Idealne oczyszczanie twarzy czyli tonik i mleczko od PROPOLIA

wtorek, grudnia 08, 2015

Idealne oczyszczanie twarzy czyli tonik i mleczko od PROPOLIA

Organiczne, francuskie kosmetyki Propolia to najwyższa jakość z południowej Francji. W swym bogatym naturalnym składzie wykorzystują zalety wielu ziół oraz produktów pszczelich: propolis, mleczko pszczele, miód, wosk pszczeli. Certyfikaty BIO i ECO CERT potwierdzają, ze kosmetyki te posiadają w swoim składzie elementy uzyskane wyłącznie z upraw ekologicznych.


Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez toniku to twarzy. Przemywam twarz tonikiem rano i wieczorem przed rozpoczęciem dalszego rytuału pielęgnacji. Lubię, kiedy tonik jest bezalkoholowy i organiczny a kosmetyki Propolia gwarantują mi nie tylko drogocenne ale i naturalne składniki. 


PROPOLIA - ORGANICZNY TONIK DO TWARZY "ROSÉE DES HESPÉRIDES" "ROSA NIMF HESPERYD"-WODA KWIATOWA BIO, MIÓD BIO & ZIELONA HERBATA

Tonik posiada bardzo przyjemny zapach zielonej herbaty i jest dostosowany do wszystkich rodzajów skóry. Doskonale usuwa zanieczyszczenia, jednocześnie dostarczając naturalnych, aktywnych składników, niezbędnych do nawilżenia i dodania blasku zmęczonej skórze. Połączenie aloesu, wody kwiatowej z oczaru wirginijskiego i rumianku, miodu i wyciągu z moreli, zmiękcza i rewitalizuje skórę a co najważniejsze łagodzi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia na twarzy. 


PROPOLIA - ORGANICZNE MLECZKO DO TWARZY "RÉVÉLATIONS SECRÈTES" "SEKRETNE REWELACJE"- ALOES, MIÓD & SŁODKA POMARAŃCZA BIO

Jeśli chodzi o mleczko do oczyszczania skóry z makijażu, to nie jestem jakąś wielką fanką tego typu produktów. Ale mleczko od Propolia jest całkiem przyjemne. Ma zapach bliźniaczo podobny do toniku, porządnie usuwa nawet wodoodporny makijaż i nawilża skórę, która odzyskuje blask i nabiera gładkości. 

Dla osób, które uwielbiają wszystko co organiczne - kosmetyki Propolia, które zawierają mleczko pszczele, aloes, miód powinny być doskonałym wyborem. Kosmetyki Propolia możecie kupić u ich wyłącznego dystrybutora na Polskę - BeeYes <TUTAJ>
W pogoni za młodością czyli SkinChemists Advanced PRO-5 COLLAGEN Lifting & Firming Serum

niedziela, grudnia 06, 2015

W pogoni za młodością czyli SkinChemists Advanced PRO-5 COLLAGEN Lifting & Firming Serum

Po 35-roku życia, a w sumie nawet ciut wcześniej powinnyśmy sięgać po kosmetyki anti-aging. To nie jest tak, że mamy czekać na pojawienie się pierwszych zmarszczek i dopiero wtedy interweniować - profilaktyka to podstawa aby mieć gwarancję, że przed 40-tym rokiem życia (ja właśnie jestem w takim wieku) będziemy nadal wyglądać młodo i promiennie. 


Marka SkinChemists - tak okrzyczana w Wielkiej Brytanii jest już dostępna w Polsce - to medycyna estetyczna zamknięta w buteleczce - bowiem te kosmetyki działają praktycznie już od pierwszego zastosowania. Mają moc skalpela i powodują, że dojrzała skóra z każdym dniem staje się młodsza. 

Jako jedna z pierwszych osób w Polsce miałam okazję wypróbować nowość od SkinChemists - czyli Advanced PRO-5 COLLAGEN Lifting & Firming Serum - serum nie tylko ujędrniające ale i liftingujące oraz rozświetlające w widoczny sposób naszą skórę. 

Jest ono dedykowane do skóry dojrzałej - tak mniej więcej po 35-tym roku życia, chociaż uważam, że zastosowane skórę odrobinę młodszą nie przyniesie jakiś niepożądanych rezultatów,a wręcz przeciwnie. 

Serum zawiera:

  • Morski kolagen – który poprawia jędrność i elastyczność skóry, przyczyniając się do redukcji zmarszczek.
  • Matrixyl 3000 – który potęguje działanie kolagenu, nawilża skórę i wyrównuje jej koloryt.
  • Intensyl® – ktaóry napina skórę, wygładzając drobne linie i zmarszczki mimiczne.
  • Kombinację morskich i roślinnych ekstraktów – które dodatkowo nawadniają skórę hamując procesy starzenia, wygładzają i regenerują naskórek.

