Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Body Shop. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Body Shop. Pokaż wszystkie posty
Nie wyszło czyli beeee Vitamin E Cool BB krem od The Body Shop

piątek, sierpnia 30, 2013

Nie wyszło czyli beeee Vitamin E Cool BB krem od The Body Shop

Nie mam już siły krytykować BB kremów - nie nie mówię tu o oryginałach z Azji tylko o bebikach, które zalewają nas zewsząd czy to w sieciowych  czy też w firmowych drogeriach. Kolejny nieudany BB krem dało nam The Body Shop. Lubię kolorówkę tej firmy - mam cienie, ukochany jelonkowy rozświetlacz ale cóż i TBS'owi musiał trafić się niewypał.


Po pierwsze - jest ciemny ale po nałożeniu i tak nie widać go na skórze bo nie kryje kompletnie - w dodatku smuży, maże się i ogólnie jest bardzo źle - co zresztą widać na zdjęciach. Cena 59 zł nie jest adekwatna do jego jakości, więc jeśli się nad nim chociaż ciut zastanawiałyście - to mam nadzieję, ze wybiłam to Wam właśnie z głowy.


Przypudrowałam twarz białym fixem od Essence - aby chociaż była jakaś różnica. Ale nie jest Cool oj nie jest! Ładna i przyciągająca oko tubka to nie wszystko.


Same zresztą oceńcie - nie chce mi się gadać... tutaj step by step widać, że moja twarz kompletnie się nie zmienia zero koloru, zero krycia nic - porażka, kompletna porażka...

Moja ocena 1/5
Spotkanie blogerek w The Body Shop i limitka Leona Lewis

wtorek, maja 14, 2013

Spotkanie blogerek w The Body Shop i limitka Leona Lewis

W ubiegły piątek, razem z 4 blogerkami z Warszawy (Saurią, Krzyklą, Pięknością Dnia oraz Agatą, która ma nosa) byłyśmy gośćmi honorowymi w sklepie The Body Shop w Złotych Tarasach. Powodem była inauguracja najnowszej limitowanej kolekcji - sygnowanej przez piosenkarkę - zwyciężczynię X Factor - Leonę Lewis. 


Limitka w Polsce jest bardzo skromna bowiem w jej skład wchodzi rozświetlacz w dwóch odcieniach, woda toaletowa (niedostępna u nas... niestety ) błyszczyk (w Polsce tylko w jednym odcieniu) i cienie - ale pomimo tego, kolekcja ta jest niezwykle piękna i warta uwagi.

Ja zakupiłam sobie właśnie "rogaty" rozświetlacz i niesamowity błyszczyk, który nadaje efekt mokrych ust. Cień w cudownym amarantowym kolorze dostałyśmy, oprócz tego trochę kosmetyków do pielęgnacji, w tym BB krem.


Malowała nas Ania Orłowska, z którą miałyśmy okazję poznać się już przy okazji sesji dla Under Twenty i muszę przyznać, że to ona jest główną sprawczynią zakupienia przeze mnie rozświetlacza oraz błyszczyka. Jak tylko mnie nimi pomalowała - od razu musiałam je mieć. 


Bardzo lubię nasze spotkania z dziewczynami - mamy okazję nie tylko poznać nowości marek ale po prostu spotkać się, pogadać i powymieniać doświadczeniami z blogowania, bowiem po całej Body Shopowej "imprezie" skoczyłyśmy na obiadek i piwko do Planet Sushi.


The Body Shop kominek do olejków i olejek imbirowy

czwartek, grudnia 08, 2011

The Body Shop kominek do olejków i olejek imbirowy

I znowu przepadłam w The Body Shop - a miałam już omijać ten sklep szerokim łukiem. Niestety tak się nie stało. Podczas zakupów w Wola Park nagle przypomniałam sobie o kominku do aromaterapii olejkami, o którym przeczytałam na jednym z blogów. No i co? Kupiłam przepiękny kamienny kominek - ze zdejmowaną tacką do wody i zakraplania olejku. Same zobaczcie - czyż nie jest cudowny? Jeśli chodzi o zapach, który wybrałam - to kupiłam Candied Imbir (mam masełko o tym zapachu, które mnie kompletnie uzależniło) a w dodatku to taki świąteczny Bożonarodzeniowy aromat.

Za kominek zapłaciłam 49 zł a za olejek 19 zł - dzięki temu zdobyłam kolejną pieczątkę na mojej karcie stałego klienta i mój portfel był znacznie lżejszy :) Czy kominek był mi niezbędny - oczywiście, że nie ale jak ślicznie wygląda gdy się pali i jaki cudny daje zapach mojemu mieszkaniu. Poza tym do przecież inwestycja - bo aromaterapia jest teraz bardzo na czasie :) Z czasem dokupię profesjonalne olejki - takie które maja lecznicze właściwości więc kominek chyba jednak był potrzebny :)