Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ARTDECO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ARTDECO. Pokaż wszystkie posty
Kryształowy ogród czyli ARTDECO Crystal Garden

czwartek, lutego 02, 2017

Kryształowy ogród czyli ARTDECO Crystal Garden

Połączenie blasku kryształków SWAROVSKI oraz najwyższej jakości kosmetyków ARTDECO znalazło odzwierciedlenie w kolekcji Crystal Garden. Inspiracją do stworzenia tych wyjątkowych kosmetyków był zimowy ogród rozświetlony kryształkami lodu. Kolekcja bazuje na chłodnych odcieniach błękitu, bieli i delikatnego fioletu.


Crystal Garden Blush to przepiękny róż w trzech pastelowych odcieniach zamknięty w kasetce inkrustowanej kryształkami SWAROVSKI z cudownym tłoczeniem w kształcie kwiatu. Delikatne odcienie idealnie blendują się ze sobą nadając policzkom niezwykle subtelny odcień. 


Perfect Mat Lipstick w dwóch odcieniach hibiscus blossom oraz rosy camellia to matowe pomadki o długotrwałym efekcie, który nie wysusza naszych ust. Pokrywają usta pięknym i nasyconym odcieniem a usta stają aksamitnie gładkie i kuszące. 


Crystal Beauty Dust to pyłek wróżki w przepięknym flakoniku z pompką. Idealny na trwający właśnie karnawał. Można stosować go na ciało, które roziskrzy się niczym rozgwieżdżone niebo. 


Crystal Eye Liner Long-lasting to Wodoodporny eyeliner, którego końcówka ozdobiona jest kryształkiem SWAROVSKI w czarnym jak węgiel kolorze. Nie rozmazuje się - idealny do uzupełnienia makijażu smoky eye. 


Ta kolekcja to cudowna kompozycja idealna nie tylko na zimę. Subtelne kolory idealnie nadadzą się do wykonania dziennego makijażu a inkrustowanie kryształami SWAROVSKI to raj dla naszych oczu. Kolekcja dostępna jest oczywiście w drogeriach Douglas. Czy jest coś, co przykuło Waszą uwagę? A może macie już coś z tej kolekcji? Koniecznie o tym napiszcie. 

Make Up - no Make Up czyli ARTDECO Minimal Make Up Nude Foundation

wtorek, czerwca 14, 2016

Make Up - no Make Up czyli ARTDECO Minimal Make Up Nude Foundation

Trend Make Up - no Make Up od dawna jest popularny w makijażu. To jednym słowem perfekcyjny makijaż bez zbytniego obciążania skóry kosmetykami tak, aby uzyskać jak najbardziej naturalny efekt. Totalną nowością w ofercie kosmetyków ARTDECO, która do tej pory szczyciła się mocno kryjącym podkładem High Definition jest idea "Minimal Make Up" i wprowadzenie podkładu ARTDECO Nude Foundation


Koncept MINIMAL MAKE-UP czerpie ze źródła idei „SLOW LIFE”, która propaguje życie w świadomy sposób, docenianie prostych, zwykłych rzeczy, spędzanie czasu bliżej natury i rezygnację z tego co zbędne, narzucone przez współczesny świat. Warto pamiętać, że czasami mniej znaczy lepiej. Marka ARTDECO, bazując na idei „powolnego życia”, zachęca do wydobywania tego co naturalne i piękne poprzez lekki makijaż.


MINIMAL MAKE-UP to inne spojrzenie na makijaż. Powstał z myślą o kobietach wymagających wysokiej jakości kosmetyków, ale jednocześnie niezwykle ceniących naturalne piękno. Minimalizm w makijażu charakteryzuje się eksponowaniem naturalnej, pięknej i pełnej blasku skóry. Nowy, innowacyjny podkład ARTDECO NUDE FOUNDATION to idealny kosmetyk do wykonania tego typu makijażu - w naturalny sposób podkreśla atuty urody przy wykorzystaniu niewielkiej ilości produktów. MINIMAL MAKE-UP pozwala kobiecie zadbać o siebie i wyglądać pięknie, a jednocześnie mocno stawia na naturalność i efekt „makijażu bez makijażu”.


ARTDECO Nude Foundation to nowy, lekki podkład dla uzyskania maksymalnie naturalnego efektu przy minimum makijażu. Jego lekka konsystencja oraz delikatnie matująca formuła podkładu to idealne połączenie, które pozwoli wykonać makijaż w wersji minimal.

