Urban Decay Naked Illuminated Fireball

czwartek, maja 10, 2018

Urban Decay Naked Illuminated Fireball

Nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez podkreślenia kości policzkowych. W zależności od humoru - czasami stawiam na tradycyjne róże do policzków a czasem sięgam po produkty multifunkcyjne. I taki tez właśnie jest Urban Decay Naked Illuminated - puder rozświetlająco-bronzujący do twarzy i ciała. 
 

Ten niezwykle gładki i jedwabisty puder oferuje nam unikalny oraz natychmiastowy efekt rozświetlający. Zawiera delikatne błyszczące drobinki i odbijające światło cząsteczki, dzięki czemu skóra zyskuje piękną, zmysłową poświatę.


Lekki jak piórko puder rozświetlający Urban Decay Naked Illuminated jest wypalany przez 24 godziny na podkładzie z terakoty, a następnie wykańczany ręcznie, zupełnie jak inny popularny kosmetyk Urban Decay Baked Bronzer. Wypalanie nadaje substancjom rozświetlającym zawartym w Naked Illuminated Shimmering Powder odpowiedni odcień (bez metalicznego połysku, charakterystycznego dla tańszych produktów). Formuła zapewnia skórze kolor, tak jak puder sypki oraz daje pewność, że wszystko zostanie na swoim miejscu, tak jak puder w kamieniu.


Urban Decay Naked Illuminated Fireball zamknięty został w ślicznym, złoto-różanym opakowaniu. Wewnątrz niego bezapelacyjnie króluje ta kosmetyczna gwiazda Urban Decay w otoczeniu lusterka oraz pędzelka (w oddzielnej przegródce pod kasetką z pudrem). Jednak puder najlepiej nakładać na skórę dużym pędzlem do różu i delikatnie rozcierać kolistymi ruchami, aby uzyskany efekt był jak najbardziej subtelny.


Puder w odcieniu Fireball (a są jeszcze 3 inne kolory - Aura,  Lit oraz Luminous) daje naszej skórze delikatny efekt brązujący. Rozświetlenie skóry jest miłym dodatkiem. Puder Urban Decay Naked Illuminated Fireball możecie kupić zarówno w Sephora, jak i w sklepie internetowym Urban Decay www.urban-decay.pl 

Odważ się być sobą z BVLGARI Omnia Pink Sapphire

wtorek, maja 08, 2018

Odważ się być sobą z BVLGARI Omnia Pink Sapphire

Magia... Ona rzeczywiście istnieje. To właśnie te niezwykłe momenty, kiedy w naszym życiu wszystko układa się doskonale. Jednak rzeczywistość może zaoferować nam również marzenia z naszych snów, jeśli tylko się odważymy się po nie sięgnąć. Nie bójmy się zatem być sobą - realizujmy swoje marzenia tak, aby stały się prawdziwą magią naszego życia.


BVLGARI uchwycił tego śmiałego ducha w swoim nowym zapachu Omnia Pink Sapphire. Jego inspiracją był drogocenny, różowy kamień - unikalny, błyszczący i multi-fasetowany. Zapach Omnia Pink Sapphire stworzony przez Mistrza Perfumeryjnego Alberto Morillas’a, jest promienny, żywiołowy i egzotyczny, jak zapierające dech przypomnienie, by biegać, skakać i dosłownie nurzać się w każdym dniu.


Jestem ambitna, kochająca, eksperymentująca, zdeterminowana, spontaniczna, rozmowna - żyję swoim życiem głośno i kolorowo.  Róż to właśnie mój ulubiony kolor - jest jak filtr szczęścia. Róż to pozytywność. Kiedy widzę ten kolor, uśmiecham się i czuję ośmielona aby czerpać z życia całymi garściami.


BVLGARI Omnia Pink Sapphire to musujący i zabawny zapach, emitujący te same słoneczne wibracje jak kolor jego nazwy. “To zapach marzeń i ucieczki,” mówi Mistrz Perfumeryjny Alberto Morillas. Otwiera się z żywym pędem połyskujących cytrusów i różowego pieprzu, zapraszając Cię byś po prostu zanurzyła się w nieskrępowanej radości. Wtedy różowy eliksir przeniesie Twoją wyobraźnię na odległe lądy Tahiti i Polinezji. Te wyspy są domem dla delikatnych, słonecznych kwiatów frangipani i dzikich kwiatów tiare: tworzących kremowo kwiatowe serce kompozycji.


