, udoskonalający krem nawilżający zadba dosłownie o wszystko. Skóra jest rozświetlona, widoczność porów się zmniejsza, a efekt utrzymuje się przez cały dzień.

Kiedy odżywcze nawilżenie łączy się z matowym wykończeniem, nawet tłusta cera wygląda świeżo i jest pełna energii. Główne składniki Original Skin™ Matte Moisturizer, wierzbówka kanadyjska i czystek kreteński, natychmiast przywracają skórze blask i jednolitą strukturę, sprawiając, że skóra jest miękka w dotyku i gładsza.


Składniki:
  • wierzbówka kanadyjska - występująca na północnych obszarach Kanady, pomaga zwalczać matowość i przywraca skórze piękny blask,
  • czystek kreteński - stosowany w tradycyjnej ziołowej medycynie, łagodzi podrażnienia i pomaga skórze utrzymać zdrowy i promienny wygląd,
  • perski kwiat jedwabiu - znany jest ze swoich właściwości obniżających napięcie i zwany jest także „drzewem szczęścia”, ze względu na ziołowe właściwości uspokajające.


ORIGINS podziela pogląd, zgodnie z którym chłodząca moc lodu może błyskawicznie polepszyć kondycję skóry. W myśl tego przekonania, naukowcy z laboratoriów ORIGINS opracowali przełomową innowację w dziedzinie pielęgnacji skóry, która pomoże w stworzeniu idealnej bazy pod aplikację makijażu.

Original Skin™ Pore Perfecting Cooling Primer to pierwsza w swoim rodzaju baza optymalizująca cerę, która przygotowuje, gruntuje i lekko nawilża skórę dzięki formule chłodzącej, która błyskawicznie zmniejsza widoczność porów sprawiając, że cera staje się gotowa na nałożenie makijażu.


Pierwsza w ofercie ORIGINS baza chłodząca zawiera unikalną, lekką piankę, która przekształca się w podkład wygładzający, przygotowujący skórę pod gładką aplikację makijażu. Lekka formuła pianki z zawartością krzemionki i pigmentów mineralnych działa na skórę matująco, a autorska technologia chłodząca ORIGINS dostarcza skórze odświeżających doznań.

Pianka w niesamowity sposób wygładza skórę i zmniejsza pory (psssst ale jest o niebo lepsza od bazy Benefit The POREfessional Pearl Primer, o której ostatnio pisałam). Stanowi idealny kor przed nałożeniem makijażu, a zastosowana solo będzie działać jak lekki i wygładzający krem tonujący. Chłodzi, matuje, nawilża i wygładza - to magia w piance!


Ta seria jest głownie dedykowana do posiadaczek cery tłustej oraz mieszanej. Jeśli Wasza skóra jest sucha - to nie zachęcam do jej zakupu. Co zrobiło na mnie największe wrażenie? Oczywiście pianka, która rzeczywiście jest niewiarygodna. Dzięki niej skóra nabiera koloru ale pozostaje też idealnie zmatowiona i wygładzona. Photoshop w piance? Zdecydowanie tak!
Dr Jart+ Dermaclear Micro Milk Peeling

piątek, kwietnia 06, 2018

Dr Jart+ Dermaclear Micro Milk Peeling

Peelingowanie skóry przez cały rok jest jednym z najważniejszych kroków w mojej pielęgnacji - zaraz po dokładnym jej oczyszczaniu. Marka Dr Jart+, którą możecie kupić wyłącznie w Sephora, należy do moich ulubionych marek wprowadzonych do sprzedaży przez Sephora rok temu. 


Dr Jart+ w swoich kosmetykach wykorzystuje najbardziej zaawansowane koreańskie technologie kosmetyczne i najbezpieczniejsze składniki, aby stworzyć nowatorskie formuły. Marka nie pracuje jedynie ze specjalistami dermatologii, ale także z artystami, designerami, entuzjastami postępu technicznego, aby połączyć sprawdzone metody i nowoczesne innowacje. 


Dr Jart wierzy bowiem w prawdziwą naukę i ciągle podejmuje nowe wyzwania w dziedzinie kosmetyków. Dr Jart ściśle współpracuje z 15 dermatologami wywodzącymi się z 15 różnych klinik. Delikatny mikropeeling Dermaclear Micro Milk Peel w mleczku zainspirowany został zabiegami dermatologicznymi przy użyciu mleczka.
 
 
Zapewnia delikatne złuszczenie naskórka dla głębokiego oczyszczenia porów przy użyciu zwartego w nim specjalnego Kompleksu Peelingującego. Mleczko kokosowe i pantenol dają skórze uczucie ukojenia i nawilżenia. Produkt tworzy głęboko nawilżającą barierę, poprawiającą elastyczność skóry i zapewniającą nawilżenie. Odnawia powierzchnię skóry, wspierając usuwanie martwych komórek naskórka w celu uzyskania jaśniejszego i bardziej równomiernego tonu skóry, sprawiając, że skóra staje się gładka i rozświetlona.
 

Jak stosować Dr Jart+ Dermaclear Micro Milk Peeling? Najpierw nalezy delikatnie wstrząsnąć butelką i zwilżyć dołączony do opakowania płatek bawełniany. Strona z siateczką jest odpowiednia dla skóry normalnej i mieszanej, natomiast strona gładka jest przeznaczona dla skóry wrażliwej. Używając strony najbardziej odpowiedniej dla swojego typu skóry, należy nałożyć produkt i pozostawić keratynę do rozpuszczenia na 1 minutę, po czym spłukać produkt letnią wodą.
 
 
Krótka wskazówka dotycząca specjalnej pielęgnacji skóry - umieść miękką stronę płatka kosmetycznego na skórze w miejscu, gdzie znajdują się martwe komórki. Po 3 minutach przetrzeć skórę płatkiem stroną z mikrosiateczką i zmyć preparat z twarzy. Takie zastosowanie daje nam dogłębne oczyszczenie skóry z martwych komórek naskórka - dużo lepsze niż za pomocą tradycyjnych peelingów z granulkami. Przy czym, skóra nie jest podrażniona, jak po zastosowaniu tradycyjnych "ździeraków". 
 
 
Dla mojej mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń skóry takie rozwiązanie jest hitem. Skóra po użyciu Dr Jart+ Dermaclear Micro Milk Peeling jest gładka, miękka w dotyku i doskonale przygotowana do dalszej pielęgnacji. 100 ml butelka Dr Jart+ Dermaclear Micro Milk Peeling z dołączonymi 40 płatkami kosztuje 139 zł a produkt możecie kupić oczywiście wyłącznie w drogerii Sephora. 
Jak pozbyć się trądziku czyli gadżet FOREO Espada

środa, stycznia 31, 2018

Jak pozbyć się trądziku czyli gadżet FOREO Espada

Trądzik to nie tylko zmora nastolatek. To również utrapienie ludzi dorosłych. Specjalistyczne kosmetyki, zabiegi u kosmetyczek czy opieka dermatologa często przynoszą pożądane efekty, jednak są takie dni, gdy wysyp pryszczy skutecznie może zrujnować nam nawet najlepszy dzień. 


Mineralnie z bareMinerals

poniedziałek, listopada 13, 2017

Mineralnie z bareMinerals

Kosmetyki mineralne głownie występują w postaci sypkiej, która często jest dla nas trudna do okiełznania. Jednak jest na rynku marka, która łączy zbawienne dla naszej skóry działanie minerałów w postaci kosmetyków prasowanych a tym samym łatwiejszych do stosowania. To oczywiście bareMinerals. Marka bareMinerals, jako ekspert w dziedzinie kosmetyków mineralnych oferuje produkty, które nie tylko upiększają, lecz także dobroczynnie wpływają na skórę. 

Serum szyte na miarę naszej skóry czyli koktajl Universkin

czwartek, listopada 09, 2017

Serum szyte na miarę naszej skóry czyli koktajl Universkin

Jako osoba od zawsze mająca problem ze swoją skórą, od wielu lat ufam tylko i wyłącznie jednej osobie - mojej pani dermatolog Ivanie Stanković z gabinetu dermatologii i medycyny estetycznej Dermea. Panią doktor poznałam 8 lat temu i to ona wprowadziła mnie w tajniki pielęgnacji skóry problematycznej - ale nie za pomocą środków farmakologicznych - tylko peelingów lekarskich, zabiegów medycyny estetycznej oraz kosmetyków dostępnych wyłącznie w gabinetach dermatologicznych oraz medycyny estetycznej. To dzięki niej, nauczyłam się jak pielęgnować swoją problematyczną skórę tak, aby z upływającym czasem wyglądać lepiej i w końcu pozbyć się kompleksów. 


