Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naturalne kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naturalne kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
Hemp Care The Scent czyli zapach unisex

czwartek, grudnia 13, 2018

Hemp Care The Scent czyli zapach unisex

Znajdź w sobie drogę introspekcji do Natury. Okryj równowagę i entuzjazm, rozumowanie i pasję. Zanurz się w delikatnych mieszankach cytrusowych i sagowych z typowymi nutami liści konopi w połączeniu z białą różą, jaśminem, wetiwerami i cennym drewnem. Oto nietuzinkowy zapach Hemp Care The Scent, który przypadnie do gustu zarówno paniom jak i ich drugim połówkom. 


Woda perfumowana Hemp Care The Scent łączy w sobie naturę i piękno zapachów czerpane z jej serca. Nuty hebanu, wetywerii, drzewa cedrowego i białego piżma przeplatają się tutaj z zapachem liści konopi, białej róży, jaśminu i anyżu. W tym niezwykłym zapachu odnajdziemy również sycylijskie cytrusy, gorzką pomarańczę i szałwię - połączenie które rozgrzeje damskie i męskie serca.


Hemp Care jest nowoczesną linią 21 produktów stworzonych na bazie organicznego oleju z konopi. W ramach gamy znajdujemy zarówno wodę perfumowaną, jak i produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Uzupełnieniem jest linia produktów pod prysznic i do kąpieli. Aby w pełni cieszyć się nie tylko z działania aktywnych składników, ale również z ekskluzywnego zapachu, gamę rozszerzono o zapachy do wnętrz.


Bardzo prosty flakon z włoskiego szkła od razu przywodzi na myśl zapach unisex. Będzie idealnie współgrał z suchym olejkiem do ciała z organicznym olejem konopnym, bowiem nuty zapachowe tych dwóch kosmetyków są bliźniacze. To zapachy inspirowane naturą. Piękny świeży zapach odnajduje się idealnie zarówno na męskiej, jak i damskiej skórze. Nuta liści konopi połączona z białą różą, jaśminem i wetiwerą pachną jak perfumy prosto od Matki Natury. Teraz The Scent i inne produkty Hemp Care możecie nabyć w drogerii internetowej SUPERPHARM.

Jak pielegnować skórę trądzikową i nie wydać przy tym majątku?

niedziela, października 21, 2018

Jak pielegnować skórę trądzikową i nie wydać przy tym majątku?

Odkąd tylko sięgam pamięcią, moja skóra zawsze była problematyczna. Trądzik towarzyszy mi praktycznie przez całe życie. I chociaż od lat stosuję dobre i wyselekcjonowane kosmetyki i jestem pod opieką dermatologa, to nadal na mojej skórze pojawiają się krostki a po trądziku młodzieńczym pozostały mi nieestetyczne blizny, z którymi również walczę. 


Jakiś czas temu, postanowiłam spróbować naszej rodzimej marki kosmetycznej - znanej pewnie niektórym z Was m.in. z drogerii Hebe. Na mojej toaletce zagościły zatem ziołowe Kosmetyki DLA - które od niedawna mają odświeżoną szatę graficzną opakowań. Pamiętam jeszcze czas, gdy Kosmetyki DLA miały proste i eklektyczne tubki. Teraz, wszystkie opakowania Kosmetyki DLA są w bardzo czytelnej, dwujęzycznej wersji językowej - po polsku i po angielsku. 


A teraz trochę historii... Kosmetyki DLA zostały stworzone przez dwie fantastyczne dziewczyny - Martę i Zosię, które jako chemiczki, chciały dać kobietom (ale nie tylko) przyjazne skórze kosmetyki na bazie ziół i tym sposobem pomagać osobom, które tak jak ja borykają się z niedoskonałościami skóry. Ich autorskie produkty, jako jedyne oparte na świeżych naparach ziołowych, są nie tylko naturalne ale i skuteczne - przekonałam się na własnej skórze. Podstawą Kosmetyków DLA są oczywiście świeżo przygotowywane napary ziołowe. Marta i Zosia używają ziół, które znają najlepiej i takich, które rosną w stanie naturalnym. Napary ziołowe przygotowują tradycyjną, sprawdzoną metodą i stanowią one nawet 80% składu kosmetyków.


