Spoiler Alert - blogerska kolekcja od Wibo

niedziela, lutego 17, 2013

Spoiler Alert - blogerska kolekcja od Wibo

Jak już pewnie wiecie, dokładnie w Walentynki dostałam świeżutką dostawę naszych blogerskich lakierów zaprojektowanych dla Wibo.


W akcji udział wzięły oprócz mnie, następujące blogerki:

TheOleskaaa - theoleskaaa.pl
Amethyst - amethystblog.pl


Słoneczny Patrol – będący odpowiedzią dla osób poszukujących idealnej żółci (wchwililuzu.blogspot.com)
Mary Rose - neonowy mix czerwieni i różu (wchwililuzu.blogspot.com)
Electric Orange - dodający energii pomarańcz z migoczącymi drobinkami (siouxieandthecity.blogspot.com)
Mint Sorbet - pastelowa zieleń z perłowym błyskiem (siouxieandthecity.blogspot.com)
Mglista Poświata - perłowy lakier połyskujący w słońcu (miratell.blogspot.com)
Roziskrzone niebo - odżywczy fiolet w kolorze nieba o zachodzie słońca (miratell.blogspot.com)
Uwodzicielski Flirt - połączenie różu i fioletu, kojarzący się z romantycznymi randkami (amethystblog.pl)
Zielona Fantazja - żywa ekspresja, soczystego koloru zieleni (kosmeto-look.blogspot.com)
Peaches and Cream - pastelowe skojarzenie brzoskwini rozbielonej śmietanką (theoleskaaa.blogspot.com)
Blue Lake - połączenie zielonego i niebieskiego, w odcieniu letniego jeziora (herself-and-i.blogspot.com)


Już od marca, w każdej Rossmannowej szafie Wibo, będziecie mogły kupić za 5,69 zł całą soczystą kolekcję Nail Obsession Gel Like, w tym moje dwa kolory - Electric Orange i Mint Sorbet - każda buteleczka jest sygnowana naszym odręcznym autografem oraz nazwą bloga.


Gel Like to lakier, którego formuła oparta jest na bazie o wysokim połysku i trwałości, imitującej lakier żelowy. Jeszcze nie pomalowałam paznokci żadnym z kolorów - dopiero dzisiaj wieczorem usiądę i wykonam manicure, ale póki co zobaczcie, jak wszystkie kolory prezentują się w buteleczkach. Macie swoich faworytów? Ja nie ukrywam, że po uszy jestem zakochana w Mary Rose Jamapi. 

Wkrótce spodziewajcie się rozdania, 
gdzie do wygrania będą lakiery zaprojektowane przez Waszą Siouxie.

Na kłopoty Lass czyli kosmetyki przeciwtrądzikowe od Helfy

środa, lutego 13, 2013

Na kłopoty Lass czyli kosmetyki przeciwtrądzikowe od Helfy

Dzięki współpracy ze sklepem Helfy mam okazję testować przeróżne kosmetyki niedostępne w drogeriach .Ostatnim moim odkryciem są mydełka Lass (o tonizującym z bazylią i neem pisałam już tutaj) - teraz testuję mydełko z vetiverem i czerwonym drzewem sandałowym, które jest pomocne w redukcji niedoskonałości skóry.

Ale to nie o mydełku będzie mowa tylko o dwóch kosmetykach, które idealnie nadają się do pielęgnacji skóry problematycznej i skłonnej do wyprysków. 

Lass Cosmetics to naturalne składniki z ich pełnym dobroczynnym wpływem zarówno na skórę jak i środowisko. Nie zawierają produktów przetworzonych, składników GMO, nie są testowane za zwierzętach. Kosmetyki Lass Cosmetics to kosmetyki ajurwedyjskie.

Główne zalety kosmetyków Lass Cosmetics to:
  • składniki pochodzą z roślin, owoców i ziół,
  • brak w nich produktów pochodzenia zwierzęcego, olejów mineralnych, konserwantów, środków chemicznych,
  • w ich produkcji nie używa się sztucznych barwników lub substancji zapachowych.