Już samo opakowanie serum zachęca do jego zakupu - urocza biała buteleczka z pompką, która dozuje idealną ilość serum jest bardzo lekka i wygodna w stosowaniu. Po prostu wyciskamy niewielką ilość serum i dokładnie wmasowujemy w skórę naszej twarzy. Pierwsze, co odczuwamy to nawilżenie skóry, po chwili serum wchłania się całkowicie nie pozostawiając na twarzy filmu, za wyjątkiem rozświetlających optycznie naszą skórę drobinek. 


SkinChemists Advanced PRO-5 COLLAGEN Lifting & Firming Serum stosujemy zarówno na dzień - pod makijaż - bowiem idealnie współgra z każdym podkładem dając nam efekt pięknie rozświetlonej skóry oraz na noc - przed nałożeniem ulubionego kremu. Efekt? Wypoczęta, wygładzona i o kilka lat młodsza skóra. Przy regularnym stosowaniu - pozbywamy się nie tylko zmarszczek ale i uspokajamy podrażnioną skórę, nawilżamy ją i wyrównujemy jej koloryt. 


Serum ma konsystencję delikatnego żelu z rozświetlającymi mikrodrobinkami, które po jego aplikacji są subtelnie widoczne na skórze. Wiele z Was zapewne nie lubi takiego efektu ale dla mnie ten żel z drobinkami zastosowany "sauté" bez nakładania na niego makijażu daje po prostu efekt młodszej i świetlistejj skóry. Dzięki temu niedoskonałości - a ja mam ich wiele - stają się mniej widoczne. Skóra po jego zastosowaniu nie świeci się (za wyjątkiem delikatnego rozświetlenia dzięki drobinkom) i w rezultacie wygląda promiennie odejmując nam lat - a przecież o to właśnie chodzi w kosmetykach anti-aging. Na serum możecie użyć dowolny ulubiony krem. 


Advanced PRO-5 COLLAGEN Lifting & Firming Serum nie tylko rozświetla skórę, nawilża ją na długi czas rozprasowując wszystkie zmarszczki, załamania i bruzdy. Dodatkowo idealnie nadaje się pod każdy podkład nie rolkując się i nie ważąc. Stosowane przed dłuższy czas pięknie wyrównuje koloryt skóry, działa przeciwzapalnie i redukuje wszelkie zaczerwienia i plamki na skórze. 

Kosmetyki SkinChemists możecie kupić przez internet - nie są najtańsze i pewnie będziecie marudziły ale kobiety ok. 40 roku życia zamiast inwestować w o wiele droższe zabiegi medycyny estetycznej - powinny najpierw zainwestować w te kosmetyki. Bo one mają właśnie moc skalpela. Możecie je kupić <TUTAJ>. Ja w tej chwili nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez SkiChemists. Bowiem dzięki nim przestałam odwiedzać gabinety medycyny estetycznej. 
Włosy jak aksamit czyli Kremowy szampon od Yves Rocher

czwartek, grudnia 03, 2015

Włosy jak aksamit czyli Kremowy szampon od Yves Rocher

Szampony idą u mnie "jak woda" - chociaż mam krótkie włosy, myję je codziennie lub co drugi dzień i nie żałuję sobie produktu. Lubię,kiedy włosy po umyciu są gładkie i milutkie w dotyku i sceptycznie podchodziłam do szamponu w kremie od Yves Rocher, bowiem lubię, kiedy szampon dobrze się pieni. 


No właśnie a ten szampon praktycznie się nie pieni - jest kremowy i mamy uczucie, jakbyśmy myły włosy... odżywką. Czytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat ale na serio nie przypuszczałam, że spełni moje oczekiwania. I jakież było moje zdziwienie, kiedy sięgnęłam po niego po raz pierwszy i już podczas spłukiwania wiedziałam, że nie muszę zastosować odzywki. I pomimo, że tego nie zrobiłam włosy były nie tylko doskonale oczyszczone ale i milutkie w dotyku jak nigdy dotąd po zastosowaniu innych szamponów wraz z odzywką. Po prostu magia. 


Szampon jest odpowiedzią marki Yves Rocher na rosnące zainteresowanie trendem No Poo, polegającym na rezygnacji z szamponów zawierających środki chemiczne. Niektórzy zwolennicy tego trendu całkowicie rezygnują z mycia włosów szamponem na rzecz ciepłej wody, sody oczyszczonej oraz octu jabłkowego. Taka pielęgnacja jest jednak czasochłonna dlatego stworzyliśmy ultra delikatny, niepieniący się szampon, pozbawiony laurylosiarczanu sodu, silikonu, barwników i parabenów. Dodatkowo formułę wzbogacono wyciągiem z głogu z ekologicznych upraw - znanego ze swoich właściwości ochronnych. 

