Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kiehl's. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kiehl's. Pokaż wszystkie posty
Siła prosto z miodu czyli Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream

piątek, marca 24, 2017

Siła prosto z miodu czyli Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream

Po raz pierwszy marka Kiehl's w swojej formule pielęgnacyjnej połączyła dwa silne składniki wykorzystywane do tej pory w tradycyjnej medycynie i stworzyła krem w 99.6% oparty na składnikach pochodzenia naturalnego - nowozelandzkim miodzie manuka oraz koreańskim korzeniu żeńszenia czerwonego. Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream to jednym zdaniem skuteczność bez kompromisów. Krem Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream otula bowiem skórę kojącym, ochronnym kokonem, zapewniając jej uczucie komfortu oraz odpowiednie odżywienie i nawilżenie. 


Żyjemy w czasach, kiedy to co czwarta kobieta chce, aby stosowane przez nią produkty pielęgnacyjne były jak najbardziej naturalne. Szczególnie dużą wagę przywiązują do tego kobiety z pokolenia Y, wśród których aż 63% przyznaje, że naturalne pochodzenie składników zawartych w pielęgnacji jest dla nich kluczowe. Pomimo, że zainteresowanie tego typu produktami systematycznie wzrasta, to wiele konsumentek nadal odnosi wrażenie, że używając naturalnych kremów, muszą godzić się na ustępstwa pod względem ich skuteczności.


Miód Manuka to ciemny miód jednokwiatowy o kremowej konsystencji, wysoko ceniony w medycynie ze względu na działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Przyspiesza gojenie ran, nawet tych pooperacyjnych. Pomaga zapobiegać utlenianiu komórek na skutek promieniowania UV oraz zanieczyszczeń. Przyczynia się do też naprawy uszkodzeń skóry oraz przeciwdziała utracie wody. Jest to możliwe dzięki wysokiej zawartości cukrów i cztery razy większemu stężeniu minerałów niż w jakimkolwiek innym miodzie.


Korzeniowi koreańskiego żeńszenia czerwonego przypisuje się działanie wpływające na znaczącą poprawę wyglądu skóry o widocznych oznakach starzenia, szarym kolorycie i pozbawionej blasku, wzrost zawartości wody w tkankach, poprawę funkcjonowania bariery ochronnej oraz zwiększenie ilości wytwarzanego kolagenu, spowolnienie procesów degradacji macierzy pozakomórkowej, poprawę zdolności do zapobiegania szorstkości skóry wywołanej promieniowaniem UV.

Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream to bardzo ciekawa pozycja wśród kosmetyków do pielęgnacji twarzy - krem, którego nie można porównać do żadnego innego dostępnego na rynku kremu. Posiada bowiem lekko żelową ale gęstą i treściwą (jak miód) konsystencję, którą należy aplikować na skórę twarzy trochę inaczej niż tradycyjne kremy. Mianowicie - nabieram szpatułką niewielką ilość kremu ze słoiczka, rozgrzewam ją dokładnie między palcami i dopiero wsmarowuję w skórę. Inaczej - krem zważy się i zacznie rolkować. Taka aplikacja powoduje jednak, że krem idealnie otula skórę i świetnie się wchłania dlatego też można z powodzeniem stosować go na dzień pod makijaż jak i na noc. 


Pani z salonu Kiehl's - "sprzedała" mi również dość interesujący sposób aplikacji kremu na noc - albowiem - nakładam krem w ww. opisany sposób a po wchłonięciu nakładam na niego koncentrat Kiehl's Midnight Recovery - kultowy już kosmetyk, o którym pisałam całkiem niedawno <KLIK>. Aplikacja tych dwóch kosmetyków potęguje działanie każdego z nich z każdym dniem prowadząc naszą skórę w stronę rozświetlenia i mega nawilżenia. 


