Pokazywanie postów oznaczonych etykietą demakijaż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą demakijaż. Pokaż wszystkie posty
Alfa i Omega w pielęgnacji skóry czyli poznajcie markę Alpha-H

niedziela, marca 13, 2016

Alfa i Omega w pielęgnacji skóry czyli poznajcie markę Alpha-H

Poza znanymi na rynku markami zawsze szukam nowości w pielęgnacji specjalistycznej. Moja wymagająca skóra potrzebuje bowiem kosmetyków, które nie tylko zatrzymają upływający czas ale dadzą sobie radę z moimi przebarwieniami, nierówną strukturą skóry, bliznami po trądziku i ciągle pojawiającymi się pryszczami. Czasami mam dość swojej skóry i dosłownie nie chce mi się patrzeć w lusterko. ale co zrobić, kiedy trzeba wyjść z domu "do ludzi" i pokazać się od najlepszej strony a przecież makijaż wszystkiego nie zakryje. 


Są na rynku marki specjalistyczne, które posiadają w swojej ofercie kosmetyki dedykowane do problemów m.in jak moje, bo moją zmora w wieku lat 40 nie są wcale zmarszczki tylko to, o czym wspomniałam powyżej.

Nową na naszym rynku marką kosmeceutyków jest właśnie australijska marka Alpha-H, która w rodzimej Australii jest obecna już od 20 lat. Jak pewnie wiecie - produkty kosmeceutyczne to te, które mają precyzyjne i naukowo udowodnione działanie lecznicze, skuteczne i możliwe do wykorzystania w kosmetykach. Marka Alpha-H jest przeciwna temu by klienci płacili za niepotrzebne składniki i substancje wypełniające takie jak chemiczne zapachy i barwniki. Oznacza to, że kosmetyki Alpha-H są produkowane w oparciu o niespotykanie wysokie stężenia składników aktywnych, naturalnych komponentów i dostarczane skórze wykorzystując najnowsze technologie.


Na stronie internetowej marki Alpha-H widnieje jej niezwykła historia - bowiem Dyrektor marki Michelle Doherty stworzyła Alpha-H z realnej potrzeby zmiany swojej skóry po frustrujących doświadczeniach z tym, co w danym czasie oferował rynek. Nikt nie wie więcej o trudnościach życia z problemami skórnymi niż Michelle - zmagająca się z chronicznym trądzikiem cystycznym od lat młodzieńczych do późnych lat dwudziestych. Michelle rozpoczęła poszukiwania produktów, które nie tylko pomogłyby zminimalizować wykwity skórne na chwilę, ale takich, które zapobiegałyby ich ponownemu pojawieniu się. Rozczarowana rezultatami, które osiągnęła stosując kosmetyki drogeryjne i apteczne, zbulwersowana znużeniem i brakiem empatii okazywanym przez specjalistów, Michelle odnalazła markę Alpha-H kiedy ta dopiero wchodziła na rynek. Po kilku dniach stosowania tych kosmetyków zauważyła natychmiastową i utrzymującą się poprawę nie tylko skóry, ale także pewności siebie i poczucia własnej godności.

To doświadczenie zmieniło jej życie. Ostatecznie porzuciła pracę, by pracować z marką i szerzyć filozofię marki Alpha-H. Jako właściciel Michelle podróżuje po całym świecie spotykając się z kobietami i mężczyznami z ich indywidualnymi problemami skórnymi. Daje z siebie wszystko, by dostarczać produktów, które mogą przynieść trwałe rozwiązania problemów innych ludzi.


Z oferty marki Alpha-H wybrałam 3 kosmetyki - postawiłam na demakijaż oraz na specjalistyczną pielęgnację skóry dojrzałej z problemem przebarwień. Wybrałam preparat do demakijażu Balancing Cleanser - kremowy preparat 3 w 1 bogaty w witaminę E oraz aloes, który całkowicie usuwa makijaż z oczu i twarzy, pomagając skórze odzyskać prawidłowe, naturalne pH. Skutecznie zastępuje trzy produkty: produkt do demakijażu, produkt do mycia twarzy oraz tonik. 


