Żelowe lakiery imitujące manicure hybrydowy jak z salonu wkraczają szturmem na drogeryjne półki. Po żelowych lakierach od deBBY, które są genialne oraz Revlon ColorStay GelEnvy przyszła kolej na królową lakierów czyli Sally Hansen Miracle Gel.
Sally Hansen Miracle Gel to manicure w dwóch prostych krokach. Krok pierwszy - malujemy paznokcie kolorowym lakierem a potem nakładamy specjalny top, który ma nadać paznokciom wygląd hybrydy i przedłużyć jego trwałość.
Formuła Miracle Gel została opatentowana przez markę Sally Hansen i ma nam pozwolić w zaciszu własnego domu wykonać manicure rodem z salonu. Ciekawostką jest, że lawendowy odcień krył praktycznie idealnie już przy pierwszej warstwie i szybko wysychał. Druga warstwa nie jest konieczna ale ja z przyzwyczajenia nałożyłam kolejną. Rzeczywiście lakier Sally Hansen Miracle Gel nadaje paznokciom żelowy, błyszczący wygląd, który u mnie utrzymał się przez 5 dni.
Zgodnie z obietnicą producenta, lakier ma wytrzymać na naszych paznokciach aż do 14 dni ale nie wiem jak Wy, ale ja w życiu nie wytrzymałabym 14 dni w jednym kolorze. Jest to jednak opcja idealna na wyjazd, gdzie nie mamy pod ręką zmywacza.
Na pierwszy ogień poszedł niesamowity odcień lekko przybrudzonej lawendy, czyli Street Flair. Pomalowałam nim paznokcie w niedzielę, a w piątek miałam wyłącznie lekko przytarte końcówki. Stała się jednak rzecz straszna dla blogerki - okazało się, że moje pięknie wyhodowane paznokcie były pęknięte i to bardzo głęboko. Czym prędzej mocno obcięłam je u nasady i spiłowałam na krótko. Tym sposobem przez najbliższy miesiąc z pewnością ich nie pomaluję. Zostało mi wyłącznie wspomnienie tego pięknego koloru, ech...
Lakiery MIRACLE GEL zawierają opatentowaną technologię Tube Technology®. Pozwala ona w większym stopniu aktywować oraz utrzymywać działanie pielęgnacyjnych składników, które pod postacią żelowej warstwy lakieru wzmacniają jego integralność. Efektem tego jest piękny, trwały i błyszczący manicure.
Zaawansowane formuły lakierów kolorowych i top coatu MIRACLE GEL zostały wzbogacone oligomerami. Top coat zawiera ponadto foto inicjator, który zespaja się (tworzy siatkę) z oligomerami obecnymi w lakierach, dzięki czemu nie ma potrzeby wysuszania manicure za pomocą światła LED/UV – wystarczy jedynie naturalne światło dzienne. Z upływem czasu warstwa lakieru staje się coraz mocniejsza, co przekłada się na trwałość manicure.
Cena lakieru Sally Hansen to 34 zł. Dostępne będą w sprzedaży już od lutego br.
Efekt na paznokciach bardzo mi się podoba, jeszcze nie miałam okazji wypróbować tego typu lakierów :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że paznokcie nie pękły od lakieru?:D
OdpowiedzUsuńnie sądzę :) ale masakra noooo teraz mam paznokcie jak pierwszoklasistka buuuu
UsuńOdrosną :) Ale chyba nie ma nic gorszego, jak jeden wredny pęknięty paznokieć, przez który trzeba spiłować wszystkie :P
UsuńPodoba mi się efekt na paznokciach :)
oj mi aż trzy poszły ale spiłowałam wszystkie - nic nie uratowałam
UsuńPięknie wygląda, czy to już efekt z topem? :)
OdpowiedzUsuńtak tak już z topem
UsuńJak tylko pojawi się w sprzedaży to kupię, ciekawe czy wytrzyma na moich paznokciach 14 dni :)
OdpowiedzUsuńja bym nie wytrzymała aż 14 dni - nuuuuuda
UsuńJa już je widziałam w Rossmannie ;) Pewnie wypróbuję, jednak 30 parę zł za lakier do paznokci to nie jest mało, więc na razie sobie odpuściłam.
UsuńSzkoda, że tak Ci się stało bo byłam ciekawa czy faktycznie wytrzymają tak długo ;< Ja bym bardzo chętnie 14 dni miała z głowy malowanie paznokci, bo lubię mieć ładne paznokietki i mam je pomalowane ZAWSZE, bez wyjątku, bo nie zniosę gołego paznokcia, ale malowanie ich to dla mnie istna katorga ;D
OdpowiedzUsuńale już 5 dnia pojawia ten koszmarny odrost - po 14 dniach to byłaby masakra gorsza niż niepomalowane paznokcie. Dlatego tak co 5-6 dni maluję paznokcie na nowo
UsuńWidziałam je już w Rossmannie :))
OdpowiedzUsuńFajne, może się skuszę. Chociaż i dla mnie 2 tygodnie z tym samym lakierem na pazurach to za długo, szybko mi się nudzi :)
w moim Rossku nie ma Sally ech. No i masz rację 14 dni w jednym kolorze? Bzdura i nuda hihi
UsuńPiękne kolory Ci się trafiły - zazdro ;D Chyba nie mogłabym się zdecydować który wolałabym najbardziej.
OdpowiedzUsuńPiękny fiolet i jeszcze mięta mi się podoba, ale nie wiem czy kupię :P
OdpowiedzUsuńŚliczne lakiery :)
OdpowiedzUsuńJUż sam wygląd lakieru przyciąga, a efekt jeszcze bardziej. Już nie mogę się doczekać, aż przygarne te cuda.
OdpowiedzUsuńKolory ładne ale nie do konca mnie te lakiery przekonują ;)
OdpowiedzUsuńPiękne są te kolorki;)
OdpowiedzUsuńChcę taki kolor, ale nieco "mniej przybrudzony", jeśli tak to można nazwać :D Moje też popękały, tydzień przed studniówką... Lewy kciuk w dwóch miejscach, do krwi, z niemożliwością obcięcia. Od 2 tygodni mam opatrunek (torebka z herbaty + klej kropelka) i się trzyma, ale muszę zmieniać, bo wiadomo - kciuki są dość mocno eksploatowane, a opatrunek nie wytrzymuje ogromnych obciążeń. Dziś zaczynam dwutygodniowe ferie - paznokcie skróciłam o połowę, przez wolny czas niech odpoczną, mam zamiar codziennie je olejować; trzymaj kciuki! <3
OdpowiedzUsuńo kurczaki to miałaś niezły wypadek - ja miałam taki 2 lata temu - podnosiłam cos do góry i mi się omsknęło razem z paznokciami - do żywego i krwi bleeeh dwa miesiące hodowałam na nowo
UsuńO bleeee :< Tak to jest, że kurde zawsze pękają/łamią się przy ważnych okazjach. W nocy między weselem a poprawinami pękł mi lewy kciuk tuż przy początku wolnego brzegu - na szczęście TŻ mnie poratował; podpiłowałam bok i jakoś dotrwałam do powrotu do domu. Swoją drogą kto by pomyślał - zestaw do mani u faceta? I przybornik do szycia? Dobrze sobie wychowuję :D
UsuńLakiery są dostępne już od połowy stycznie w Hebe i dziś widziałam je w Rossmannie :P U mnie się nie do końca sprawdziły a szkoda :(
OdpowiedzUsuńczytałam opinie dziewczyn - że lakier odpryskuje. Jak mi tylko odrosną paznokcie - zrobię eksperyment na nowo
UsuńPiękności! :D Choć mi i tak nadal najbardziej podoba się mięta ♥.
OdpowiedzUsuńmiętą pomaluję jak mi odrosną :)
UsuńŚwietnie prezentuje się na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda na płytce, bardzo zazdroszę Tobię i reszcie dziewczyn, które je otrzymały ;?)
OdpowiedzUsuńbo lakierów nigdy dosyć hihi uwielbiam wszelkie lakierowe nowości
UsuńMoje paznokcie zimą wyjątkowo łatwo pękają. Widać chłód im nie służy.Twoich niewątpliwie żal, bo piękne były. A lakier mi się podoba. ciekawa jestem innych kolorów :)
OdpowiedzUsuńZazywajcie Dziewczeta falvit albo jakis inny zestaw witamin z zelazem.To konieczne dla włosów skory i oczywiscie paznokci!nie odzuwki i inne reklamowane dziadostwa na które szkoda kasy.Pozdrawiam.Starsza i doswiadczona :))
UsuńPiękny kolor! Pojawiają się dwojakie opinie o tych lakierach - jedni twierdzą, że to zwykły lakier nie odbiegający od całej reszty, inni są wręcz zachwyceni :) uważam, że to zależy od tego jak płytka paznokciowa przyjmuje ten lakier i w jakiej jest ogólnie kondycji :)
OdpowiedzUsuńTak, czy inaczej, ja skuszę się na niego i sprawdzę u siebie - na pierwszy rzut pójdzie nudziak :)
podpisuję się pod tym co napisalaś - moje paznokcie generalnie dobrze noszą każdy lakier - nawet ten z bazarku za 5 zł. Bardzo rzadko lakiery u mnie odpryskują i tutaj nie mogę być obiektywna - generalnie z żelowego efektu Sally jestem zadowolona chociaż to lakiery żelowe od deBBY bez żadnego topu najlepiej sobie radzą i są najtańsze
UsuńJak tylko znajdę go gdzieś stacjonarnie, to pewnie się skuszę. ;]
OdpowiedzUsuńjuz są podobno w Rossmannie
Usuńbardzo ładny kolor, podoba mi się
OdpowiedzUsuńszkoda,że paznokcie musiałaś obciąć,ale w końcu i tak odrosną :)
teraz używam wyłącznie odżywki i jestem na dobrej drodze - jeszcze tydzień-dwa i pomaluję :)
UsuńPiękny kolor! Wiesz, że ja takie wielbię :D
OdpowiedzUsuńJa też wczoraj obcięłam paznokcie na króciutko i zaczęłam je olejować :)
te laweny są do wielbienia - z każdej marki lakierowej!! ja teraz jadę odzywkę L'Oreal 7 in 1 - zobaczymy
Usuńregeneruj szybko!
Usuńna razie jest cienko hihihi ogryzki na maxa
UsuńNaprawdę kuszące. Może to będzie pierwszy lakier, który kupię za taką cenę :) Fajnie jest mieć ładne pazurki przez długi czas! :)
OdpowiedzUsuńu mnie lakier to max 2-3 dni na paznokciach.. wytarte końcówki drażnią mnie do tego stopnia ze zmywam i maluję od nowa... taki lakier może byłby dla mnie alternatywą gdyby dawał radę do 5 dni...tez widziałam w Rossmanie za ok 35 zł... plus Top więc 70 zeta... trochę sporo. Widziałam w sieci róznież tego typu lakiery OPI Infinyte Shine - sa przecudne, do tego Top i baza - każdy za 50-54 zł :( no cóż... chyba na razie sobie daruję.. musiałabym wcześniej wypróbować czy gra warta świeczki zanim kupię. W każdym razie i Sally Hansen i OPI sa mega kuszące chociażby kolorami. :))
OdpowiedzUsuńAga i to jest puenta dla tego posta <3 zgadzam się z Tobą. na 14 dni mogę sobie ewentualnie pomalowac na wakacje ale wtedy raczej wybrałabym hybrydę w salonie. Lakier 35+ baza 35 to kupa kasy a ja lubię zmieniac odcienie na moich paznokciach co jakieś 5 dni.
UsuńEfekt rewelacyjny ! Muszę koniecznie je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę je kupić!!! rewelacja, i choć mam słabe paznokcie to koniecznie muszę je wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńTen lawendowy jest cudny. W superpharm już od jakiegoś czasu je można było kupić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby się trzymał moich paznokci :]
OdpowiedzUsuńKupię sobie ze dwa kolory tych lakierów z myślą właśnie o wyjazdowych pazurkach. Poza tym z czystej ciekawości muszę je mieć, by sprawdzić, czy u mnie rzeczywiście wytrzymają tak długi czas :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem tego nudziakowego koloru ale widzę, że ta lilijka jest równie piękna :) na pewno na jakiś kolor się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolorek :) Chociaż ja w takich wyglądam dość trupio...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Kolorek bardzo fajny, nie mam takiego i muszę to koniecznie nadrobić. Powiedz proszę co Ty robisz że masz cały czas takie śliczne paznokcie?
OdpowiedzUsuńFiolet bardzo mi się podoba, lubię lakiery Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam sobie 3 kolorki wiec czekam :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusił ten lakier aż w końcu sobie go kupiłam, bo był na promocji w super-pharm, więc nie mogłam się powstrzymać ;) Słyszałam, że nie niszczy płytki paznokcia tak bardzo jak hybryda przy zdejmowaniu, więc pozostaje mi już tylko przetestować ;)
OdpowiedzUsuń