BVLGARI Omnia Pink Sapphire otula najdelikatniejszymi nutami wanilii, ciepłych drzew i piżm. Dla kobiety która preferuje swój różowy luksus: od klejnotów w kolorze fuksji, po różowy szampan, Omnia Pink Sapphire butelkuje ekscytującą, niezatrzymaną energię koloru, w zapachu, który jest świeży, jedwabisty i upojnie uwodzicielski.

NUTY GŁOWY - Świeże, musujące, połyskujące to musujące różowe pomelo i różowy pieprz.
NUTY SERCA - Egzotyczne, aksamitne, promienne to słoneczne frangipani i dziki kwiat Tiare.
NUTY GŁĘBI - Luksusowe, wspaniałe, otulające to wibrujące drzewa i białe piżma.


Ten różowy zapach idealnie oddaje to, co lubię najbardziej -  wszelkie odcienie różu, które od zawsze towarzyszą mi w życiu. Chociaż teraz, gdy jestem starsza - może już trochę mniej, ale nadal stawiam na różowe akcenty - torebkę, apaszkę, biżuterię. Ale chyba najbliższa mojemu sercu jest ściana w mojej sypialni w odcieniu fuksji, na której widnieje białe drzewko szczęścia, które sama namalowałam. Nie bez kozery uważam, że BVLGARI Omnia Pink Sapphire to zapach stworzony właśnie z myślą o mnie. 

Uroda w wielkim mieście czyli seria dottore City

niedziela, maja 06, 2018

Uroda w wielkim mieście czyli seria dottore City

Marka dottore opiera się na wiedzy i wieloletnim doświadczeniu dr Waldemara Jankowiaka, założyciela i głównego lekarza prowadzącego Kliniki Estetyki Ciała. Klinika specjalizuje się w  hamowaniu procesów starzenia skóry, które pozwoliły jednocześnie poznać potrzeby pacjentów i opracować optymalne formuły preparatów oparte na rzetelnej wiedzy medycznej. I tak właśnie powstała marka dottore.


Moc nawilżenia czyli Kiehl's Rosa Arctica Lightweight Cream

środa, kwietnia 25, 2018

Moc nawilżenia czyli Kiehl's Rosa Arctica Lightweight Cream

Pomimo tego, że jestem osoba dojrzałą - nie przepadam za typowymi kremami anti-aging. W swojej codziennej pielęgnacji stawiam raczej na dobre nawilżenie, bo jak same wiecie - dobrze nawilżona skóra ma mniejszą tendencję do zmarszczek. Kiehl's Rosa Arctica Lightweight Cream to krem nawilżający ale z właściwościami przywracającymi młody wygląd skóry. Jego regenerująca formuła pomaga znacznie poprawić kondycję naszej skóry, zmniejszając jednocześnie widoczność drobnych linii i zmarszczek i to jest właśnie to, czego szukam w kremie idealnym.


Krem zawiera wyciąg z „Wiecznej Rośliny” - Resurection Flower (Haberlea Rhodopensis), która może przetrwać do 31 miesięcy bez dostępu do wody. Kiedy odpowiednia wilgotność zostaje przywrócona, „Wieczna Roślina” na nowo odżywa. Składnik ten znany jest ze swoich właściwości zwiększających żywotność komórek a tym samym przywraca skórze młodszy wygląd. Wyciąg z tej niezwykłej rośliny, która potrafi przetrzymać w skrajnie wysuszonych warunkach przez kilkadziesiąt miesięcy, a po pojawieniu się wilgoci absorbować ją i powracać do życia w szybkim tempie, jest właśnie sercem tego kremu. 


Krem posiada właściwości przywracania młodzieńczego wyglądu poprzez intensywne nawilżenie skóry i odżywienie. Ponadto krem stymuluje skórę do zwiększonej odporności przed uszkodzeniami przez czynniki zewnętrzne. Cera szybko odzyskuje młodzieńczy wygląd, staje się bardziej sprężysta, zmarszczki są wygładzone zaś poziom nawilżenia wzrasta w bardzo szybkim tempie.


Krem Kiehl's Rosa Arctica Lightweight Cream stosuję na noc, bowiem na dzień, pod podkład nakładam bazę nawilżającą skórę. Chociaż w nazwie posiada słowo "lighweight", czyli lekki - ma dość bogatą konsystencję (jak delikatne masełko), która jednak wchłania się błyskawicznie, pozostawiając skórę idealnie nawilżoną. Z dnia na dzień skóra staje się bardziej sprężysta i jędrna. Do tego posiada prześliczny lekko lawendowy zapach (chociaż w swoim składzie lawendy nie zawiera - więc może to zapach tej magicznej rośliny). Krem nie jest tani - kosztuje bowiem 239 zł, ale jeśli stawiacie na pielęgnację z tradycjami - a marka Kiehl's istnieje od 1851 roku - to wypróbujcie chociaż jeden kosmetyk od Kiehl's. Gwarantuję, że zapałacie wielką miłością do tej niezwykłej aptecznej marki rodem z Nowego Jorku.
Różowa pielęgnacja czyli ORIGINS Original Skin

poniedziałek, kwietnia 23, 2018

Różowa pielęgnacja czyli ORIGINS Original Skin

Zgodnie z dewizą marki ORIGINS - codzienna pielęgnacja nie powinna być wymagająca. Marka ORIGINS rozumie, jak ważna jest nie tylko odpowiednia procedura demakijażu ale również nawilżanie skóry a także przygotowanie jej do nałożenia makijażu. ORIGINS Original Skin to tercet, który właśnie odpowiada na te trzy potrzeby skóry - dokładny ale delikatny demakijaż, nawilżenie skóry oraz jej zmatowienie a także perfekcyjne jej przygotowanie do nałożenia makijażu.


Original Skin™ Cleansing Makeup Removing Jelly to niepowtarzalny, lekki i łagodny żel oczyszczający, który w kontakcie ze skórą przybiera postać mleczka błyskawicznie zmywającego pozostałości makijażu, brud oraz nadmiar sebum. Bezzapachowa i zawierająca naturalne składniki o  silnym działaniu kojącym substancja rozpuszcza zatykające pory kosmetyki do makijażu twarzy oraz powiek, pozostawiając skórę miękką, gładką i promienną.


Składniki:
  • wierzbówka kanadyjska - pomaga skórze odzyskać promienny wygląd oraz Dzięki niej Twoja skóra zyska promienny blask!
  • róża Pink Rock - znana ze swoich właściwości łagodzących podrażnienia,
  • olej słonecznikowy - bogaty w substancje odżywcze i przeciwutleniacze, o silnych właściwościach natłuszczających, który wspomaga naturalną barierę ochronną skóry. 

Original Skin™ Matte Moisturizer to innowacyjny różowy krem wodny, który nawilża, w jednej chwili wchłaniając przy tym nadmiar sebum, aby dać efekt idealnej skóry o delikatnym matowym wykończeniu, co ułatwia późniejszą aplikację makijażu. Skóra promienieje zdrowym blaskiem, bez efektu nadmiernego błyszczenia.


Niezależnie od tego, czy zależy nam na perfekcyjnym makijażu, czy stawiamy na naturalne piękno, ten bezolejowy, udoskonalający krem nawilżający zadba dosłownie o wszystko. Skóra jest rozświetlona, widoczność porów się zmniejsza, a efekt utrzymuje się przez cały dzień.

Kiedy odżywcze nawilżenie łączy się z matowym wykończeniem, nawet tłusta cera wygląda świeżo i jest pełna energii. Główne składniki Original Skin™ Matte Moisturizer, wierzbówka kanadyjska i czystek kreteński, natychmiast przywracają skórze blask i jednolitą strukturę, sprawiając, że skóra jest miękka w dotyku i gładsza.


Składniki:
  • wierzbówka kanadyjska - występująca na północnych obszarach Kanady, pomaga zwalczać matowość i przywraca skórze piękny blask,
  • czystek kreteński - stosowany w tradycyjnej ziołowej medycynie, łagodzi podrażnienia i pomaga skórze utrzymać zdrowy i promienny wygląd,
  • perski kwiat jedwabiu - znany jest ze swoich właściwości obniżających napięcie i zwany jest także „drzewem szczęścia”, ze względu na ziołowe właściwości uspokajające.


ORIGINS podziela pogląd, zgodnie z którym chłodząca moc lodu może błyskawicznie polepszyć kondycję skóry. W myśl tego przekonania, naukowcy z laboratoriów ORIGINS opracowali przełomową innowację w dziedzinie pielęgnacji skóry, która pomoże w stworzeniu idealnej bazy pod aplikację makijażu.

Original Skin™ Pore Perfecting Cooling Primer to pierwsza w swoim rodzaju baza optymalizująca cerę, która przygotowuje, gruntuje i lekko nawilża skórę dzięki formule chłodzącej, która błyskawicznie zmniejsza widoczność porów sprawiając, że cera staje się gotowa na nałożenie makijażu.


Pierwsza w ofercie ORIGINS baza chłodząca zawiera unikalną, lekką piankę, która przekształca się w podkład wygładzający, przygotowujący skórę pod gładką aplikację makijażu. Lekka formuła pianki z zawartością krzemionki i pigmentów mineralnych działa na skórę matująco, a autorska technologia chłodząca ORIGINS dostarcza skórze odświeżających doznań.

Pianka w niesamowity sposób wygładza skórę i zmniejsza pory (psssst ale jest o niebo lepsza od bazy Benefit The POREfessional Pearl Primer, o której ostatnio pisałam). Stanowi idealny kor przed nałożeniem makijażu, a zastosowana solo będzie działać jak lekki i wygładzający krem tonujący. Chłodzi, matuje, nawilża i wygładza - to magia w piance!


Ta seria jest głownie dedykowana do posiadaczek cery tłustej oraz mieszanej. Jeśli Wasza skóra jest sucha - to nie zachęcam do jej zakupu. Co zrobiło na mnie największe wrażenie? Oczywiście pianka, która rzeczywiście jest niewiarygodna. Dzięki niej skóra nabiera koloru ale pozostaje też idealnie zmatowiona i wygładzona. Photoshop w piance? Zdecydowanie tak!
Moc matu i rozświetlenia czyli Benefit The POREfessional Pearl Primer

piątek, kwietnia 20, 2018

Moc matu i rozświetlenia czyli Benefit The POREfessional Pearl Primer

Ukaż się w delikatnej aurze promiennego blasku! Od teraz będzie z Tobą matowa moc bazy The POREfessional… w duecie z rozświetleniem. Pearl Primer to najnowsza baza pod podkład od Benefit, która dodaje twarzy delikatnego blasku oraz w jednej chwili zmniejsza widoczność porów, utrwala makijaż i sprawia, że cera jest promienna, pełna energii i wypoczęta. Poznaj Benefit The POREfessional Pearl Primer!


Jej konsystencja jest beztłuszczowa, lekka i jedwabiście gładka - taka sama jak oryginalnej bazy pod makijaż The POREfessional z tą różnica, że Pore Primer PLUS ma w sobie odrobinę subtelnego i dziewczęcego perłowego różu. Z tym różowym kolorem, nasze pory i szarość skóry nie będą miały szans!

Halo halo, perłowe dziewczę! Rozpocznij nowy dzień pełna blasku i świeżości delikatnie rozprowadzając bazę Pearl Primer opuszkami palców na całej twarzy. Stosuj ją samodzielnie lub pod makijaż, aby utrwalić Twój wewnętrzny blask. A gdyby pory miały czelność pojawić się w ciągu dnia, a szarość odważyła wychylić z ukrycia, delikatnie wklep tę lekką formułę bezpośrednio na makijaż. Pory, pory... teraz je widzisz, a za chwilkę już nie!


Jako posiadaczka mieszanej skóry z tendencją do świecenia oraz rozszerzonych porów, od lat sięgałam po kultową już bazę Benefit The POREfessional, ale przyznam szczerze, że brakowało mi w niej czegoś więcej. Skóra była zbyt matowa, a makijaż wydawał się po prostu płaski. Z Pearl Primer - nasz makijaż osiąga jednak zupełnie nowy wymiar. Skóra nadal jest matowa, ale delikatnie rozświetlona i rozjaśniona. 


Baza idealnie współgra z każdym podkładem i potrzebujemy jej rzeczywiście niewiele. Jeśli przesadzimy z ilością - zaczyna nam się "rolkować" na skórze, dlatego też bądźmy czujne i pamiętajmy aby nie wyciskać jej zbyt dużo. Baza w mig matuje skórę. Idealny mat - utrzymuje się przez wiele godzin. Baza Benefit The POREfessional Pearl Primer dodatkowo optycznie wygładza skórę (pory oraz nierówności znikają) i ją rozświetla. Matowy blask jest widoczny w mgnieniu oka.


Dewizą marki Benefit jest powiedzenie, że "Śmiech jest najlepszym kosmetykiem!". Od teraz, z bazą Benefit The POREfessional Pearl Primer uśmiech nie będzie schodził nam z twarzy. Ta totalnie gorrrrąca i rozświetlona nowość już lada moment, bo od 1 maja br. zagości na półkach drogerii Sephora. Będziecie mogły ją kupić w dwóch rozmiarach - klasycznym oraz podróżnym - mini (travel size). Niech moc Benefit The POREfessional Pearl Primer będzie z Wami.