Drugim kosmetykiem jest hit magazynu Harper's Bazaar i bestseller Alpha-H, czyli Liquid Gold - kultowy produkt w kuracji odnowy i odbudowy skóry. Dzięki niskiemu pH efektywnie redukuje zmarszczki, przebarwienia, uszkodzenia posłoneczne oraz rozszerzone pory i drobne wypryski. Formuła na bazie kwasu glikolowego działa jak całonocna kuracja, która rozjaśnia i rewitalizuje zmęczoną skórę, redukuje oznaki starzenia i radykalnie poprawia jej wygląd. Przeznaczony dla każdego rodzaju skóry, w szczególności dojrzałej, uszkodzonej słońcem, przedwcześnie starzejącej się i z bliznami potrądzikowymi. Nie ukrywam, że to właśnie w nim pokładam moje nadzieje na poprawę stanu cery.

Trzecim kosmetykiem jest Liquid Gold Intensive Night Repair Serum - zaawansowane przeciwzmarszczkowe serum na noc zawiera silną kombinację składników zwalczających starzenie skóry: niacynamid (witamina B3), kwas hialuronowy, 14 % kwas glikolowy, witaminę A oraz najnowszy peptyd przyspieszający odnowę kolagenu Palmitoyl Tripeptide-5.

Doskonale rozumiem i identyfikuję się z Michelle, bowiem jej problemy są dokładnie i moimi problemami. Za pomocą dobrze dobranych kosmetyków staram się walczyć ze swoją problematyczną skórą i normalnie funkcjonować, co swojego czasu było dla mnie bardzo trudne bowiem były dni, kiedy po prostu nie chciałam wyjść z domu. Dlatego też postanowiłam postawić na markę Alpha-H i zmierzyć się ze swoimi problemami tak, jak zrobiła to własnie Michelle. Czy to się uda? Z pewnością nie omieszkam Wam o tym napisać w recenzji produktów, które dla siebie wybrałam. 
Dla dojrzałej skóry czyli poznajcie Rexaline

sobota, czerwca 20, 2015

Dla dojrzałej skóry czyli poznajcie Rexaline

Marka Rexaline powstała w 1992 roku w amerykańskim laboratorium AG Labs, specjalizującym się w produktach przeciwstarzeniowych o wysokiej skuteczności działania i posiadającym wiele światowych patentów. Naukowcy pracujący w tym laboratorium stworzyli produkty kosmetyczne rywalizujące z powodzeniem z lekami dermatologicznymi. Wszystkie produkty Rexaline są poddawane testom klinicznym przeprowadzanym przez niezależne laboratoria. Istnieją dwa rodzaje testów klinicznych przeprowadzanych na reprezentatywnym panelu kobiet: testy instrumentalne, wykonywane przy zastosowaniu aparatury pomiarowej (do+79% nawilżenia) i testy samooceny, podczas których pod nadzorem laboratorium ocenia się wizualną skuteczność produktów (do 93% satysfakcji dla blasku cery).


Totalną nowością marki Rexaline jest Hydra Caress - Nawilżający olejek do demakijażu skóry suchej i wrażliwej. Ultra skuteczna formuła z kompleksem zawierającym kwas hialuronowy od Rexaline gwarantuje optymalne nawilżenie skóry. Odżywczy, kojący i ochronny olejek Hydra Caress zapobiega wysuszeniu, łagodzi i przywraca skórze energię. Regenerujące działanie przywraca sprężystość i komfort skórze suchej i wrażliwej.

Od tej pory demakijaż nie musi być uciążliwy - za pomocą olejku od Rexaline zmienimy go w czystą przyjemność. Olejek Rexaline to dwa kroki w demakijażu - najpierw nakładamy jego niewielką ilość na naszą skórę i masujemy opuszkami palców. Następnie zwilżamy dłonie wodą i znowu masujemy - olejek zamienia się w delikatną piankę - skutecznie pozbywając się reszty makijażu. Ostatnim krokiem jest dokładne obmycie naszej skóry wodą - a po makijażu nie ma nawet śladu. 

Olejek ma bardzo rzadką konsystencję i nie posiada praktycznie zapachu. Jest ultra delikatny dla naszej skóry i oczu. Skóra oczyszczona za jego pomocą jest miła w dotyku, nawilżona i gładka. Dla osób,które mają wrażliwą i delikatną skórę i nie mogą stoswac tradycyjnych produktów do demakijażu, olejek od Rexaline to doskonała alternatywa. 

Wyłącznym dystrybutorem Rexaline jest Sephora i tam własnie możecie kupić kosmetyki od Rexaline, które w głównej mierze są przystosowane dla dojrzałej skóry. Cena 100 ml olejku to 115 zł. 

Nowością, która została wprowadzona wiosną tego roku, jest też podręczny "travel set" składający się z 4 kosmetyków stanowiących 4 kroki rytuału pielęgnacyjnego:

1) Usunięcie makijażu nawilżającą wodą micelarną Hydra-Essentiel 
2) Odmłodzenie konturu oka kremem Hydra-EyeZone 
3) Wygładzenie twarzy kremem Hydra-Dose
4) Ujędrnienie ciała kremem Hydra-BodySatin, 


Ta praktyczna i kompletna kosmetyczka w każdej sytuacji (po ćwiczeniach sportowych, w podróży samolotem, podczas weekendu...) odkryje przed Tobą niezbędne produkty marki Rexaline. Z pewnością ten podróżny zestaw pojedzie ze mną na tegoroczne wakacje. Cena tego zestawu to 89 zł. 

Płyn micelarny od Pat & Rub czyli naturalny demakijaż

środa, czerwca 18, 2014

Płyn micelarny od Pat & Rub czyli naturalny demakijaż

Be płynu micelarnego nie wyobrażam sobie codziennego demakijażu twarzy. A jeśli micel jest dodatkowo naturalny to stosuję go również jako tonik do odświeżania twarzy przed aplikacją kremu. Płyn micelarny od Pat & Rub jest również łagodzącym zaczerwienienia i podrażnienia preparatem. Nie narusza też naturalnej warstwy hydrolipidowej naszej skóry. 


Nie podrażnia oczu, jest idealny nawet dla najbardziej wrażliwej skóry a dodatkowo pięknie pachnie i już kiedyś o tym wspominałam - ma świetny niekapiący aplikator do dozowania go na wacik. To jeden z fajniejszych dozowników jakie spotkałam w opakowaniach płynnych kosmetyków.

Zawiera kojącą podrażnienia i tonizującą wodę różaną, wodę rozmarynową o właściwościach antyseptycznych, łagodzącą wodę lawendową oraz micele Sphingosomes Moist, które łączą właściwości pielęgnacyjne i oczyszczające.

Woda różana* - 15% - łagodzi zaczerwienienia, tonizuje, nawilża
Woda rozmarynowa* - 10% - działa antybakteryjnie, antyseptycznie i przeciwzapalnie
Sphingosomes Moist* - 10% - oczyszcza przy jednoczesnym zachowaniu naturalnej równowagi skóry, silnie nawilża, poprawia miękkość, jędrność i komfort skóry
Woda lawendowa*- 5% - łagodzi podrażnienia
Mydlnica * - 5% - działa łagodząco i przeciwzapalnie, oczyszcza
To produkt, który w 100% spełnia wszystkie obietnice producenta i wśród kosmetyków od Pat & Rub, oprócz toniku z tej samej serii, jest moim ulubionym kosmetykiem. 

A oto, jak wypadł w testach na usuwanie kosmetyków ze skóry:


Pierwsze potarcie wacikiem... Kredki do ust od Mary Kay poszły precz ale na dłoni nadal pozostaje czarna kredka Rimmel Scandaleyes, brązowa kredka Bourjois oraz resztki kredek od My Secret, które również należą do trwałych.


Drugie potarcie wacikiem - nadal na dłoni pozostaje czarna kredka, ale ona należy do najtrwalszych kredek jakie znam więc po kilku godzinach i tak nadal ją widzę na dłoni :)


Reasumując, płyn micelarny od Pat & Rub to bardzo dobry łagodzący kosmetyk do demakijażu, który dobrze oczyszcza naszą skórę z makijażu. Jak widać nie poradził sobie wyłącznie z Rimmel Scandaleyes ale na nią nie ma mocnych :)

Cena 60 zł. 
Na medal czyli kojąca woda micelarna z nagietkiem od SO BIO

czwartek, lutego 20, 2014

Na medal czyli kojąca woda micelarna z nagietkiem od SO BIO

Przyznam się Wam, że nie wykonuję demakijażu całej buzi wyłącznie płynem micelarnym. Najpierw oczyszczam twarz wodą i płynem/żelem do mycia a dopiero resztki tuszu i cieni doczyszczam wacikiem nasączonym micelem. Płynu micelarnego używam też jako toniku do twarzy (przemywam nim skórę rano przed nałożeniem makijażu i wieczorem przed nałożeniem kremu na noc) a ten nazwany zmyślnie "kojącą wodą micelarną z nagietkiem" jest po prostu na medal. 


Po pierwsze mam tutaj olbrzymią 500 ml butlę, po drugie jest to produkt organiczny czyli nie naszpikowany chemią (posiada m.in. certyfikat Eco Cert) po trzecie bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem kosmetyków nawet tych wodoodpornych a po czwarte świetnie łagodzi podrażnienia i nawilża skórę, chociaż pozostawia na twarzy lekki film (jestem w stanie mu to wybaczyć). Jeśli dodamy do tego bardzo przyjemny i delikatny zapach nagietka mam produkt rzeczywiście świetny. Wiem, że przemywając nim twarz nie nakładam chemii a na moją skórę ze skłonnością do podrażnień działa jak delikatny kompres.

Skład: Aqua (Water), Anthemis Nobilis Flower Water*, Glycerin, Decyl Glucoside, Sodium Levulinate, Sodium Benzoate, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Glyceryl Undecylenate, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide, Lactic Acid, Calendula Officinalis (Flower) Extract*. 
*składniki z rolnictwa ekologicznego

500 ml butla kosztuje ok. 50 zł (czyli mniej więcej tyle co płyn Vichy, La Roche Posay czy Bioderma) ale tutaj mamy wielgachne opakowanie i samą naturę. 

Wodę micelarną można kupić miedzy innymi tutaj

jedynie konturówka od MAC i kredka Scandaleyes od Rimmela przetrwała dwa przetarcia wacikiem
Gąbka do miziania czyli KONJAC

wtorek, kwietnia 10, 2012

Gąbka do miziania czyli KONJAC

Chyba na blogu Iwetto wyczytałam o magicznej gąbce do demakijażu, czyli Gąbce Konjac, która dostępna jest w Rossmannie. Nie było jednak tak łatwo - gąbki nie znalazłam za pierwszym razem - okazało się, że wcale jej nie wyłożyli na półki i musiałam o nią zapytać przy kasie... W końcu stałam się jej posiadaczką i chyba moge napisać, że nawet szczęśliwą :) Gąbka ta jest rzeczywiście niezwykła i po prostu uzależniłam się od miziania nią swojej buzi podczas mycia - ale nie zmywania makijażu - jakoś nie mogę się do tego przekonać.

Co to jest konjac? To azjatyckie drzewo, a gąbka jest pozyskiwana z jego korzenia i jest w 100% biodegradowlana. Zawiera naturalny środek myjący, który przywraca naturalne ph skóry i nawilża skórę. idealnie nadaje się do oczyszczania każdego typu skóry, zwłaszcza zanieczyszczonej a po jej zastosowaniu skóra jest wyraźnie nawilżona, oczyszczona i promienna. To doskonała alternatywa dla muślinowej szmatki czy tradycyjnych peelingów i chociaż ja nie wykonuję nią demakijażu, to codzienny masaż skóry rano i wieczorem wyraźnie poprawia koloryt skóry i świetnie nawilża. W dodatku pory są rewelacyjnie oczyszczone i mniej widoczne. Krem nałożony na tak oczyszczoną skórę lepiej się wchłania a makijaż lepiej utrzymuje przez cały dzień. 


Gąbeczka kosztuje zaledwie 15 złotych więc jeśli się zastanawiacie nad jej kupnem, to nie ma nad czym - jest boska i już!!! Marsz do Rossmanna!!!
Oczyszczamy twarz z preparatami Tołpa dermo face, physio

wtorek, grudnia 27, 2011

Oczyszczamy twarz z preparatami Tołpa dermo face, physio

Dzięki podjętej niedawno współpracy z portalem dla kobiet Magazyn Drogeria mogłam po raz pierwszy w życiu przetestować kosmetyki polskiej firmy Tołpa - wielu z Was firma ta zapewne jest znana, ale ja do tej pory jakoś nie miałam okazji.  

Dlatego też z ogromnym zapałem zabrałam się za testowanie dwóch kosmetyków z serii dermo face, physio, które otrzymałam - żelu do mycia twarzy i oczu oraz płynu micelarnego. 


Seria tołpa:® dermo face, physio została stworzona z myślą o demakijażu skóry bardzo wrażliwej, podrażnionej i zaczerwienionej - dokładnie taka jest moja skóra - przesuszona stosowaniem kwasów i zaczerwieniona od mikrodermabrazji - zwykłe kosmetyki do oczyszczania skóry - toniki oraz mydła jeszcze bardziej wzmagały podrażnienia i to było błędne koło. Kosmetyki z tej serii zawierają minimalną ilość składników aktywnych, jednocześnie skutecznie oczyszczają skórę i łagodzą podrażnienia, tak by nie naruszać bariery hydrolipidowej. Posiadają fizjologiczne pH - nadają się więc do demakijażu oczu. Nie zawierają agresywnych substancji pieniących, nie wywołują uczucia ściągnięcia czy przesuszenia skóry. Nawilżają i łagodzą zaczerwienienia. Mogą być stosowane po zabiegach z zakresu dermatologii i medycyny estetycznej (np. laser, mikrodermabrazja, peelingi chemiczne) - czyli dokładnie coś w sam raz dla mnie. 

W skład dermokosmetyków tołpa:® dermo face, physio wchodzą:

1. żel do mycia twarzy i oczu 195 ml
2. mleczko do mycia twarzy i oczu 195 ml
3. płyn micelarny do mycia twarzy i oczu 200 ml
4. tonik nawilżający 200 ml

Jak każda szanująca się kobieta chcę wyglądać jak najlepiej - w ciągu dnia maluję się, ale kiedy tylko przekroczę próg mieszkania od razu biegnę do łazienki aby jak najszybciej się go pozbyć i dać skórze odetchnąć. Do tej pory do zmywania twarzy używałam wody i delikatnego mydła ale zawsze miałam uczucie, że resztki makijażu nadal są gdzieś w moich porach, a pod oczami robił mi się miś panda od tuszu - woda z mydłem nigdy dokładnie nie oczyści skóry. Pomimo tego, że od kilku tygodni regularnie stosuję OCM, nie zmywam jednak makijażu olejami - OCM traktuję jako pielęgnację rano i przed snem. Dlatego też zestaw Tołpa będzie moim małym niezbędnikiem do codziennego oczyszczania twarzy rano - przed nałożeniem make up'u oraz po powrocie z pracy. Te dwa kosmetyki to duet stworzony właśnie dla takich kobiet jak ja, które chcą szybko i bardzo dokładnie oczyścić skórę twarzy a tym samym nie spowodować dalszych jej podrażnień. 

Żel do mycia twarzy i oczu
RECENZJA:

Opakowanie - przezroczysta butla 195 ml zaprojektowana tak, abyśmy od razu pomyślały o tym, że mamy do czynienia z dermokosmetykiem, czyli kosmetykiem który nie tylko pielęgnuje i leczy. Butelka ma wygodny dozownik, stoi sobie na półeczce przy wannie a ja wyciskam sobie dowolną ilość żelu i myję nim buzię rano i po przyjściu z pracy. 