Dla miłośniczek marki Kiehl's (bo wśród Was są takie) to idealna propozycja, jeśli Wasza skóra wymaga rozświetlenia, wygładzenia i dawki nawilżenia. Dodatkowo krem przepięknie pachnie propolisem i jest niezwykle wydajny. I chociaż słoik kremu Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream ma standardową wielkośc 50 ml to gwarantuję Wam, że jego wydajność jest taka, jak gdybyście kupiły krem o dwa razy większej pojemności. Cena nie jest niska - krem Kiehl's Pure Vitality Skin Renewing Cream kosztuje 259 zł. Ale jeśli kochacie Kiehl's, to wierzę, że już lada moment staniecie się jego posiadaczkami. 

Lawendowy duet czyli Kiehl's Midnight Recovery

czwartek, lutego 09, 2017

Lawendowy duet czyli Kiehl's Midnight Recovery

Najlepiej sprzedającym się produktem marki Kiehl's jest olejek Midnight Recovery Concentrate - mój ulubieniec do stosowania na noc, gdy moja skóra woła o nawilżenie i ukojenie. Niedawno dołączył do niego lawendowy braciszek - Kiehl's Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil. To cudownie aromatyczny, lekki olejek do twarzy, który delikatnie, a zarazem efektywnie usuwa nawet trudny do zmycia makijaż oraz zanieczyszczania, bez nadmiernego przesuszania skóry.


W 2010 roku, wprowadzając na rynek Midnight Recovery Concentrate stanowiący połączenie ekstraktów roślinnych odżywiających skórę w ciągu nocy, Kiehl’s stał się pionierem w kategorii olejków do twarzy. Korzystając z wiedzy i doświadczenia naukowców Kiehl’s w zakresie lekkich i skutecznych olejków do twarzy, Kiehl’s wprowadził do sprzedaży Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil, który oczyszcza cerę i pomaga zachować prawidłowe funkcjonowanie bariery ochronnej naskórka oraz nie pozostawia na twarzy tłustego filmu.


Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil nie tylko perfekcyjnie usuwa zanieczyszczenia czy sebum, ale także idealnie likwiduje pozostałości nawet najtrwalszego makijażu, bez potrzeby stosowania dwóch różnych preparatów. Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil nie zawiera mydła, siarczanów, olejów mineralnych.

Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil zawiera kompleks “Midnight Recovery” złożony ze skwalanu i lawendowego olejku, zapewniający formule skuteczność, zmysłowość i właściwości kojące. Skóra twarzy jest czysta i odpowiednio nawilżona. Duża, bowiem 175 ml butla Kiehl's Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil kosztuje 169 zł.


Kluczowe składniki Kiehl's Midnight Recovery Botanical Cleansing Oil:

Skwalan: jeden z kultowych składników Kiehl’s – roślinna substancja tłuszczowa otrzymywana z oliwek, o strukturze zbliżonej do struktury związków wchodzących w skład sebum, o właściwościach emolientu. Skwalan otula skórę warstwą ochronną, ułatwia rozpuszczanie pozostałości makijażu oraz usuwanie zanieczyszczeń z powierzchni twarzy. Zmiękcza i nawilża cerę.

Olejek z lawendy: wytwarzany z kwiatów lawendy, pochodzących z bułgarskich upraw. Kwiaty poddawane są destylacji parą wodną, dzięki której zachowują naturalny aromat. Olejek i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.


Stosowany w duecie z olejkiem na noc Midnight Recovery Concentrate daje najbardziej optymalne efekty. Midnight Recovery Concentrate to lawendowy koncentrat na noc, który w niesamowity sposób regeneruje, odnawia i uzupełnia naturalne zasoby skóry, dzięki czemu staje się ona gładsza i zdrowsza. Współgra z rytmem nocnej aktywności skóry - oddziałując na nią w czasie, kiedy ma największy potencjał samoodnowy po całodziennym kontakcie ze szkodliwymi czynnikami, zapewniając jej spektakularną odnowę. Zawiera w 99.8% składniki naturalnego pochodzenia i jest wolny od parabenów.


