Mięta i limonka w natarciu czyli kolekcja Holiday Dreams od PAESE

czwartek, czerwca 11, 2015

Mięta i limonka w natarciu czyli kolekcja Holiday Dreams od PAESE

Paese zainspirowane kolorami lata stworzyło iście letnią kolekcję Holiday Dreams. W jej skład wchodzą 3 palety cieni, 4 soczyście owocowe błyszczyki oraz lakiery do paznokci w 10 odcieniach. Nazwy paletek cieni nawiązują do egzotycznych wysp: Mauritius, Fiji i Thaiti. Ich kompozycje kolorystyczne i zapachowe zostały stworzone z myślą o kobietach, które już dziś chcą poczuć wakacje.


Nowością jest też Browsetter kredka do brwi - kredka do precyzyjnego modelowania łuku brwiowego. Podkreśla kształt i optycznie zagęszcza. Nadaje naturalny efekt. Dzięki kremowej konsystencji dobrze się aplikuje. Zawarte w składzie woski zapewniają długotrwały efekt. Na drugim końcu znajduje się szczoteczka do układania brwi. Dostępna w 3 kolorach: light brown, dark brown, graphite. O kredce zrobię oddzielny post. Na razie skupmy się na mięcie i limonce!


Cienie mają mocną pigmentację ale aby wytrzymały nawet 12 h na powiekach - konieczna jest jednak baza - ja używam bazy od Urban Decay i wtedy są nie do zdarcia. Bez bazy trzymają się wyłącznie do 3-4 h. Paletka Mauritius, którą widzicie to mięta (idealny mat), limonka (w świetle widzę baaaardzo delikatne drobinki jak w kosmetykach mineralnych) oraz matowy granat (kompletnie nie mój kolor). W ostatnich dniach bardzo często sięgam jednak po miętę i limonkę, bowiem dają twarzy bardzo świeży wygląd i są takie letnie i wesołe. 


Jeśli chodzi o lakiery do paznokci- to z nowej kolekcji mam dwa odcienie - matową miętę (No 395) i biżuteryjny brokat w kolorze oberżyny (No 400). Matowy lakier jest doskonały - nie smuży, nie robi prześwitów przy dwóch warstwach i u mnie na paznokciach trzymał się bity tydzień. To kolor wręcz stworzony na lato - dla mnie to wielki hit nowej kolekcji Paese. 

Taki mały a taki sprytny czyli Shiseido IBUKI Multi Solution Gel

poniedziałek, czerwca 08, 2015

Taki mały a taki sprytny czyli Shiseido IBUKI Multi Solution Gel

Od zawsze żyłam w przekonaniu, że jeśli jakiś produkt jest do wszystkiego to okaże się ...do niczego. Nie do końca wierzyłam w "magię" Shiseido IBUKI Multi Solution Gel  - żelowego maleństwa, które jak się okazało - stało się moim niezbędnikiem w walce z... pryszczami. 


Shiseido IBUKI Multi Solution Gel to wielofunkcyjny żel przeznaczony do szybkiego rozwiązywania problemu okazjonalnych niedoskonałości na skórze, takich jak szorstkość, przesuszenie, rozszerzone pory, zaczerwienienia, trądzik. Działa jak ochronny opatrunek, nawet gdy jest nałożony na makijaż. Może być stosowany kiedykolwiek i gdziekolwiek, w zależności od indywidualnych potrzeb. Mając go zawsze pod ręką, Twoja skóra będzie gotowa na wszystko.


Malutkie i poręczne opakowanie noszę zawsze przy sobie, bowiem żel może być stosowany również na makijaż - nie rujnując go. Ta żelowa konsystencja to w rzeczywistości taka delikatna galaretka, która powraca do swojej pierwotnej postaci po kilku sekundach. Nawet po mocnym wstrząśnięciu słoiczkiem - kiedy przewraca się w czeluściach mojej torebki, po otwarciu w mig uzyskuje gładką jak tafla wody powierzchnię. 


