SOS dla skóry po zabiegach estetycznych czyli Cell Fusion C Expert

wtorek, czerwca 26, 2018

SOS dla skóry po zabiegach estetycznych czyli Cell Fusion C Expert

Jeśli uważnie śledzicie mojego bloga, pewnie wiecie, że od lat borykam się z niedoskonałościami skóry oraz poddaję się regularnie zabiegom z zakresu medycyny estetycznej. Trądzik, przebarwienia oraz blizny po trądziku - to moje odwieczne utrapienie i od lat mam na tym punkcie kompleksy. Jednak nauczyłam się je akceptować m.in dzięki kosmetykom, które stosuję i które rekomendują lekarze dermatolodzy i medycyny estetycznej. 


Seria Cell Fusion Expert daje natychmiastowy efekt po zabiegach medycznych i zapewnia fundamentalną poprawę jakości skóry. A wszystko to, dzięki nowej generacji zaawansowanego technologicznie kompleksu NEO CMS, który zawiera ceramidy, cholesterol, kwasy tłuszczowe oraz inne składniki odbudowujące naturalną barierę liposomalną skóry, bezpiecznie dla organizmu. Kompleks ten został stworzony i opatentowany przez Cell Fusion C Expert i ma on fundamentalne znaczenie dla poprawy jakości naszej skóry, która poddajemy inwazyjnym zabiegom estetycznym.


Linia Perfect Shield zapewnia perfekcyjną ochronę przed starzeniem się skóry i szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Seria Cell Fusion C Expert z linii Perfect Shield to nowa generacja produktów stworzona z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii. To receptury lekarskie oparte na dermatologi, potwierdzone wieloma badaniami klinicznymi, tworzone przez najlepszych specjalistów branży medycznej. Wszystkie formuły tych kosmetyków są wolne od parabenów. Są one przeznaczone dla skóry szczególnie wrażliwej a także dedykowane dla klinik medycznych do użytku profesjonalnego po wszelkiego typu zabiegach estetycznych.


Po zabiegach laserowych, którym poddawałam się zarówno zimną jak i wczesną wiosną - ochrona skóry to podstawa. Wysokie filtry to jest właśnie to, z czym nie rozstaję się ani na krok. Cell Fusion C Expert oferuje skuteczną i wysoką ochronę przed słońcem i stanowi zarówno idealne uzupełnienie naszej codziennej pielęgnacji jak i lekką ale skuteczną bazę pod makijaż. 


Cell Fusion C Expert Sunscreen 100 to delikatny filtr przeciwsłoneczny zawierający innowacyjną formułę EWG Green Grade, która tworzy barierę ochronną na powierzchni naszej skóry. Zwarta i równomierna ochrona skutecznie blokuje promienie UV. EWG Green Grade Formula ta zawiera wyselekcjonowane składniki aktywne wskazane szczególnie w przypadku skóry wyjątkowo wrażliwej oraz podraznionej - zwłaszcza takiej, która niedawno przeszła inwazyjne zabiegi m.in laserowe, złuszczanie kwasami, miekrodermabrazję czy też dermapen. To również gwarancja bezpiecznego stosowania również w przypadku skóry Waszych dzieci. Krem posiada lekką konsystencję i idealnie nadaje się do stosowania pod makijaż nie zostawiając na skórze białego i lepkiego filmu. 


Cell Fusion C Expert Power-proof Sunscreen 100 to wyjątkowo lekka i płynna formuła produktu odporna na działanie potu i wody, która gwarantuje skuteczną ochronę przed promieniowaniem nawet w przypadku intensywnej aktywności fizycznej. Specjalna formuła lekkiego emolientu szybko się  wchłania pozostawiając jednocześnie  warstwę ochroną na powierzchni skóry. Ponadto w przeciwieństwie do innych produktów tego typu Power-proof Sunscreen nie pozostawia białego nalotu na skórze. Dla wszystkich z Was, która są aktywne - biegają, dużo przebywają na świeżym powietrzu czy też w inny aktywny sposób spędzają czas na słońcu - ten kosmetyk będzie ideałem. Jego lekka konsystencja i odporność na pot i wodę sprawią, że wakacje lub aktywny wypoczynek nabiorą zupełnie innego - bo bezpiecznego wymiaru. 


BB kremy zna już chyba każda z nas i zapewne posiada swój ulubiony. Cell Fusion C Expert Skin Tone Up BB Cushion to BB krem w tzw. poduszeczce. Kompakt BB jest bajecznie łatwy w użyciu, zapewnia skórze odświeżenie oraz blask. Jego rozjaśniająco-nawilżająca formuła tworzy na skórze warstwę ochronną zapobiegającą utracie wilgoci a przy regularnym stosowaniu rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry. Bezpieczna formuła z pompką zapobiega utlenianiu się produktu i przedostawaniu zanieczyszczeń przy każdorazowym użyciu.


Niestety produkt występuje wyłącznie w jednym odcieniu, który dla większości z Was - bladolicych - będzie po prostu za ciemny. Kolor wpada w delikatny róż, dlatego jeśli lubicie żółte podcienie w tego typu produktach, tego kosmetyku Wam nie polecę. Za to pozostałe dwa produkty - Intensive Cover Blemish Balm oraz Skin Blemish Balm to kosmetyki w jasnych odcieniach, które powinny sprawdzić się u każdej z Was.

Cell Fusion C Expert Skin Blemish Balm to lekki krem BB, który regeneruje  zniszczoną barierę skóry oraz łagodzi podrażnienia powstałe podczas zabiegów medycyny estetycznej lub inwazyjnych zabiegach kosmetycznych. Nadaje skórze elastyczne wygładzenie, kryje wszelkie niedoskonałości i dopasowuje się do naturalnego kolorytu skóry. Zawartość peptydów przyspiesza produkcję kolagenu, ponadto wygładza skórę i łagodzi podrażnienia po wszelkiego typu zabiegach estetycznych. Bezpieczna formuła  tego BB kremu odblokowuje zanieczyszczone pory i pozwala też skórze oddychać. Krem zapewnia ochronę przeciwsłoneczną - co jest niezwykle ważne po zabiegach estetycznych.

Cell Fusion C Expert Intensive Cover Blemish Balm to silnie nawilżający krem BB, który idealnie wtapia się w skórę i utrzymuje wysoki poziom jej nawilżenia. Preparat zapobiega utracie wody z tkanek, pozostawiając skórę świetlistą i optycznie wygładzoną. Zapewnia naszej skórze naturalne krycie w bardzo jasnym kolorze nude. To BB krem, który kryje jak podkład ale nadal posiada właściwości tradycyjnego BB kremu. Pozwala skórze oddychać ale i maskuje wszelkie niedoskonałości. Dla mnie to idealny wybór, gdy moja skóra potrzebuje mocnego krycia bez efektu maski. Jego kolor jest rzeczywiście jaśniutki, z delikatnym żółtym podtonem - jeśli macie bladą skórę, to z pewnością będzie to dla Was idealny wybór nie tylko na lato.

Niezwykle ciekawym produktem w gamie Cell Fusion C Expert jest Pink Rescuer. To jednym słowem skuteczna ochrona skóry zarówno w dzień jak i w nocy.  Zawarta w kremie kalamina (węglan cynku) działa zarówno ochronnie jak i antybakteryjnie. ten różowy krem chroni skórę przed nadmiernym działaniem  stresu oraz światła niebieskiego, które emitują między innymi urządzenia elektroniczne. Zapobiega również wysuszaniu skóry i łagodzi podrażnienia i swędzenie (oj skąd ja to znam po kilku dniach od zabiegów estetycznych). Naturalny różowy kolor kremu rozjaśnia skórę i dodaje jej naturalnego blasku.


No i na koniec istna perełka - produkt, jakiego wcześniej nigdy nie widziałam i nigdy nie stosowałam. Cell Fusion C Expert S.O.S Blue Mist. Jest to preparat w spray'u przeznaczony dla skóry suchej, trądzikowej lub problematycznej. Rozpylamy go na oczyszczoną skórę w celu uzyskania efektu kojącego, regenerującego i nawilżającego dla skóry ze skłonnością do podrażnień oraz trądzikowej. Intensywnie odżywia skórę oraz hamuje namnażanie bakterii beztlenowych. Można go stosować również po poparzeniach słonecznych oraz po zabiegach estetycznych. Zalecane jest stosowanie go 3 razy dziennie przez 7 tygodni.


Wszystkie kosmetyki z serii Cell Fusion C Expert, jak również wiele innych ciekawych produktów (PCA Skin® oraz INNOAESTHETICS), które pomogą zwalczyć najróżniejsze dolegliwości naszej skóry, możecie kupić online w sklepie www.sklep.bio-estetic.pl. Koniecznie tam zajrzyjcie - bo warto. Dermatolodzy i lekarze medycyny estetycznej rekomendują produkty Cell Fusion C a ja ufam ich opinii, bo moja skóra jest tego warta, zwłaszcza, że z każdym rokiem jestem starsza i inwestycja w skuteczne kosmetyki to dla mnie podstawa.