Co za bąbelki czyli Clinique Pep-Start Double Bubble Purifying Mask

sobota, października 21, 2017

Co za bąbelki czyli Clinique Pep-Start Double Bubble Purifying Mask

Jako posiadaczka skóry ze skłonnością do niedoskonałości, zawsze pod ręką mam maseczki oczyszczające skórę. Ostatnim hitem są maski na bazie węgla jak np. czarna maska od Origins, która genialnie oczyszcza skórę ale dzisiaj chciałabym przedstawić Wam nową, totalnie bombową (bąbelkową) maseczkę Clinique Pep-Start Double Bubble Purifying Mask.


Odkryj zatem idealnie gładką cerę dzięki niezwykłym bąbelkom od Clinique. Oto magiczna maseczka Pep-Start Double Bubble Purifying Mask, która posiada odświeżającą, głęboko oczyszczająca żelową formułę. Dzięki swoim niezwykłym oczyszczającym właściwościom, pozostawia skórę głęboko oczyszczoną. W kilka minut, ta wyjątkowa formuła przemienia się z różowego żelu w warstwę małych, białych, oczyszczających bąbelków. Energetyzujące (trochę łaskoczące) działanie bąbelków oraz zawarte w maseczce składniki złuszczające oczyszczają cerę z nadmiaru sebum i wszelkich zanieczyszczeń, odsłaniając delikatniejszą i wygładzoną skórę - gotową na nałożenie makijażu. Maseczkę można stosować również przed snem i ja wybieram zazwyczaj właśnie tę opcję. 


Ta maseczka to rzeczywiście dosłownie dwie minuty do oczyszczonej skóry. Odżywcze działanie bąbelków pobudza mikrokrążenie skóry działając złuszczająco, wygładzając i oczyszczając skórę. Maseczka Clinique Pep-Start Double Bubble Purifying Mask zawiera:
  • Glukozyd decylowy + Kokoiloizetionian sodowy + Kokamidopropylobetainę - czyli pieniące się składniki, które pomagają zmyć powierzchniowe zanieczyszczenia, mogące prowadzić do zatykania porów i matowej, pozbawionej blasku cery. 
  • Glicerynę - nawilżający składnik, który zapobiega wysuszaniu i łuszczeniu się skóry.
  • N-Acetyloglukozamina - aminocukier, który zwiększa nawilżenie, redukuje suche skórki i pomaga unormować złuszczanie się zewnętrznej warstwy skóry.


Jak stosować maseczkę Clinique Pep-Start Double Bubble Purifying Mask? To bajecznie proste. Rozprowadzamy równomierną warstwę kosmetyku na dokładnie oczyszczoną i osuszoną twarz, unikając okolic oczu. Pozostawiamy ją na 2 minuty i obserwujemy w tym czasie, jak maseczka zamienia się w niewielkie, oczyszczające bąbelki. Aby usunąć maseczkę, spłukujemy ją wodą, masując przy tym twarz.


Są takie dni, gdy moja skóra i tak jest zasypana krostkami - wtedy sięgam po tajną broń bąbelków i pozostawiam maskę na dłużej niż wskazane 2 minuty. Wtedy skóra zaczyna się całkiem nieźle złuszczać, ale jest to złuszczanie drobnopłatkowe, które dzięki zastosowaniu dobrego kremu nawilżającego - ustaje po kilku dniach. Wtedy widzę wyraźną różnicę - skóra jest nie tylko oczyszczona ale i odnowiona. Maska działa wtedy jak mocny enzymatyczny peeling. 


Maseczka została oczywiście przetestowana alergologicznie i jest bezzapachowa, chociaż wolałabym, gdyby pachniała tak fajnie, jak wygląda. Idealnym zapachem dla tej maseczki byłby własnie zapach arbuza - tego mi właśnie w niej brakuje, ale składniki nadające zapach z pewnością mogłyby uczulić wrażliwców. Maseczkę w opakowaniu 50 ml możecie kupić za 127 zł. Gwarantuję, że jej stosowanie nie tylko nie zrujnuje Waszego portfela ale oczyści skórę i dostarczy niezapomnianych bąbelkowych wrażeń.