Jak stosować Shiseido IBUKI Multi Solution Gel? Delikatnie dotykamy koniuszkiem palca tafli żelu (robimy tzw. "tap tap") i przykładamy do zmiany na skórze wklepując i pozostawiając do wchłonięcia. Żel wchłania się w 100% nie pozostawiając na skórze filmu. Czerwone krostki, a co najważniejsze uporczywe gulki, które meczą mnie na nosie i w okolicy uszu smaruję przed snem i dopiero wtedy nakładam krem lub serum. Rano - i mówię tu z ręką na sercu - nie ma po nich praktycznie śladu. Jeśli wyprysk nie wchłonie się idealnie przez sen (zdarzają się wyjątkowo oporne egzemplarze), rano powtarzam "operację" przed nałożeniem makijażu. Po powrocie do domu - skóra jest jak nowa. Dzięki temu, że do posmarowania niedoskonałości wystarcza dosłownie jedno "tap tap" - nawet nie zauważyłam jeszcze większego ubytku żelu. 


Connective Memory Network chroni i umożliwia pełną regenerację uszkodzonej warstwy rogowej. Ściśle przylega do skóry tworząc na jej powierzchni siatkę ochronną.Phytotarget Complex natychmiastowo przywraca i utrzymuje optymalne funkcje bariery ochronnej. Uzupełnia nawilżenie i regeneruje osłabioną strukturę naskórka.

Phytotarget Complex uzupełnia składniki nawilżające powstające w wyniku utraty NMF, uzupełnia lipidy między komórkami wzmacniając strukturę naskórka, zapobiega obkurczaniu komórek

Targeted Ingredients działa bezpośrednio na przyczynę problemu. Uwalnia skórę od niedoskonałości typu zmiany trądzikowe, rozszerzone pory, szorstkość.


To dosłownie SOS dla naszej skóry (w dodatku nie posiada praktycznie zapachu) - stosowany na wyjątkowo przesuszone miejsca na naszej buzi - nawilży je, na rozszerzone pory - delikatnie je obkurczy, na pryszcze - pozbędzie się ich w krótkim czasie.

I chociaż cena tego maleństwa to aż 170 zł - to jestem pewna, że korzystając z promocji w Sephora (zawsze będzie trochę taniej) - kupię go ponownie. Odkąd go stosuję - nie wyobrażam sobie bez niego codziennej pielęgnacji mojej problematycznej skóry.
Nie do zdarcia czyli Shiseido Shimmering Cream Eye Color

wtorek, czerwca 02, 2015

Nie do zdarcia czyli Shiseido Shimmering Cream Eye Color

Są takie dni, kiedy musimy na szybko wykonać makijaż. Nie mamy czasu na zabawę z bazą, blendowanie - chcemy po prostu błyskawicznie pokryć powieki jednolitym i co najważniejsze trwałym kolorem. W takie dni sięgam właśnie po cienie w kremie Shiseido Shimmering Cream Eye Color.


Cudowna satynowa, lekko żelowa konsystencja i obłędna pigmentacja to ogromne zalety tych cieni. A jeśli dodamy do tego super trwały kolor, który utrzymuje się na powiekach i 12 godzin bez najmniejszej skazy - otrzymujemy produkt idealny. 


Połyskujący, metaliczny kolor odbija światło nadając powiece trójwymiarowy wygląd. Kolor nie blaknie w ciągu dnia i jest tak idealny jak rano - tuz po nałożeniu. Malutkie poręczne opakowania możemy miec zawsze przy sobie, bowiem do aplikacji tych cieni nie potrzebujemy nawet pędzelka - wystarczy sprawny paluszek i już mamy umalowane oko. 


Cienie występują w 4 kolorach - Moussline (cielisty róż), Lavande (lawendowy fiolet), Naiad (cudowna zieleń khaki) oraz Fog (srebrzysty szary). Szybki makijaż to właśnie Shiseido Shimmering Cream Eye Color. A Wy, używacie cieni w kremie, czy też stawiacie na tradycyjne cienie?
Co to będzie za ślub czyli Essie Bridal Collection

poniedziałek, czerwca 01, 2015

Co to będzie za ślub czyli Essie Bridal Collection

Essie często raczy nas nowościami. Najnowszą kolekcją lakierów od Essie jest kolekcja ślubna, czyli Bridal Collection. Jesteście gotowe aby się związać z... kolorem? Niechaj Essie zapewni Ci manicure jak ze snów - od zaręczyn aż po miesiąc miodowy. Z tymi odcieniami z pewnością będziesz żyła długo i szczęśliwie.


Jasne i stonowane odcienie (tying the knottie, hubby for dessert, worth the wait oraz brides to be) będą idealne dla samej panny młodej natomiast mocne i soczyste (happy wife happy life oraz brides no grooms) będą pasowały dla druhen i matki panny młodej. 


Najładniejszym odcieniem, według mnie jest rozbielona lawenda "hubby for dessert" czyli mężuś na deser. W połączeniu z soczystą maliną "brides no grooms" wygląda rzeczywiście delikatnie ale i z pazurem.


Ceglasta czerwień "happy wife happy life" w połączeniu z pudrowym, praktycznie wpadającym w biel różem "tying the knottie" to istna petarda.


Jak to u Essie bywa - nie każda kolekcja jest idealna. Tutaj dwie warstwy - zwłaszcza w przypadku kolorów jasnych - będą niestety dawały prześwit płytki paznokcia. Trzy warstwy znacznie wydłużą czas wysychania. Więc to kolekcja dla wytrwałych i cierpliwych. Ja do takich z pewnością nie należę i powracam do boskiej kolekcji Essie Spring
Wypiekany szyfon czyli róż NYX Baked Blush Chiffon

czwartek, maja 28, 2015

Wypiekany szyfon czyli róż NYX Baked Blush Chiffon

I ponownie wracamy do róży do policzków. Tym razem mam zaszczyt przedstawić wypiekany róż do policzków NYX Baked Blush w cudownym, delikatnym odcieniu Chiffon. Jeśli lubicie delikatny kolor na policzkach i skórę dosłownie muśniętą kolorem, to Chiffon jest odcieniem wręcz idealnym. 


Zamknięty w ślicznym, dziewczęcym opakowaniu z kokardką będzie cudownym dodatkiem  na naszej toaletce. A aż 12 odcieni sprawi, że każda z nas odnajdzie swój kolor. Kosmetyki wypiekane mają trochę trudniejszą do aplikacji konsystencję - są bowiem dość twarde i aby nabrać odpowiednią ilość produktu - trochę musimy się namęczyć i tak też jest w tym przypadku. Uważam jednak, że czasem jest to wina zbyt miękkiego pędzla do różu - mój od Elite jest wyjątkowo miękki i milutki i dlatego trochę mocniej muszę go wcierać w róż, aby wydobyć jego kolor. 


Luksusowa formuła wypiekanych róży do policzków podkreśli naturalny blask Twojej cery i natychmiast ją rozświetli. Intensywne napigmentowanie oraz idealna ilość cząsteczek rozświetlających pozwolą Ci uzyskać cudowny rezultat makijażu już za jednym pociągnięciem pędzla. Wypiekane róże można aplikować suchym lub wilgotnym pędzlem, w zależności od efektu makijażu, jaki chcemy osiągnąć. Róż stosowany na sucho zapewnia lekki, świeży rezultat kolorystyczny. Jeśli chcemy uzyskać mocniejszy odcień, wystarczy zastosować róż na mokro.


