Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Organics Beauty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Organics Beauty. Pokaż wszystkie posty
Tour de Organics Beauty czyli koloryzacja w Studio Fryzur Mariusz Szymojko

wtorek, listopada 25, 2014

Tour de Organics Beauty czyli koloryzacja w Studio Fryzur Mariusz Szymojko

I oto kolejny wpis z cyklu Tour de Organics Beauty, gdzie razem z Asią z Organics Beauty testuję koloryzację w salonach, które pracują na naturalnych profesjonalnych kosmetykach O'right oraz farbach NATULIQUE. Tym razem zawitałam do Julianowa koło Piaseczna do Studia Fryzur Mariusza Szymojko i oddałam się w dłonie samego mistrza.


Mój odrost miał już ponad centymetr a włosy były w okropnym żółtym kolorze po farbowaniu farbą z drogerii - tak tak, to niestety domena blondów z drogerii że już po 2 tygodniach zamiast pięknego blondu mam na głowię kurczaka. Mariusz "zbadał" moje włosy i chociaż jako stylista i wizjoner najpierw zaproponował mi ufarbowanie na rudo to jednak ostatecznie pozostaliśmy przy kolorze blond i tym sposobem uzyskałam najpiękniejszy z możliwych odcieni. I chociaż minęły już trzy tygodnie od farbowania, kolor nadal jest cudowny i nie utlenił się na kurczaka. Ale takie są właśnie bezpieczne farby NATULIQUE - nie blakną a blondy aż do kolejnego farbowania wyglądają idealnie, poza pojawiającym się z czasem odrostem.


Mariusz najpierw wykonał dekoloryzację bezpiecznym preparatem Natulique, który nie niszczy włosów podczas rozjaśniania. Trwały rozjaśniacz NATULIQUE jest wolnym od amoniaku rozjaśniaczem w proszku, który w przypadku używania z aktywatorami NATULIQUE można dostosować do indywidualnych potrzeb oraz do rodzaju włosów klienta. Zawiera posiadające certyfikat ECOCERT organiczne składniki, które odżywiają włosy i zapobiegają ich uszkodzeniu. Specjalna formuła zapewnia doskonałe rezultaty i pozwala rozjaśnić włosy do 7 razy w zależności od naturalnego koloru włosów. Trwały rozjaśniacz z dodatkiem składników odżywczych stworzono specjalnie w celu ochrony włosów i skóry bez utraty doskonałych rezultatów. 


Następnie przez prawie 40 minut nałożona farba była malaksowana, aby zniwelować żółty odcień, który nadal był "wżarty" w moje włosy ale tak aby nie były one błękitne.


W końcu przyszedł czas na cięcie - Mariusz idealnie wyczuł, czego pragnę i tak oto spod jego dłoni a raczej maszynki oraz suszarki :) wyszła przepiękna i odważna fryzura w wymarzonym kolorze chłodnego blondu. I jak tu nie być zadowolonym. W dodatku Mariusz to mistrz ciętej riposty i niebanalnego humoru - wizyta w jego salonie z pewnością długo pozostanie w mojej pamięci. Dzięki Mariusz za cudownie spędzony czas i czary jakich dokonałeś na mojej głowie!!!!!


Mariusz Szymojko to ekspert w stylizacji i pielęgnacji włosów podnoszący swoje kwalifikacje w kraju jak i na świecie. Pochodzi z rodziny fryzjerów. Od najmłodszych lat z grzebieniem i nożyczkami w rękach. Praca w zawodzie fryzjera-stylisty jest dla niego pasją, kocha prace z włosami. Bez nożyczek i grzebienia czuje się jak ryba bez wody. Stylizacje fryzur wieczorowych włosów to jego diamenty jedyne w swoim rodzaju. Jest mistrzem magii fryzjerstwa potrafi wyczarować coś pięknego i wyjątkowego. Fryzjerstwo tez może być pasją, a jak dodać do tego stylizację - to wszystko razem wzięte może być sposobem na życie.

Tour de Organics Beauty czyli wizyta w Cagiel Team

poniedziałek, września 15, 2014

Tour de Organics Beauty czyli wizyta w Cagiel Team

Cykl Tour de Organics Beauty doczekał się trzeciej notki - dla tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy - to cykl postów, w których odwiedzam salony fryzjerskie pracujące na kosmetykach, których dystrybutorem jest Organics Beauty. Tuz przed wyjazdem do Grecji odwiedziłam warszawski salon Cagiel Team, który mieści się na Mokotowie tuż przy budynku TVP czyli na Woronicza 15.


