Rzadko używam bazy pod makijaż - wolę nałożyć krem bowiem wtedy wiem, że dodatkowo pielęgnuję skórę, którą pokrywam makijażem. Jednak dobra baza potrafi sprawić, że nasz makijaż wygląda perfekcyjnie przez wiele godzin na przykład w pracy czy też na imprezie.
Z pomocą przychodzi nam Benefit i jego innowacyjny produkt - baza pod makijaż Stay Flawless zamknięta w słodkim i poręcznym sztyfcie. Do tej pory nie miałam bazy w takiej formie i przyznam, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Nie musimy nakładać jej na całą twarz - możemy musnąć wyłącznie te miejsca, które np. często zaczynają się błyszczeć, bowiem baza ta również świetnie matuje skórę.
Ma delikatną konsystencję, która otula skórę niewidoczną powłoczką i chociaż ma odcień "nude" to na twarzy jest kompletnie niewidoczna. Nie roluje się po nałożeniu, nie ściera i nie przesusza skóry a co najważniejsze - nie zapycha porów. Twarz uzyskuje aksamitne wykończenie i jest gotowa na przyjecie podkładu. Rzeczywiście przedłuża trwałość makijażu - producent mówi, że nawet do 15 godzin. Ja aż tak długo nie noszę na twarzy tapety, ale 9 godzin w pracy lub podczas imprezy, makijaż rzeczywiście pozostawał nienaruszony a buzia nie świeciła mi się tak mocno jak zazwyczaj. Idealnie współgra z podkładem Benefit Hello Flawless, którego trwałość normalnie pozostawia wiele do życzenia - z tą bazą, podkład zachowuje się kompletnie inaczej i utrzymuje cały dzień. Czyżby duet doskonały?
W składzie bazy znajdziemy niestety silikony - nie jest to składnik pożądany ale dzięki temu buzia uzyskuje jedwabiste wykończenie. Jednak oprócz nieszczęsnych silikonów znajdziemy też w składzie olej jojoba i olej z oliwek, które powodują, że skóra nie ulega przesuszaniu - to duży plus tej bazy.
Nadal z bazami pod makijaż pozostaję na bakier i nie stosuję ich na co dzień (wolę krem) ale Benefitowy gadżecik sprawdza mi się całkiem nieźle i kiedy mam tzw. wielkie wyjście to od razu idzie w ruch.
Cena opakowania o gramaturze 15,5 g (a jest do sporo bo baza jest niezwykle wydajna) kosztuje 130 zł. Jeśli w Sephorze będzie jakaś fajna promocja to polecam zakupić ją w obniżonej cenie, bowiem nie jest to tani kosmetyk ale nie jest też niezbędny.
U mnie nie sprawdziła się zupełnie.
OdpowiedzUsuńSilikonowa powłoka na twarzy, ble ;/
Podałam dalej. Mam nadzieję, że u koleżanki sprawdzi się lepiej.
moja skóra i włosy lubi silikony :) ale używam jej od święta - jednak na co dzień stawiam na dobry krem
UsuńAnetko dziękuję Ci raz jeszcze :*
UsuńNa pewno dam znać jak działa ona u mnie :))
Ja tak jak Siouxie lubię silikony , szczególnie moje włosy więc może na buzi też będzie od czasu do czasu świetnie się sprawdzać :)
bazy pod podkład to kosmetyki zbędne w mojej toaletce, nie mam szczególnego problemu z utrzymaniem makijażu w ryzach :)
OdpowiedzUsuńprezentuje sie calkiem sympatycznie
OdpowiedzUsuńgeneralnie kosmetyki Benefit mają takie słodkie i sympatyczne opakowania :)
UsuńJa tam lubię silikonowe bazy, może nie na co dzień, ale jak na wyjście czy "do zdjęć" taka baza to u mnie podstawa, przy mojej suchej skórze zdecydowanie ułatwia aplikację podkładu :)
OdpowiedzUsuńja mam mieszana skórę a ta baza fajnie matuje strefę T :)
Usuń
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale trzeba przyznać, że świetnie się prezentuje wizualnie :)
Ja mam problematyczną tłustą cerę, która przy słabych kremach i podkładach świeci się zaraz po zrobieniu makijażu.. Osobiście polecam kremy do cery tłustej nawilżające Biotherm i bazy na pory bądź matujące marki Pupa + matujący podkład jestem matowa cały dzień :)
Buziaczki
xo xo xo xo xo xo xo
witaj w klubie - ja mam dokładnie taką właśnie cerę - pod podkład ostatnio nakładam lekko matująca emulsje od Andre Zagozda a wcześniej Pore No More od Benefit
UsuńSilikony nie są takie złe jeśli nas nie zapychają. Tworzą powłoczkę, która zapobiega utracie wody przez skórę no i oczywiście ją wygładzają co jest pożądane jeżeli chcemy wyglądać bardzo dobrze na imprezie.
OdpowiedzUsuńWiele podkładów także ma je w składzie, a nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy z reguły są to te mocno kryjące.
mnie całe szczęście silikony nie zapychają :)
UsuńNo wlasnie mialam pisac, od czasu tych "wielkich" mrozów uzywam bazy silikonowej pod podklad przed wyjsciem z domu. jakos mi tak na głowe działa, ze zabezpieczam twarz dodatkowym ubrankiem ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie "silikonowe ubranko" to idealne określenie - na mróz jak znalazł
UsuńHmm nie miałam jej ale z chęcią bym kiedyś przetestowała :)
OdpowiedzUsuńcena odstrasza, choć na szczególne okazje taki kosmetyk może być całkiem przydatny :)
OdpowiedzUsuńKurcze za droga :/ Ja również nigdy nie miałam bazy w sztyfcie dlatego tym bardziej mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńno niestety Benefit nie jest tani ale ma w ofercie kilka rzeczywiście zajebistych produktów - osobiście moim faworytem jest puder w kamieniu
Usuńbardzo fajnie się prezentuje,choć nie wiem czy bym ją kupiła;) buźki
OdpowiedzUsuńNie lubie baz, mam tylko jakas miniaturke z Benefit i druga z Hean, ale mnie zapychaja, uzywam raz na rok.
OdpowiedzUsuńja też szczerze powiem że baz nie lubię - dobry krem pod podkład wystarcza
UsuńMam z gosha, ale nie robi szału. Nie jest mi potrzebna :)
OdpowiedzUsuńGosh to super marka której używałam jeszcze w liceum :) ale bazy nie znam
Usuńkupiłabym z checia w duecie z podkładem;)
OdpowiedzUsuńsam podkład jest średni ale z tą bazą .... mmmmm miodzio :) trzeba kupić w duecie
UsuńAle fajoska sprawa, same opakowanie kusi!
OdpowiedzUsuńMiałam krótki romans z bazami silikonowymi, ale nie znoszę tego uczucia na twarzy, poza tym nie lubię nakładać na siebie aż tylu produktów. Mi nie jest potrzebna, bo dobry podkład trzyma się na mojej skórze bardzo długo. Niemniej jednak dla osób z tłustszą cerą faktycznie może być dobra.
OdpowiedzUsuńZa to baza pod cienie to u mnie mus :)
ja w tej chwili używam zamiennie Stay Don't Stray od Benefi lub bazę od NYX ale SDS to również cudownie kryjący korektor :) więc jest multifunkcyjna
UsuńMarzę o niej odkąd tylko ją wypuścili.
OdpowiedzUsuńMam bazę silikonową z sephory i o ile obecność silikonów mi nie przeszkadza w ogóle, to trwałości nie przedłuża
w jej przypadku nie tylko przedłuża makijaż ale i pięknie matuje :)
UsuńSilikony mi nie straszne, ale jakoś nie ciągnie mnie do baz :) Chociaż przyznam, że prezentuje się świetnie:)
OdpowiedzUsuńmi też silikony nie są straszne aczkolwiek bazę używam od święta :) ta starczy mi chyba na wieczność
UsuńHmm ciekawa jestem, co zdzialalaby na mojej mordce :P Ale cena troche odstrasza ;/
OdpowiedzUsuńWizja przedłużonego matu jest niezwykle kusząca:) Niestety, moja cera szybko się przetłuszcza.
OdpowiedzUsuńTeraz trafiłam na tę recenzję, bo obecnie ta baza jest na wyprzedaży w Sephorze, za aż minus 60%, więc jeśli faktycznie taka dobra, to jutro będzie moja:))
OdpowiedzUsuńnie tylko ja ją chwaliłam. Dziewczyny, które profesjonalnie zajmują się makijażem też były nią zachwycone
Usuń