Jako posiadaczka skóry łojotokowej i trądzikowej, nie mogłam się oprzeć słynnej serii Niszcz pryszcz. Stosuję zatem krem na noc, krem na dzień z filtrami przeciwsłonecznymi, a rano i wieczorem przemywam skórę ziołowym płynem do mycia twarzy. 


Niszcz pryszcz krem na dzień posiada świeży napar z wierzby (naturalne źródło salicylanów, które regulują proces złuszczania naskórka i ułatwiają wnikanie substancji aktywnych, odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego stopnia nawilżenia) i krwawnika (naturalne źródło azulenu, choliny,  cynku - ma zatem działanie przeciwzapalne, gojące oraz wybielające), a także  glinkę kaolinową (która wyciąga sebum i zanieczyszczenia ze skóry), olej jojoba, olej z ogórecznika, D-pantenol, alantoinę o właściwościach łagodzących a także filtry UVA i UVB.


Krem ma gęstą, ale nie mazistą konsystencję i ziołowy zapach. Nałożony na skórę staje się lekki jak chmurka i otula ją swoją ziołową magią. Za co go uwielbiam? Wchłania się idealnie lekko matując skórę, zatem idealnie nadaje się pod makijaż. Jego lekko dziwaczny kolor jest wyłącznie wynikiem zawartych w nich naturalnych, ziołowych naparów. Dzięki temu lekko matującemu kremowi - makijaż utrzymuje się przez wiele godzin a zaognione stany zapalne na skórze są łagodzone.


Niszcz pryszcz krem na noc, podobnie jak jego koleżka na dzień, zawiera wyciąg z naparu wierzby i krwawnika. Natomiast w miejsce glinki kaolinowej posiada w swoim składzie kwasy AHA, które udrażniają ujścia mieszków włosowych, przez co zmniejsza się ryzyko powstawania zaskórników. Kwasy AHA wspomagają też wybielanie śladów potrądzikowych. Krem jest ideałem do stosowania na noc. Wchłania się w 100% nie pozostawiając tłustego i lepkiego filmu na skórze - dzięki czemu nie przyklejamy się w nocy do poduszki. Smaruję nim całą twarz a miejsca, w których pojawiają się krostki - smaruję grubszą warstwą - punktowo. Nie powiem, że rano po pryszczu nie ma śladu ale po dwóch takich punktowych aplikacjach, rodzący się pryszcz nie ma już szans. Faktycznie znika bez śladu po dwóch nockach z tym ziołowym gagatkiem. 


Niszcz pryszcz ziołowy płyn do mycia twarzy to również kosmetyk godny polecenia, gdy mamy skórę trądzikową. I chociaż nie zmywam nim makijażu, bo do tego używam ręcznie robionych, naturalnych i wegańskich mydełek - lipowego i nagietkowego, to za pomocą wacika nasączonego tym ziołowym ekstraktem przemywam buzię rano i wieczorem. Płyn, dzięki zawartości m.in mydlnicy lekarskiej idealnie tonizuje skórę, odświeża ją i zwęża pory. Skóra po jego zastosowaniu nie jest lepka, jak po użyciu tradycyjnego toniku i idealnie nadaje się do dalszej pielęgnacji. Płyn posiada miły, kojący i ziołowy zapach i ciemny kolor od naparu z ziół. Dla mnie - to super odkrycie, które z pewnością na dłużej zagości wśród kosmetyków do mojej codziennej pielęgnacji przeciwtrądzikowej.


Te fantastyczne, delikatne i ziołowe mydełka idealnie nadają się do pielęgnacji skóry wrażliwej, trądzikowej oraz dla dzieci. W dodatku śliczne opakowania sprawiają, że po prostu musimy je mieć w swojej łazience lub kupić komuś bliskiemu na prezent. Skóra po umyciu mydełkami DLA dosłownie "piszczy", myślę, że doskonale wiecie, o co mi chodzi i to wcale nie w przenośni. Ostatnio taki efekt uzyskiwałam podczas mycia skóry czarnym mydłem.


Godna uwagi wśród gamy Kosmetyków DLA jest również Kuracja Łagodząca. To gesty krem, który działa jak opatrunek na skórę podrażniona, wysuszoną i delikatną. Zawiera w sobie m.in świeży napar z pięciornika gęsiego, świeży odwar z korzenia żywokostu lekarskiego, świeży napar z liści orzecha włoskiego i kozieradki, a także olej z rokitnika, lnianki i D-pantenol. Nałożony na noc, w szybki sposób koi skórę jak plasterek opatrunkowy - znikają z niej wszelkie zaczerwienienia, suche skórki i stany zapalne. To doskonałe uzupełnienie kuracji skóry trądzikowej serią Niszcz pryszcz. Ten krem warto stosować, tak jak ja - zamiennie z kremem Niszcz pryszcz na noc.


Kosmetyki DLA możecie kupić m.in. w drogeriach Hebe (wyłącznie tam jest dostępna seria Niszcz pryszcz) oraz w sklepie internetowym www.kosmetykidla.pl. W dodatku nie wydacie na nie majątku, bowiem nie są drogie. Każdy kosmetyk z serii Niszcz pryszcz kosztuje bowiem niecałe 30 zł. Trochę droższa jest już Kuracja Łagodząca - 40 zł oraz wegańskie mydełka - ok. 25 zł.


Piękna świeca, którą widzicie na wszystkich zdjęciach, jest również spod znaku Kosmetyki DLA. Ta świeca z naturalnego wosku sojowego i naturalnego olejku świerkowego, delikatnie pachnie i umila mi czas w jesienne wieczory, gdy moja skóra otulona ziołowymi kosmetykami DLA pięknieje z każdym dniem.
Nude by Nature czyli postaw na 100% naturalny makijaż ust

sobota, października 13, 2018

Nude by Nature czyli postaw na 100% naturalny makijaż ust

Firma Nude by Nature powstała w 2008 roku w Sydney w Australii, rozpoczynając od  trzech podkładów mineralnych, bronzera i pudru. Została stworzona w odpowiedzi na oczekiwania cywilizacji, coraz bardziej świadomie podchodzącej do zdrowego stylu życia. 


Nude by Nature  tworzy kosmetyki do makijażu, które dbają o dobry i zdrowy wygląd skóry. Marka szybko stała się numerem jeden wśród marek kosmetyków naturalnych w Australii, budując liczną bazę lojalnych klientów. Nude by Nature powtórzyła swój sukces najpierw w Nowej Zelandii w 2012 roku, potem rozszerzyła zakres produktów i sieć dystrybucji na Europę i Amerykę Północną.


Produkty Nude by Nature bazują na naturalnych składnikach, w tym typowo australijskich, jak śliwka kakadu, znana jako najbogatsze na świecie źródło naturalnej witaminy C i wyciąg z rośliny Lilly Pilly, który wspomaga naturalne procesy odnowy skóry. Stosowane składniki wolne są od toksyn, parabenów, talku, bizmutu, i silikonu. Produktów nie testowano na zwierzętach, dzięki czemu wszystkie posiadają certyfikat PETA


Przez ostatnie 9 lat Nude by Nature zajmowało się tworzeniem wielu produktów w wielu odcieniach, dających różne efekty wykończenia makijażu i zapewniających nieskazitelny wygląd skóry.Teraz do kolekcji dołączyły naturalne kosmetyki do makijażu ust - pomadki, błyszczyki oraz konturówki.


Podobno przez całe życie kobiety nieświadomie spożywają nawet kilka kilogramów pomadki – to mnóstwo niepotrzebnej chemii! Nude by Nature to pomadki w 100% naturalne. nie zawierają karminu, parafiny, parabenów, silikonów, barwników węglowych i substancji syntetycznych. Wzbogacone o dobroczynne składniki, takie jak ekstrakt ze śliwki kakadu, masło shea, ekstrakt z limonki oraz olejek z mandarynki zagwarantują naturalny uśmiech.