Żel przeciwtrądzikowy Lass
ma miejscowe działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, aby zapobiegać wypryskom. Jest specjalnie skomponowany, aby niwelować trądzik. Zawiera olejek z drzewka herbacianego, który jest naturalnym antyseptykiem o działaniu przeciwgrzybicznym i bakteriobójczym, efektywnym w leczeniu trądziku, a także bazylię, która stymuluje krążenie krwi. Naturalny, skuteczny żel przeciwtrądzikowy zawiera wyjątkową kompozycję ziół i olejków, które zwalczają bakterie i grzyby, kontrolują wydzielanie sebum i złuszczają martwy naskórek.

Skład - Rose Water (Rosa Damascena), Propylene Glycol, Laricyl LS 8865, Aristoflex AVC, Holy Basil (Ocimum Basilicum), Jojoba Ext. (Simmondsia Chinensis), Clove (Eugenia Caryophyllata), Tea Tree Oil (Melaleuca Alternifolia), Emulsogen HCO 040, Potassium Sorbate.


Opakowanie - 50 g plastikowy, lekki słoiczek o stylistyce dość specyficznej - wszystkie naklejki są z papieru ekologicznego.

Zapach - lekko mentolowy z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego - osobiście uwielbiam zarówno zapach mentolu jak i tea tree oil ale wiem, że niektóre z Was nie lubią takiej wybuchowej mieszanki. Dodam jednak, że zapach ten jest bardzo delikatny i nie drażni noska.

Konsystencja - żelowo - galaterkowa. Nawet na zdjęciu widać, że żel nie ma typowej, gładkiej i jednolitej konsystencji żelu - przypomina bardziej taką zbitą, gęstą galaretkę po wyjęciu z blendera.

Aplikacja - nakładam wieczorem na dobrze oczyszczoną skórę i pozwalam mu wchłonąć się. Wchłania się szybko, dobrze ale niestety lekko ściąga skórę - dlatego też na żel - stosuję ulubiony krem na noc.

Działanie - stosowany regularnie na noc - zapobiega powstawaniu zaskórników oraz tzw. wągrów, pory są idealnie czyste i mam wrażenie, że mniejsze. Skóra jest wyraźnie odświeżona, lekko napięta, wydzielanie sebum jest odrobinę mniejsze niż zazwyczaj. Żel łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia a tworzący się podskórnie pryszcz - przez sen ulega znacznemu zmniejszeniu.

Cena - 18 zł (czyli cena pryszcz)

Moja ocena 4/5 - minus daję za to, że ściąga skórę i muszę dodatkowo aplikować krem.

Żel do mycia twarzy z neem i bazylią
Delikatnie pieniący się żel do mycia twarzy z neem (miodlą indyjską) i bazylią błyskawicznie odświeża twarz usuwając z niej brud i odblokowując pory. Eliminuje bakterie powodujące trądzik, reguluje nadmiar sebum, zmniejsza pory, zapobiega pryszczom, pozostawia skórę ukojoną i oczyszczoną. Wzbogacony w naturalne ekstrakty z neem (miodli indyjskiej), aloesu i bazylii żel jest bardzo delikatny, nawilżający, zapobiega przesuszaniu się skóry, podrażnieniom, swędzeniu. Wyrównuje koloryt i pozostawia skórę odmłodzoną. Dzięki zawartości bazylii i neem zapobiega chorobom skóry i trądzikowi.

Skład - Rose Water, Plantapon SF*, Dehyton KT*, Lamesoft PO 65*, Aloe Vera , Vegetable Glycerin, Neem ext., Basil ext., Chlorophyll, Tea Tree Oil, Genapol LT.
* naturalne składniki certyfikowane przez Ecocert
Zawiera ekstrakty ziołowe, które mogą zmienić kolor lub zapach, co nie wpływa na ich właściwości i działanie produktu.




Opakowanie - tuba 100 g. Po jakiś 2 tygodniach puścił górny zgrzew i teraz żel wyciskam sobie od drugiej strony.