Chiffon to trochę trudny do zdefiniowania odcień - to taki trochę cielisty róż. Pięknie rozświetla policzki i nadaje subtelny, świeży wygląd. Cudownie prezentuje się w połączeniu z delikatnym błyszczykiem w pasującym odcieniu - buzia wydaje się młodsza o kilka lat  to kolor idealny do podkreślenia policzków, jeśli nie lubimy zbyt mocnego makijażu. Wypiekane róże NYX Baked Blush kosztują 43,90 zł


Produkty NYX możecie kupić stacjonarnie w salonie firmowym w Blue City lub drogeriach Douglas, a jeśli nie macie takiej możliwości, to wszystkie kosmetyki są dostępne w sklepie internetowym NYX www.nyx-cosmetics.pl
Moja obsesja czyli róż Afterglow Obsessed od Urban Decay + KONKURS

wtorek, maja 26, 2015

Moja obsesja czyli róż Afterglow Obsessed od Urban Decay + KONKURS

Róże do policzków są moją obsesją a róż Afterglow Obsessed od Urban Decay dosłownie uzależnia - jeśli jak ja jesteście wielbicielkami różowego koloru - mocnego, soczystego i lekko neonowego. Teraz nie potrzebujesz już wymyślnych umiejętności aby stworzyć na swojej twarzy perfekcyjny rumieniec. Jedyne czego Ci trzeba - to odpowiedni produkt. I taki właśnie jest Urban Decay Afterglow - pierwszy pojedynczy róż od UD.


Po wielkim sukcesie Urban Decay Naked Flush stworzenie pojedynczego różu do policzków było dla marki jedynym logicznym posunięciem. A oto sposób Urban Decay na idealny róż - to kolor, który łatwo się nosi i kolor, który długo się utrzymuje. Od różowego poprzez brzoskwiniowy, fiołkowy róż i pomarańcz - to gama kolorów stworzona dla każdej z Was.


Przepiękne metaliczne opakowanie ozdobione jest koronkowy logo Urban Decay. Opakowanie urzeka i intryguje a do tego jest bardzo praktyczne - przez koronkę widać odcień różu - ja posiadam dwa kolory i dzięki temu ich nie mylę. Konsystencja różu jest miękka i lekko kremowa - nie oprósza się podczas aplikacji, kryje fantastycznie a odcień Obssesed to idealny różowy mat.


Róż rzeczywiście utrzymuje się na policzkach przez cały dzień - nie wyciera, nawet jeśli dotykamy naszej twarzy. Idealnie współgra z każdym podkładem a kolor Obsessed najlepiej będzie wyglądał w pasującej do niego kolorystycznie pomadce (tutaj widzicie Rimmel Color Rush). Macie ochotę na zabawę kolorami? Urban Decay Afterglow to właśnie gra w kolory.

Kosmetyki od Urban Decay są dostępne oczywiście w drogeriach Sephora oraz na www.sephora.pl. Pojedynczy róż Urban Decay Afterglow kosztuje 130 zł. 


Jeśli tak jak ja zakochałyście się już w Obsessed od Urban Decay - mam dla Was niespodziankę - jeden taki właśnie róż mam dla Was! Wystarczy, że kreatywnie odpowiecie na pytanie "Co jest Twoją największą obsesją?"


Regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu i fundatorem nagrody jest blog  www.siouxie.pl.
2. Czas trwania zabawy to 25.05 - 6.06.2015 roku do godz. 23.59.
3. Nagrodą jest róż w kolorze Obsessed od Urban Decay.
4. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu max. 7 dni od zakończeniu rozdania, pojawią się na Siouxie.pl oraz na profilu na facebooku. 
5. Wysyłka odbywa się na terenie Polski.
6. Aby wziąć udział w rozdaniu należy:
- być publicznym obserwatorem bloga Siouxie.pl
- być osobą pełnoletnią,
- będzie mi miło, jeśli w dowolny sposób udostępnisz informację o konkursie.
7. Biorąc udział w rozdaniu zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych (dotyczy danych do wysyłki).
8. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
9. Aby wziąć udział w rozdaniu wypełnij poniższy formularz i odpowiedz na pytanie konkursowe.