Nude by Nature Creamy Matte Lipstick to kremowa, matowa szminka z pełną gamą odcieni i miękką, przyjemną konsystencją. Mocny kolor i formuła bogata w naturalne składniki, takie jak witamina E i ekstrakt z australijskiej śliwki Kakadu. Pielęgnujące masło z nasion mango, olej rycynowy i unikalne nawilżające mikrosfery zapewniają długotrwały komfort i odżywienie. Dostępna jest w 10 odcieniach: 01 Blush Nude, 02 Sunset, 03 Rose Quartz, 04 Peach, 05 Riberry, 06 Coral Pink, 07 Red Blossom, 08 Cerise, 09 Roseberry, 10 Aubergine.


Nude by Nature Defining Lip Pencil to mocno napigmentowana i trwała kredka do konturowania i podkreślania ust. Długotrwała formuła składa się z naturalnych składników aktywnych takich jak olejek z orzechów macadamia, witamina E i olej z nasion rzeżuchy łąkowej. To połączenie zmiękcza skórę, zaś samej kredce nadaje gładkości, która pozwala na uzyskanie jednolitego efektu przy minimum wysiłku. Sprawdza się zarówno samodzielnie, jak i jako baza wydłużająca trwałość makijażu ust. Kredka do ust dostępna jest w 6 odcieniach 01 Nude, 02 Blush Nude, 03 Rose, 04 Soft Pink, 05 Coral, 06 Berry. Kolory konturówek idealnie współgrają z matowymi pomadkami - kolor 03 Pink stanowi doskonałe uzupełnienie makijażu ust pomadką 05 Riberry, którą prezentuję poniżej.


Nude by Nature Sheer Glow Colour Balm to nawilżający krem koloryzujący, który podkreśla delikatnie usta i nadaje im naturalny blask. Jedwabista formuła opiera się na składnikach aktywnych, m. in. oleju migdałowym i wyciągu z australijskiej śliwki Kakadu o silnym działaniu przeciwutleniającym. Wzbogacony o masło z nasion mango, witaminę E oraz o komplekt nawilżających mikrosfer, balsam zapewnia muśnięcie delikatnego koloru bez konieczności spoglądaniu w lusterko. Występuje w 4 odcieniach 01 Coral, 02 Nude, 03 Pink, 04 Berry. Na ustach prezentuję kolor 03 Pink.


Nude by Nature Moisture Infusion Lipgloss to błyszczyk podkreślający usta dzięki intensywnym, błyszczącym odcieniom. Formuła błyszczyka została wzbogacona unikalnym kompleksem nawilżających mikrosfer, dzięki którym usta są zregenerowane, jędrne i naturalnie wydatne. Nieklejąca tekstura zawiera naturalne składniki takie jak odżywcze masło shea, witamina E oraz wyciąg z australijskiej śliwki Kakadu, znanej z właściwości antyoksydacyjnych. Dostępny jest w 10 odcieniach: 01 Bare, 02 Peach Nude, 03 Coral Blush, 04 Tea Rose, 05 Blush Beige, 06 Spice, 07 Dusk, 08 Violet Pink, 09 Crimson Pink, 10 Soft Rose. Na zdjęciu widzicie lekko mleczny i delikatny kolor 05 Blush Beige. 


