Wejdź do dzielnicy mody, smaku, niezależnego stylu i zniewalającej woni kwiatów. Tu znajdziesz topowe stylizacje, modowe perełki, poznasz wyjątkową kuchnię i otulisz zapachem kwiatowych kompozycji. Melrose Avenue - aleja prowadząca od Silver Lake aż po Santa Monica - to oprócz Rodeo Drive najmodniejszy adres w Los Angeles. To także wyjątkowa mieszanka kolorów od ORLY. Najnowsza wiosenna kolekcja ORLY Melrose to kwintesencja wiosny w Kalifornii.
Teraz i ty możesz poczuć się jak California Girl spacerująca Melrose Avenue w Los Angeles - dzięki najnowszej wiosennej kolekcji ORLY Melrose. Nie musisz wcale lecieć do Kalifornii! Mieszanka stylów, smaków i zapachów sprawia, że Melrose Avenue jest tak wyjątkowa - sięgnij po kwaśną mieszankę gumy balonowej, koralu, maliny i turkusowej mięty zmiękczonej różowymi nudziakami. Maty czy błyskotki, chropowate czy przezroczyste żelki - z kolekcją Melrose - dowolnie możesz bawić się wykończeniami.
ORLY Melrose to aż 6 soczystych odcieni inspirowanych wiosną w Los Angeles - Beautifully Bizarre, Feel The Funk, Hip and Outlandish, Trendy, Vintage oraz Window Shopping.
Kolekcja ORLY Melrose to moje wspomnienie cudownej i tętniącej życiem Kalifornii. Nie byłabym sobą, gdybym nie postawiła na soczysty odcień Window Shopping (malinowa fuksja) oraz Trendy (pudrowy róż). Do tego nutka mięty - Vintage i już czuję się jakbym ponownie spacerowała słynną Melrose Avenue.
Jak Wam się podoba ta wesoła kolekcja od ORLY? Ja jestem nią zauroczona. Chociaż tego nie widać na zdjęciach to odcień Trendy ma w sobie delikatne drobinki brokatu i daje na paznokciach lekko chropowaty efekt - przez to trochę ciężko pokrywa płytkę - a potem równie ciężko się zmywa. Natomiast odcień maliny - Window Shopping to własnie taki przezroczysty żelek - im więcej warstw, tym mniej przezroczysty się staje ale daje efekt paznokci pokrytych cukierkową warstwą.
Lakiery ORLY Melrose nie tylko mają wyjątkową trwałość ale i szybko wysychają. Na wiosnę w Polsce - w sam raz - nie musimy wcale jechać do Los Angeles, chociaż ja chętnie bym tam powróciła. Czy tam nie jest cudownie?
Lakiery ORLY Melrose nie tylko mają wyjątkową trwałość ale i szybko wysychają. Na wiosnę w Polsce - w sam raz - nie musimy wcale jechać do Los Angeles, chociaż ja chętnie bym tam powróciła. Czy tam nie jest cudownie?
Piękne połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńteż bardzo mi się podoba - następny rzut - miętka
UsuńCudownie, może niebawem tam wrócisz :)
OdpowiedzUsuńoj już chyba nie :(
UsuńPiękne kolory, chyba pierwszy raz mam tak że chciałabym całą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńja tak samo :) jest strasznie wiosenna i taka słoneczna
UsuńBierę wszystkie! *.*
OdpowiedzUsuńPrawdziwa California Girl :)
UsuńWszystkie kolorki piękne, ale ten fuksjowy podoba mi się najbardziej <3
OdpowiedzUsuńmi tak samo <3
Usuńjeden bym przytuliła :) czerwony ;d
OdpowiedzUsuńno jest sexy jak Ty :)
UsuńZazdroszczę wspaniałych wspomnień... i pięknych pazurków! :) A ja ostatnio znów wróciłam do lakierów piaskowych :)
OdpowiedzUsuńojej a ja o piaskach zapomniałam - chyba najbardziej lubię te od Wibo
UsuńLakiery piękne! Chciałabym kiedyś je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńto moja pierwsza przygoda z ORLY - mam nadzieję, że nie ostatnia :)
UsuńPrzepiękne kolory! :D Bardzo podoba mi się ta mlecza brzoskwinka :D Lakierów z Orly jeszcze nie miałam, ale może kiedyś będę miała okazję je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńto również moje pierwsze spotkanie z ORLY ale uważam, że bardzo udane
UsuńUwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńja też ja też :)
UsuńLiczyłam, że tego miętuska pokażesz ;)
OdpowiedzUsuńbędzie w następnym "rzucie"
UsuńTeż liczyłam na miętowy :D Ale te odcienie są również piękne :)
OdpowiedzUsuńteraz mam miętę od essie Resort 2016 ale jest majtkowo brzydka :(
Usuńpiękne kolory! :)
OdpowiedzUsuńTen różowy i fuksjowy bardzo mi się podobają, mięta trochę mniej, bo nie używam takich lakierów.
OdpowiedzUsuńja miętę używam dopiero od zeszłego lata :) przekonałam się do tego koloru
Usuńmiętowy - piękny
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Cudne lakiery :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne odcienie :)
OdpowiedzUsuń