Cera problematyczna to zmora nie tylko nastolatek ale również i kobiet dojrzałych. Pojawiające się pryszcze mogą skutecznie popsuć nam humor i zrujnować makijaż. Od dobrych kilku miesięcy z pomocą przychodzi mi gama włoskich dermokosmetyków Synchroline z serii Aknicare - dedykowanej właśnie cerze problematycznej.
W moim niezbędniku znalazły się trzy produkty. Pierwszy z nich to Synchroline Aknicare lotion, czyli płyn dezynfekujący w buteleczce z gąbką. jest to płyn zawierający kwas salicylowy, który po dociśnięciu do zmiany wydobywa się przez mięciutką gąbeczkę. Pamiętać jednak należy, że nadmierne wysuszanie zmian trądzikowych wcale nie jest wskazane, więc tym płynem wysuszam rzeczywiście wyjątkowo oporne egzemplarze w zaognionym stanie. Po nałożeniu czuć lekkie pieczenie, a po wchłonięciu się płynu, miejsce smaruję kremem nawilżającym i punktowym reduktorem wyprysków od Mary Kay lub kremem tonującym Synchroline. Cena lotionu to ok. 50 zł.
Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, kwas salicylowy (0,5%). Nie zawiera retinoidów ani antybiotyku.
Kolejny produkt to Synchroline krem z filtrem SPF 30, PPD 20 - cudowny, delikatny i lekko matujący krem, który można z powodzeniem stosować za dzień pod makijaż. Nie bieli skóry, nie przetłuszcza jej i idealnie współgra z każdym podkładem. To nie tylko krem z filtrem - to również krem do cery trądzikowej, który przy ekspozycji na słońce chroni ją przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych ale i pomaga redukować pojawiające się wypryski. To genialne połączenie kremu przeciwtrądzikowego i ochrony przeciwsłonecznej. Cena tego kremu to również ok. 50 zł.
Składniki aktywne: cytrynian trietylu, filtry chemiczne UV. Nie zawiera retinoidów ani antybiotyku.
No i na koniec mój multifunkcyjny ulubieniec, czyli Synchroline krem koloryzujący do skóry tłustej i trądzikowej - odcień clair - przeznaczony do karnacji jasnej - to taki bb krem lub jak kto woli krem tonujący wyrównujący koloryt skóry. Jest bardzo lekki - nie kryje mocno ale ja stosuję go pod podkład jako bazę, bo wręcz niesamowicie walczy z wypryskami. Do tego stopnia, że miejscowo nakładam go również na noc. Nałożony na całą buzię jako baza - lekko nawilża skórę, wyrównuje jej koloryt kamuflując delikatnie lekkie zaczerwienienia. Nie nadaje się do stosowania solo, bowiem jak dla mnie - nie kryje dostatecznie. Jednak jako baza czy też preparat punktowy na noc jest w tej chwili niezastąpiony. Cena kremu koloryzującego Synchroline to ok. 50 zł.
Składniki aktywne: cytrynian trietylu, linolan etylu, kwas salicylowy , mleczan cynku, kwas hialuronowy.
Kosmetyki Synchroline są dostępne w aptekach stacjonarnych oraz internetowych - musicie poszperać. Nie znam pozostałych linii Synchroline ale seria Aknicare jest niesamowita i jeśli borykacie się z problemami powracających pryszczy - koniecznie się za nią rozejrzyjcie.
Już z dwa lata temu czytałam o tej linii kosmetyków, jest bardzo chwalona przez dermatologów (tych światłych ;) Muszę nabyć ten krem z filtrem na okres jesienno-zimowy, bo na teraz jak dla mnie ma za niski filtr. Fajny jest też lotion do ciała z tej serii, jeśli ktoś ma problematyczny dekolt lub plecy.
OdpowiedzUsuńoooo nawet nie wiedziałam że jest tak polecana ale fakt - jest skuteczna
UsuńPróbowałam kilka kosmetyków z tej firmy, ale nie tej serii akurat. Całkiem dobrze się sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńta jest do cery problematycznej - innej nie brałam pod uwagę
UsuńPolubilam Synchroline, najbardziej krem Sensicure.
OdpowiedzUsuńja znam tylko tę serię ale uwielbiam ją
UsuńMam ten krem koloryzujący, tylko ciemniejszy :) Jestem z niego zadowolona, ale fakt - solo za słabo kryje. Za to pod makijaż na lato jak znalazł! :)
OdpowiedzUsuńNo to czekają mnie kolejne zakupy :D na te serię miałam już ochotę od dawna :) Płyn mnie zaciekawił i ten krem BB :)
OdpowiedzUsuńco prawda nie powinnam uzywać kosmetyków z alkoholem to od czasu do czadu przypalam nim pryszcze
UsuńJuż czytałam wiele o kosmetykach tej firmy i czaję się na jakiegoś dobrego nawilżacza od nich :)
OdpowiedzUsuńto bardzo dobra dermatologiczna marka - lubię dermokosmetyki
UsuńTen krem z filtrem jest świetny, miałam z nim styczność kilka dobrych miesięcy temu. Nie kupię jednak ponownie, bo mam zdecydowanie tańszych ulubieńców w tej grupie ;)
OdpowiedzUsuńa cóż to takiego?????
UsuńO kurcze, czy tylko ja nie znam tej firmy? :D
OdpowiedzUsuńpełno Synchroline na blogach - w PL to nowa marka
UsuńBardzo polubiłam się z tym lotionem :)
OdpowiedzUsuńoooo czyli też palisz syfki za pomocą gąbeczki :)
Usuńta seria wprawdzie nie jest dla mnie, ale firmę znam, bo miałam żel i tonik nawilżający z serii Hydratime - rewelacyjne dla mojej suchej cery.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że mają też takie dobre nawilżające kosmetyki. Ja póki co nawilżam Obagi
Usuńja na szczęście pozbyłam się pryszczy tańszymi kosmetykami i póki co nie wracają :D
OdpowiedzUsuńa zdradzisz co to za cuda?
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, ciekawie jak będą się sprawdzać po dłuższym stosowaniu
OdpowiedzUsuńmyślisz że mogą potem przestać działać?
UsuńMamie sprezentowałam olejek z witaminą C, właśnie z tej firmy :) Była bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo serum nie jest ani troche oleiste
UsuńTen krem koloryzujący całkiem jasny więc nieźle :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty, i ten skład taki uproszczony.
OdpowiedzUsuńJa preferuje kwasy w kremach, musi byc jabłkowy, cytrynowy, salicylowy i pirogronowy:)