Jutro Walentynki a więc już dzisiaj jest czas na to, aby przygotować swoje ciało na miłosne uniesienia. Najnowsza seria The Body Shop British Rose pozwoli nam na to, aby Walentynkowy wieczór był niezapomniany.
Wszystko rozkwita różami z nową linią British Rose - cudowną brytyjską interpretacją ponadczasowej ikony kobiecości. Jej wprowadzenie w 40 urodziny marki naturalnie pasuje do delikatności i wyjątkowości tych kwiatów. Róże są hodowane dla The Body Shop na farmie, która zdobyła liczne nagrody za ochronę środowiska w sercu angielskiej wsi, nasze róże są ręcznie zbierane, suszone powietrzem i mieszane z czystą górską wodą. Dokładny proces ekstrakcji daje wyjątkową jakość różanej esencji, która jest wykorzystywana w produktach.
W skład tej niesamowitej i iście Walentynkowej serii wchodzą następujące kosmetyki:
Wszystkie róże do produkcji tej serii są w 100% organiczne. Oddani farmerzy w Herefordshire w Anglii pracują dla ziemi, nie przeciwko niej. Poprzez zapewnianie domu dla wielu małych ssaków i owadów, zachowują harmonię natury, dzięki czemu nie ma potrzeby używania tylu chemikaliów. To oddanie uprawie z myślą o planecie sprawia, że ich farmy są najlepszym miejscem dla hodowli róż dla The Body Shop.
Instant Glow Body Essence posiada niesamowita ultra lekką strukturę emulsji i daje naszej skórze nie tylko błyskawiczne i głębokie nawilżenie ale i piękny lekko świetlisty glow. Pozostawia skórę miękką, gładką i delikatną jak płatki róż a cudowny i realistyczny zapach kwiatów róży powoduje, że od razu jesteśmy w nastroju na miłość. Cena Instant Glow Body Essence to 59 zł.
wąchałam je wczoraj, pachną cudnie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatnie i zmysłowo - osobiscie kocham zapach róz w kosmetykach -nie do końca w perfumach ale w mgiełkach, tonikach i balsamach och ach
Usuńnie miałam przyjemności zetknąć się z tymi kosmetykami, ale z chęcią wypróbowałabym całą kosmetyczno- różaną rodzinkę BodyShop
OdpowiedzUsuńja tam samo - to mydełko mnie kusi no i kolorówka
UsuńNo nie znam, ale grafika na opakowaniu powoduje, że chcę mieć :D
OdpowiedzUsuńTBS jest mistrzem fajnych opakowań
UsuńOjj tym razem to mnie nie przekonasz :) Róż w kosmetykach nie cierpię :)
OdpowiedzUsuńhahaha - przynajmniej szczerze :) ja uwielbiam bo przypominają mi moją ukochaną no nie nie Wlk. Brytanie ale Bułgarię
Usuńtez nie cierpie roz w kosmetykach ale w tej serii nie wiem jak to zrobili bo poprostu pokochalam ten zapach!!! szybko zmienisz zdanie, kiedy kupisz sobie te kosmetyki mmmmmmm wspaniale
UsuńDawno nie odwiedziłam The Body Shop, najwyższa pora się tam przejść.
OdpowiedzUsuńja nie mogę - mam odwyk :)
UsuńŚwietna ta kolekcja :)
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podoba jest taka wiosenna
UsuńMarzę o tej serii, ale tak trudno z dostępnością
OdpowiedzUsuńJak pachnie różą to już uwielbiam :-) Szkoda, że nie mam The Body Shop w moim mieście.
OdpowiedzUsuńMiękki świetlisty glow? i do tego piękny zapach? - kupuję!;) Jestem ciekawa tej różanej serii, muszę ją sprawdzić przy najbliżej okazji.
OdpowiedzUsuńW zapachu zakochałam się od pierwszego wąchnięcia ;)
OdpowiedzUsuń