Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem przeciwzmarszczkowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem przeciwzmarszczkowy. Pokaż wszystkie posty
Perła młodości czyli inteligentna linia kremów Perle Bleue

środa, sierpnia 31, 2016

Perła młodości czyli inteligentna linia kremów Perle Bleue

Kremy anti-aging powinnyśmy stosować nie tylko, gdy na naszej twarzy już pojawiły się zmarszczki. Kremy przeciwzmarszczkowe należy aplikować na skórę już w młodszym wieku, aby zapobiec w przyszłości zbyt szybkiemu pojawianiu się pierwszych zmarszczek. Po 30 roku życia, oprócz pierwszych zmarszczek często pojawiają się też przebarwienia, owal naszej twarzy staje się mniej symetryczny a skóra zaczyna tracić swoją jędrność. I teraz pomyślmy ileż to kremów musiałyśmy stosować, aby zadziałać na wszystkie powyższe problemy skóry? Dlatego też na rynku pojawiają się tzw. kremy inteligentne - czyli takie, które swoim działaniem mają za zadanie rozpoznać problemy naszej skóry i zadziałać właśnie tam, gdzie skóra tego najbardziej potrzebuje. 


Linia Perle Bleue to właśnie takie inteligentne kremy - stworzone dzięki wykorzystaniu metod biotechnologicznych, za pomocą których pozyskano ekstrakt z algi śnieżnej. Ich działanie polega na stymulowaniu ekspresji genu KLOTHO, który koduje proteinę młodości a tym samym utrzymuje ją w stanie żywotności i stałej aktywności. Alga śnieżna znajduje swoje schronienie głęboko pod śniegiem i warstwą lodu i potrafi przetrwać nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Wykorzystuje zimno do zatrzymania swojego zegara biologicznego a teraz pomaga zatrzymać i nasz tykający nieubłaganie zegar biologiczny.

Perle Bleue to spersonalizowana linia o potrójnej sile działania, w której skład wchodzi Krem na dzień Perle Bleue Visage Care Moisturise, Krem na noc Perle Bleue Active Retention Age oraz Serum CLOTHO GEN. 


Dzięki kremowi na dzień, nasza skóra otrzymuje silną ochronę przed czynnikami, które niszczą włókna kolagenowe a dzięki temu odzyskuje miękkość i utracony blask. Dzięki kremowi na noc - w czasie snu regeneruje nasze komórki szybciej niż tradycyjne kremy a serum CLOTHO GEN to istny eliksir młodości zamknięty w niewielkiej ampułce (5 ml) z pipetką - to maksymalna koncentracja ekstraktu z zatrzymującej czas algi śnieżnej. 


Udowodniono, że na skutek obniżonej ekspresji genu KLOTHO, nasza skóra szybciej się starzeje. Natomiast wysoka ekspresja tego genu to właśnie klucz do długowieczności komórek naszej skóry. Alga śnieżna, poprzez zwiększanie aktywności tego genu dodaje energii starzejącym się komórkom i pomaga przywrócić skórze jędrność, młodzieńczy blask, elastyczność no i co najważniejsze w widoczny sposób wypełnia zmarszczki. 


 Główne składniki aktywne Perle Bleue to:
  • Kompleks Dermcom (krokus i akacja senegalska) - regeneruje komórki i pomaga odwrócić proces starzenia się skóry;
  • Kolagen - działa odmładzająco oraz sprawia, że skóra staje się gładka i sprężysta;
  • Trehaloza 100 - chroni komórki skóry przed skutkami stresu oksydacyjnego;
  • Olej makadamia - pomaga ujędrnić skórę i tym samym zredukować zmarszczki i bruzdy;
  • Estry jojoby - głęboko odżywiają i nawilżają skórę, zapewniając jej młodszy i promienny wygląd;
  • Olej z szałwii hiszpańskiej - zwiększa elastyczność skóry i zmniejsza przebarwienia;
  • Robinia akacjowa - stymuluje proces odnowy naskórka i pomaga odzyskać blask i witalność naszej skóry. 


Aplikacja kremu Perle Bleue Visage Care Moisturise to dla mnie codzienny poranny rytuał. Stosowałam ten krem podczas wakacji w Bułgarii tuż przed posmarowaniem twarzy kremem BB z filtrem SPF 50 i wyjściem na plażę. Krem ma bardzo delikatną konsystencję - praktycznie jedwabistą, która otula skórę, rewelacyjnie i szybko ją nawilża oraz co najważniejsze doskonale się wchłania nie pozostawiając na twarzy tłustego filmu. Jest po wchłonięciu kompletnie niewyczuwalny na naszej buzi. Krem idealnie nadaje się pod każdy podkład - nie rolkuje się a w dodatku nadaje skórze aksamitną gładkość i przedłuża trwałość podkładu. 


Rytuał przed snem za pomocą Perle Bleue Active Retention Age to już wyższa szkoła jazdy - mamy bowiem w zestawie krem, serum CLOTHO GEN w ampułce z pipetką oraz szpatułkę. Za pomocą szpatułki nabieram niewielką ilość kremu, nakładam ją na oczyszczoną dłoń i następnie pipetą nabieram serum, które dodaję do dawki kremu. Szpatułką dokładnie łączę ze sobą te dwa składniki aż uzyskam jednolitą konsystencję i delikatnie opuszkami palców wklepuję. Krem na noc w połączeniu z serum nie wchłania się już tak szybko jak krem na dzień, ale przed snem kompletnie mi to nie przeszkadza. Po jakiś 10 minutach krem+serum są już wchłonięte i mogę iść spać. 


Serum CLOTHO GEN w połączeniu z kremem na noc powoduje, że skóra regeneruje się szybciej niż w ciągu dnia. To taki nasz nocny kompres a skóra rano jest doskonale nawilżona, bardziej jedwabista w dotyku i co najważniejsze wyraźnie uspokojona. Moja skóra pełna jest nie tylko przebarwień posłonecznych, ale i tych po krostkach. Taka nocna kuracja sprawia, że skóra z każdym dniem rozjaśnia się a zaczerwienienia znikają.

Podoba mi się idea dwuskładnikowej kuracji na noc. Wieczorem mamy bowiem trochę więcej czasu aby poświęcić go na taki rytuał łączenia składników. Oczywiście w ramach tzw. kuracji szokowej możemy aplikować serum wyłącznie punktowo uwzględniając tylko te miejsca, które sprawiają nam największe kłopoty (kurze łapki, zmarszczki palacza, przebarwienia). 

Ampułka jest niestety niewielka i z pewnością nie starczy nam do cowieczornej aplikacji do każdej dozy naszego kremu. Dlatego też z największym pietyzmem aplikuję serum na moje przebarwienia, które wyraźnie się rozjaśniły, a co najważniejsze, nawet podczas opalania w Bułgarii nie pogłębiły się. 


Linia kosmetyków Perle Bleue to pielęgnacja luksusowa a tym samym niezbyt tania (zestaw kremu na noc wraz z serum kosztuje bowiem 237 zł). Jako posiadaczka cery bardzo wymagającej stawiam na kremy i sera z wysokiej półki a linia Perle Bleue z pewnością do niej należy. Abstrahując od przepięknych opakowań - kremy są w bliźniaczych podobnych do kostki lodu opakowaniach - za ceną idzie rzeczywiście ich działanie. Jedyny minus tych cudownych opakowań to fakt, iż nie są oznaczone. Dlatego też wzięłam marker i na spodzie każdego z nich narysowałam sobie słoneczko i księżyc - w ten sposób rozpoznaję swoje kremy :)

Wyjątkowo zachwycił mnie krem na dzień Perle Bleue i jego aksamitna konsystencja, która sprawia, że mój makijaż osiąga nowy wymiar. Dodatkowo, odkąd stosuję linię Perle Bleue, moja dotąd usiana pryszczami skóra w obecnej chwili jest praktycznie nieskazitelna. Punktowe preparaty na pryszcze poszły aktualnie w odstawkę i chociaż producent nie wspomina nic o działaniu przeciwtrądzikowym, to jestem przekonana, że to właśnie dzięki tym kremom mogę pokazać się na ulicy bez makijażu. 


Oczywiście każda skóra jest inna i same doskonale wiecie, że w rożny sposób reagujemy na kremy i zawarte w nich składniki. Nie obiecuję Wam po użyciu produktów Perle Bleue cudownego odmłodzenia w 30 dni czy też magicznej transformacji z 50-latki w 30-latkę. Ja po prostu widzę na swojej buzi dużą poprawę i może to siła sugestii a może to jednak Perle Bleue.


J'adore Shedor czyli wielka miłość w małym kremie

czwartek, stycznia 07, 2016

J'adore Shedor czyli wielka miłość w małym kremie

Po 35 roku życia nasza skóra zmienia się - brak jędrności, utrata nawilżenia i pojawiające się pierwsze zmarszczki to tylko niektóre z naszych utrapień. Szukamy zatem kosmetyków, które będą działały zarówno multifunkcyjnie ale jak i szybko. Tutaj z pomocą przychodzi nam duet od Shedor - krem przeciwstarzeniowy oraz suplement diety. 


Je dors (fr. śpię) to zwrot na kanwie którego zbudowano nazwę Shedor - jest bowiem ucieleśnieniem działania kosmetyków Shedor. Połączenie drogocennych składników o ponadprzeciętnej przenikalności jest jak otulenie skóry podczas snu. Kosmetyki Shedor, dzięki medycznym recepturom i dedykowanym technikom aplikacji, wykorzystującym aromaterapię i refleksologię, odmładzają skórę i spełniają marzenia.

Ambasadorką marki została Magda Kumorek - kobieta piękna i świadoma swojej urody ale i wieku. Idealnie pasuje do dewizy Shedor - "Siła kobiecości. Moc odmładzania" - po pani Magdzie widać, że lubi dbać o siebie i rytuał pielęgnacji Shedor nie jest jej obcy. Marka idealnie wybrała swoją Ambasadorkę - w kampanii jest bowiem przekonywująca i autentyczna. 


Shedot to rytuał piękna zamknięty w kremowym musie oraz w perłowych kapsułkach. Teraz mamy okazję aby działać na naszą skórę zarówno od środka - poprzez suplementację oraz od zewnątrz poprzez aplikację kremu specjalnie dołączonym pędzelkiem. 


Krem ma dość rzadką śmietankową konsystencję a jego zapach to istna ambrozja - wyczuwamy tu wyraźną nutę brzoskwiniowego jogurtu. Shedor Cellular Anti-Aging Creme to połączenie aktywnych składników kondycjonujących skórę z cząsteczką Nutrilinum, które niweluje oznaki starzenia i zapobiega dalszej utracie sprężystości, jędrności, blasku. Śmietankowa konsystencja bogatego kremu natychmiast koi skórę, by już od pierwszego zastosowania podnosić jej komfort i odnawiać powierzchnię. Shedor Cellular Anti-Aging Creme łączy natychmiastowy efekt udoskonalający z globalną pielęgnacją przeciwstarzeniową.

Niezwykły sposób aplikacji za pomocą pędzla, stymulująca aromaterapeutyczna kompozycja zapachowa oraz innowacyjne techniki automasażu czynią jego stosowanie równie przyjemnym, jak profesjonalny zabieg w SPA.


Ja, krem Shedor stosuje głównie na noc, bowiem pomimo tej niepozornej śmietankowej konsystencji jest bardzo treściwy. Niewielka ilość pozwala nam posmarować całą skórę twarzy i kolejna - szyję i dekolt. Wchłania się bardzo dobrze i nie pozostawia lepkiego filmu - co ciekawe - film ten pojawia się w ciągu nocy - rano zauważyłam, że buzia świeci się dość mocno. Ten fakt nie przeszkadza mi kompletnie bowiem po przespanej nocy rano i tak oczyszczamy dokładnie naszą skórę. 

Krem świetnie nawilża skórę, łagodzi podrażnienia i delikatnie wypełnia pierwsze zmarszczki. Dodatkowo skóra nabiera wewnętrznego blasku i robi się gładsza i milsza w dotyku. Bardzo dobrze aplikuje się go pędzelkiem, który otrzymujemy w zestawie. Rytuał aplikacji to dedykowana specjalnie dla Shedor technika du coeur zainspirowana refleksoterapią i jogą twarzy. Został stworzony przez profesjonalistów, aby rytuał pielęgnacyjny Shedor był jeszcze bardziej przyjemny, skuteczny i delikatny dla skóry.


Dopieszczający poprzez zastosowanie pędzla z włosiem super soft, aromatyczny dzięki kompozycji zapachowej z dodatkiem fioletowego maku i skuteczny dzięki zastosowanemu automasażowi, rytuał sprawia że codzienna pielęgnacja wkracza w nowy wymiar pielęgnacji przeciwstarzeniowej.

Wykorzystanie pędzla w nakładaniu kremu ma ogromne znaczenie w odprężeniu mięśni, czego efektem jest załagodzenie rysów twarzy, lepsza absorbcja składników aktywnych oraz pobudzenie mikrokrążenia bez narażenia skóry na podrażnienie. Prawidłowo wykonana technika du coeur zajmuje 2 minuty. Zaleca się jej stosowanie w ramach wieczornej toaletki. Przed wykonaniem techniki du coeur – należy dokładnie umyć dłonie oraz przygotować Spa Brush Shedor.


Uzupełnieniem pielęgnacji twarzy, obok kremu jest suplement zamknięty w uroczych perłowych kapsułkach. Starzenie się skóry można powstrzymać, niwelując uszkodzenia komórek i wzmacniając je. Wspierając mechanizmy obronne organizmu, dostarczając energii do walki z wolnymi rodnikami i skutkami upływającego czasu.

Suplement Shedor polecany jest jako niezbędna kuracja i odnowa skóry na poziomie komórkowym wraz z kremem Cellular Anti-Aging Creme powyżej 35 roku życia. Lub jako intensywna okresowa kuracja odmładzająca dla cery osłabionej/zestresowanej/z oznakami starzenia się skóry, niezależnie od wieku. Widoczne rezultaty stosowania suplementu można zaobserwować już po 12 tygodniach kuracji. Dzięki opracowanej przez naukowców technologii poprawy przenikalności substancji aktywnych suplement działa wzmacniająco na organizm, w szczególności na skórę właściwą. Aktywne składniki suplementu zamknęliśmy w małych kapsułkach i spakowaliśmy w luksusowy szklany słoik bo wierzymy, że przyjemność stosowania suplementu jest równie ważna, jak jego działanie.


Kapsułki Shedor zawierają: biotynę, miedź, nutrilinum, witaminę A oraz witaminę E. Przy regularnym stosowaniu przez dłuższy czas - ja zużyłam dwa opakowania zauważyłam wyraźną poprawę kondycji włosów i paznokci. Włosy stały się mniej podatne na uszkodzenia a paznokcie twardsze i przestały się rozdwajać. 


Kosmetyki Shedor możemy kupić w sklepie internetowym Shedor w różnych konfiguracjach - pojedynczo oraz w zestawie. Oczywiście polecam zakup zestawu - to również doskonały pomysł na prezent. Wszystko razem jest bowiem zapakowane w bardzo eleganckie pudełeczko.  Wybór Shedor to świadomy wybór wysokiej jakości kosmetyków oraz suplementów - urocze szklane, oszronione słoiczki, dołączony pędzelek do aplikacji oraz perłowy suplement - to wszystko razem daje nam poczucie luksusu za przystępną cenę. 



Na przekór pryszczom i zmarszczkom czyli TriAcnéal EXPERT Avene

niedziela, października 18, 2015

Na przekór pryszczom i zmarszczkom czyli TriAcnéal EXPERT Avene

Wielokrotnie na blogu podkreślałam, że trądzik to nie tylko zmora nastolatków. Ten problem występuje również u osób z dojrzałą cerą - zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Taka problematyczna ale i dojrzała cera potrzebuje szczególnej pielęgnacji, bowiem tradycyjne kosmetyki przeznaczone głównie dla nastolatków nie są skuteczne. 


TriAcnéal EXPERT Avene to wyjątkowe podejście do walki z trądzikiem i procesem starzenia się skóry. To odpowiedź na problem zarówno powstających czy istniejących zmarszczek oraz pojawiających się na dojrzałej cerze pryszczy. 

Nowa emulsja TriAcnéal EXPERT o potrójnym działaniu: zwalcza niedoskonałości, redukuje blizny i przebarwienia potrądzikowe, a jednocześnie działa przeciwstarzeniowo. Formuła TriAcnéal EXPERT oparta jest na trzech innowacyjnych substancjach aktywnych. Diolényl® - o udowodnionym działaniu antybakteryjnym i przeciwzapalnym, zwalcza bakterie P. acnes. X-pressin™ - niezwykle skuteczna i wysoce tolerowana substancja złuszczająca nowej generacji, zapobiega powstawaniu zaskórników i wygładza skórę. 

Retinaldehyd - prekursor kwasu retinowego, który skutecznie zapobiega powstawaniu zaskórników oraz zmniejsza widoczność blizn i przebarwień potrądzikowych. Jest to składnik, który od wielu lat niezmiennie stanowi punkt odniesienia dla dermatologów w zakresie opóźniania procesów starzenia. Wyjątkowo wysokie stężenie Wody termalnej Avène (aż 60%) dodatkowo koi i łagodzi podrażnienia. Arsenał wyjątkowych składników aktywnych, to emulsja o fizjologicznym pH.


Emulsja ma jednak bardziej kremową konsystencję i niesamowicie przyjemny zapach. Zaraz po nałożeniu wchłania się nie pozostawiając lepkiego filmu na twarzy ale skóra jest doskonale nawilżona. Ja emulsję TriAcnéal EXPERT Avene stosuję na noc - smaruję nią całą twarz a miejsca, które wymagają specjalnego potraktowania - czyli syfki - smaruję raz jeszcze punktowo. Tak zastosowana bardzo ładnie i dość szybko eliminuje niedoskonałości. Nie zapycha mojej cery, wyrównuje jej koloryt ale jeśli chodzi o moje blizny potrądzikowe - tutaj niestety nie zauważyłam żadnej poprawy.


Z uwagi na doskonałe nawilżenie cery TriAcnéal EXPERT Avene wygładza również niewielkie zmarszczki, a dzięki retinaldehydowi znikają zaskórniki i wygładzają się nierówności skóry. Należy pamiętać, że z uwagi na zawartość retinaldehydu musimy dodatkowo stosować wysoką ochronę przeciwsłoneczną aby nie powstały przebarwienia. Retinaldehyd delikatnie złuszcza skórę - ale nie jest to jakieś nieładne płatkowe łuszczenie - po prostu odsłaniamy po jakimś czasie nową zdrowszą skórę.

To rzeczywiście dobry i skuteczny krem do cery dojrzałej i problematycznej, którego opakowanie 30 ml kosztuje 70 zł. Niestety nie pomógł mi na moją największą zmorę jaką są blizny po trądziku - cóż... już się do nich jakoś przyzwyczaiłam i myślę, że na nie już nic mi nie pomoże.