Pharmaceris F delikatny fluid intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości

czwartek, listopada 10, 2011

Pharmaceris F delikatny fluid intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości

Literka F w gamie produktów Pharmaceris, to oczywiście fluidy. Wszystkie produkty Pharmaceris kupimy w aptekach lub Superpharm i ja tak właśnie zrobiłam zachęcona tym, iż kosmetyki Pharmaceris mają nie tylko upiększać naszą skórę ale i dobrze ją pielęgnować a nawet leczyć. 


Do tej pory stosowałam wyłącznie dermokosmetyki Pharmaceris i za wyjątkiem kremów tonujących nie miałam nigdy styczności z podkładami. Zachęcona tym, co obiecuje nam producent - kupiłam w aptece koło domu Delikatny fluid intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości. 

No własnie, co pisze o nim producent:
Polecany do stosowania dla każdego rodzaju skóry (również skóry problemowej i wrażliwej) w celu ukrycia jej niedoskonałości (przebarwienia, rozszerzone naczynka, blizny potrądzikowe, cienie wokół oczu, trądzik różowaty) oraz zapewnienia jej naturalnego, jednolitego kolorytu. Nie zawiera konserwantów i parabenu, bezzapachowy. Przebadany i bardzo dobrze tolerowany przez skórę wrażliwą. Działanie: Fluid dobrze maskuje niedoskonałości skóry (94%* badanych). Dzięki lekkiej, kremowej konsystencji i zastosowaniu innowacyjnego systemu kryjącemu nowej generacji TM nie obciąża skóry i nie powoduje efektu maski, a rezultat kryjący utrzymuje sie ok. 10h. Fluid nie zatyka porów i nie pozostawia plam na ubraniu (83%* badanych). Zawarte w recepturze mikrokapsułki filtrów mineralnych chronią przed negatywnym wpływem promieni UVA i UVB. Po 2 tyg. stosowania u 94%* osób zanotowano wzrost elastyczności skory i poprawę jej nawilżenia o 15%**.
Efekt:
Gładka, świeża i miękka skóra o równej, naturalnej barwie bez efektu maski.

* - badania subiektywne w niezależnym Laboratorium Badawczym
**- badania aparaturowe w niezależnym Laboratorium Badawczym
Trzy odcienie
Ivory-Kość słoniowa
Sand-Piaskowy
Bronze-Brązowy

Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclohexasiloxane, Pentylene Glycol, Vinyl Dimethicone/ Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butylene Glycol, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Titanium Dioxide, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Propylene Glycol, Polysilicone-11, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Polyglyceryl- 3 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Magnesium Sulfate, Dimethicone, Aluminum Hydroxide, Stearic Acid, Niacinamide, Candelilla Cera, Triethoxycaprylylsilane, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Sodium Hyaluronate, Silybum Marianum (Lady`s Thistle) Extract, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492, CI 77491, CI 77499 (06.11.2009) 


A co o nim sądzę ja:

Opakowanie - wygodny plastikowy pojemniczek z poręczną pompką do higienicznego dozowania produktu. Fluid nie wypsikuje z niej jak wulkan, wiec nie musimy się obawiać katastrofy. Mamy gwarancję, że zużyjemy dokładnie cały produkt, bowiem od spodu opakowania jest specjalna elipsa, która zbiera cały podkład i działa jak tłok. Występuje w ubogiej gamie kolorystycznej - 01 Ivory, 02 Sand, 03 Bronze. Ja wybrałam odcień średni - Sand (jest chyba ciut żółtawy), a dziewczyny skarżą się że Ivory jest z kolei za jasny. 

Zapach - nie wyczuwam żadnego zapachu.

Konsystencja - średnio gęsta - uważam, że w sam raz - nie jest ani lejący ani za gęsty.

Aplikacja - bardzo łatwa - podkład nakładam palcami a potem całą twarz wyrównuję Beauty Blenderem.



Działanie - Podkład bardzo dobrze kryje pryszcze, przebarwienia i czerwone plamki - coś na wzór Revlon Color Stay ale nie daje efektu szpachli czy jak kto woli tapety na twarzy. Bardzo ładnie ujednolica twarz i jej wszelkie nierówności, ale niestety trochę tworzy zacieki, jeśli nałożymy go nieumiejętnie i w pośpiechu. Nie podkreśla i nie zatyka porów, niestety słabo matuje i skóra świeci się już po jakiś 3 godzinach i w dodatku na nasze nieszczęście trochę się waży na buzi. Ma stabilny, wysoki filtr SPF 20 (to ogromny plus) i choć przy tak stabilnym filtrze puder powinien chronić nasza skórę latem - na lato kompletnie się nie nadaje z uwagi na to, że może spłynąć z twarzy. Według mnie sprawdzi się jesienną lub zimową porą. Uwaga - ma baaaardzo krótki termin przydatności - bowiem tylko 6 miesięcy od otwarcia. 

Cena - ok. 36,50 zł za 30ml.

Ocena ogólna - jeśli szukamy dobrego krycia, ale nie mamy problemu ze świecącą skórą - będzie to dla nas dobry podkład, niestety większość z nas szuka i dobrego krycia i dobrego zmatowienia skóry - tutaj podkład ten kompletnie się nie sprawdzi. Plusa daję za świetne opakowanie, brak parabenów, wysoki filtr oraz dobre krycie, jednak pozostałe obietnice producenta - to raczej gruszki na wierzbie. 
Kobieta w żelaznej masce czyli maska kolagenowa BeautyFace ze złotem i kwasem hialuronowym

środa, listopada 09, 2011

Kobieta w żelaznej masce czyli maska kolagenowa BeautyFace ze złotem i kwasem hialuronowym

Dzięki uprzejmości serwisu Uroda i Zdrowie dostałam do przetestowania kolagenowe maski BeautyFace. Maskę czekoladową już przetestowałam i wypadła wręcz idealnie, tak więc z wielkim zaciekawieniem otworzyłam kolejną - tym razem mój wybór padł na przeciwzmarszczkową szokową maskę ze zlotem i kwasem hialuronowym. 


Co możemy przeczytać o tej masce na stronie jej producenta:

Przeznaczenie: skóra w średnim wieku i dojrzała, z widocznymi zmarszczkami, oznakami starzenia i zwiotczenia, przesuszona, szorstka, potrzebująca natychmiastowej odbudowy oraz silnej kuracji odmładzającej, liftingujacej i wypełniającej zmarszczki.

Działanie:
natychmiastowy efekt odmłodzenia i redukcji każdego typu zmarszczek
stymuluje produkcje kolagenu i elastyny
poprawia gęstość i wzmacnia strukturę skóry i opóźnia proces starzenia
wypełnia ubytki białka w skórze spłycając zmarszczki i wypełniając skórę
liftinguje i modeluje owal twarzy
przeciwdziała wiotczeniu, napina i ujędrnia
stymuluje odbudowę komórkową,
głęboko nawilża, odżywia i regeneruje
przywraca witalność, równomierny koloryt a także rozświetla skórę
likwiduje opuchlizny, plamy i przebarwienia

A oto moje spostrzeżenia po jej aplikacji:

Jak każda maska BeautyFace, również i ta zamknięta jest w bardzo szczelnym opakowaniu, które wkładamy na około pół minuty do ciepłej, ale nie wrzącej wody. Potem bardzo ostrożnie otwieramy opakowanie i znajdujący się w nim płyn (aktywne serum) - delikatnie wmasowujemy w skórę, aby maska dobrze przylegała. Płat maski wyciągamy z opakowania i delikatnie nakładamy na twarz tak, aby otwory na oczy, nos i usta były we właściwym miejscu. Maskę wyrównujemy tak, aby jak najlepiej dopasowała się do owalu naszej twarzy. Maseczkę trzymamy około 20-30 minut. 




Maseczka posiada bardzo przyjemny i relaksujący zapach różanego olejku, który jest bardzo uspokajający i działa odprężająco nie tylko na naszą twarz ale i na całe ciało. Maska delikatnie rozgrzewa się podczas jej aplikacji a wszystkie zawarte w niem aktywne składniki są uwalniane wgłąb naszej skóry. Po jej zdjęciu - skóra twarzy była rewelacyjnie nawilżona, rozświetlona a wszystkie zaczerwienienia, które pojawiły się na mojej twarzy w przeciągu kilku ostatnich dni od stosowania kwasu migdałowego - zostały wyrównane do zdrowego kolorytu skóry. Buzia była bardzo wypoczęta, a cienie pod oczami zniknęły w mgnieniu oka. W istocie, tak jak obiecuje producent - skóra na twarzy była jędrniejsza, delikatne linie (pierwsze zmarszczki) pod oczami i na czole spłyciły się a nałożony potem podkład utrzymywał się w nienaruszonym stanie przez wiele wiele godzin i nie załamywał się w miejscach, gdzie do tej pory tak bywało - w bruzdach robiących się przy ustach - podczas uśmiechania się. Co ciekawe, efekt działania maski utrzymywał się przez kilka następnych dni - skóra była w o wiele lepszej kondycji, chociaż działanie 10% kwasu migdałowego bardzo ją naruszyło - tzn. była bardzo sucha i delikatna jak pergamin. Maska zniwelowała działanie kwasów i mogłam spokojnie kontynuować kurację nimi bez obawy że zacznie się łuszczyc i schodzić.