To pełne uroku miejsce mieszczące się na 11 piętrze apartamentowca z przepięknym widokiem na Warszawę a jego właścicielka Ania Cagiel to przemiła i niesamowicie skromna osoba, która jednak wie, czego oczekuje klientka.

Najpierw udała się do strefy Wellness, gdzie oddałam się w ręce Agnieszki, która wykonała mi paprykowy zabieg na twarz za pomącą węgierskich, naturalnych kosmetyków ILSCI. 

REGENERUJĄCY ORGANICZNY ZABIEG Z DODATKIEM PAPRYKI NA TWARZ I DEKOLT:
- demakijaż - mleczko do twarzy wiśniowe z tarniną
- tonizacja - tonik wiśniowy z tarniną
- peeling - z kwasami AHA z miąższem owocowym
- maska paprykowo-ziołowa
- serum z owoców dzikiej róży
- maseczka żelowa z owoców dzikiej róży
- masaż twarzy i dekoltu z kremem z siemienia lnianego
- krem piankowy owoców dzikiej róży
- krem pod oczy z dziurawca.



Wskazania: zabieg przeznaczony jest dla każdego typu skóry, w celu uzyskania natychmiastowego efektu poprawienia kolorytu, wygładzenia zmarszczek i odżywienia. W błyskawicznym tempie odmładza skórę i sprawia że staje się ona jeszcze piękniejsza napięta sprężysta. Zabieg jest intensywny w działaniu i mocno pobudzający - dochodzi do silnego przekrwienia skóry wzmaga krążenie krwi i limfy, co znacząco wspomaga działanie innych aktywnych składników, dlatego daje możliwość szybkiego i efektownego rozwiązania najbardziej dokuczliwych problemów skóry. Jest to idealny zabieg przed wyjściem na imprezę lub ważnym spotkaniem. Można go stosować jednorazowo, pielęgnacyjnie lub w serii - ilość zabiegów uzależniona od stanu skóry. Cena zabiegu 230 zł.


Tak zrelaksowana i odprężona udałam się na koloryzację farbą Natulique i strzyżenie. Ania wykonała dekoloryzację delikatnym i naturalnym pudrem Natulique, a do mycia użyto szamponu i odżywki O'Right z szampańskiej róży. Ponieważ na wakacje chciałam mieć trochę bardziej odważny kolor, Ania zdecydowała się zrobić mi włosy w kolorze jasnego platynowego blondu. Po zmyciu farby wykonano również zabieg pielęgnacyjny z białej herbaty White Tea.

Cagiel Team to rzeczywiście niezwykłe miejsce, gdzie dzięki kosmetykom Organics Beauty pasja idzie w parze z naturą oraz niezwykłym i indywidualnym podejściem do każdego klienta.

Wakacyjna kosmetyczka i tygodniowa przerwa w nadawaniu

piątek, sierpnia 29, 2014

Wakacyjna kosmetyczka i tygodniowa przerwa w nadawaniu

Większość z Was pewnie już zdążyła powrócić ze swoich wakacyjnych wojaży - gdziekolwiek by one nie były. W tym roku urlop zostawiłam sobie na sam koniec wakacji ale z uwagi na to, że spędzam go na wyspie Samos w Grecji - nie muszę martwic się o pogodę. Dzisiaj o 14.00 wsiadam w samolot a już wieczorem będę się rozkoszować grecką sałatką i Uzo. 

zdjęcie pochodzi ze strony hotelu Samaina Inn

Wyspa Samos położona jest na morzu Egejskim u wybrzeży Azji Mniejszej o od Turcji oddzielona jest zaledwie 70 km cieśniny. To jeden z ważniejszych ośrodków klasycznej sztuki greckiej a według mitów była miejscem, gdzie narodziła się bogini Hera. Ma zaledwie 44 km długości i tylko 19 km szerokości, więc jest niewielka i można ją przemierzyć np. skuterem. Wyspa Samos słynie ze świetnych win Muskat, które są wyrabiane z najstarszych szczepów winorośli a hotel, do którego jadę Samaina Inn - jest znany właśnie z powodu własnej winnicy. 

zdjęcia pochodzą ze strony www.samos.gr

Przez tydzień zamierzam się relaksować, opalać, jeść greckie specjały i pic wino a do Was wracam już 8 września z nowymi postami!!!

A oto, co znajdziecie w mojej wakacyjnej kosmetyczce:

Oczywiście najważniejsze są kosmetyki do opalania  - Bioderma spray przyśpieszający opalanie z filtrem SPF 30, Kremy do twarzy La Roche Posay Anthelios filtr SPF 30 i SPF 50 a także lekka emulsja Benefit z filtrem SPF 45 i balsam po opalaniu czyli Vichy Capital Soleil.


Zapachy, czyli I Coloniali - mgiełka Seductive Elixir Mysterious Rose o pięknym orientalnym zapachu, woda perfumowana Eisenberg Eau Fraiche (jestem totalnie zakochana w tym zapachu) oraz dezodorant Eisenberg, który chociaż kompletnie nie pachnie to niweluje pocenie praktycznie w 100%.


Oczyszczanie i tonizowanie - Sensilis peeling w pudrze, Sensilis delikatny żel do mycia twarzy i tonik oczarowy od Organique.


Pielęgnacja ciała - dwufazowy olejek nawilżający Eisenberg (może być stosowany również do twarzy i włosów), krem do ciała z masłem karite I Coloniali Nourishing Journey.


Pielęgnacja włosów - szampon i maska do włosów od Organique z serii sensitive, mgiełka zielona herbata O'right od Organics Beauty (to już moje drugie opakowanie i to ona zawsze ze mną jeździ na wakacje) a do stylizacji zabieram jeszcze żel do włosów Coslys również od matique.pl i mini lakier od Syoss.


Do mycia ciała mam żel Balea po opalaniu, który dostałam od Blanki (wielka dziękówa za Baleową paczkę) oraz pianka cukrowa od Organique bo nie tylko rewelacyjnie myje ale i delikatnie złuszcza naskórek.


Pielęgnacja twarzy to bogaty krem nawilżający od La Roche Posay Hydraphase, który uwielbiam bo nawilża jak nie wiem co, nowość od Shiseido serum Ultimune Power Infusing Concentrate, na pryszcze serum Estee Lauder Clear Difference oraz najnowsze serum Clinique Smart Custom Repair.


Do tego kremik pod oczy Estee Lauder Revitalizing Supreme, które cudownie rozświetla okolicę oczu, intensywne serum nawilżające La Roche Posay, miniaturowy krem na noc, na dzień i miniaturka serum Madara, które dostałam w gratisie przy zakupach w matique.pl


No i na koniec kolorówka, chociaż nie zamierzam się specjalnie malować - zabieram ze sobą koloryzujące balsamy do ust Benefit Lolli Balm i Posie Balm, BB krem Benefit Big Easy, najnowszy róż w kremie Benefit Majorette, korektor Catrice, tusz Rimmel na który tak narzekałam a w końcu go polubiłam, cienie oraz puder Shiseido.


A do higieny jamy ustnej :) nowości od Aquafresh - oczywiście wezmę ze sobą tylko szczoteczkę do zębów i jedną pastę - ale same zobaczcie jak fajna była promocyjna paczka.


Wiem wiem - dużo tego wszystkiego ale lubię dbać o siebie i podczas wakacyjnego wyjazdu i wolę być zabezpieczona na każdą okazję.
Tour de Organics Beauty czyli z wizytą u trychologa

czwartek, sierpnia 21, 2014

Tour de Organics Beauty czyli z wizytą u trychologa

Drugi post z serii Tour de Organics Beauty to post ważny dla osób, które borykają się z rożnego rodzaju schorzeniami skóry głowy oraz wypadaniu i złej kondycji włosów. Podczas wizyty u trychologa, podstawą do badania jest szczegółowy wywiad mający na celu wstępne ustalenia dotyczące obszaru problemu, następnie dokonywana jest dokładna analiza stanu skóry głowy, mieszków włosowych i samych włosów. Badanie mikrokamerą pozwala na szersze rozpoznanie problemu i ustaleniu przyczyn np. wypadania włosów oraz na zobrazowanie schorzenia skóry głowy.


Po zdiagnozowaniu przyczyny wypadania włosów/schorzenia skóry głowy dobierana jest odpowiednia kuracja mająca na celu zatrzymanie problemu wypadania włosów, pobudzenie cebulek, porost nowych włosów i zwiększenie ich gęstości, zniwelowanie ew. schorzenia skóry głowy np. łuszczycy, łojotokowego zapalenia skóry, uporczywego łupieżu itp.

