Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sally hansen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sally hansen. Pokaż wszystkie posty
Zimowy manicure w stylu Sally Hansen i Lambre

niedziela, grudnia 27, 2015

Zimowy manicure w stylu Sally Hansen i Lambre

Zimą odchodzimy od nasyconych i wesołych kolorów i częściej sięgamy po ciemne i stonowane odcienie. Taki też jest manicure, który proponuje nam tej zimy marka Sally Hansen oraz Lambre. 


Ten piękny i głęboki odcień wina to Sally Hansen 641 Battle of the Ball - cudowny i nasycony kolor wręcz idealny na jesienną słotę. Szeroki pędzelek ułatwia nam malowanie paznokci dosłownie dwoma pociągnięciami. Lakier wysycha bardzo szybko i u mnie trzymał się ok. 7 dni. 


W kolejnej odsłonie jesiennego manicure postawiłam na akcent Sally Hansen 375 Sgt. Preppy oraz typowy odcień marsala od Lambre.


Lakier od Lambre bardzo pozytywnie mnie zaskoczył tym, że również bardzo szybko wysycha i długo się trzyma na paznokciach. Za cenę ok. 12 zł mamy całkiem porządny lakier do paznokci. 

A Wy jakich kolorów do paznokci używacie jesienią? Stawiacie na ciemne odcienie czy tez przywołujecie lato wesołymi kolorami? Oprócz lakierów Sally Hansen Salon Manicure polecam również post o żelowych lakierach Sally Hansen Miracle Gel.


Żelowo mi czyli Sally Hansen MIRACLE GEL™

sobota, stycznia 31, 2015

Żelowo mi czyli Sally Hansen MIRACLE GEL™

Żelowe lakiery imitujące manicure hybrydowy jak z salonu wkraczają szturmem na drogeryjne półki. Po żelowych lakierach od deBBY, które są genialne oraz Revlon ColorStay GelEnvy przyszła kolej na królową lakierów czyli Sally Hansen Miracle Gel


Sally Hansen Miracle Gel to manicure w dwóch prostych krokach. Krok pierwszy - malujemy paznokcie kolorowym lakierem a potem nakładamy specjalny top, który ma nadać paznokciom wygląd hybrydy i przedłużyć jego trwałość. 

Formuła Miracle Gel została opatentowana przez markę Sally Hansen i ma nam pozwolić w zaciszu własnego domu wykonać manicure rodem z salonu. Ciekawostką jest, że lawendowy odcień krył praktycznie idealnie już przy pierwszej warstwie i szybko wysychał. Druga warstwa nie jest konieczna ale ja z przyzwyczajenia nałożyłam kolejną. Rzeczywiście lakier Sally Hansen Miracle Gel nadaje paznokciom żelowy, błyszczący wygląd, który u mnie utrzymał się przez 5 dni. 


Zgodnie z obietnicą producenta, lakier ma wytrzymać na naszych paznokciach aż do 14 dni ale nie wiem jak Wy, ale ja w życiu nie wytrzymałabym 14 dni w jednym kolorze. Jest to jednak opcja idealna na wyjazd, gdzie nie mamy pod ręką zmywacza. 

Na pierwszy ogień poszedł niesamowity odcień lekko przybrudzonej lawendy, czyli Street Flair. Pomalowałam nim paznokcie w niedzielę, a w piątek miałam wyłącznie lekko przytarte końcówki. Stała się jednak rzecz straszna dla blogerki - okazało się, że moje pięknie wyhodowane paznokcie były pęknięte i to bardzo głęboko. Czym prędzej mocno obcięłam je u nasady i spiłowałam na krótko. Tym sposobem przez najbliższy miesiąc z pewnością ich nie pomaluję. Zostało mi wyłącznie wspomnienie tego pięknego koloru, ech...


Lakiery MIRACLE GEL zawierają opatentowaną technologię Tube Technology®. Pozwala ona w większym stopniu aktywować oraz utrzymywać działanie pielęgnacyjnych składników, które pod postacią żelowej warstwy lakieru wzmacniają jego integralność. Efektem tego jest piękny, trwały i błyszczący manicure.

Zaawansowane formuły lakierów kolorowych i top coatu MIRACLE GEL zostały wzbogacone oligomerami. Top coat zawiera ponadto foto inicjator, który zespaja się (tworzy siatkę) z oligomerami obecnymi w lakierach, dzięki czemu nie ma potrzeby wysuszania manicure za pomocą światła LED/UV – wystarczy jedynie naturalne światło dzienne. Z upływem czasu warstwa lakieru staje się coraz mocniejsza, co przekłada się na trwałość manicure.

Cena lakieru Sally Hansen to 34 zł. Dostępne będą w sprzedaży już od lutego br.

Moist & Matte Liquid Color czyli matowo-nawilżająca pomadka Sally Hansen

wtorek, lutego 07, 2012

Moist & Matte Liquid Color czyli matowo-nawilżająca pomadka Sally Hansen

Ostatnio na jednym z Waszych blogów przeczytałam o matowych pomadkach Sally Hansen dostępnych na Allegro - w tempie kosmicznym odnalazłam odpowiedniego Sprzedającego no i kliknęłam - kilka dni później mogłam się już cieszyć tą niezwykłą pomadką :) Zamówiłam dwa kolory ale jeden tak bardzo spodobał się mojej koleżance z pracy, że zdecydowałam się jedną szminkę oddać jako prezent. 





Pomadka Moist & Matte to połączenie klasycznej matowej pomadki do ust ze składnikami nawilżającymi, które pielęgnują usta i nadają im aksamitnej gładkości.

Formuła pomadki wzbogacona została w ekstrakty z czarnej porzeczki oraz witaminy, które odżywiają i nawilżają usta.

To ciekawy kosmetyk - po pierwsze ma płynną konsystencję, którą dozujemy odpowiednio przez kanaliki umieszczone w plastikowym zakończeniu przypominającym kształtem tradycyjną szminkę - o dziwo to bardzo ułatwia aplikację i powoduje, że pomadka jest świetnie nałożona na nasze usta. Po drugie pomadka pomimo matowego wykończenia jako jedyna ze znanych i ukochanych sobie przeze mnie matowych pomadek - idealnie nawilża usta. Po trzecie bardzo długo utrzymuje się na ustach i mi ma ładny cukierkowy zapach - po nałożeniu czuję lekkie chłodzenie - nie wiem dlaczego. 


Za pomadkę zapłaciłam około 10zł ale termin jej ważności jest do połowy bieżącego roku, ale co mi tam za takie niewielkie pieniądze - sprawiłam sobie tyle radości. 

Kolor, który mam to odcień nr 20 - Chiffon - bardzo naturalny, trochę brudny róż. A Wam jak się podoba - próbowałyście już tych pomadek, jeśli nie to polecam.