Na początku kwietnia od Magazynu Drogeria otrzymałam do testów trzy kosmetyki marki TOŁPA z serii dermo face sebio - czyli przeznaczone do cery z problemami. I chociaż jeden z nich - sprawia się koncertowo (mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy) i o nim będzie odrębna notka, to niestety Regenerujący Krem Korygujący oraz Punktowy Koncentrat Korygujący - okazały się totalną porażką. Jestem zdziwiona, bowiem Tołpa to firma, która lubię i cenię a dotychczasowe recenzje były bardzo pozytywne - tu niestety nie powiem nic dobrego na temat tych dwóch dermokosmetyków.
Regenerujący Krem Korygujący - co nam obiecuje producent:
WSKAZANIA:
skóra wrażliwa, mieszana, tłusta i trądzikowa, niedoskonałości
dermokosmetyk służy do walki z niedoskonałościami skóry w czasie snu. Reguluje wydzielanie sebum i złuszcza wierzchnie komórki naskórka. Odblokowuje pory i hamuje namnażanie się bakterii. Zapobiega powstawaniu grudek, krostek i zaskórników oraz przyspiesza eliminację zmian. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Jednym zdaniem: rano skóra jest zregenerowana i ma wyrównany koloryt.
torf tołpa®, kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk-PCA, ekstrakt z mirry.
(źródło - strona producenta)
RECENZJA
Opakowanie - tuba 40ml - jest to estetyczne opakowanie zawierające wszystkie niezbędne informacje na temat kosmetyku - to akurat mi się podoba.
Zapach - dla mnie po prostu pachnie jak klej - ma mocny, drażniący alkoholowy zapach - po nałożeniu na skórę nie mogłam wytrzymać.
Konsystencja - dość rzadka, lekko wodnista ale dobrze się rozsmarowuje po twarzy i szybko wchłania. Ma dziwny żółtawy kolor.
Aplikacja - krem nakładałam przed snem na całą twarz a punktowo stosowałam Koncentrat Korygujący.
Działanie/Efekt - niestety efekty były żadne - a w dodatku krem robił skorupę na twarzy i strasznie ją ściągał. Po regularnym stosowaniu przez ponad tydzień - odstawiłam ten krem na półkę bo niestety nie widziałam ani ograniczenia wydzielania sebum, ani wyrównania kolorytu skóry ani odblokowania porów a pryszcze nie znikały a nowe pojawiały się regularnie w dodatku skóra była wysuszona na wiór. Bałam się, że ten krem wyrządzi mi więcej krzywdy niż przyniesie korzyści - więc wróciłam do stosowania mojego ukochanego kremu Siquens przeciwko niedoskonałościom i skóra w końcu się wróciła do normy.
Cena - ok. 33 zł (teraz w promocji 29,69 zł)
Czy kupiłabym ten produkt ponownie - oj nigdy w życiu.
Punktowy Koncentrat Korygujący - co nam obiecuje producent:
WSKAZANIA:
skóra wrażliwa, mieszana, tłusta i trądzikowa, niedoskonałości
Nasz dermokosmetyk służy do miejscowej walki z niedoskonałościami skóry. gdy pojawia się taka potrzeba. Łagodzi zaczerwienienia i koi podrażnienia. W obrębie pojawiających się niedoskonałości usuwa zbędne komórki rogowe i udrażnia ujście gruczołu łojowego, co w połączeniu z hamowaniem rozwoju bakterii pozwala usunąć problem. Przyspiesza eliminację istniejących zmian i zapobiega powstawaniu nowych. Łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia.
Składniki aktywne:
torf tołpa®, kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk-PCA, ekstrakt z mirry.
RECENZJA
Opakowanie - tubka 10ml - podobnie jak poprzedni krem opakowanie jest świetnie opisane - jak produkt stosować i jakie ma działanie.
Zapach - przyjemny i delikatny, prawie niewyczuwalny.
Konsystencja - gęsta, treściwa, nie wchłania się tylko zasycha w punkcie który posmarowaliśmy - rano jest na swoim miejscu w postaci zaschniętej papki.
Efekt/Działanie - no i niestety również w przypadku tego kosmetyku nie zauważyłam żadnej poprawy kondycji skóry - zaaplikowany na pryszcz nie powodował jego eliminacji, nie łagodził podrażnień - po prostu zerowy efekt.
Cena - ok. 33 zł (teraz w promocji 26,69 zł bo chyba kiepsko się sprzedaje)
Czy kupiłabym ten produkt ponownie - tego produktu tez bym nie kupiła.
A czy Wy stosowałyście te produkty - jakie są Wasze opinie? Jestem ciekawa...
Dziękuję serwisowi MAGAZYN DROGERIA za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na ich ocenę.
Ja nie stosowałam tych produktów i szczerze mówiąc nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami Tołpy. Warto wiedzieć by omijać akurat te produkty szerokim łukiem:)
OdpowiedzUsuńS.
ja mam tonik i żel - są ok :) mam też to punktowe... no i na chwile obecną jakoś specjalnie nie działa, ale jeszcze testuje
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję bo właśnie zastanawiałam się nad kupnem!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój blog, dlatego obserwuję:)
w wolnych chwilach zapraszam do mnie:)
Pozdrawiam!
Tołpa to może i była dobra... kiedyś, dawno temu, jak należała tylko do profesora, od kiedy rządzą w niej amerykanie mam co mamy - piękne opakowanie i g..... w środku ;-)
OdpowiedzUsuńkupiłam ten punktowy koncentrat i mam te same odczucia :/
OdpowiedzUsuńNo to raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńoj widze mocno zawiedziona jestes
OdpowiedzUsuńzaskoczyłaś mnie tą recenzją, bo Tołpa ma świetne opinie. Produkty do włosów z Tołpy lubię i mogę polecić, mam zamiar wypróbować też serię do skóry suchej :) choć teraz ostrożnie :)
OdpowiedzUsuńMam matujący z tej serii, i nie jestem zadowolona. Mat niby jest, ale kosztem solidnego wysuszenia. Ciężko dogaduje się z podkładami, roluje się, a jego współpraca z bb kremami to osobna tragikomedia.
OdpowiedzUsuńAle przede wszystkim - przesusza cerę. Wyciąga (u mnie) na wierzch wszelkie zaczerwienia tuż po nałożeniu.
Na pryszcze polecam paste cynkową z apteki za 3 zł :) A z Tołpy nic jeszcze nie miała, ale chyba nie mają nic godnego uwagi.
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii ten peeling mikrozłuszczający i on jest naprawdę świetny :) Godny polecenia :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić ten krem ale dobrze, że najpierw przeczytałam Twoją recenzję :)
Ja testuję teraz krem pod oczy i serum z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym punktowym kremem, ale na szczęście go nie kupiłam
a czaiłam sie na ten krem... tak ładnie brzmi "korygujący/regenerujący"
OdpowiedzUsuńzawsze ciekawiła mnie ta seria, ale jednak się nie zdecyduję- moja skóra twarzy strasznie szybko się przesusza, więc nie wyobrażam sobie co stałoby się po używaniu tego kremu...
OdpowiedzUsuńThis is so beautifuuuul! Check my blog and tell me if you wanna follow each other!! :X
OdpowiedzUsuńFashionSpot.ro
Zawsze mnie te kosmetyki zastanawiały, ale jakoś nigdy się nie przekonałam do kupienia, widocznie opakowania mają słabą siłe przekonywania;)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam nigdy i po Twojej recenzji nie żałuję tego koncentratu :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie, to za sam zapach bym odstrzeliła.
OdpowiedzUsuń