Zapach - delikatny cytrusowy, prawnie niewyczuwalny.

Konsystencja - półprzezroczysty żel, dobrze się spłukuje nie pozostawia na twarzy filmu czy uczucia tłustości ale również nie ściąga skóry.

Aplikacja - dozuję niewielką ilość żelu na wilgotne dłonie i myję dokładnie całą buzię nie omijając oczu. Spłukuję wodą. Żel nie powoduje pieczenia i łzawienia oczu nawet jeśli zmywam tusz do rzęs - to wielka zaleta tego kosmetyku, bowiem to był mój odwieczny problem - łzawiące oczy podczas zmywania makijażu. 

Działanie/Efekt - doskonale oczyszczona ale również nawilżona skóra. Po zastosowaniu nie ma uczucia ściągnięcia skóry jak po zwykłym mydle, pory są odblokowane i gotowe do dalszej pielęgnacji. Czuję, że skóra w końcu oddycha po całym dniu w makijażu. 

Skład - torf tołpa®, hialuronian sodu, pochodna mocznika, gliceryna.

Wady - słabo się pieni.

Zalety - doskonale oczyszcza, nie podrażnia oczu oraz skóry twarzy, działa kojąco jeśli skóra jest podrażniona zabiegami kosmetycznymi. 

Cena - ok. 25zł - jest jak najbardziej adekwatna do pojemności kosmetyku oraz jego wysokiej jakości. 

Czy kupiłabym ten produkt - definitywnie tak.

Płyn micelarny
RECENZJA

Opakowanie - butelka 200ml w identycznej stylistyce jak żel. 


Zapach - pachnie również jak żel - lekko cytrusowo i przyjemnie.

Konsystencja - przezroczysty płyn.

Aplikacja - aby dokładniej oczyścić skórę z makijażu, po zastosowaniu żelu - wylewam niewielką ilość płynu na wacik i dokładnie przecieram całą skórę twarzy nie omijając okolic oczu - tutaj bardzo dokładnie zmywam resztki tuszu do rzęs oraz często opalizujących ceni, których resztki w postaci błyszczących drobinek ciągle są rozsiane po mojej twarzy. 

Działanie/Efekt - płyn micelarny rozprawia się nawet z najbardziej uporczywym i wodoodpornym tuszem do rzęs oraz migoczącymi cieniami do oczu - które choć należą do moich ulubionych, zawsze były koszmarem przy ich zmywaniu. Jednym ruchem pozbywam się i tuszu i resztki cienia a twarz jest wyjątkowo oczyszczona. Skóra nie jest ściągnięta, wyraźnie oddycha i teraz już mogę nałożyć ulubiony krem. Nie podrażnia oczu nawet w najmniejszym stopniu - przemywając nim oczy kompletnie nie zwracam uwagi na to aby płyn się nie dostał do oczu bo nawet jeśli tak się stanie to i tak nic nie czuję. Płyn można stosuję też zamiast toniku do twarzy - rano przed nałożeniem makijażu - skóra jest wygładzona, rozświetlona a zaczerwienienia po peelingu który robię przed snem są praktycznie niewidoczne. Do tej pory podobne efekty dawał mi płyn Bioderma Sensibio, ale tu mamy produkt za dużo niższą cenę. 

Skład - torf tołpa®, hialuronian sodu.

Wady - nie posiada

Zalety - doskonale zmywa makijaż, nawet ten najmocniejszy i opalizujący. Nie podrażnia ani skóry twarzy ani oczu. Wyraźnie zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia skóry. 

Cena - również około 25 zł - uważam, że to dobra cena zwłaszcza, że działanie produktu jest porównywalne do dużo droższej micelki BIODERMA SENSIBIO. 

Czy kupiłabym ten produkt - będę go z pewnością kupować zamiast mojej ulubionej Biodermy. 


Pragnę podziękować serwisowi MAGAZYN DROGERIA za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków.