Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lirene. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lirene. Pokaż wszystkie posty
Warsztaty z Lirene i jesienne super nowości

środa, października 30, 2013

Warsztaty z Lirene i jesienne super nowości

Marka Lirene uraczyła nas jesienią nowościami iście po królewsku. Mamy bowiem aż dwa innowacyjne produkty do makijażu twarzy oraz nietypowe produkty do pielęgnacji ciała. Tego jeszcze u Lirene nie było . Już same opakowania sprawią, że nie przejdziecie obojętnie obok drogeryjnych półek. 


Po pierwsze - blogerskie dziecko - podkład, który wraz ze znajomymi blogerkami testowałyśmy jako pierwsze nie wiedząc, co tak naprawdę znajduje się w pojemniczku - miałyśmy opisać swoje spostrzeżenia, odczucia i to, czy produkt nam się podoba czy nie. Widać, że nasz feed back był dobry, bowiem Lirene w końcu wypuściło na rynek podkład Lirene Ideale Glam & Matt czyli fluid zawierający pigment soft focus, który rozświetla skórę jednocześnie ją matując. Po raz pierwszy Lirene zamknęło produkt w ekskluzywnym, szklanym opakowaniu z pompką (nawet Eris nie ma takich opakowań dla swoich podkładów).

Występuje aż w czterech wariantach kolorystycznych - jasnym, naturalnym, beżowym i opalonym. Cena 30 ml opakowania 39,90 zł. 


Kolejną nowością jest Lirene Magic Make -up - to takie czary mary, które kiedyś miał Revlon - zupełnie biały podkład, który po chwili uzyskuje kolor i dostosowuje się do naturalnego kolorytu naszej skóry. Podkład daje efekt rozświetlonej i jednolitej w swoim kolorycie cery. Zawiera witaminę E i wygładzający ekstrakt z białej algi, które nawilżają i odżywiają skórę.

Występuje w trzech wariantach kolorystycznych - jasnym, naturalnym oraz lekko opalonym. Cena 30 ml opakowania to 29,99 zł.


No i w końcu coś do ciała - Last Minute Body BB to trzy balsamy do ciała, z czego dwa są fluidami (do jasnej i ciemnej karnacji) - nadają skórze piękny i delikatny kolor (ale nie są to samoopalacze), blask i rozświetlenie. Balsamy pozwolą też zatuszować naczynka, pajączki i siniaki na naszych nóżkach. Trzeci balsam to BodyShine - rozświetla skórę drobinkami złota i jednocześnie ją pielęgnuje.

Szkoda, że Lirene nie wypuściło tej linii w okolicach lata - bowiem już widzę swoje ciało pięknie podkreślone tymi magicznymi balsamami. Cena 200 ml opakowania to tylko 19,99 zł.


No i oczywiście najważniejsze - warsztaty zorganizowane dla nas przez markę Lirene, które poprowadziła Ania Orłowska a jej przedstawiać nie trzeba. Były makijaże, pyszne jedzonko no i pogaduchy do późnej nocy :) Jak zwykle bawiłyśmy się świetnie, co zresztą widać na zdjęciach - oby więcej takich spotkań bo uwielbiam je jak nic innego.

tutaj jeszcze make up free
Sauria i ja jak zwykle musimy wszystko obadać z bliska
three amigos :) prawie jak reklama wybielającej pasty do zębów
widać tylko biel zębów i poliki ha ha
zmalowane lale
HIT Lirene Dermoprogram - Wygładzający drobnoziarnisty peeling do twarzy

wtorek, lutego 28, 2012

HIT Lirene Dermoprogram - Wygładzający drobnoziarnisty peeling do twarzy

Kosmetyki Lirene od dawna goszczą w mojej kosmetyczce - nie tylko dostaję je dzięki współpracy ale sama również je kupuję - mam zaufanie do tej firmy i jeszcze nigdy nie sparzyłam się na żadnym kosmetyku Lirene jaki do tej pory stosowałam a ten peeling jest wręcz doskonały. Do tej pory najlepsze wygładzenie uzyskiwałam dzięki mikrodermabrazji Oriflame, ale niestety zestaw ten został wycofany z produkcji i przez bardzo długi czas szukałam czegoś, co mi go zastąpi. Podczas zakupów w drogerii Hebe, już kilka miesięcy temu wpadł w moje ręce drobnoziarnisty wygładzający peeling Lirene z wyciągiem ze świeżej cytryny i lilii wodnej. I to właśnie był strzał w dziesiątkę!!! Okazało się, że z powodzeniem zastąpił moje nieodżałowane Ori i w dodatku jest bardzo tani. 