Zapach - wyczuwam wyraźnie zapach bazylii i aloesu - zapach całkiem przyjemny chociaż trochę ziołowy.

Konsystencja - dość gęsty, zielonkawy żel - bardzo bardzo wydajny - już odrobina wystarcza do dokładnego umycia buzi. Pieni się delikatnie - mógłby bardziej.

Aplikacja - myję nim buzię zarówno rano jak i wieczorem.

Działanie -  właściwości myjące i oczyszczające ma raczej słabe - ale za to świetnie tonizuje skórę - szczególnie podrażnioną. Niestety po kontakcie z oczami musimy szybko wypłukać oczy wodą bo piecze jak cholera. Żel nie wysusza skóry a nawet lekko ją nawilża - skóra po umyciu jest gładka i lekko śliska - to miłe uczucie. Lubię ten żel ale przyznam, że moje serce bardziej podbiło mydełko tonizujące z tej samej serii.

Cena - 16 zł

Moja ocena 3/5
Mam swój lakier czyli limitowana kolekcja blogerskich lakierów dla Wibo

poniedziałek, lutego 11, 2013

Mam swój lakier czyli limitowana kolekcja blogerskich lakierów dla Wibo

Z ogromną przyjemnością pragnę Was poinformować, że już od marca - w drogeriach Rossmann na terenie całego kraju ukaże się limitowana kolekcja lakierów Wibo Gel Like zaprojektowanych przez blogerki, w tym również i mnie. Kolekcja będzie dostępna od marca do końca sierpnia.


W sprzedaży znajdą się dwa zaprojektowane przeze mnie kolory a każda buteleczka będzie sygnowana moim odręcznym autografem oraz nazwą bloga.


Gel Like to lakier, którego formuła oparta jest na bazie o wysokim połysku i trwałości, imitującej lakier żelowy. A moje kolory to Electric Orange i Mint Sorbet oczywiście z holo drobinkami jak na Siouxie - Srokę przystało.

Lakier będzie kosztował 5,69 zł - skusicie się na któryś?


Kameleon czyli najnowszy lakier Miss Sporty Metal Flip

piątek, lutego 08, 2013

Kameleon czyli najnowszy lakier Miss Sporty Metal Flip

Wpadłam na szybko do Rossmanna - tak się śpieszyłam, że nie obyło się bez przygód - pod drodze zostałam zatrzymana przez policję  - przebiegłam na czerwonym świetle ale całe szczęście nie dostałam mandatu tylko zostałam pouczona. Najadłam się wstydu, że aż strach, tak więc radzę Wam - nie przebiegajcie na czerwonym tym bardziej w drodze do Rossmanna.


W Rossku miałam kupić wyłącznie detergenty ale byłam tak zdenerwowana niefortunną przygodą z policjantami, że musiałam się uspokoić - no i ukojenie przyniósł nowy lakier Metal Flip od Miss Sporty. Stałam zahipnotyzowana i długo zastanawiałam się, który z czterech kolorów wybrać. W końcu sięgnęłam po 010 Beetle Wings (czyli skrzydełka żuczka - ale cudna nazwa zresztą pozostałe też są urocze).


Po pierwsze -  lakier posiada szeroki wygodny pędzelek, po drugie- dobrze kryje i nie smuży, po trzecie nie podkreśla nierówności płytki paznokcia (to coś idealnego dla mnie, bo moja płytka jest mocno pofalowana) po czwarte całkiem szybko wysycha, po piąte - niestety szybko ściera się na końcach i przyznam, ze niezbyt ładnie to wygląda. Ale uzyskany efekt duo-chrome jest zdecydowanie niesamowity - dominujący kolor żuczka to metaliczny burgund, pod odpowiednim kątem - lakier przybiera odcień metalicznej oliwkowej zieleni. Powiem tylko "I like it, I like it" i z pewnością przy kolejnej wizycie w Rossmannie do koszyczka powędruje Aurora Borealis (mówiłam, że nazwy są niesamowite?).

Moja ocena 3/5