Pastelowy manicure na lato z ORLY Pastel City

niedziela, czerwca 24, 2018

Pastelowy manicure na lato z ORLY Pastel City

Pastele zajmują w moim sercu szczególne miejsce - zwłaszcza latem. Delikatne, subtelne kolory są bowiem idealne do podkreślenia opalenizny. Kolekcja ORLY Pastel City to eteryczne odcienie niczym stroje baleriny - delikatne róże, cieliste kolory przypominające zwiewne tutu, z pewnością podbiją Wasze serca. Do tego trzy metaliczne kolory stanowiące idealny kontrast dla tej mega delikatnej kolekcji. 


Kolekcja ORLY Pastel City to 6 kolorów - 3 pastelowe i 3 metaliczne. Ja wybrałam idealne połączenie dwóch kolorów - Power Pastel oraz Lilac City. Przepięknie współgrają ze sobą. Power Pastel to bardzo rozbielony odcień lila a Lilac City to metaliczny kolor wrzosu. Sama magia. 


Power Pastel to odcień wydawałoby się trudny - jasne kolory potrafią zostawiać smugi i po prostu dawać nieestetyczny efekt.. W tym przypadku - nic mylnego. Lakier idealnie kryje przy dwóch warstwach dając na paznokciach cudowny efekt. 


Latem - tani jasny i pastelowy manicure z akcentem ma jednym paznokciu z pewnością będzie wyglądać fantastycznie. ORLY to również mega trwałość. Manicure trzyma się idealnie około tygodnia - dopiero po 6 dniach końcówki zaczyna się delikatnie wycierać, ale lakier nie odpryskuje. Dlatego właśnie latem, podczas urlopu stawiam właśnie na markę ORLY - daje mi gwarancję nieskazitelnego manicure przez cały tydzień. Zapamiętajcie też, że ORLY to lakiery wegańskie.

W kolorach lata czyli Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink

czwartek, czerwca 21, 2018

W kolorach lata czyli Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink

Najnowsza kolekcja Guerlain La Petite Robe Noire postrzega życie w cudownych i soczystych kolorach. I nie musisz jechać do Paryża, aby poczuć na ustach paryski szyk. Dzięki Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink przeniesiesz się na bajeczne Champs Elysee lub staniesz się tancerką z Moulin Rouge. 


Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink to nowe oblicze kobiecości zamknięte w uroczym opakowaniu nawiązującym do słynnej "małej czarnej" od Guerlain. Bo dziewczyna Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink jest nieustraszona, odważna i gotowa na wszystko. 


La Petite Robe Noire rzuca wyzwanie utartym schematom, tworząc płynną pomadkę, która umożliwia modulowanie makijażu: jedna warstwa pozwala uzyskać efekt koloru, który wydaje się zjednoczony z ustami, zaś dwie lub trzy warstwy zapewniają pełen efekt kryjący. Jej sekret? Niezwykle delikatna, nierozmazująca się formuła, która pozostaje niewyczuwalna, dzięki czemu mamy wrażenie naturalnie nagich ust. Makijaż zachowuje 8-godzinną trwałość i pozostaje komfortowy na ustach przez cały dzień. 


Kwiatowo-owocowy zapach z akcentami bergamotki, róży i maliny, inspirowany apetycznymi nutami La Petite Robe Noire ma wyborny smak i zachęca do czułych i namiętnych pocałunków. Jest niebywale uzależniający. 

Ciekawostką w tej kolekcji jest La Petite Robe Noire Lip Colour'ink Lip & Shine - Baza + Top Coat do ust. To inteligentny produkt, który pozwoli Ci odmienić wykończenie pomadki i w mgnieniu oka uzyskać niewiarygodny połysk. Formuła produktu wzbogacona aktywnymi emolientami sprawia, że usta stają się elastyczne i zapewnia im uczucie komfortu.

Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'ink Lip & Shine to jeden dość niepozorny produkt posiadający aż dwa sposoby aplikacji:
  • Jako nawilżająca baza do ust: Lip & Shine jako baza sprawi, że usta staną się elastyczne i poczują komfort, zanim nałożysz na nie swoją ulubioną pomadkę. 
  • Jako top coat do ust: zapewni naszym ustom niebywały połysk. Lip & Shine nałożony na dowolną pomadkę zmodyfikuje wykończenie makijażu jednym muśnięciem - usta staną się pełniejsze i bardziej błyszczące - niczym tafla wody.


Mój ulubiony odcień, to oczywiście Creative, który prezentuję na ustach. Nałożyłam na niego odrobinę Lip & Shine, aby nadać ustom blasku. Pomadka zastosowana bez tego nabłyszczającego topu jest lekko matowa i idealnie stapia się z ustami. Czy czujecie już to kolorowe lato spod znaku Guerlain La Petite Robe Noire Lip Colour'Ink? Ja zdecydowanie już je czuję.

Dla blondynek czyli Kevin Murphy Blonde Angel i Shimmer Me Blonde

wtorek, czerwca 19, 2018

Dla blondynek czyli Kevin Murphy Blonde Angel i Shimmer Me Blonde

Blondynki nie mają łatwego życia. Nawet najpiękniejszy blond, po jakimś czasie przybiera nieestetyczny żółty odcień. Ja od zawsze mam z tym problem i najczęściej sięgam po produkty, które mają za zadanie zniwelować "żółtka" i nadać włosom piękny platynowy odcień. Marka Kevin Murphy to niekwestionowany lider wśród bezpiecznych produktów do włosów, które również są skuteczne w swoim działaniu. Odwieczne pytanie jak pozbyć się żółtego koloru włosów uzyskało właśnie odpowiedź.


Gdy na początku tego roku w końcu pozbyłam się ciemnych włosów - powróciły moje bolączki związane z żółknięciem włosów. I to właśnie m.in Kevin Murphy przyszedł mi na ratunek. Kevin Murphy BLONDE.ANGEL to odżywcza kuracja dla włosów blond. Dzięki masłom z mango, shea i murumuru nawilża i zmiękcza włosy jednocześnie odświeżając kolor i likwidując żółtawe odcienie. Przeznaczona jest zarówno do włosów blond jak i siwych.

Kuracja Kevin Murphy BLONDE.ANGEL podkreśla kolor, ożywia i rozjaśnia włosy siwe i blond, odświeża włosy tlenione i z pasemkami, nawilża i odbudowuje no i w dodatku nie zawiera parabenów.

Zawiera za to:
  • Ekstrakty z nasion słonecznika zapobiega utracie koloru. Działają jak naturalny filtr słoneczny, chroniąc kolor przed płowieniem i żółknięciem.
  • Wyciąg z oliwy z oliwek nawilża, odnawia i odbudowuje. Jest naturalnym antyoksydantem, zapewnia blask i elastyczność. Bogaty w biotynę, niacynę, witaminy A i E.
  • Kwiat lawendy, który jest naturalnym antyoksydantem. Nawilża, oczyszcza i przywraca równowagę.
  • Wyciąg z nasion Jojoba głęboko penetruje mieszki włosowe, wzmacniając wiązania białkowe i poprawiając ich elastyczność i sprężystość. Dzięki temu włosy pozostają nawilżone, mają większą objętość , a jednocześnie mniej się łamią i rozdwajają.
  • Ekstrakt z brazylijskich orzechów tworzy warstwę ochronną na włosach, zapobiegając utracie wilgoci i nadając długotrwałą jedwabistość. Dzięki wysokiej zawartości witaminy E pomaga nawilżać i wygładzać włosy oraz zapobiegać ich wysuszaniu.


Regenerująca mgiełka do włosów Kevin Murphy SHIMMER.ME BLONDE to magiczna kuracja rozświetlająca, która dodaje intensywności i świetlistości włosom blond oraz siwym. Dzięki zawartości naturalnych składników zmiękcza i odżywia suche i zniszczone włosy.


Wykorzystanie naturalnych składników oraz odbijającej światło technologii pozwala na rozświetlenie i ochłodzenie włosów blond i siwych. Dzięki zawartości składników leczniczych naprawia i uelastycznia uszkodzone i suche włosy. Zapewnia włosom 24 godzinną ochronę przed wysoką temperaturą i promieniami UV. Mgiełkę należy dobrze wstrząsnąć przed użyciem i spryskać włosy - w niewielkiej ilości. Można ją stosować zarówno na mokre jak i na suche włosy. Ja jednak spryskuję nią włosy tuż po umyciu. Dodaje blasku, niweluje żółty odcień, cudownie zmiękcza i odżywia włosy. No i do tego niewiarygodnie pięknie pachnie.


To idealny duet dla blondynek, które jak ja walczą z niechcianym żółtym odcieniem. Kosmetyki Kevin Murphy możecie kupić w wybranych salonach fryzjerskich oraz w sklepie internetowym www.hair2go.pl. A może Wy macie jakieś swoje ulubione kosmetyki właśnie dla blondynek?
Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator

niedziela, czerwca 17, 2018

Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator

Uważam, ze dobry ale i lekki krem nawilżający jest dużo więcej wart niż nawet najlepszy krem przeciwzmarszczkowy. Bo przecież dobre nawilżenie skóry to podstawa. Gdy skóra otrzymuje idealną dawkę nawilżenia - drobne linie i zmarszczki wygładzają się a skóra wygląda promiennie i zdrowo. 


Przygotuj się zatem na perfekcyjne nawilżanie! Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator to szybko wchłaniający się, nawilżający krem-żel o bogatej formule, który dostarcza skórze idealnego nawilżenia aż przez 72 godziny, nawet po umyciu twarzy. Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator wygładza drobne linie powstałe w wyniku przesuszenia, minimalizując zarazem łuszczenie się i napięcie skóry będące następstwem odwodnienia. W wyniku regularnego stosowania kremu naturalna bariera ochronna skóry i jej zdolność do zatrzymywania wilgoci zostają wzmocnione, a skóra zyskuje nieustająco świeży, jędrny wygląd i zdrowy blask.


Autorska technologia Auto-Replenishing Technology błyskawicznie zwiększa nawilżanie skóry, pomagając jej uruchomić własne wewnętrzne źródło nawilżania. Ta przełomowa technologia działa w
następujący sposób:
  • Oferuje natychmiastowy zastrzyk nawilżenia: Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator korzysta ze zbawiennych mocy kwasu hialuronowego, który zwiększa poziom nawilżenia skóry o 152%, podczas gdy substancje zwilżające wnikają w głębsze warstwy skóry utrwalając nawilżanie i sprawiając, że skóra wygląda jędrnie i świeżo każdego dnia.
  • Zatrzymuje wilgoć w skórze: kompleks zatrzymujący wilgoć Moisture-Holding Super Matrix oraz kwas hialuronowy tworzą wspólnie powłokę, która zatrzymuje w skórze wodę pokrywając jej powierzchnię drobną siateczką oraz ujędrniają skórę od wewnątrz, dostarczając jej prawie dwa razy więcej nawilżenia niż przed zastosowaniem formuły.
  • Reaktywuje wewnętrzne źródło nawilżania skóry: aktywowana woda aloesowa oraz kofeina pomagają skórze stworzyć swoje własne źródło nawilżania, dzięki któremu będzie mogła uzupełniać zasoby wody, czerpać i transportować wodę pozyskaną z głębszych warstw skóry na jej powierzchnię, tak by każda warstwa naskórka została nasycona zrównoważoną ilością wilgoci.


Stosuj dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę twarzy. Po przeprowadzeniu “3 Kroków Clinique” nałóż produkt hojnie na całą powierzchnię twarzy, a rano nie zapominaj dodatkowo o blokerze przeciwsłonecznym.


Wielozadaniową formułę nawilżającą Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator można stosować na różne sposoby:
  • jako optymalizator nawilżania - nałóż go w niewielkiej ilości opuszkami palców na stosowany codziennie produkt nawilżający.
  • jako bazę pod makijaż - pamiętaj, aby nałożyć wtedy tylko niewielką jego ilość.
  • jako maseczkę na twarz - nałóż większą ilość Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator i potem usuń nadmiar chusteczką lub pozostaw na skórze do wchłonięcia.
  • na przesuszoną skórę np. naskórek, końcówki włosów czy łokcie. 


Osobiście uwielbiam formuły kremowo-żelowe. Nie jestem fanką bogatych kremów, które nie chcą się wchłaniać i przez to czujemy tłusty film na skórze. Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator to odpowiedź na to, co właśnie lubię najbardziej - mega nawilżenie zamknięte w delikatnej żelowej konsystencji. Uwielbiam stasować go jako maseczkę. Trzymam go w lodówce, aby się schłodził i następnie nakładam grubszą warstwę na całą twarz. Po jakiś 15 minutach usuwam nadmiar chusteczką, a resztę wklepuję. Zastrzyk nawilżenia w połączeniu z chłodzeniem z pewnością ukoi naszą skórę w upały i doda nam energii.