RECENZJA

Opakowanie - tuba 75ml, powinna mieć otwierany koreczek a nie nakrętkę - to powoduje, że aplikacja nie do końca jest wygodna. 

Zapach - bardzo delikatny, świeży, cytrusowy

Konsystencja - drobinki są bardzo malutkie ale mocne - peeling daje efekt mikrodermabrazji - dość mocnego ścierania, więc jeśli masz delikatną skórę - może być za mocny. Sam peeling jest raczej rzadki  ale nie uważam tego za wadę.




Aplikacja - na lekko zwilżoną twarz nakładamy niewielką ilość peelingu i wykonujemy masaż przez kilka minut. Jeśli chcemy aby efekt był mocniejszy - należy nałożyć większą ilość produktu. 

Efekt/Działanie - bardzo dobrze usuwa martwy naskórek, przy regularnym stosowaniu wyraźnie rozjaśnia skórę, fantastycznie wygładza i ogranicza wydzielanie sebum. Nie podrażnia skóry, jeśli stosujemy go z umiarem, jest bardzo wydajny - moja tubka już się kończy a kupiłam ją gdzieś na jesieni. Doskonale masuje skórę i poprawia krążenie, skóra jest gładka, przyjemna w dotyku no i nie pojawiają się po nim żadne niespodzianki. Uważam, ze to w tej chwili najlepszy peeling z serii mocniejszych ścieraków. Jeśli chcesz uzyskać efekt zbliżony do mikrodermabrazji wykonywanej w gabinecie ten peeling jest kosmetykiem, którego szukasz. 

Cena - 16 zł
Nie tylko dla nastolatek - Lirene Under 20 Anti Acne kremowy żel do mycia twarzy

piątek, października 28, 2011

Nie tylko dla nastolatek - Lirene Under 20 Anti Acne kremowy żel do mycia twarzy

Jako posiadaczka niedoskonałej cery, na której odkąd pamiętam goszczą pryszcze, zaskórniki i inni nieprzyjaciele, od lat testuję najróżniejsze kosmetyki, które choć trochę poprawią stan mojej cery. Trądzik nie jest jedynie domeną nastolatek - to również okropna przypadłość kobiet takich jak ja - po trzydziestce.

Do testów otrzymałam od firmy Lirene kremowy żel do mycia twarzy z serii Under Twenty Anti Acne (chociaż w moim przypadku powinno być over 30 :). 



UNDER TWENTY, ekspert w pielęgnacji młodej cery, ma w swojej ofercie linię ANTI! ACNE, która przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji skóry ze skłonnościami do powstawania niedoskonałości. Dzięki antybakteryjnym formułom, kosmetyki pomagają zapobiegać trądzikowi, regulują wydzielanie sebum, dogłębnie oczyszczają i matują skórę, nadając jej uczucie świeżości. W skład kompleksowej linii ANTI! ACNE wchodzi żel oczyszczająco – matujący, tonik oczyszczająco – matujący, krem nawilżająco – matujący, 3w1 żel myjący + peeling oczyszczający + maska regulująca, a także maseczka „Głębokie oczyszczanie i wygładzanie” oraz 2w1 lekki krem + puder antybakteryjny. Linię uzupełniają nowe kosmetyki – maseczka „5 efektów” oraz 3 fluidy antybakteryjne EffectMAXI.

UNDER TWENTY ANTI! ACNE Cera Wrażliwa Kremowy żel myjący

Kosmetyk idealny do codziennej pielęgnacji skóry z niedoskonałościami dla osób z cerą wrażliwą, alergiczną oraz ze skłonnościami do zmian trądzikowych. Innowacyjna formuła kremowego żelu, zawierająca m.in. aktywny cynk o działaniu antybakteryjnym sprawia, że kosmetyk skutecznie oczyszcza skórę i jednocześnie, dzięki zawartości wyciągu z aloesu i ogórka, delikatnie pielęgnuje i nawilża. W efekcie żel pomaga likwidować zaskórniki i zmatowić skórę. 



RECENZJA

Opakowanie - tuba 150ml, bardzo podobna do wszystkich opakowań preparatów do oczyszczania twarzy, które są na rynku. Młodzieżowa szata graficzna - a szkoda bo ja do młodzieży się nie zaliczam i nie wiem czy skusiłaby mnie do zakupu. 

Zapach - bardzo subtelny, trochę kremowo-kwiatowy. 

Konsystencja - kremowa, nie za rzadka nie za gęsta - w sam raz - dobrze rozprowadza się po twarzy. Krem jest wydajny, do dokładnego umycia buźki wystarczy nam niewielka jego ilość.

Skład - zawiera wyciąg z aloesu i ogórka oraz aktywny cynk

Działanie - używam tego kremu rano i wieczorem już półtora tygodnia i muszę przyznać, że go bardzo polubiłam, chociaż do oczyszczania twarzy wolę żele zawierające mikodrobinki złuszczające - wtedy czuję, że cera jest dokładniej oczyszczona. Krem jednak spełnia obietnice producenta, bo już po tygodniu stosowania zauważyłam następujące zmiany (oczywiście in plus)
- mniej się świecę w ciągu dnia, czyli wydzielanie sebum zostało zahamowane
- wyskakuje mi mniej pryszczy
- cera jest bardzo dobrze oczyszczona
- skóra twarzy nie jest przesuszona po umyciu.

Cena - 13,99 zł

Reasumując to całkiem niezły preparat do mycia skóry z problemami. Najbardziej jestem zadowolona z tego, ze mniej się świecę, a to moje utrapienie. Zużyję go do końca, ale obawiam się że wrócę do moich preparatów z granulkami bo chyba jestem od nich uzależniona. Krem ten jest po prostu ciut za delikatny. Ale jeśli mamy bardzo pryszczatą buźkę to lepiej nie stosowac granulek tylko bardzo delikatne preparaty i ten własnie będzie doskonały. 

Pragnę podziękować firmie LIRENE  za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków. 
Na prowadzenie wysuwa się Lirene City Matt

czwartek, września 01, 2011

Na prowadzenie wysuwa się Lirene City Matt

Po waszych komentarzach na temat podkładu Lirene City Matt, zdecydowałam się zacząć swoje testowanie produktów, które otrzymałam od Lirene właśnie niego. Ponieważ moja problematyczna cera jest baaardzo wybredna i mało który podkład u mnie się sprawdza, miałam ogromne oczekiwania w stosunku do tego podkładu.



No i co? Po ekstatycznych opisach fluidów Dermacolu czyli Double Effect oraz Acnecover - definitywnie po dzisiejszym dniu - City Matt wysunął się na prowadzenie. 

Ale zacznijmy od początku. Dostałam w paczce dwa odcienie tego podkładu - ponieważ na chwilę obecną jestem dość bladolica, zdecydowałam się na odcień 207 beżowy. Idealnie stopił się z moja skórą - kryjąc wszystkie przebarwienia i drobne krostki. Pod podkład użyłam bazy od dwufazowego fluidu Dermacol Double Effect, która doskonale się sprawdza. I po raz pierwszy od nie pamiętam jak długiego czasu - WCALE nie musiałam poprawiać makijażu w pracy. Jako wykończenia użyłam pudru Synergen aby nie móc zwalić idealnego matu skóry na puder matujący Dermacol Mattifying.



Kilka słów o samym podkładzie:

Zapach - zwyczajny, lekko pudrowy, prawie niewyczuwalny
Konsystencja - średnio gęsta - świetnie się rozprowadza
Opakowanie - lekkie, plastikowe, higieniczne
Kolory - gama kolorów dość uboga, bo zawiera 5 odcieni - jasny 103, naturalny 204, beżowy 207, toffee 208, tiramisu 209, ale uważam, że każda z nas znajdzie dla siebie odpowiedni kolor.

Co o nim pisze producent:

Fluid nowej generacji matująco-wygładzający, ma właściwości wygładzające i matujące. Specjalna formuła Nylon 12 sprawia, że skóra jest jedwabista i doskonale matowa. System mikrogąbeczek pochłania nadmiar sebum. Witaminy E i C doskonalą kondycję skóry twarzy i zachowują jej młody wygląd.
Cena około 20 zł.

a to ja po przyjściu z pracy - może trochę nosek wymaga zmatowienia




Skład: Aqua, Cyclomethicone, Polymethyl Methacrylate, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Nylon-12, Sodium Chloride, Beeswax (Cera Alba), Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Ascorbic Acid, Isopropyl Titanium Triisostearate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum, Linalool, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene, Carboxaldehyde, Alpha Isomethyl Ionone, Limonelle, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Butylpenyl Methylpropional, Coumarin, Geraniol, Hydroxycitronellal, Citronellol, Isoeugenol, Eugenol, Cl 77891 (Titanium Dioxide), Cl 77489 (Iron Oxide), Cl 77491 (Iron Oxide), Cl 77492 (Iron Oxide), Cl 77499 (Iron Oxide)