Kosmetyki Nude by Nature są dostępne wyłącznie w perfumeriach Douglas. Jeśli szukacie świetnego jakościowo i wzbogaconego o szereg naturalnych składników makijażu - koniecznie zapoznajcie się bliżej z marką Nude by Nature. Bo nasza uroda jest tego warta.
Naturalny sekret piękna Hemp Care czyli produkty z organicznym olejem konopnym

poniedziałek, września 17, 2018

Naturalny sekret piękna Hemp Care czyli produkty z organicznym olejem konopnym

Konopie indyjskie były używane przez tysiące lat do produkcji różnych rzeczy, jak np. papieru, lin, leków i żagli statków. W dzisiejszych czasach - ekologicznie świadomych, stosowanie konopi jest bardziej rozpowszechnione niż kiedykolwiek. Jest to kluczowy składnik produktów do pielęgnacji włosów oraz do pielęgnacji skóry. Konopie to również jedno z najbardziej odnawialnych zasobów Ziemi, pełny ich zbiór następuje w ciągu 120 dni bez potrzeby dokładania nawozu i stosowania pestycydów. To czyni konopie idealnym źródłem w trendzie zdrowego i zielonego stylu życia.


Konopie wykorzystywana są też w wielu innych produkcjach, takich jak tekstylia, żywność, odzież i paliwa biodiesel. Konopie przemysłowe nie mają nielegalnych zastosowań i są uprawiane w celach komercyjnych przez większość świata. Dla ciekawskich - kosmetyki z oleju kopnego nie zawierają THC, a więc ich stosowanie jest w 100% bezpieczne, chociaż może uzależniać :)


Kosmetyki z olejem konopnym poznałam już dobre kilka lat temu. Gdy mieszkałam przez jakiś czas w Los Angeles - były bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych i chętnie stosowane przez mieszkanki Kalifornii, które stawiały na ekologiczne i skuteczne produkty. Na markę Hemp Care trafiłam kilka miesięcy temu i dzięki niej ponownie mogłam odkryć magię kosmetyków na bazie organicznego oleju z konopi. 


Hemp Care jest nowoczesną linią 21 produktów stworzonych na bazie organicznego oleju z konopi. W ramach tej szerokiej gamy odnajdziemy zarówno wodę perfumowaną, jak i produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Uzupełnieniem jest linia produktów pod prysznic i do kąpieli. Aby w pełni cieszyć się nie tylko z działania aktywnych składników, ale również z ekskluzywnego zapachu, gamę rozszerzono o zapachy do wnętrz.
 

Tajemnicą Hemp Care jest organiczny olej konopny, głęboko odżywiający i nawilżający, bogaty w kwasy Omega 3-Omega 6 oraz witaminy E, B1 i B2. Najważniejsze i warte podkreślenia jest to, że kosmetyki Hemp Care nie zawierają: PEG, parabenów, SLS, SLES, petrolatum, olejów mineralnych ani barwników.
 
 
Szczególną uwagę warto zwrócić na niezwykły zapach tych kosmetyków - mogą je stosować bowiem zarówno kobiety jak i mężczyźni, bo zapach jest trochę "unisex". Heban, wetiweria, drzewo cedrowe i piżmo, zmieszane z liśćmi konopi, różą, jaśminem, anyżem i wykończone sycylijskimi cytrusami, gorzką pomarańczą i szałwią sprawiają, że pielęgnacja z Hemp Care staje się niezwykłym doznaniem olfaktorycznym. 


Poza miniaturami, które widzicie na zdjęciach, najdłużej miałam okazję używać suchy olejek do ciała. I chociaż nie jestem fanką olejków - to tak jak napisałam powyżej - magia tych kosmetyków uzależnia a ich unikalny zapach zachęca do regularnego stosowania. Olejek znajduje się w estetycznej buteleczce z pipetką, za pomocą której dozujemy go a rzeczywiście już niewielka jego ilość sprawi, że nasze ciało zostanie otulone nie tylko cudownym zapachem ale i dostanie mega zastrzyk nawilżenia. 


Olejek delikatnie rozgrzewamy w dłoniach i smarujemy nim ciało po kąpieli. Hemp Care w swojej gamie kosmetyków posiada również żel pod prysznic oraz esencję do kąpieli, które idealnie oczyszczają ciało przygotowując je do dalszej pielęgnacji za pomocą olejku. Dzięki niemu nasza skóra staje się bardziej sprężysta, doskonale nawilżona (ale nie natłuszczona, bowiem olejek doskonale się wchłania) a jego zapach odpręży i zrelaksuje. Zastosowany wieczorem - z pewnością ukoi nasze zmysły i przyniesie mocny i spokojny sen. 


Kosmetyki Hemp Care to faktycznie niezwykła pozycja na mapie kosmetycznych nowości, które pojawiły się na rynku. Jeśli szukacie naturalnych, ekskluzywnych i nietuzinkowych kosmetyków nie tylko dla siebie ale i dla swojego mężczyzny - koniecznie zajrzyjcie na stronę Sklepu Hemp Care <KLIK>



Migdałowy zawrót głowy z L'Occitane

wtorek, listopada 07, 2017

Migdałowy zawrót głowy z L'Occitane

Zapach migdałów kojarzy mi się z jesienią. A zapach kosmetyków od L'Occitane, które zawierają olejek migdałowy należy do jednych z najpiękniejszych. Ten duet to istna uczta dla zmysłów i dla ciała. Kolekcja Migdał jest rozkosznie uzależniająca i cudownie zmysłowa. Formuły o kremowych i jedwabistych konsystencjach wtapiają się w skórę, zapewniając długotrwałą miękkość. Prawdziwa uczta dla koneserów migdałowego zapachu. 


Migdałowy Olejek pod prysznic to nie jest jednak zwykły olejek - w kontakcie z wodą zmienia się bowiem w delikatną pianę, która oczyszcza i nawilża ciało. Wzbogacony w olejek migdałowy Olejek pod prysznic - zostawia niezwykle apetyczny zapach świeżych migdałów na skórze. Orzech migdała, który rośnie chroniony w pięknej, miękkiej i aksamitnej zielonej powłoce, jest znany ze swojej zdolności do zmiękczenia i wygładzenia skóry. Olejek migdałowy pomoże oczyścić ciało i nawilżyć skórę. 


Nie wiem, czy wiecie, ale Firma L'Occitane jest zobowiązano do zakupu migdałów od producentów z południowej Francji, tak aby drzewo migdałowe, które już dawno zostało zapomniane w regionie, ponownie stało się znanym elementem w krajobrazie prowansalskim.


Krem do rąk został również wzbogacony mleczkiem i olejkiem migdałowym. Jest jedwabiście gładki i rewelacyjnie pomaga odżywić i zmiękczyć dłonie, otulając je subtelnym, smakowitym zapachem świeżych migdałów. Jego nietłusta, kremowa formuła doskonale nawilża dłonie przez cały dzień. kremy do rąk od L'Occitane to zdecydowanie moi faworyci wśród kremów do rąk. A fakt, że również występują w małych i poręcznych opakowaniach sprawia, że zawsze mam je przy sobie. 
Pobudka z Origins GINZING SPF40 Energy Boosting Tinted Moisturizer

czwartek, sierpnia 17, 2017

Pobudka z Origins GINZING SPF40 Energy Boosting Tinted Moisturizer

BB kremy odchodzą już do lamusa. Teraz nadszedł czas na kremy koloryzujące z właściwościami upiększającymi naszą skórę ale i chroniącymi ją przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Origins GINZING™ SPF40 Energy Boosting Tinted Moisturizer to wielofunkcyjny produkt, który po mistrzowsku nawilża, uzupełnia zasoby energii i chroni skórę, by utrzymać ją w doskonałym stanie przez cały dzień. Dzięki połączeniu odżywczego nawilżania z delikatnym kryciem skóra nabiera promiennego wyglądu, przy jednoczesnej ochronie SPF.


Jego bardzo lekka, beztłuszczowa formuła współpracuje z naturalnym odcieniem skóry udoskonalając i ożywiając zmęczoną cerę, podczas gdy niezwykle skuteczne składniki energetyzują skórę szczyptą blasku, oferując jej nieskazitelne wykończenie.


Zawarta w nim, pozyskiwana z ziaren kawy kofeina to naturalna substancja znana z energetyzujących właściwości i zdolności do zapewnienia skórze zdrowego wyglądu i świeżości. Dodatkowo, w kremie znajdziemy panax ginseng, czyli żeń-szeń właściwy, wykorzystywany w tradycyjnej chińskiej medycynie, znany ze swoich właściwości tonizujących i energetyzujących oraz jęczmień, który zapewnia odpowiednie nawilżenie skóry twarzy. Połączenie naturalnych olejków z nutami Grejpfruta, Cytryny i Mięty odświeża i zwalcza uczucie zmęczenia. A energetyzujący zapach z pewnością doda nam energii nie tylko o poranku.


Krem podczas rozsmarowywania dopasowuje się do odcienia naszej skóry nadając jej subtelny koloryt, ale nie kryje idealnie, jeśli ktoś posiada niedoskonałości - tak jak ja. Doskonale nadaje się jako baza pod podkład - delikatnie rozświetlając skórę i chroniąc ją przed słońcem. Ja nakładam go również solo - w te dni, gdy nie robię pełnego makijażu. Jego rześki zapach sprawia, że pobudka staje się łatwiejsza. Skóra jest doskonale nawilżona i przygotowana do nałożenia podkładu. Oto efekt, jaki uzyskuję na swojej twarzy. 


Cenną informacją jest fakt, iż produkty firmy Origins nie zawierają: parabenów, ftalanów, glikolu propylenowego, oleju mineralnego, PABA, wazeliny, parafiny, DEA, składników pochodzenia zwierzęcego (z wyjątkiem miodu i wosku pszczelego, których pozyskiwanie nie jest związane z okrucieństwem wobec zwierząt). 50 ml tubka Origins GINZING SPF40 Energy Boosting Tinted Moisturizer kosztuje 129 zł, a możecie kupić ją w salonie Origins oraz w drogeriach Sephora. 
Girl power czyli MIYA myPOWERelixir

środa, czerwca 28, 2017

Girl power czyli MIYA myPOWERelixir

Kosmetyki MIYA myWONDERBALM szturmem podbiły serca kobiet, a co za tym idzie, zostały nagrodzone prestiżową nagrodą Glammies 2017. Nie trzeba było długo czekać, aby do kolorowej rodziny cudownych myWONDERBALM dołączyła nowość myPOWERelixir, czyli Naturalne Serum Rewitalizujące. Założycieli marki MIYA - dwie przesympatyczne Anie - pragnęły aby ich najnowszy kosmetyk był niczym magiczny eliksir, który naturalnie ożywi skórę, rozpromieni ją i doda blasku. W dodatku będzie skuteczny niczym serum, delikatny jak olejek i wygodny w użyciu, żeby można go używać codziennie - na wiele sposobów.


MIYA myPOWERelixir to energetyczna kompozycja 11 skoncentrowanych, skutecznych składników – naturalnych antyoksydantów, witamin i kwasów Omega 3+6 – to prawdziwa MOC dla skóry. Zawarte w nim olejki z gorzkiej pomarańczy, słodkich migdałów, masło mango oraz ekstrakt z planktonu, ożywiają i rozświetlają zmęczoną, szarą skórę; dodając jej energii i blasku. Olejki chia, jojoba, kokosowy oraz wosk ze skorki pomarańczy działają przeciwstarzeniowo, ujędrniając i napinając kontur twarzy. Olejek ryżowy oraz witaminy E i F wygładzają drobne zmarszczki, wzmacniając skórę.

Bezpieczny podkład jak druga skóra czyli Deborah Milano Formula Pura

niedziela, maja 21, 2017

Bezpieczny podkład jak druga skóra czyli Deborah Milano Formula Pura

Kosmetyki Deborah Milano z linii Formula Pura to produkty zawierające naturalne składniki o wysokiej skuteczności. Powstały z myślą o kobietach, które uważnie dobierają kosmetyki z zaufanych źródeł, nie rezygnując z nieskazitelnego makijażu. Wszystkie produkty z linii Formula Pura zostały stworzone w taki sposób, by być zarówno wysoko tolerancyjne, jak i bardzo skuteczne. Są delikatne, nieinwazyjne, bezzapachowe, nie zawierają parabenów, silikonów oraz wazeliny. 


Podkład Formula Pura to najnowszy podkład marki Deborah Milano. Zawiera mieszankę naturalnych składników o właściwościach nawilżających i antyoksydacyjnych. Dzięki swojej bardzo delikatnej i jedwabiście gładkiej formule, świetnie się rozprowadza i stapia ze skórą. Podkład naturalnie wchłania się w skórę, delikatnie kryje niedoskonałości i co najważniejsze nie tworzy efektu maski. 


Formula podkładu długo utrzymuje się na skórze i jest wyjątkowo przyjemna - skóra staje się jedwabiście gładka, delikatnie rozświetlona. Podkład zawiera filtr SPF 15 chroniący przed zanieczyszczeniami i negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, utrzymując skórę gładką i nawilżoną. Zawarty w podkładzie puder matujący soft focus znacznie zmniejsza pory a także neutralizuje niedoskonałości. Jednak nie jest to typowy podkład matujący. Ja - przy mojej mieszanej skórze w gorące dni (w takie go testowałam) - świecę się po jakiś 3 godzinach. To ideał dla skóry suchej, jeśli szukacie mocno kryjącego i matującego efektu, to nie będzie to dla Was dobry wybór. 


Mój odcień to 02 - Beige jest idealny do jasnej ale nie bladej karnacji. Nie martwcie się - podkład występuje aż w 6 odcieniach - 00 Ivory (idealny dla bladych lic), 01 Fair Rose - jasny z różowymi podtonami, 01 Fair - jasny z beżowymi podtonami, 01 Beige z żółtymi podtonami oraz 03 Apricot - średnio ciemny z brzoskwiniowymi podtonami. Każda z nas znajdzie zatem odcień odpowiadający naszym upodobaniom. Podkład Deborah Milano Formula Pura kosztuje 63,99 zł. 


Podkład Deborah Milano Formula Pura nadaje się dla alergików i do skóry szczególnie wrażliwej - nie zatyka porów, jest hipoalergiczny - nie zawiera tez silikonów, parabneów, wazeliny i akrylanów. Dla mnie będzie ideałem w chłodniejsze dni ale jeśli macie skórę suchą i potrzebującą nawilżenia - to koniecznie musicie go wypróbować. 


Kosmetyki Deborah Milano Formula Pura to cała gama bezpiecznych kosmetyków do makijażu - mamy tutaj również puder prasowany o mineralnej formule dającej transparentne wykończenie i matowy efekt. Puder został wzbogacony o witaminę E, która posiada silne właściwości antyoksydacyjne. Cena 49,99 zł.


Na uwagę zasługują też pomadki w ślicznych i modnych odcieniach - od nudziaków po czerwień i fuksję. Pomadki te mają bardzo bogatą ale i delikatną formułę, która pokrywa usta ślicznym kolorem dodając ustom blasku. Mieszanka składników pochodzenia roślinnego - w tym wosku pszczelego i karnauba - daje pomadkom kremową konsystencję. Pomadki zawierają również nawilżające masło Shea, olej arganowy, morelowy i olejek z owoców dzikiej róży. 


Lakiery Formula Pura zawierają aż 80% naturalnych składników uzyskanych z pszenicy, ziaren i ziemniaków, które zostały wzbogacone specjalnymi żywicami zapewniającymi blask o ochronę przed odpryskiwaniem. Nie zawierają formaldehydu, toluenu, ftalanu, dibutylu i kamfory a ich oryginalna szybkoschnąca formuła tworzy na paznokciach trwała i odporną warstwę ochronną. 


Kosmetyki Deborah Milano możecie kupić w wybranych drogeriach Rossmann. Czy skusicie się na któryś z nich? Lubicie taki bezpieczny makijaż czy przy wyborze kosmetyków nie kierujecie się ich bezpieczeństwem?

A oto moje ulubione podkłady (klikajcie, aby przenieść się do recenzji)