Dla mnie to w tej chwili szampon numer jeden na rynku a w dodatku jego niska cena 12,90 zł dodatkowo zachęca do zakupu. Jeśli szukacie szamponu, który rzeczywiście pozostawia włosy nie tylko czyste ale miękkie i milutkie w dotyku to koniecznie musicie go mieć. 

So sexy so hot czyli Shiseido Lacquer Rouge

poniedziałek, listopada 30, 2015

So sexy so hot czyli Shiseido Lacquer Rouge

Są takie kolory, obok których nie można przejść obojętnie - taka jest właśnie lekko fioletowa fuksja Shiseido Lacquer Rouge w odcieniu VI418.


Lacquer Rouge od Shiseido to mega trwały błyszczyk, którym za pomocą milutkiego aplikatora uzyskujemy seksowny i kobiecy "look". Intensywny kolor i niezwykła głębia połysku. Pomadka w płynie, która pozostawia usta idealnie gładkie, jak polakierowane. Trójwarstwowa struktura formuły zapewnia potrójny efekt makijażu ust: idealnie wygładza, doskonale nawilża oraz zapewnia intensywny kolor oraz głęboki połysk. Warstwa intensywnego koloru - zapewnia intensywny kolor ust, które wyglądają tak idealnie jakby były pokryte wielowarstwową powłoką lakieru. Gwarantuje wierność koloru niezależnie od naturalnego koloru ust


To rzeczywiście lakier do ust, jednak utrzymuje się na ustach wiele godzin i nie schodzi nawet gdy jemy czy pijemy - kolor mamy gwarantowany. Nie posiada zapachu a mięciutka pacynka idealnie sunie po naszych ustach. Shiseido to powiew luksusu w mojej kosmetyczce i w tym kolorze czuję się seksownie i niesamowicie kobieco. Cena Lacquer Rouge Shiseido to 115 zł.

Rozświetlenie i kolor w jednym czyli Melkior Spring Shine

środa, listopada 25, 2015

Rozświetlenie i kolor w jednym czyli Melkior Spring Shine

Pomimo tego, że przy mojej niedoskonałej cerze nie powinnam używać produktów rozświetlających, które jeszcze bardziej podkreślają niedoskonałości, nie mogę oderwać się od rozświetlacza od Melkior Professional Spring Shine. 


To nie jest typowy rozświetlacz - dający taflę na naszym licu. To również produkt, który nadaje delikatny kolor, gdzie zastosowanie różu do policzków nie jest już konieczne. Zamknięty w porządnym puzderku - ma bardzo delikatną i aksamitną konsystencję - nie oprósza się przy aplikacji pędzlem i każde dotknięcie twarzy daje albo delikatny glow albo przy większej ilości glow w połączeniu z kolorem.


Rozświetlacz od Melkior nadaje skórze bardzo naturalne i świetliste wykończenie a odcień Spring Shine dodatkowo daje skórze bardzo delikatny kolor. Według mnie - to ideał wśród rozświetlaczy, który spokojnie może konkurować ze słynnym Mary-Lou Manizer. Cena tego cuda to 59,99 zł a możecie go kupić w sklepie internetowym Melkior Professional <TUTAJ>

Eliksir miłości czyli Yves Rocher So Elixir Bois Sensuel

poniedziałek, listopada 23, 2015

Eliksir miłości czyli Yves Rocher So Elixir Bois Sensuel

Gdy byłam nastolatką, moimi pierwszymi "prawdziwymi" perfumami były zapachy od Yves Rocher - marki, którą odkrywam na nowo. Tym razem ponownie postawiłam na zapach czyli najnowszą wodę perfumowaną Yves Rocher So Elixir Bois Sensuel.


So Elixir Bois Sensuel to niezwykłe połączenie szlachetnych drzewnych i balsamicznych nut. Olejek eteryczny z Paczuli wnosi do zapachu głębię i siłę, nadaje drzewną, ziołową i ziemistą nutę. Absolut z Wanilii to subtelna harmonia mlecznych, karmelizowanych, miodowych drzewnych i ostrych nut. Do zapachu wnosi zmysłowość. Absolut z Irysa to elegancja, kremowa tonalność i pudrowy efekt.


Zapach jest typowo zimowy i ciut przypomina mi YSL Black Opium. Wyczuwamy w nim wyraźnie nuty orientalne i drzewne. Potem na skórze rozkwita delikatnie słodycz miodu otulona pudrowym efektem. To taki bardzo zmysłowy zapach dla kobiety dojrzałej, pewniej siebie i tajemniczej. Zdecydowanie będzie hitem kupowanym jako prezent gwiazdowy bo ładne opakowanie i buteleczka jakby wyjęta z baśni braci Grimm idealnie nadaje się pod choinkę. Zapach długo utrzymuje się na skórze a buteleczkę 30 ml (89 zł) możemy nosić w naszej torebce. Zapach możecie zamówić <TUTAJ>