Nie bez kozery to najlepiej sprzedający się produkt Kiehl's. Moja skóra - zwłaszcza zimą jest przesuszona i łuszcząca się, chociaż mam mieszaną cerę. To jednak ostatnio wykonany dość inwazyjny zabieg kosmetyczny (o nim już niebawem) spowodował lekkie podrażnienia skóry oraz duże uwrażliwienie na inne kosmetyki.


Jak stosować Midnight Recovery Concentrate? Nakładam na oczyszczoną skórę dosłownie 2-3 krople (czasem, gdy moja skóra tego potrzebuje nakładam więcej) i wykonuję masaż. Olejek pięknie się rozprowadza po skórze i delikatnie wchłania, chociaż nie całkowicie. Czasami nakładam na niego krem nawilżający a czasem po prostu idę spać bo uwielbiam jego odprężający lawendowy zapach. Rano skóra jest wyraźnie odprężona, gładsza i zdrowiej wyglądająca. Do tego w szybki sposób nawilża skórę na długi czas i pozwala pozbyć się suchych skórek.

Właśnie teraz, gdy jestem chora na grypę i mam mocno podrażniony nos od chusteczek, nakładam go cały czas na wrażliwe miejsca - na nos i dookoła niego. W ten sposób unikam efektu czerwonego nosa a skóra na drugi dzień jest gotowa do nałożenia makijażu a podkład wygląda idealnie nawet na moim biednym i wymęczonym nosie. 


Olejek Midnight Recovery Concentrate jest niesamowicie wydajny. Można go kupić w 3 pojemnościach - 15 ml, 30 ml oraz 50 ml. Według mnie, najbardziej optymalna jest wielkość 15 ml lub 30 ml bowiem olejek ma 18 miesięcy ważności. W tym czasie z pewnością nie zużyjemy 50 ml opakowania, bo pamiętajcie - nawet, jeśli stosujemy go wyłącznie na twarz i od czasu do czasu na szyję i dekolt to dziennie zużyjemy maksymalnie jakieś 8 kropelek.

15 ml opakowanie kosztuje 99 zł, 30 ml kosztuje 174 zł a 50 ml - 264 zł. W salonach Kiehl's można też poprosić o próbkę, która starczy nam nawet na 4-5 dni stosowania. W tym czasie zdążycie się w nim zakochać jak ja. 
Świąteczne wspomnienia z zimową kolekcją Kiehl's Jeremyville

niedziela, stycznia 08, 2017

Świąteczne wspomnienia z zimową kolekcją Kiehl's Jeremyville


Święta, Święta i po Świętach ale możemy zatrzymać ten cudowny czas dzięki limitowanej edycji kultowych kosmetyków od Kiehl's w zimowo-świątecznej odsłonie. Zimowa edycja to po prostu piękne świąteczne opakowania jednych z najlepiej sprzedających się produktów od Kiehl's m.in. kremu do ciała Creme de Corps Whipped Body Butter oraz bogatego kremu do rąk o zapachu grejpfruta. Zimowa odsłona została nazwana Jeremyville.


Moje Święta dzięki Kiehl's zostały oficjalnie przedłużone. Ciekawostką jest to, że zimowa limitowana seria Jeremyville została stworzona we współpracy z artystą z Brooklynu - który nosi pseudonim Jeremyville. Jego prace były wystawiane w Muzeum Andy Warhola oraz Colette w Paryżu. To własnie jego grafiki znajdują się na tych uroczych opakowaniach limitowanej edycji Jeremyville od Kiehl's. 


Limitowana edycja kremu do ciała Creme De Corps Whipped Body Butter Jeremyville to istna uczta nie tylko dla naszego ciała ale dla nosa - zapach mleka i miodu przypomina zapach świeżo upieczonych na święta ciasteczek a delikatna i lekka konsystencja musu doskonale rozprowadza się po ciele pozostawiając je głęboko nawilżone i pięknie pachnące. 

Krem do ciała od Kiehl's nie zawiera parabenów oraz silikonów. W składzie ma masło shea, skwalan oraz olejek jojoba, które zapewniają skórze głębokie nawilżenie przez długi czas. 


Bogaty, mocno nawilżający krem do rąk Richly Hydrating Hand Cream ukoi nasze dłonie w trwające aktualnie mrozy. Ma bardzo gęstą konsystencje i przez to jest niesamowicie wydajny. Bałam się, że przez tę bogatą konsystencję będzie się słabo wchłaniał ale nic bardziej mylnego. Kilka chwil a na dłoniach nie czujemy kremu tylko mega nawilżenie i cudowny zapach grejpfruta. 

Zawiera masło shea i witaminę E. Występuje w trzech wersjach zapachowych - grejpfrutowym, lawendowym oraz o zapachu kolendry. 


Produkty Kiehl's to w chwili obecnej większa część mojej pielęgnacji, ponieważ zbawiennie wpływają na moją skórę. Zaledwie kilka dni temu wybrałam się na zakupy i kupiłam mój ulubiony produkt do oczyszczania twarzy - Rare Earth Deep Pore Daily Cleanser, który głęboko oczyszcza pory i jest idealny do mieszanej skóry, jak moja. Ale obiecuję napisać o nim więcej w odrębnym poście. 
Mały przyjaciel do walki z pryszczami czyli Kiehl's Breakout Control Targeted Acne Spot Treatment

czwartek, grudnia 15, 2016

Mały przyjaciel do walki z pryszczami czyli Kiehl's Breakout Control Targeted Acne Spot Treatment

Z cera problematyczną zmagam się odkąd byłam nastolatką. Teraz mam lat 40 i nadal na mojej twarzy pojawiają się pryszcze - potrafią zakwitnąć nawet w przeciągu kilku godzin i często nie mam na nie sposobu. Podczas konsultacji w salonie Kiehl's została mi zaproponowana nowość - Kiehl's Breakout Control Targeted Acne Spot Treatment.


Ten skoncentrowany preparat nakładamy punktowo na pojawiające się na naszej twarzy wypryski. Ja stosuję go wyłacznie na noc - po uprzedniej aplikacji serum i kremu. Nałożony punktowo jak opatrunek - preparat nie wchłania się, tylko lekko zastyga na buzi w postaci białej kropki. 


Zawiera w sobie mineralną siarkę i witaminę B3 i właśnie dzięki zawartości siarki - niestety ma niezbyt atrakcyjny zapach... zgniłych jaj. Ale kompletnie mi to nie przeszkadza, bowiem ten mały gagatek działa jak szalony. Małe krostki znikają w przeciągu jednej nocy, większe wypryski potrzebują kilku aplikacji - u mnie zazwyczaj dwóch lub trzech nocy - zwłaszcza, gdy pryszcz jest podskórną bolącą gulką. 


Czasami po aplikacji - rano w miejscu nałożenia mam lekko zaczerwienioną i ciut wysuszoną skórę, ale dobry krem nawilzająco-kojący radzi sobie z tą niedogodnością. Warto to przecierpieć aby w końcu pozbyć się uporczywych wyprysków.  Po jakimś czasie stosowania, nawet zapach zgniłych jaj przestaje mi przeszkadzać - a często aplikuję preparat na nos, bowiem właśnie tam ostatnimi czasy mam istny wykwit nieprzyjaciół.

Jeśli szukacie ciekawego portalu dotyczącego problemów skórnych - koniecznie zajrzyjcie na stronę www.dermo.expert


Ta mała tubka rzeczywiście jest przyjacielem do walki z nieprzyjacielem - preparat jest niezwykle wydajny, bowiem wystarczy mała kropka aby posmarować nią pryszcza. Jeśli szukacie czegoś, co faktycznie działa na syfki - koniecznie poszukajcie w salonie Kiehl's Breakout Control Targeted Acne Spot Treatment.

ODBIERZ SWÓJ PREZENT OD KIEHL'S!
W dniach 15-18.12 przy zakupie produktów za 249 zł na hasło
"Przyjaciele Kiehl's"
odbierz Ultra Facial Toner - tonik do twarzy do wszystkich rodzajów skóry!



Na kłopoty z cerą Kiehl's Dermatologist Solutions Nightly Refining Micro-Peel Concentrate

środa, października 12, 2016

Na kłopoty z cerą Kiehl's Dermatologist Solutions Nightly Refining Micro-Peel Concentrate

Boję się mocnego złuszczania, gdy nie mogę sobie na nie pozwolić z uwagi na to, że w pracy muszę się nienagannie prezentować. Stosuję lekkie peelingi enzymatyczne (nie do końca działają na mojej opornej cerze) oraz tradycyjne peelingi z granulkami. Jednak jest na rynku produkt, który nie powoduje tego, że skóra obłazi nam płatami a jednak dzięki niemu ukazuje się nowa - zdrowsza skóra. To Kiehl's Dermatologist Solutions Nightly Refining Micro-Peel Concentrate.


Kiehl's Dermatologist Solutions Nightly Refining Micro-Peel Concentrate to delikatny dla skóry, złuszczający koncentrat na noc z ekstraktem z łupin komosy ryżowej. To koncentrat do stosowania na noc, który wspomaga odnowę komórek skóry dla uzyskania zdrowego, rozświetlonego wyglądu oraz wygładzenia powierzchni skóry. Jego działanie zostało udowodnione klinicznie bowiem wspomaga odnowę komórek skóry dla uzyskania efektu rozświetlonej cery, jednolitego kolorytu oraz wygładzonej struktury skóry. 


Formuła została wzbogacona ekstraktem pozyskiwanym z łupin komosy ryżowej, który pomaga aktywizować proces odnowy komórkowej zachodzący w ciągu nocy, aby niwelować ziemisty wygląd cery. Z czasem skóra staje się gładsza i zyskuje jednolity koloryt.


Koncentrat ma płynną konsystencję zatem nakładamy go na dobrze oczyszczoną twarz za pomocą pipety dołączonej do opakowania i wmasowujemy kolistymi ruchami. Koncentrat nie wchłania się całkowicie i pozostawia trochę lepki film. Po nałożeniu czekam jakieś 15-20 minut i nakładam na niego krem na noc, co niweluje uczucie lepkości, za którym nie przepadam. 


Stosuję go 2-3 razy w tygodniu. Skóra nie łuszczy się po nim jak po zastosowaniu kwasów czy peelingu - nie wiem na czym polega jego magia ale dzięki niemu można skutecznie pozbyć się wszelkich drobnych przebarwień, zaognionych syfków oraz płytkich i jeszcze niezbyt utrwalonych zmarszczek. Skóra odzyskuje blask - to doskonały kosmetyk dla kobiet z poszarzałą skórą, która z każdym zastosowaniem staje się gładsza i zdrowsza. Jest to niesamowicie wydajny produkt - niewielka buteleczka 30 ml starczy nam z pewnością na bardzo długo. 


Kosmetyki Kiehl's to w chwili obecnej duża część mojej codziennej pielęgnacji, bo one rzeczywiście działają na te problemy skóry, na które powinny. W ofercie Kiehl's każda z nas znajdzie odpowiedź na dręczące naszą skórę problemy. I chociaż kosmetyki nie nalezą do najtańszych, to jednak można wybrać się do jednego z salonów i dostać bez problemu próbki lub miniatury produktów. Uwierzcie mi, że warto zainwestować w lepszą kondycję skóry, którą gwarantuje właśnie marka Kiehl's oraz eksperci, którzy dobiorą idealne dla nas kosmetyki.

Kosmetyki Kiehl's możecie kupić też przez internet - o tutaj - www.kiehls.pl lub w salonach firmowych w Warszawie (Arkadia i Galeria Mokotów) i Łodzi (Manufaktura). Lada moment Kiehl's otworzy swoje podwoje również w Poznaniu - dlatego też zapraszam Poznanianki na wielkie otwarcie salonu Kiehl's, które już 19 października w Posnanii!
Moja wakacyjna kosmetyczka czyli co jedzie ze mną na wakacje do Słonecznego Brzegu?

piątek, sierpnia 19, 2016

Moja wakacyjna kosmetyczka czyli co jedzie ze mną na wakacje do Słonecznego Brzegu?

Walizka już spakowana - jutro o 6 rano wyruszam na wyczekiwane tak długo wakacje. Nowa praca, nowe obowiązki, pisanie bloga nocami sprawiły, że jestem zmęczona i potrzebuję relaksu. W tym roku jadę do mojej ukochanej Bułgarii do Słonecznego Brzegu, który znam jak własną kieszeń. Słoneczny Brzeg to taki mój Sopot - miejsce, gdzie można zabawić się, wypocząć i doskonale zjeść a pogodę mamy gwarantowaną. Ciepłe Morze Czarne i biały gorący piasek sprawiają, że wracam tam bardzo często i czuje się jak u siebie. Oczywiście ogromną część mojej walizki zajmują kosmetyki, które będą umilać mi wakacyjne życie. Co zatem zabieram ze sobą?


Oczywiście kremy z filtrem - mam tutaj aż 3 kremy koloryzujące z filtrami - krem BB - od Kiehl's z SPF 50, tonujący krem od Avene z SPF 50 oraz od Laura Mercier z SPF 20. Zabieram też ze sobą krem miejski od Shiseido z SPF 50 (miałam go ze sobą w Kalifornii) oraz krem Shiseido z SPF 50, który można stosować również na ciało. Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa z SPF 50 od Yonelle to podstawa dojrzałej skóry jak moja. 


Pielęgnacja włosów - tutaj postawiłam na produkty od Organics Beauty czyli szampon Goji Berry, odżywkę Purple Rose, maskę jogurtową O'right oraz lakier do włosów w ekologicznym opakowaniu, które nie powiększa dziury ozonowej od Natulique. 


Do ciała zabieram ze sobą mgiełkę nawilżającą od Yver Rocher oraz żel pod prysznic z najnowszej linii Almond Cherry (www.natural-products.pl).


Kiehl's to aktualnie podstawa mojej pielęgnacji twarzy. Zabieram ze sobą serum na przebarwienia, serum nawilżające, punktowy krem na wypryski oraz miniaturę kremu oczyszczającego twarz. Pod oczy będę nakładać krem od Shiseido.


Kuracja odmładzająca na noc to Perle Bleue Active Retention Age - krem i serum Clotho Gen, które dodajemy do porcji kremu. Na dzień stosuję również krem Perle Bleue Visage Care Moisturise w bliźniaczym opakowaniu. 


Kawiorowe serum rozświetlające od Skin Chemists uwielbiam za efekt jaki daje na mojej twarzy a kiedy skóra jest delikatnie opalona wygląda na niej po prostu bosko. Złote drobinki odbijają światło i nadają skórze cudowny glow. 


Nowość od PUPA z serii Sun Care to do spray do ciała z SPF 15 oraz aktywator opalenizny Super tan Activator 3 w 1. Aktywator stosowany przed opalaniem – przygotowuje skórę do ekspozycji słonecznej. Stosowany w trakcie – przyspiesza proces pojawienia się opalenizny oraz pogłębia brązowy kolor skóry. A po – przedłuża efekt opalenizny. Zawiera innowacyjny kompleks składników Sun Booster, który zwiększa produkcję melaniny i wspomaga jej gromadzenie w skórze – działa nawet bez słońca. Może być stosowany na twarz i ciało. Odpowiedni dla wszystkich typów skóry, nawet bardzo jasnej i skłonnej do zaczerwienienia i poparzeń.


GLOV Travel Set to niezbędnik do zmywania makijażu na wakacjach - w idealnej na wakacje poręcznej kosmetyczce GLOV Travel Set znajdują się cztery produkty, które pozwolą zachować czystą skórę w każdej sytuacji. Produkt jest idealny pod względem podróży - dzięki GLOV nie potrzebne są płyny i mleczka do demakijażu, a wygodna przewiewna kosmetyczka zapewni optymalne przechowanie rękawiczki w bagażu.


AQUA – NANO WODA z Kliniki La Pera stanowi podstawę wszystkich kosmetyków BEAUTY BOX BY KLINIKA LA PERLA. Dzięki uporządkowanej strukturze cząsteczek wody idealnie nawilża i doskonale sprawdza się podczas codziennej pielęgnacji każdego typu cery.

AQUA – NANO WODA posiada unikalną strukturę krystaliczną za sprawą oddziaływania rezonansu plazmowego na poziomie cząsteczkowym. Dzięki temu przenika bez przeszkód do każdej komórki skóry, głęboko nawilża, stymuluje regenerację zniszczonych tkanek, wzmacnia naturalne mechanizmy obronne organizmu oraz łagodzi podrażnienia. AQUA – NANO WODA jest doskonałą alternatywą dla toniku, szczególnie w przypadku cery wrażliwej, a wygodna w użyciu buteleczka z atomizerem pozwala na rozpylenie delikatnej mgiełki.


Mój ulubiony letni zapach to Liu Jo - niewielka 30 ml buteleczka zmieści się nawet do podręcznej kosmetyczki. ten zapach często ze mną podróżuje - miałam go ze sobą w Los Angeles i  chociaż Bułgaria to nie LA, to chociaż pozwoli przypomnieć mi miłe chwile spędzone w Kalifornii. 


Po opalaniu będę stosować wodę termalną od Avene, mgiełkę After Sun od AA oraz balsam po opalaniu - pod prysznic - od DAX SUN. Kąpiele słoneczne w tym roku nie będą mi groźne - jestem ubezpieczona i zabezpieczona. 


Do codziennego mycia ząbków aby były krystalicznie białe zabieram ze sobą nowość - pastę do zębów Biała Perła Krystaliczna Biel. Pasta do wybielania zębów Biała Perła® KRYSTALICZNA BIEL odpowiada na wysokie oczekiwania estetyczne. Produkt łączy działanie wybielające zęby z efektownym połyskiem zębów po każdym użyciu. Formuła enzymatyczno-pigmentowa wybiela usuwając zanieczyszczenia zawarte w szkliwie oraz nadaje połysk pokrywając szkliwo drobinami krystalicznej bieli.


Życzcie mi udanego wypoczynku, pięknej opalenizny oraz błogiego lenistwa w Hotelu Chaika Beach w Słonecznym Brzegu. Do przeczytania po moim powrocie. 


Maska na medal czyli Kiehl's Turmeric & Cranberry Seed Energizing Radiance Masque

sobota, kwietnia 16, 2016

Maska na medal czyli Kiehl's Turmeric & Cranberry Seed Energizing Radiance Masque

Od 1851 roku marka Kiehl's nieprzerwanie poszukuje na całym świecie najlepszych i najbardziej efektywnych składników o naukowo potwierdzonej skuteczności, które będą wchodziły w skład formuł kosmetycznych. W oparciu o wyniki badań wśród kobiet na całym świecie marka Kiehl's odnotowała, że jednym z powodów niepokoju kobiet jest szara i ziemista cera. Dlatego tez naukowcy Kiehl's stworzyli prawdziwą nowość - rewolucyjną maseczkę do twarzy Kiehl's Turmeric & Cranberry Seed Energizing Radiance Masque. 


Zawarte w niej składniki zapewniają efekt ekspresowej zmiany naszej skóry - rozświetlają szarą i matową cerę i dodają jej energii. Dzięki niej możemy na co dzień wyglądać bardziej kwitnąco i zdrowo. Kompozycja żurawiny oraz kurkumy sprawia, że maseczka w widoczny sposób poprawia ogólny wygląd skóry a dzięki zastosowaniu rozdrobnionych nasion żurawiny, posiada właściwości złuszczające pozostawiając twarz gładszą, rozjaśnioną i po prostu ładniejszą. 


W nawiązaniu do długoletniej tradycji Kiehl's, naukowcy opierali się na tradycyjnych komponentach, służącym nam kobietom od zarania dziejów.

Wyciąg z kurkumy (szafranu indyjskiego z rodziny imbirowatych) od wieków jest stosowany w tradycyjnej medycynie chińskiej, egipskiej czy też ajurwedyjskiej. Najczęściej kurkumy używano jako środka łagodzącego lub przyspieszającego regenerację uszkodzonej skóry. 


Kurkuma służyła też jako naturalny składnik antyoksydacyjny oczyszczający skórę, odkażający oraz wyrównujący poziom wydzielanego sebum, w leczeniu zmian skórnych i niedoskonałości. Stosowały ją kobiety, które pragnęły aby ich twarz olśniewała zdrowym i młodzieńczym blaskiem. W formułach kosmetycznych Kiehl's zawierających kurkumę, składnik ten ma za zadanie rozświetlić szarą, zmęczoną i matową skórę oraz przywrócić twarzy zdrowy, kwitnący wygląd. 

Żurawina - to niewielka jagoda, która stanowi wyjątkowo bogate źródło przeciwutleniaczy, a jej rozdrobnione pestki zawarte w formule maseczki pomagają złuszczać martwy naskórek pozostawiając skórę gładką, pełną energii i promieniejącą blaskiem. 


Kiehl's Turmeric & Cranberry Seed Energizing Radiance Masque ma bardzo delikatny i praktycznie niewyczuwalny zapach - wszystkie wrażliwe na zapachy nosy będą zachwycone. Jest gęsta i treściwa i do jej nabierania używam plastikowej szpatułki. Nakładam ją na całą twarz na ok. 10-15 minut (maska w tym czasie zastyga na naszej twarzy tworząc skorupkę) a następnie zmywam masując dokładnie aby drobinki żurawiny złuszczyły naskórek. Stosuję ją 3 razy w tygodniu - nie ma potrzeby aby stosować ją częściej bowiem już po pierwszym zastosowaniu nasza buzia staje się po prostu ładniejsza.  

Po zmyciu maseczki skóra jest wygładzona a przy regularnym jej stosowaniu - dzień po dniu nasza skóra odzyskuje utracony blask, jest bardziej miękka, jędrna i pełna energii. Odnotowałam też zmniejszenie wydzielania sebum a dzięki zawartej w niej kurkumie - maseczka jest wręcz idealna dla cery trądzikowej. 


Maseczka Kiehl's Turmeric & Cranberry Seed Energizing Radiance Masque występuje w dwóch pojemnościach - małej 28 ml, która kosztuje 76 zł oraz dużej 75 ml, która kosztuje 145 zł. Teraz wszystkie kosmetyki Kiehl's możecie kupić nie tylko stacjonarnie ale i w oficjalnym sklepie internetowym www.kiehls.pl

Kiehl's to nie tylko droga do zdrowej skóry, to również najlepiej wyselekcjonowane składniki pochodzenia naturalnego oraz działalność charytatywna, którą marka wspiera na całym świecie. Ja aktualnie jestem na etapie odkrywania dobrodziejstw marki Kiehl's i muszę przyznać, że ta marka ma w sobie coś takiego, że nie mogę się od niej oderwać. Jeśli jesteście ciekawe, które z kosmetyków Kiehl's są najbardziej na topie - zajrzyjcie tutaj. Oczywiście numerem jeden jest słynne serum Midnight Recovery Concentrate, bez którego nie wyobrażam sobie swojej nocnej pielęgnacji. Czy pokochacie Kiehl's tak jak ja? Przekonajcie się same.