Chociaż osobiście nie borykam się z żadnym z powyższych problemów, byłam ciekawa jak wygląda wizyta u trychologa i czym tak dokładnie się zajmuje. Pani trycholog Elwira Maj najpierw przeprowadziła ze mną szczegółowy wywiad a potem przystąpiła do badania mojej skóry głowy mikrokamerą. Co zatem zobaczyła? Skóra była w porządku ale ujścia mieszków były zanieczyszczone przez wydzieliny skóry (łój), widoczne były preparaty do włosów osiadające na skórze (lakiery, pianki, odżywki itp.), ale w kamerce pojawiły się też młode, odrastające włosy oraz stary naskórek (bleh). 


Doskonałym zabiegiem w celu dokładnego oczyszczenia skóry głowy jest zabieg dermabrazji organicznym peelingiem z drzewa gruszy O’right w celu oczyszczenia skóry głowy z zanieczyszczeń oraz do przygotowania skóry do wchłonięcia preparatów. Dermabrazja była połączona z delikatnym masażem w celu dokładnego oczyszczenia ale również dla lepszego ukrwienia skóry głowy. Preparat do dermabrazji był wcierany w skórę głowy do momentu aż nie zaczął się obsypywać na pelerynę - z uwagi na zawartość mentolu, podczas zabiegu wyraźnie wyczuwalny jest efekt tzw. mentolnięcia i uczucie "lekkiej głowy". 


Następnie Pani Elwira zmyła głowę delikatnym organicznym szamponem bambusowym do przesuszonych włosów (po rozjaśnianiu włosów na blond oraz od lakierów, pianek itp.) i nałożyła dwufazową organiczną maskę z białej herbaty w celu odżywienia skóry głowy i włosów. Maska polecana jest w szczególności blondynkom bowiem bardzo ładnie likwiduje żółty odcień włosów, głęboko nawilża i odżywia włosy. Maska w pierwszej części była nałożona na skórę głowy i masażem wcierana aż do „wypicia” jej przez skórę. W drugiej części, również poprzez masaż, maska była wmasowywana we włosy. Maska wraz z masażem głęboko odżywiła włosy i skórę. Substancja penetrująca w masce dociera do rdzenia włosa, odżywia i zabezpiecza włosy na miesiąc, natomiast skóra głowy staje się miękka, odżywiona, znikają wszelkie napięcia skóry, skóra jest ukrwiona i natleniona przez co transport substancji aktywnych jest zdecydowanie lepszy. 


Co ciekawe, resztę maski nałożono mi na dłonie i założono rękawiczki - aby nawilżyć i odżywić dłonie :) Po kilkudziesięciu minutach masażu głowy i znacznym wchłonięciu przez skórę maski, jej resztka została zmyta a włosy dodatkowo spryskane organiczną mgiełką z zielonej herbaty. 


Na sam koniec zabiegu skóra głowy została spryskana organicznym sprayem z goji, który odżywia cebulki i poprawia krążenie, zastosowano również leczniczą darsonwalizację (wysokiej częstotliwości mikroprądy) które działają na naczynia krwionośne skóry oraz zakończenia nerwowe (co ciekawe takie same mikroprądy miałam robione u kosmetyczki jako nastolatka w celu wyleczenia trądziku). Działanie ładunków elektrycznych, które wytwarza urządzenie, powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych skóry, lepsze odżywianie i przemianę materii w tkance skórnej. Dodatkowo działają one „uspokajająco na skórę” np. po intensywnym masażu, nakłuciach itp. a poprzez wydzielanie ozonu natleniają i dezynfekują skórę (już teraz wiem dlaczego te mikroprądy miały takie zbawienne działanie przy leczeniu trądziku). Zabieg trwa ok. 1,5 h jest bardzo przyjemny, wyciszający i dający uczucie lekkiej głowy. Cena wizyty u trychologa wraz z zabiegiem kosztuje 180 zł.


Czego się dowiedziałam podczas wizyty u trychologa? M.in. tego, że głowę należy spłukiwać letnią wodą, że powinnyśmy dbać o skórę głowy nawet bardziej niż o włosy (które są przecież martwe). Nie należy wcierać produktów do mycia włosów w skórę głowy - do oczyszczania skóry głowy są specjalne peelingi, które oczyszczają ujścia mieszków włosowych. A jeśli mamy kłopoty ze skóra głowy to należy udać się od razu do trychologa a nie dermatologa bowiem dermatolodzy nie zawsze są w stanie pomóc farmakologicznie na nasze schorzenia. Co ciekawe, Pani Elwira jako trycholog, zajmuje się też retuszem ubytków włosów spowodowanych chorobami skóry głowy. 

Ja od trychologa wyszłam też bardziej świadoma tego jak należy pielęgnować nie tylko włosy ale i skórę głowy. A czy Wy byłyście kiedyś u trychologa?

Tour de Organics Beauty czyli eko farbowanie w Instytucie Kitako

środa, sierpnia 06, 2014

Tour de Organics Beauty czyli eko farbowanie w Instytucie Kitako

Razem z Joasią, która prowadzi firmę Organics Beauty - zajmującą się dystrybucją ekologicznych kosmetyków do włosów głównie dla salonów fryzjerskich, wpadłyśmy na ostatnio na pewien pomysł. Mianowicie, chcemy przybliżyć Wam nie tylko same kosmetyki z oferty Organics Beauty ale też i zabiegi oraz koloryzację włosów w salonach fryzjerskich, gdzie fryzjerzy pracują właśnie na kosmetykach Organics Beauty. Ten wpis jest pierwszym z cyklu postów Tour de Organics Beauty, gdzie razem z Joasią będę odwiedzała salony fryzjerskie w Warszawie i jej okolicach i poddawała się koloryzacji oraz zabiegom przy użyciu kosmetyków Organics Beauty.


Nasze pierwsze kroki skierowałyśmy do Instytutu Kitako, który mieści się w samym Centrum Warszawy przy ul. Pięknej 24/26A. Tam oddałam się w fachowe dłonie przemiłej fryzjerki Ani Szpineckiej. 


Dodam, że poprzednim razem farbowałam włosy sama w domu - farbą kupioną w Rossmannie (tzw. chałupnictwo) - po farbowaniu włosy wyszły praktycznie białe a po 2 tygodniach strasznie zżółkły. Po 4 tygodniach miałam już dodatkowo ciemny i bardzo nieestetyczny odrost i koniecznie musiałam coś z tym zrobić. 


Ania zmieszała dwie ekologiczne farby Natulique - zastosowała kolory 11.2 i 10.17 i nałożyła je wyłącznie na sam odrost (żeby uzyskać efekt chłodnego blondu i zniwelować żółty odcień użyto popieli) - tak siedziałam aż 40 minut. Potem była najprzyjemniejsza cześć - "trójwymiarowy masaż głowy" - dlaczego trójwymiarowy? Bo Ania jednocześnie uciskała i masowała kilka miejsc na głowie i to osobliwe uczucie było niesamowite i strasznie przyjemne.


Przy myjce, Ania zmalaksowała farbę i na krótko przeciągnęła ją na całą długość. Koloryzacja dała efekt oczyszczenia a uzyskany kolor wyszedł wręcz idealnie. Włosy miałam myte szamponem Purple Rose, który przeznaczony jest do pielęgnacji włosów farbowanych i zniszczonych. Specjalna formuła roślinna zawierająca naturalny, wyselekcjonowany olejek eteryczny z róży purpurowej, w połączeniu z organicznymi środkami myjącymi, łagodzi i przywraca równowagę przesuszonych włosów i skóry głowy, maksymalnie nawilża oraz przedłuża trwałość koloru. Natomiast odżywka Purple Rose przeznaczona jest do pielęgnacji włosów farbowanych i zniszczonych. Opracowana na bazie naturalnego olejku z róży purpurowej i roślinnej formuły chroniącej kolor, uzupełnia niedobory protein i wilgoci, przedłuża trwałość koloru. Tworzy na włosach warstwę ochronną, która chroni je przed uszkodzeniami zewnętrznymi. Dzięki zastosowaniu odzywki włosy są nawilżone, jedwabiście gładkie, lśniące i aksamitne.

Potem Ania odświeżyła moją krótką fryzurę i drapieżnie ją wystylizowała. Gdyby nie fakt, że tego wieczoru strasznie lało - z pewnością poszłabym na jakąś imprezę.


Instytut Kitako to niezwykłe miejsce, skąd możemy rzeczywiście wyjść odmienione a sam fakt, że salon pracuje na ekologicznych kosmetykach Organics Beauty czyni go podwójnie wyjątkowym. Ja z pewnością wyszłam z niego odmieniona - zarówno kolor jak i fryzura spowodowały, że poczułam się o niebo lepiej niż gdy przekraczałam drzwi Kitako ze straszliwymi żółtkami na głowie i okropnym odrostem.