Maski BeautyFace mają bardzo korzystny wpływ na naszą skórę i nie jest to działanie jednorazowe - przy ich systematycznym stosowaniu doprowadzimy skórę do takiego stanu, jakbyśmy chodziły do najlepszej kosmetyczki a wszystko możemy wykonać własnoręcznie w domowym zaciszu. 

Cena pojedynczej maski to 25 zł.


Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, drobinki 24K złota, proteiny, gliceryna, kompleks peptydowy, Witaminy A,C,E, kwas hialuronowy, olejek różany i z pestek winogron, alantolina. 
Ingredients INCI: Aqua (Water), Glycerin, Collagen, 24K Colloidal Gold   Hyaluronic Acid, Peptide Complex, L- Ascorbic Acid , Retinol, Tocopheryl acetate, Calcium, Vitis Vinifera Seed Extract Allantoin, Elastin, Rosa Canina Fruit Oil, Communis (Castor) Seed Oil, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Butylene Glycol, PVM/MA Copolymer, Glyceryl Stearate, PEG 100 Stearate, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate.
Satynowa baza pod makijaż Dermacol Satin Base

poniedziałek, listopada 07, 2011

Satynowa baza pod makijaż Dermacol Satin Base

Byłam wręcz zachwycona bazą pod makijaż znajdującą się w dwufazowym podkładzie Dermacol Double Effect, dlatego też kiedy Pan Pavel z firmy Elpol powiedział abym ponownie wybrała sobie kosmetyki do testowania - od razu poprosiłam o Satynową Bazę pod makijaż Satin Base. Jest to kosmetyk kompletnie inny od bazy w Double Effect i ma trochę inne działanie, więc pozwólcie, że Wam ją przybliżę.


Obietnica producenta: Matująca baza pod make-up Satin Make-Up Base wygładzi skórę, wypełni zmarszczki i pory. Twarz jest doskonale przygotowana do nałożenia podkładu. Rezultat: Skóra jest matowa. Make-up w ciągu dnia nie zagłębia się w porach i zmarszczkach. Sposób użycia: delikatną przezroczystą bazę nanieś na skórę poprzednio nawilżoną kremem do twarzy. Równomiernie nałóż na całą twarz przed nałożeniem make-up. 

Producent - Dermacol

Nazwa - Satin Base - Satynowa baza

Opakowanie - 15ml - śliczna buteleczka z różowym dozownikiem, który pozawala nam na wyciśnięcie idealnej ilości kosmetyku.


Konsystencja - żelowa, przeźroczysta, lekko silikonowa i bardzo aksamitna. Nie klei się, doskonale rozprowadza po skórze. Produkt bardzo wydajny, bowiem niewielka kropelka bazy wystarczy nam praktycznie na całą twarz.

Zapach - bardzo delikatny, kwiatowy - praktycznie niewyczuwalny.

Działanie - dzięki swojej bardzo lekkiej, żelowej konsystencji bazę idealnie możemy rozprowadzić po naszej twarzy, a silikonowy efekt daje buzi lekki poślizg :) nadaje jej perfekcyjną gładkość oraz doskonale matuje. Po jej nałożeniu czujemy niewidzialny ale lekko wyczuwalny (śliski) film, który jednak nie przeszkadza w aplikacji podkładu czy to palcami czy też gąbeczką, beauty blenderem lub specjalnym pędzlem. Twarz po jej nałożeniu jest nie tylko zmatowiona ale i delikatnie rozświetlona. Baza nie nawilża skóry tak jak to robiła baza z Double Effect ale też nie powoduje ściągnięcia skóry czy tez jej łuszczenia. Nie podkreśla suchych skórek i nie zapycha porów a to dla mnie bardzo ważne. Podkład nałożony na bazę nie waży się, nie rolkuje i trzyma się idealnie przez cały dzień a skóra jest aksamitna i matowa. Co prawda oczekiwałam po tej bazie, że jednak będzie lekko nawilżała skórę, bowiem moja skóra jest przesuszona jak pergamin - działaniem peelingów i kwasów, ale muszę przyznać, że baza ta spełnia wszystkie obietnice złożone przez producenta i nie mam się do czego przyczepić. Stosując tę bazę mam bowiem gwarancję na idealny i nietknięty makijaż przez cały 8 godzinny dzień w pracy.

Cena - dość wysoka jak na produkty Dermacol, bowiem opakowanie 15ml kosztuje ok. 40 zł.

Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Phenoxyethanol, (Mthyl-, Ethyl-, Buthyl-, Propyl-, Isobutyl) paraben, Parfum

Ocena: 9/10 - jeden minusik daję za to, ze jednak nie nawilża mojej skóry. 

Dermacol powinien poważnie zastanowić się nad wypuszczeniem bazy, która znajduje się w podkładzie Double Effect bo to jest perfekcja w każdym calu.

Kosmetyki Dermacol możemy kupić tutaj:
www.e-stylist.pl (42-140 Panki)
www.esentia.pl (02-106 Warszawa)
www.kosmetykionline.pl (25-110 Kielce)
www.bellissima.net.pl/sklep (25-355 Kielce)
www.kosmix.pl (00-810 Warszawa)
www.kosmetyczka.istore.pl (81-155 Gdynia)
www.uholki.pl (55-114 Ligota Piękna)

Pragnę podziękować firmie ELPOL  za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków. 
The Secret Soap Store peeling borowinowy ale ścierak :)

czwartek, listopada 03, 2011

The Secret Soap Store peeling borowinowy ale ścierak :)

Oczyszczający peeling cukrowy do ciała Borowina otrzymałam do testów dzięki uprzejmości firmy PR reprezentującej The Secret Soap Store. Nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami ale jestem zachwycona nie tylko ekologicznym przesłaniem firmy, jej opakowaniami ale i cudownymi właściwościami kosmetyków The Secret Soap Store. 



Co można przeczytać o kosmetyku na stronie sklepu SPA kosmetyki, gdzie  możemy kupić produkty The Secret Soap Store:

Nawilżający peeling do ciała (borowina) = oczyszczanie+nawilżanie+ wygładzanie

Gruboziarnisty peeling do ciała na bazie cukru brązowego i melasy.

Melasa – źródło witamin z grupy B i składników mineralnych: magnez, żelazo, wapń, odżywczych dla skóry.
Borowina - torf leczniczy obfitujący w składniki mineralne i roślinne, działa rozgrzewająco i rozluźniająco na skórę, poprawiając ukrwienie i wygląd 
Mieszanina łatwo przyswajalnych olejów roślinnych: avocado (eco-cert), macadamia, jojoba, ze słodkich migdałów i masło Shea (Ecocert Greenlife)–
to optymalne odżywienie i nawilżenie skóry

PRODUKT PRZEBADANY DERMATOLOGICZNIE

Składniki (INCI):
Sucrose, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Avocado Oil, Macadamia Oil, Jojoba Oil, Glycerin, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride-Fucus Vesiculosus Extract,
Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Phenoxyetanol, Polyaminopropyl Biguanide, Ethylhexylglycerin, Cinnamal, Limonene, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Linalool.

MOJA RECENZJA

Opakowanie - 200ml słoik, przez który widać drobiny peelingu, w środku opakowanie zabezpieczone jest srebrną naklejką z logo The Secret Soap Store.




Zapach - bardzo intensywny, borowinowo-leśny ale pomimo tego podoba mi się i kojarzy se specyfikami stosowanymi w prawdziwym SPA. Niektórym wrażliwym na zapach osobom może wydać się ciut za mocny i lekko drażniący.

Konsystencja - gruboziarnista, cukrowa, nasączona olejem - peeling jest bardzo mocny - chyba najmocniejszy z dotychczas przeze mnie stosowanych. Peeling ma ciemny borowinowy kolor i ślicznie wygląda zarówno w opakowaniu jak i naszej dłoni.

Aplikacja - peeling kolistymi ruchami wmasowujemy w  wilgotną skórę, szczególnie miejsca zmienione przez cellulit. Masaż usprawnia przepływ krwi i limfy, pomaga pozbyć się toksyn z organizmu. Zabieg powtarzamy 2-3 razy w tygodniu. 

Działanie - nie miałam okazji przekonać się jeszcze o jego zastosowaniu przy zwalczaniu cellulitu, bo pomimo mojego wieku nie jest u mnie widoczny, ale rzeczywiście przekonałam się o jego właściwościach ścierających  i złuszczających. Jak już pisałam wcześniej - peeling ma bardzo mocno ścierające ziarenka - osobiście lubię takie ścieraki - bowiem dopiero po tak mocnym peelingu czuję, ze moja skóra oddycha a krew lepiej krąży. Olejki zawarte w tym peelingu avocado, macadamia, jojoba, ze słodkich migdałów i masło Shea - bardzo mocno ją nawilżają i uelastyczniają. Taki mocny peeling radzę stosować 2-3 razy w tygodniu, pomiędzy możemy używać lżejszego, aby nie podrażnić skóry. Chociaż zapach może dla niektórych być za intensywny - mnie osobiście bardzo odpręża i działa relaksująco. Uważam, że przy regularnym stosowaniu na miejsca dotknięte cellulitem - przy tak mocnej cyrkulacji krwi która się pojawia przy masażu - mamy dużą szansę poprawić kondycję swojego ciała.

Cena - 28,99 zł za opakowanie 200ml.

Pragnę podziękować firmie SCANDIA COSMETICS - The Secret Soap Store oraz Harmonique PR za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków. 
Muśnięta słońcem czyli Dermacol Duo Blusher

środa, listopada 02, 2011

Muśnięta słońcem czyli Dermacol Duo Blusher

Od firmy Elpol Polska, czyli producenta kosmetyków Dermacol otrzymałam do testów dwukolorowy róż do policzków - Duo Blusher, a ponieważ wybrałam sobie kolor 4 - używam go jako brązera - bo to śliczne słoneczne kolory - jeden błyszczący, drugi półmatowy.


Duo Blusher to mineralny róż zawierający witaminę E, który może mieć wiele zastosowań - możemy używać go jako tradycyjnego różu na kości policzkowe, możemy używać go również jako pudru rozświetlającego do ciała i twarzy lub jako brązera. I muszę przyznać, że odkąd go dostałam, wszystkie moje dotychczasowe kosmetyki tego typu poszły do kosmetyczki mojej mamy. Nie rozstaję się ze swoim wspaniałym Dermacolem :) 

Opakowanie - bardzo proste - plastikowe - chociaż taki wspaniały kosmetyk chętnie widziałabym w jakiejś ładnej puderniczce. Wieczko odkręca się i zdejmuje - troszkę to mało poręczne, ale daruję Dermacolowi ten minusik. Plusem jest śliczny kwiatowy wzór wytłoczony na pudrze. 


Zapach - wyczuwam tu lekko karmelowy zapach - to przedziwne - ale jest śliczny.

Konsystencja - bardzo delikatny puder może nawet ciut kremowy - nie obsypuje się i przez to aplikacja jest bardzo precyzyjna.

Działanie - nadaje skórze wygląd, jakby została muśnięta słońcem - delikatne drobinki cudownie rozświetlają twarz ale są bardzo subtelne. Ciemniejszym odcieniem możemy ładnie wyprofilować owal twarzy. Nałożony jak róż na kości policzkowe - uwydatni je w bardzo naturalny sposób. Nie ściera się w ciągu dnia - mamy gwarancje bardzo długotrwałego makijażu. Puder nie zatyka porów - to ogromny plus - Dermacolowe kosmetyki kolorowe nie tylko upiększają ale też pielęgnują naszą twarz.  Pomimo tego, że ślicznie rozświetla, puder dodatkowo matuje więc to dodatkowy walor tego kosmetyku.

Cena - około 25 zł, w zależności gdzie kupujemy.

Kosmetyki Dermacol możemy kupić tutaj:

www.e-stylist.pl (42-140 Panki)
www.esentia.pl (02-106 Warszawa) 
www.kosmetykionline.pl (25-110 Kielce)
www.bellissima.net.pl/sklep (25-355 Kielce)
www.kosmix.pl (00-810 Warszawa)
www.kosmetyczka.istore.pl (81-155 Gdynia)
www.uholki.pl (55-114 Ligota Piękna)
Pragnę podziękować firmie ELPOL  za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków. 
Old Gold lakier Golden Rose Classic Metallic 03

wtorek, listopada 01, 2011

Old Gold lakier Golden Rose Classic Metallic 03

Nie miałam okazji stosować lakierów do paznokci Golden Rose chociaż wiem, ze są bardzo popularne na różnych bazarkach i w małych drogeriach. I to był mój błąd. Bo właśnie się w nich zakochałam i od teraz będę kupować wszystkie odcienie - jakie tylko wpadną w moje łapki.


Pierwszy lakier Golden Rose to odcień starego złota (03) z serii Classic Metallic -czyli  trójwymiarowe kolory, które delikatnie zmieniają swój odcień w zależności od tego jak pada światło.

Lakier ten bardzo dobrze kryje, pomimo tego, że jest metaliczny - nie podkreśla nierówności płytki paznokcia, nie smuży i bardzo szybko schnie. Do uzyskania idealnego krycia wystarczają zaledwie dwie warstwy. Lakier nie ściera się i nie odpryskuje - to ogromny plus. A kolor, który mam - bardzo ale to bardzo mi się podoba - jest taki jesienny, trochę melancholijny i kojarzy mi się ze starą biżuterią. Same zresztą oceńcie.