Essie często raczy nas nowościami. Najnowszą kolekcją lakierów od Essie jest kolekcja ślubna, czyli Bridal Collection. Jesteście gotowe aby się związać z... kolorem? Niechaj Essie zapewni Ci manicure jak ze snów - od zaręczyn aż po miesiąc miodowy. Z tymi odcieniami z pewnością będziesz żyła długo i szczęśliwie.
Jasne i stonowane odcienie (tying the knottie, hubby for dessert, worth the wait oraz brides to be) będą idealne dla samej panny młodej natomiast mocne i soczyste (happy wife happy life oraz brides no grooms) będą pasowały dla druhen i matki panny młodej.
Najładniejszym odcieniem, według mnie jest rozbielona lawenda "hubby for dessert" czyli mężuś na deser. W połączeniu z soczystą maliną "brides no grooms" wygląda rzeczywiście delikatnie ale i z pazurem.
Ceglasta czerwień "happy wife happy life" w połączeniu z pudrowym, praktycznie wpadającym w biel różem "tying the knottie" to istna petarda.
Jak to u Essie bywa - nie każda kolekcja jest idealna. Tutaj dwie warstwy - zwłaszcza w przypadku kolorów jasnych - będą niestety dawały prześwit płytki paznokcia. Trzy warstwy znacznie wydłużą czas wysychania. Więc to kolekcja dla wytrwałych i cierpliwych. Ja do takich z pewnością nie należę i powracam do boskiej kolekcji Essie Spring.
Malinka jest niczego sobie xD
OdpowiedzUsuńmalinka najładniejsza
UsuńPiękne te kolorki :) Uwielbiam takie :D
OdpowiedzUsuńja wolę serię Spring
Usuńten róż to cudo, chcę ♥ a co tam, że nie będzie ślubu, lakier może być :D
OdpowiedzUsuńu mnie też na ślub się nie zapowiada hahaha
UsuńKolorki śliczne :) chociaż nie mają w sobie nic odkrywczego to spokojnie można je wykorzystać nie tylko na ślub :)
OdpowiedzUsuńno odkrywcze nie są ale hubby for dessert jest cudowny
UsuńBiorąc pod uwagę, że jestem absolutną maniaczką fioletu z czystym sumieniem przyznam Ci rację :)
Usuńbo to taka rozbielona lawenda - idealny kolor dla panny młodej
UsuńLubię takie rozbielone kolory, ale tylko wtedy jak krycie też jest zadowalające :))
OdpowiedzUsuńtutaj konieczne byłby az 3 warstwy
UsuńCałkiem ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńMalinowy i czerwony boski! Chętnie bym przygarnela:)
OdpowiedzUsuńMalinowy i czerwony boski! Chętnie bym przygarnela:)
OdpowiedzUsuńCała kolekcja bardzo mi się podoba. Kolory są takie "moje". :)
OdpowiedzUsuńkażda z nas coś z niej coś wybierze
Usuńale cudowny ten malinowy lakier <3
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kolory !
OdpowiedzUsuńhttp://beautystyle-paula.blogspot.com
dobrze nazwana kolekcja :) fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńlubie takie tematyczne kolekcje
Usuńpiękne kolory!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory , idealne na sezon letni :)
OdpowiedzUsuńMalinowy juz widzę u siebie na paznokciach u stóp, zwlaszcza jak się opalą :)
OdpowiedzUsuńoooo dałaś mi pomysł bo zazwyczaj maluję morskim
UsuńMam brides to be:-)
OdpowiedzUsuńoooo no proszę - hubby to idealny kolor do sukni slubnej
UsuńTo juz nie dla mnie ;)
Usuń3 warstwy to za duzo
OdpowiedzUsuńszlag mnie wtedy trafia
UsuńBardzo ładna ta kolekcja, kusi mnie odkąd widziałam ją w zapowiedziach ;)
OdpowiedzUsuńKolory są rewelacyjne! Sama miałam malinowe paznokcie na swoim ślubie, więc taki look jest mi bardzo bliski. No i wiadomo - Essie lubi się w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńmalinowy kolor jest dobry zawsze i wszędzie
UsuńŚliczne kolorki <3
OdpowiedzUsuńMoj ulubieniec , którego zreszta kupiłam z tej kolekcji to wlasnie Hubby For Dessert <3 wspaniały kolor ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś ta kolekcje :-)
no patrz a ja nie jestem do końca zadowolona z tych zdjęc :) ale już mi lepiej
UsuńŚliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńBrides no grooms to zdecydowanie mój faworyt :D.
OdpowiedzUsuńKolekcja raczej nie dla mnie :) Szukam jakiegoś delikatnego lakieru, ale chyba postawię na Mademoiselle :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Wszystkie kolory są świetne :)
OdpowiedzUsuńhubby for dessert jest genialny :)
OdpowiedzUsuńO.. a jak pięknie prezentują się z pastelowym wiankiem SHEDOR :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kolekcja lakierów, ładnie się ze sobą łączy :]
OdpowiedzUsuńMalinowy kolor jest śliczny. Czerwień ok. Reszta dość nudna. Na swoim ślubie miałam różowe paznokcie. Jestem na opak z klasyką.
OdpowiedzUsuń