  • Zmikronizowane pigmenty zapewniają równomierne rozprowadzenie podkładu oraz długotrwały makijaż.
  • Specjalne pudry sferyczne matują skórę i zmniejszają widoczność drobnych zmarszczek.
  • Podkład koryguje niedoskonałości cery, nie tworząc przy tym efektu maski.
  • Zawiera odżywczą witaminę E.
  • Aplikator w formie pipetki ułatwia dozowanie podkładu.
  • Dostępny w 5 odcieniach: 65 Ivory Chiffon, 70 Vanilla Chiffon, 75 Natural Chiffon, 80 Honey Chiffon oraz 85 Beige Chiffon.

Podkład zapewnia średnie krycie i rzeczywiście jest niewidoczny na skórze. Mój odcień to 80 Honey Chiffon z żółtymi podcieniami, które osobiście bardzo lubię w podkładach. Krycie można jednak stopniować i nadal uzyskujemy bardzo naturalny efekt. Nawet lubię podkłady z pipetą - to teraz bardzo popularne, chociaż nie do końca wygodne rozwiązanie, bowiem gdy podkładu jest mniej - dość trudno go wydobywać. Podkład ma delikatną i kremową konsystencję i łatwo się rozprowadza na skórze ładnie się z nią stapiając dając efekt drugiej skóry bez efektu maski. 

Jako posiadacza cery problematycznej osobiście przemawia do mnie idea ARTDECO Minimal - nie lubię, kiedy podkład widać na mojej skórze a niestety przy mojej cerze często ma to miejsce. Dzięki ARTDECO Nude Foundation czuję się umalowana ale nie zmalowana. 


Jeśli chcecie poznać tajniki makijażu "bez makijażu" - koniecznie zajrzyjcie na stronę www.artdecopolska.pl, gdzie Ambasadorki akcji ujawniają kulisy pierwszej w historii sesji zdjęciowej łączącej minimal makeup i nagość. Co prawda mnie tam nie odnajdziecie, ale za to można popatrzeć na piękne dziewczyny w subtelnej ale i kobiecej sesji nude. 
Powitanie słońca czyli brązująca kolekcja ARTDECO Hello Sunshine

piątek, maja 06, 2016

Powitanie słońca czyli brązująca kolekcja ARTDECO Hello Sunshine

W końcu słońce zawitało na dobre. A teraz i Wy możecie mieć skórę muśniętą słońcem, dzięki najnowszej brązującej kolekcji ARTDECO Hello Sunshine. Puder brązujący, cienie w sztyfcie, tusz do rzęs oraz błyszcząca pomadka do ust w czekoladowym odcieniu sprawią, że przywitasz słońce na własnej twarzy. 

BRONZING POWDER COMPACT – PUDER BRĄZUJĄCY - lekka formuła sprawia, że puder jest niemal niewyczuwalny na skórze. Zapewnia subtelny efekt rozświetlonej i muśniętej słońcem cery. W jednym opakowaniu znajduje się ciemniejszy i jaśniejszy odcień pudru. Zawiera witaminę E. Jeśli przypadkiem nałożymy go zbyt dużo, wystarczy jedno muśnięcie jaśniejszym odcieniem i już mamy poprawiony makijaż. Występuje w dwóch wariantach kolorystycznych - Almond oraz Natural (prezentowany na zdjęciach). Cena pudru brązującego to 89,90 zł.


LONG LASHES MASCARA – WYDŁUŻAJĄCY TUSZ DO RZĘS - posiada specjalną szczoteczkę w kształcie elipsy, która pozwala nałożyć odpowiednią ilość tuszu, maksymalnie wydłużyć rzęsy oraz perfekcyjnie je rozdzielić. Nadaje intensywny czarny kolor. Zawiera wosk carnauba, który sprawia, że rzęsy są elastyczne i sprężyste, witaminę E oraz panthenol. Tusz rzeczywiście ładnie rozdziela rzęsy i wydłuża je. Największą jego zaletą jest to, że nie odbija mi się na górnej powiece. Nieduża szczoteczka jest łatwa i wygodna w użyciu. Cena detaliczna: 63,90 zł


HIGH PERFORMANCE EYESHADOW STYLO – CIEŃ W SZTYFCIE. Posiada kremową, jedwabistą konsystencja i zapewnia intensywny, błyszczący kolor. Jego długotrwała, wodoodporna formuła nie powoduje zbierania się w załamaniach powiek i powoduje, że utrzymuje się perfekcyjnie cały dzień. Jedyny minus - po nałożeniu jest tak trwały, że nie można go blendować za pomocą pędzla. Występuje w dwóch kolorach - Soft Golden Rush oraz Antique Bronze (na zdjęciach). Cena cienia w sztyfcie to 53,50 zł.


COLOR LIP SHINE – BŁYSZCZĄCA POMADKA DO UST - jej lekka, żelowa konsystencja ułatwia aplikację, nie obciąża ust i zapewnia lśniący kolor. Zawiera połyskujące polimery, które w naturalny sposób podkreślają i upiększają usta. Odżywcza formuła pomadki nawilża i pielęgnuje usta. Występuje w 3 odcieniach - 06 (moja, czyli orzechowy słoneczny brąz), 10 (koral) i 21 (czerwień). Cena detaliczna to 65,90 zł. 


ARTDECO Hello Sunshine to kolekcja, która urzeka nie tylko pięknymi i estetycznymi opakowaniami ale i swoją kolorystyką jakby wręcz wyciągniętą z rajskiej plaży. W tym spójnym makijażu jesteśmy gotowe na przywitanie lata. Możemy krzyknąć "Hello Sunshine", założyć bikini i sączyć drinki z palemką.
Beauty Meets Fashion czyli wiosenna kolekcja Talbot Runhof dla ARTDECO

niedziela, kwietnia 03, 2016

Beauty Meets Fashion czyli wiosenna kolekcja Talbot Runhof dla ARTDECO

Wiosenna linia kosmetyków do makijażu marki ARTDECO została zainspirowana najnowszą kolekcją duetu projektantów Johnny'ego Talbota oraz Adriana Runhofa zaprezentowaną podczas Paris Fashion Week.


Inspiracją do stworzenia kolekcji była włoska ikona stylu - Marella Agnelli. Jej dostojna elegancja i umiłowanie do kwiatowych kompozycji oraz form architektonicznych jest odzwierciedlona w kolekcji dla ARTDECO. Dlatego też duet projektantów postawił w kolekcji dla ARTDECO na kolorowe wzory oraz połączenia pasków i kwiatów. 


Cudowne kwiatowe tłoczenia znajdujące się na różu do policzków to kwintesencja włoskiego szyku. Brzoskwinia, róż i mauve to kolory tej wiosny - doskonale napigmentowany róż może być używany również jako cień do oczu i ja własnie też tak go stosuję. Cena różu to 89 zł. 


Pogrubiający tusz do rzęs również posiada piękne opakowanie odpowiadające całej stylistyce kolekcji. Duża i wygodna silikonowa szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy, pogrubia je i podkręca nie sklejając rzęs. Cena tuszu to 63 zł. 


Adrian RUNHOF - urodził się w 1963 roku w Mainz, studiował zarządzanie i dorastał w rodzinie związanej z branżą modową. Bardzo szybko stworzył własną markę i pracował jako konsultant dla krajowych i zagranicznych firm odzieżowych. To on stworzył styl marki i zajmuje się jej zarządzaniem.

Johnny TALBOT - urodzony w 1964 roku w Stanach Zjednoczonych w Nashville, studiował elektrotechnikę. Początkowo pracował jako programista dla amerykańskiego rządu, a następnie dla Radia Wolna Europa w Monachium. Po spotkaniu z Adrianem Runhofem postanowił zacząć od zera i poświęcić się pasji projektowania. Johnny z matematyczną precyzją konstruuje sukienki Talbot Runhof.


Kolekcja Talbot Runhof dla ARTDECO to jednak nie tylko cudowna paletka różu czy tusz. To również mineralna kredka do oczu, mineralna konturówka do ust, magnetyczne cienie w soczystych kolorach i błyszczyki powiększające usta. 


Ja jednak postawiłam na róż i tusz do rzęs. Róż urzeka nas nie tylko swoim pięknym metalicznym opakowaniem ale przede wszystkim niezwykłymi tłoczeniami, które każdą z nas przyprawiają o szybsze bicie serca. Róż jest bardzo mocno napigemntowany i musimy uważać, aby nie nałożyć go zbyt dużo bo wtedy mamy katastrofę. jeśli tak się stanie - wystarczy dobrze go rozetrzeć. Tych samych odcieni możemy również użyć na powiekach uzyskując tym samym bardzo spójny makijaż.


Tusz do rzęs rzeczywiście świetnie sobie poradził z moimi krótkimi i prostymi jak drut rzęsami - pogrubił je, wydłużył i lekko podkręcił. A wygodna w stosowaniu silikonowa szczoteczka idealnie chwyta rzęsy już u samej nasady. Kosmetyczna kolekcja Talbot Runhof dla ARTDECO dostępna jest już od lutego w drogeriach Douglas. Gwarantuję, że z nią od razu poczujemy wiosnę. 

Limitowana kolekcja Mariusz Przybylski dla ARTDECO

piątek, września 25, 2015

Limitowana kolekcja Mariusz Przybylski dla ARTDECO

Po raz pierwszy w historii marki Artdeco jeden z czołowych, polskich projektantów mody brał udział w tworzeniu kolekcji kosmetyków do makijażu. Z tej okazji zaprojektował limitowaną kasetkę magnetyczną, która została ozdobiona motywem piór. Kasetki magnetyczne Ouattro Box od Artdeco i ich piękne weszły już na stałe do kanonu limitowanych kolekcji a ta od Mariusza Przybylskiego jest elegancka i klasyczna jak cała najnowsza kolekcja marki. 


I taka też jest kolorystyka kosmetyków w kolekcji Mariusza Przybylskiego dla Artdeco - bardzo stonowana i klasyczna. Opiera się głównie na matowych odcieniach, które pozwolą stworzyć zarówno delikatny, dzienny makijaż jak i wieczorowy z efektem "smoky eyes”.


Do kasetki Quattro Box możemy włożyć 4 cienie, które znajdują się w kolekcji lub róż i jeden cień. Ponieważ z całej kolekcji moje serce podbił właśnie róż i jeden z cieni (odcień 205) to w mojej kasetce są właśnie te dwa kosmetyki. Cena samej kasetki to 39,90 zł, a każdy pojedynczy cień kosztuje 25,50 zł.

Cienie są mocno napigmentowane i bardzo trwałe - nie potrzebujemy już bazy (nawet tej słynnej od Artdeco) aby utrzymywały się na naszych powiekach przez cały dzień. Mamy tutaj dwa opalizujące i kontrastowe kolory - metaliczny beż (wpadający w szarość) oraz metaliczny granat oraz dwa matowe cienie w dwóch kolorach szarości. To idealne połączenie kolorów nada naszym oczom jesienny "look". 


Moje serce podbiła też niesamowicie satynowa pomadka Lip Passion w odcieniu 39 - to piękny przydymiony róż, którego kolor dosłownie stapia się z ustami (jest lekki i niewyczuwalny na ustach) i niesamowicie je nawilża. Myślę, że ja prezentuję się w niej niesamowicie interesująco i bardzo kobieco. Cena pomadki to 49,50 zł.


Róż, to typowy mat - dość chłodny ale bardzo dziewczęcy. Podkreśli delikatną urodę blondynek i da pazura brunetkom. Magnetyczny róż do kasetki kosztuje 39,90 zł.


W kolekcji Mistrza Przybylskiego mamy również konturówkę i kredkę do oczu. Jako, że nie używam kredek do oczu to postanowiłam, że będę nią malować... brwi, bowiem jest w idealnym dla mnie odcieniu grafitowej szarości, który współgra z moimi naturalnymi brwiami. Dodatkowo kredka jest niesamowicie trwała i tak pomalowane brwi czy zrobiona nią kreska na oku, będą trzymały się aż zmyjemy makijaż płynem do demakijażu.

Konturówka natomiast to dość mocny i odważny odcień - ja nakładam ją na całe usta jak pomadkę. Tak nałożona jest nie do zdarcia- można jeść, pić i nawet całować się a kolor pozostanie na ustach dając piękny i trwały mat. Cena wodoodpornej konturówki to 35,50 zł a wodoodpornej kredki do oczu 32,50 zł. 


Limitowana kolekcja,która powstała ze współpracy Artdeco z Mariuszem Przybylskim to definitywnie "must have" tej jesieni. To również piękna i kobieca kampania ze zjawiskową Olą Kowal. Za zdjęcia do kampanii odpowiedzialni są fotografowie Daniel Duniak i Grzegorz Korzeniowski, za fryzurę Oli - Piotrek Rawicz-Mikułowski natomiast o makijaż zadbał mistrz i makijażysta Artdeco Tomek Kozak.


Według mnie to bardzo kobieca ale i za razem seksowna kolekcja - opalizujące cienie idealnie będą nadawały się na wieczorowe wyjścia a maty na co dzień. Aksamitna pomadka idealnie nawilży nasze usta w pierwsze jesienne chłody i nada im piękny kolor a konturówkę i kredkę do oczu możemy stosować wedle naszego uznania - np. tak jak ja to zrobiłam i kredki do oczu używam do podkreślania brwi. Zresztą same zobaczcie jak się prezentuje róż, konturówka i kredka na mojej twarzy.

Czy jest coś z kolekcji Mariusza Przybylskiego dla Artdeco co Was szczególnie urzekło? Macie już swoich faworytów?