Moje dotychczasowe podejście do sypkich mineralnych kosmetyków było bardzo sceptyczne. Sypka konsystencja zawsze kojarzyła mi się ze stratą czasu - rano chcę jak najszybciej wykonać swój codzienny makijaż i "zabawa" z wysypywaniem kosmetyku na nakrętkę wydawała mi się zbyt czasochłonna.
Nic bardziej mylnego - wystarczy odrobina wprawy i makijaż za pomocą sypkich kosmetyków z dnia na dzień staje się rutyną. Oczywiście za pierwszym razem może być katastrofa - jeśli nabierzemy ich zbyt dużo i nie otrzepiemy z nadmiaru naszego pędzla - możemy zrobić sobie na twarzy tzw."placki". Jednak minerały mają to do siebie, że bardzo dobrze się rozcierają i nawet zbyt duża ilość na policzkach może być dobrze roztarta lub delikatnie zniwelowana za pomocą pudru.
Jak nakładać kosmetyki mineralne? Wystarczy niewielką ilość wysypać na wieczko, nabrać je na pędzel - w tym przypadku do różu i lekko strzepnąć nadmiar. To, co zostanie na pędzlu delikatnie nakładamy na kości policzkowe. Najlepiej zacząć od delikatnego efektu na skórze, a potem go ewentualnie stopniować.
Z oferty 6 odcieni róży od Annabelle Mineral postawiłam na dwa kolory - Rose oraz Sunrise czyli na ulubiony róż i lekko opaloną brzoskwinkę.
Rose w opakowaniu wydaje się dość ciemny ale to tylko nasze pierwsze wrażenie - po nałożeniu uzyskujemy idealny chłodny odcień delikatnego różu.
Sunrise to natomiast słoneczny brzoskwiniowy odcień nadający zdrowy kolor lekkiej opalenizny naszym policzkom. To taki delikatny bronzer - idealny dla jasnej karnacji jak moja. W dodatku mineralne róże nie powodują wysypu pryszczy na mojej skłonnej do niedoskonałości skórze i wiem, że to co mam na twarzy, to czysta natura.
Intensywność odcieni można oczywiście stopniować - róże od Annabelle Minerals charakteryzują się wspaniałą pigmentacją i co ciekawe, pomimo tego, że na twarzy uzyskujemy mat, to jednak wszystkie kosmetyki mineralne od Annabelle Minerals mają bardzo bardzo maleńkie drobinki, które sa widoczne tylko jeśli dokładnie się przyjrzymy w sztucznym świetle lub mocnym słońcu. Dzięki temu wspaniale rozpraszają światło i wyrównują niedoskonałości.
Minerały od Annabelle są cenowo bardzo przystępne, bowiem duży słoiczek kosztuje 39,90 zł a całkiem niedawno, marka otworzyła stacjonarny sklep (ul. Mokotowska 51/53 Warszawa), gdzie na miejscu możecie poprosić o dobór idealnych dla Was odcieni.
A jeśli nie jest Wam po drodze do warszawy, kosmetyki możecie kupić w sklepie internetowym Annabelle Minerals. Warto postawic na naturalne, mineralne i w dodatku polskie kosmetyki w trosce o dobrą kondycję naszej skóry.
Sunrise! <3
OdpowiedzUsuńwole Rose :)
UsuńMam od Annabelle jeden mineralny róż, ale zdecydowanie wole puder :)
OdpowiedzUsuńpuder ma moc - korektor też jest super
UsuńMam SUNRISE i ROMANTIC i coraz większą ochotę na ROSE. :)
OdpowiedzUsuńRose to taki bezpieczny kolor - uwielbiam go
Usuńczyli warto kupić :)
OdpowiedzUsuńgeneralnie warto spróbowac mineralnych kosmetyków - nie każdy je polubi ale z pewnością chociaż jeden produkt zostanie ulubieńcem nie ma innej możliwości
UsuńDzisiaj miałam bardzo podobny kolorek na policzkach, co ten odcień Sunrise :) Idealny w słoneczne dni :)
OdpowiedzUsuńKlau wiesz o czym myślę, że jak jadę do pracy autobusem i przyglądam się babeczkom, to one nie używają różu do policzków... tez tak masz że zwracasz uwagę na makijaż na ulicy czy w komunikacji?
UsuńCzasami mam wrażenie, że to już takie zboczenie blogowe :D Każdej możliwej kobiecie przyglądam się i zastanawiam jakie to produkty dzisiaj użyła, czy może dla jej oka można zaproponować nieco inne podkreślenie makijażem :D
UsuńRóż i już;)
OdpowiedzUsuńRose wygląda u Ciebie pięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, ciągle się zastanawiam czy jednak nie wypróbować minerałków ;)
OdpowiedzUsuńNa lato minerały są idealne! <3
OdpowiedzUsuńLadne kolorki, ale nie lubie sie z mineralnymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńMoje 2 ulubieńce z AM ;)
OdpowiedzUsuńSunrise szczególnie ubóstwiam ♡
Mam o nich puder, świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńKorektor również ok :)
Mam Rose i nie używam, sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńSunrise prezentuje się przepięknie! :)
Ja wolę podkłady mineralne, bo są idealne dla mojej problematycznej cery:) Róż wolę chyba jednak w formie prasowanej :)
OdpowiedzUsuńMam próbki podkładu, nie umiem ich nałożyć, wychodzi mi piękna tapeta.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię minerały tej marki, mam róż w odcieniu Rose i kilka próbek innych, są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne róże, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuń