Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pharmaceris T Krem intensywnie nawilżający

poniedziałek, września 05, 2011

Pharmaceris T Krem intensywnie nawilżający

Literka T w gamie produktów firmy Pharmaceris to program "Dermopielęgnacja skóry trądzikowej". Dzięki uprzejmości tej firmy, dostałam do testów wiele jej produktów i nie mogłam się oprzeć przetestowaniu kremu, który wzbudził moją wielką ciekawość - Krem Intensywnie nawilżający Sebomatt - Moistatic.



Moja skóra postawia wiele do życzenia ale jakoś muszę z tym żyć i sobie radzić przy pomocy dobrych kosmetyków pielęgnacyjnych. Tak więc po tygodniu stosowania tego kremu na noc i na dzień po przyjściu z pracy i zmyciu makijażu mogę już co nieco o nim powiedzieć. 


Krem ten jest przeznaczony do skóry wysuszonej i podrażnionej w wyniku stosowanej farmakoterapii i po zabiegach kosmetycznych. Co prawda nie leczę się farmakologicznie ale stosowane preparaty do zwalczania wyprysków wysuszają i lekko podrażniają moją skórę tak, że jest ona sucha jak pergamin.



Na stronie Pharmaceris możemy o nim przeczytać:
"Krem nawilżający, będący niezbędnym uzupełnieniem kosmetycznej kuracji przeciwtrądzikowej, przyspiesza regenerację skóry ze skłonnością do łojotoku oraz powstawania zmian zapalnych i zaskórników. Zawiera wysoko aktywne składniki o właściwościach nawilżających, odżywczych i łagodzących. Ekstrakt z błękitnej algi intensywnie łagodzi istniejące podrażnienia i stany zapalne. Receptura kremu wzbogacona specjalnym biomimetycznym kompleksem wspomaga naturalną funkcję obronną skóry, przywracając jej witalność oraz zdrowy wygląd. Zapewnia długotrwałe nawilżenie, które jest niezbędne do prawidłowego rogowacenia naskórka oraz chroni przed zamykaniem ujść gruczołów i powstawaniem nowych zmian zapalnych. Zawartość mikrogąbeczek pozwala wchłaniać nadmiar sebum znajdującego się na skórze. Zawiera hipoalergiczną kompozycje zapachową. Testowany klinicznie i dermatologicznie. Pozytywna ocena dermatologów."

Moja recenzja:

Opakowanie: wszystkie produkty Pharmaceris mają podobne, estetyczne opakowania - różnią się tylko kolorystyką w zależności od serii. 

Zapach: bardzo przyjemny, lekko cytrusowy, nie drażni

Konsystencja: kremowo żelowa - leciutka i delikatna, bardzo dobrze się rozsmarowuje po twarzy, wydajny - niewielka ilość wystarczy nam na całą buzię.

Działanie: natychmiastowo się wchłania nie pozostawiając na twarzy tłustego filmu, nie rolkuje się i nie waży. Skóra jest po nim w dotyku bardzo delikatna i jedwabista. Rzeczywiście świetnie nawilża a co ciekawe - również delikatnie matuje ale nie mamy uczucia ściągnięcia skóry jak przy tradycyjnych matujących kremach. Po tygodniu stosowania zauważyłam mniej wyprysków pojawiających się zarówno w ciągu dnia jak i w nocy (to moje przekleństwo), pory są zmniejszone, skóra wygładzona a przebarwienia po krostkach praktycznie niewidoczne. Moja skóra wygląda tak, że mogłabym spokojnie wyjść na ulicę bez makijażu i nie czuć wstydu. Krem spokojnie można zastosować jako bazę pod makijaż. Nie zapycha porów i nie drażni okolic oczu.



Cena: około 30 zł - do nabycia wyłącznie w aptekach.

Czy kupie go ponownie, jeśli skończy mi się opakowanie, które dostałam od Pharmaceris - z pewnością - to doskonała inwestycja, bo ten krem rzeczywiście nie tylko pielęgnuje ale i leczy. 


Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Glucoside, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Dimethicone, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Sorbitol, Cera Alba (Beeswax), Methyl Methacrylate Crosspolymer, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Triethanolamine, Sodium Hyaluronate, Laureth-7, Algae Extract, Ethylhexylglycerin, Ceramide 2, Phenoxyethanol, Methylparaben, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyaminopropyl Biguanide, Potassium Sorbate, Parfum


Krem na blizny No-Scar

poniedziałek, sierpnia 15, 2011

Krem na blizny No-Scar


Krem z masy perłowej No-Scar od wielu lat króluje w bitwie leczeniu blizn, przebarwień i trądziku. Działa rozjaśniająco, zmiękczająco i wygładzająco na stwardniała i przerośniętą tkankę blizny, wpływa korzystnie na strukturę kolagenu w skórze, a dzięki zawartości aminokwasów i mikroelementów przyśpiesza regenerację i nawilża.






Niezwykłe właściwości zawdzięcza masie perłowej, wewnętrznej warstwie muszli kilku gatunków ostryg z rodzaju Pteria. Zawarte w niej minerały, głównie węglan wapnia, aminokwasy i mikroelementy wpływają korzystnie na metabolizm komórek skóry, dzięki czemu stymuluje wytwarzanie włókien kolagenowych - głównego składnika budulcowego skóry.
Zawarta w kremie alantoina to swoisty "pobudzacz" regeneracji komórek - łagodzi, zmiękcza i wygładza skórę.

Składniki:

Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol and Ceteareth-3 (and) Sodium Cetearyl Sulfate, Mineral Oil, Dimethicone, Glycerin, Allantoin, Polysorbate-60, Mother of Pearl Powder, EDTA, Imidazolidinylurea Lysinecarboymethyl Cisteynate, Methyl Isothiazolinone (and) Methyl Chloroisothiazolinone, BHA (and) Tocopherol (and) Triethyl Citrate, Fragrance.


Opakowanie kremu występuje w dwóch pojemnościach - 30ml - kosztuje około 43 zł, opakowanie 50ml - około 70 zł.


Otworzywszy krem - widzimy, że rzeczywiście zawiera masę perłową - jest perłowy w konsystencji, delikatnie się błyszczy, ma lekko pudrowy, przyjemny zapach. Jest bardzo wydajny w stosowaniu - niewielka ilość wystarczy nam na aplikacje na całej twarzy. Dość ciężko rozsmarowuje się - nie czujemy "poślizgu" jak w przypadku tradycyjnych kremów. Nie zauważyłam też właściwości nawilżających - skóra - po jego nałożeniu jest sucha ale co ciekawe nie jest ściągnięta. Według mnie nie nadaje się do stosowania na noc - bo jest za suchy, pod makijaż tez nie będzie dobry bo jest ciut za ciężki. Używam go gdy siedzę w domu i nigdzie się nie wybieram, ale z przykrością stwierdzam, że  do tej pory nie zauważyłam jego leczniczych właściwości.