Tę dziewczynę i jej złą siostrzyczkę Mary-Lou zna chyba każda kosmetykoholiczka. Słynne rozświetlacze od theBalm podbiły serca kobiet na całym świecie no i podbiły również i moje.
Rozświetlacz Cindy-Lou Manizer to produkt wielofunkcyjny. Możesz go stosować na policzki, oczy lub na całą twarz i ciało. Kosmetyk odbija światło, dzięki temu Twoja cera będzie wyglądała promiennie i młodo. Efekt możesz stopniować od delikatnego rozświetlenia, do pięknej "tafli".
Skład: Mica, Polymethylsilsesquioxane, Silica, Isoeicosane, Polyethylene, Boron Nitride, Polyisobutene, Ptfe, Synthetic Wax, Dimethicone. May Contain [+/- Titanium Dioxide (Ci 77891), Iron Oxides (Ci 77491), (Ci 77492), (Ci 77499), Tin Oxide, Carmine (Ci 75470)]
Cindy-Lou to rozświetlacz z różowo-brzoskwiniowymi podcieniami - nałożony na policzki idealnie nadaje się jako róż - nadając kolor ale i lekką taflę. Można stopniować jego moc - im więcej tym błyszcząca tafla będzie mocniejsza. Ja, z uwagi na niedoskonałości nie mogę go nakładać zbyt dużo, bowiem lubi je podkreślić. Jest bardzo delikatny i miałki - nie oprósza się podczas aplikacji pędzlem - jego nakładanie to istna bajka a trwałość jest wyjątkowa - cały dzień utrzymuje się na miejscu i nawet bibułka matująca nie jest mu straszna.
Nie posiada drobinek - twarzy nadaje efekt macicy perłowej mieniącej się w świetle to na różowo, to na brzoskwiniowo. Makijaż uzyskuje dziewczęcy i zdrowy wygląd i każda z nas staje się Cindy-Lou. Do tego przesłodkie i nietuzinkowe opakowanie i możemy ruszać na podbój świata. Ja swoją Cindy-Lou mam ze sklepu Let's Beauty a kosztuje 64,90 zł.
To już wiem co chcę. Dziękuję za tego posta :-)
OdpowiedzUsuńMiałam po raz drugi kupić Mary Lou (pierwszy roztrzaskałam w drobny mak) ale widzę, że Cindy będzie lepszą inwestycją :-)
ja też uważam że Cindy jest lepsza bo od razu załatwiamy sprawę różu :)
UsuńJa mam Mery Lou ( swoją drogą mój kochany mi go ostatnio potrzaskał ;(( ) I bardzo go lubie. Widzę że Cindy również pięknie wygląda ! rozświetlacz i róż w jednym :)
OdpowiedzUsuńp a u l y n n e x - klik!
no właśnie 2 w 1 ale też mam Mary :)
UsuńNie wyobrażam sobie makijażu na imprezę bez użycia rozświetlacza:) Efekt rewelacyjny, dopiero co się zaprzyjaźniam z marką The Balm...
OdpowiedzUsuńja tak samo bo to moje pierwsze balmiki - mam Cindy i Mary
UsuńMiałam ją. Przez jakiś czas byłam zadowolona, ale jednak to nie to i poszła w świat;) lubię za to Mary i chciałabym Betty
OdpowiedzUsuńoooo a Betty nie znam kompletnie :)
UsuńMam Mary i lubię, choć rzadko używam ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie ja częściej sięgam po Cindy
UsuńMam Mary i jestem zachwycona, ale Cindy jakoś mnie nie kręci ani to róż ani rozświetlacz taki trochę zbędny gadżet
OdpowiedzUsuńeeee no własnie ja wolę Cindy wtedy już nie muszę używać różu
Usuńfajny ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńAh, co za siostry rozrabiające :) Aktualnie mam Mary Lou... ale kto wie, kto wie czy czasami nie poznam Cindy :)
OdpowiedzUsuńno złe dziewczynki :) ale na serio są świetne
Usuńchciałabym chyba wszystkie kosmetyki The Balm :D każda z sióstr jest śliczna <3
OdpowiedzUsuńone są urocze no i te opakowania mmmmmm
UsuńBardzo ładnie się u Ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńdługo próbowałam by uchwycić tę poświatę - udało się :)
UsuńBaaardzo ją lubię! Mam i ją i Mary i każda jest niepowtarzalna i wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńfaje z nich babeczki :) ja uwielbiam Cindy i często po nią sięgam
UsuńPoki co to zadna mnie do siebie nie sklonila ;)
OdpowiedzUsuńtoż to kwestia gustu :) i tak jesteś w mniejszości hihihi
UsuńOhooo zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie poznałam tych kosmetyków, ale kuszą :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz uroczo:). Buzia 19-latki:).
OdpowiedzUsuńoż Ty szachrajko <3 kissam za tę dziewiętnastkę hahaha
UsuńMam Mary Lou i sięgam po nią niemal codziennie :) Cindy również kusi - ja podczas porannego makijażu czasem zapominam o różu wiec Cindy załatwiłaby sprawę :p
OdpowiedzUsuńMam Mary Lou i sięgam po nią niemal codziennie :) Cindy również kusi - ja podczas porannego makijażu czasem zapominam o różu wiec Cindy załatwiłaby sprawę :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cindy :) Pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na poliku i bardzo podoba mi się to, że możemy odpuścić róż :) Nie jestem przekonana do złotych rozświetlaczy, do srebrnych z resztą też... Próbowałam i ja się niestety w tym nie czuję. Może jeszcze nie dorosłam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A