A co najważniejsze, Clinique Moisture Surge™ 72-Hour Auto-Replenishing Hydrator nie nadwyręży Waszego portfela - słoiczek kosztuje bowiem 119 zł. Więc jeśli lubicie lekkie żelowe konsystencje i super dawkę nawilżenia, to ten kosmetyk z pewnością idealnie się u Was sprawdzi.
YONELLE Metamorphosis czyli hity na lato

czwartek, czerwca 14, 2018

YONELLE Metamorphosis czyli hity na lato

Yonelle Metamorphosis to rewolucja w pielęgnacji skóry mieszanej i z rozszerzonymi porami oraz pragnącej blasku. Dwie nowości od Yonelle to totalny hit w dodatku na każdą kieszeń. Yonelle Metamorphosis to najnowsza seria produktów, która w lekkich formułach łączy natychmiastową poprawę wyglądu skóry z najwyższą skutecznością działania. W efekcie stosowania produktów z serii Metamorphosis, cera wygląda młodziej, jest nawilżona i aksamitnie gładka.


Yonelle Metamorphosis Maxi Matt & Mini Pore Mousse Perfector to innowacyjny kosmetyk w postaci superlekkiego musu, który rzeczywiście zaskakuje nas swoim niemal magicznym działaniem. W ciągu dosłownie 1 sekundy perfekcyjnie matuje i wygładza cerę oraz optycznie zamazuje rozszerzone pory.


Mus pokrywa powierzchnię skóry niewidocznym, delikatnym „woalem”, działającym jak profesjonalny filtr fotografczny z efektem rozmycia (ang. blur). Daje on wrażenie pożądanej nieostrości obrazu, dzięki czemu m.in. pory i zmarszczki stają się mniej widoczne, jakby wyretuszowane.

Kosmetyk ma rzeczywiście konsystencję bardzo delikatnego, chociaż dość gęstego musu i wystarcza dosłownie odrobina, aby posmarować nim całą twarz lub tylko te partie twarzy, na których chcemy zniwelować pory i drobne zmarszczki. Mus idealnie stapia się ze skóra dając jej subtelny mat. idealnie współgra z każdym podkładem, który idealnie się na nim rozprowadza przedłużając mat naszej skóry oraz trwałość makijażu. 


Kolejna nowość od Yonelle Metamorphosis to hydrożel Gold Flash Moisturizer w odcieniu Champagne Glow, czyli szampańskiego złota. Wzmacnia nawilżające działanie każdego kremu, dając jednocześnie efekt upiększającej metamorfozy skóry.


Zawarty w nim specjalistyczny Kompleks AHT (aminokwasy, kwas hialuronowy, trehaloza) sprawia, że cera zyskuje zachwycającą gładkość i elastyczność. Z kolei złocista poświata w jednej chwili zapewnia jej przepiękne, kuszące rozświetlenie. Skóra wygląda młodziej, promiennie i świeżo.

I chociaż ostatnio sporo pisałam o kosmetykach rozświetlających dających na twarzy efekt glow, to muszę powiedzieć, że "sexy look" od Yonelle jest niekwestionowanym hitem i moim faworytem wśród takich "upiększaczy" naszej cery. Jednak musimy z nim odrobinę uważać - nałożony w zbyt dużej ilości nada skórze zbyt metaliczny efekt. Najlepiej jest stosować go w połączeniu z Maxi Matt - najpierw posmarować skórę niewielką ilością matującego musu a następnie nałożyć również niewielką ilość Gold Flash. Efekt zniwelowanych porów oraz blasku gwarantowany!


Jak same widzicie, nie jest to typowy kosmetyk rozświetlający. To produkt dający metaliczne wykończenie naszej skórze - takiej szklanej tafli (glass skin) i chyba nie ma podobnego kosmetyku na rynku. W jednej chwili nasza skóra uzyskuje słoneczny i metaliczny blask. Efekt "sexy look" po nałożeniu podkładu zostaje oczywiście odrobinę zniwelowany ale nadal skóra wygląda zdrowo i promiennie.


Dla mnie to hit tej wiosny i nadchodzącego lata. Jeśli lubicie efekt rozświetlenia w pielęgnacji oraz szukacie dobrej bazy pod makijaż - zarówno matującej jak i rozświetlającej, to Yonelle Metamorphosis koniecznie musi się znaleźć na Waszej liście zakupów. Zwłaszcza, że kosmetyki nie są drogie - każda tubka kosztuje bowiem 89 zł. Zatem tego lata "get the sexy look and the sexy glow".