Do tej pory uwielbiałam wszystkie kosmetyki spod znaku Revlon ColorStay. Jednak Revlon ColorStay Ultimate Suede Lipstick totalnie mnie rozczarowała. Owszem - kolory Ready To Wear oraz Stylist są prześliczne ale przecież piękny kolor to nie wszystko.
Makijaż o aksamitnym wykończeniu. Pomadka Revlon ColorStay Ultimate Suede™ zawiera kompleks składników aktywnych: masło Shea, witaminę E oraz aloes, które natychmiast nawilżają skórę. Dzięki temu usta nie wyglądają na przesuszone, spierzchnięte i matowe.
Wykorzystanie technologii ColorStay™ sprawia, że pomadka nie ściera się podczas jedzenia i picia oraz zapewnia pełne krycie. 12 odcieni zgodnych z najnowszymi trendami to idealne połączenie mody z funkcjonalnością. A więc teraz z nową pomadką Revlon ColorStay Ultimate SuedeTM możesz wyglądać wspaniale, bez rezygnacji z uczucia komfortu.
Bardzo przyjemna formuła zapewnia makijaż przez cały dzień. Dzięki połączeniu masła Shea, witaminy E i aloesu natychmiast nawilża usta. Równomiernie pokrywa usta kremowym kolorem jednoczenie ich nie obciążając. Usta stają się gładkie i odżywione - nie waży się i nie rozmazuje. 92% kobiet czuło, że ich usta są lekkie, 95% kobiet stwierdziło, że ich usta są gładkie, 95% kobiet stwierdziło, że czują się komfortowo, 95% kobiet zauważyło, że pomadka się nie waży i nie rozmazuje.
Cena 49,40 zł - aktualnie w drogerii Douglas jest 29% przeceny na te pomadki i kosztują 34,70 zł ale ja ich nie polecam.
Pomadka jest łatwa w aplikacji - już jedna warstwa daje ładny mocny kolor, po jej nałożeniu usta rzeczywiście są niezwykle gładkie a kolor jakby stapiał się z nimi (czytaj: wżera się w nie i to dosłownie). I tu po chwili mamy problem. Nie wiem o co chodzi ale po jakiś 15 minutach od wewnętrznej strony ust nagle pomadka zaczyna się dziwnie ważyć i ścierać prawdopodobnie od wilgoci naszych ust.
Po tej nieudanej próbie postanowiłam ją zetrzeć chusteczką bowiem śpieszyłam się do pracy a nie mogłam wyjść na ulicę z tak zważoną pomadką. Chusteczka kompletnie nie dała rady jej zetrzeć - dopiero nasączony wacik woda micelarną i mocne tarcie przez kilka minut usunęły ją bezpowrotnie - ale trwało to dość długo.
W dodatku przez kolejne kilka dni miałam strasznie spieczone usta - nie wiem czy to od samej pomadki czy też od usilnej próby zmycia a raczej zeskrobania jej z moich ust ale fakt faktem - ta pomadka to niestety Revlonowy bubel. Kolor Stylist dodatkowo posiada brokatowe drobinki a ja, co jak co, brokatu w pomadkach nie znoszę. Ready To Wear to przepiękny delikatny róż (takie kolory lubię najbardziej) i wielka szkoda, że pomadka tak nieładnie zachowuje się na ustach bo w kolorze totalnie się zakochałam.
mów co chcesz, ale to w Stylist Ci lepiej :D szkoda, że tak się zachowają, bo po opisie można oczekiwać cudów-wianków :)
OdpowiedzUsuńjak patrzę na to zdjęcie to rzeczywiście Sytlist lepiej wygląda ale już więcej się nimi nie pomaluję oj nie!!!!
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziły, bo ładnie wyglądasz w tym kolorze ;))
OdpowiedzUsuńjak je zobaczyłam to aż oczy mi się zaświeciły a potem czar prysł ech
UsuńSzkoda, że za taką cenę dostajemy takiego bubla.
OdpowiedzUsuńwielka szkoda ale i tak nadal uwielbiam ColorStay
UsuńKurcze... no to mnie zaskoczyłaś, ale wyglądają przepięknie!!! Już sobie pomyślałam - Sprawdzę!Jak może zauważyłaś mam bzika na punkcie szminek, nooo ból z tym starciem :( Jeśli chodzi o kolor to bardzo podobasz mi w tej czerwieni. Ty ogólnie masz jak ja to nazywam "czystą twarz" i większość kolorówki dobrze leży...
OdpowiedzUsuńjako mój guru fotografii fajnie że tak to fachowo nazywasz "czysta twarz" - jest w tym duzo racji bo większośc nawet tych koszmarnych kolorów u mnie wygląda całkiem nieźle
UsuńJa to Ci powiem, tak po szczerości, że guru ze mnie jak z koziej dupy...ale dobra, ta łatka krąży, to niech sE krąży... ja się tylko bawię fotkami... Kiedyś, jak będziesz miała ochotę to możemy coś cyknąć - będę miała mało do obróbki :D :D :D No i twarz masz dobrą do portretówek - mowa o tej "czystości" i "drobności" :D ... a mnie po maksie kręcą zdjęcia typu beauty - tylko takie nieprzesłodzone... ;)
UsuńMartuś - dla mnie Twoja jak to mówisz "zabawa" to czysta poezja dla moich oczu. Uwielbiam Twoje zdjęcia - pack shoty i portrety i sesje - wszyyyyystko. Chętnie zostanę Twoją modelką!!!!!
UsuńNo i git... to trzeaa się kiedyś ustawić na portretówkę, ale pleneru ze Śliwakiem też potrzebujemy - jak będzie cieplej, też można cyknąć... Mój stosunek do moich zdjęć wynika z tego, że siedzę w temacie i widzę co ludzie robią i jaki mają sprzęt ... iiii.... yyyyy.... noooo niejednokrotnie przepaść, trzeba uważać, bo oglądanie zdjęć np. na 500px potrafi zniszczyć zapał :D ale noty ostatniego foto Eweli na 500 px podniosły mnie na duchu. W ogóle to zauważyłam, całkiem niedawno, że im bardziej człowiek się bawi i nie traktuje wszystkiego tak serio, to wszytko jakoś płynie... Niby oczywista sprawa, a jakże ciężko wdrożyć ją w życie... :D
UsuńTo tak jak z blogiem - na poczatku była zabawa a teraz to cięzka praca ktora pochłania mnóstwo czasu i energii. Czekamy na cieplejsze dni i cykamy!!!! Jak mi zrobisz takie foty jak Eweli czy Nunce to sobie powiększę i oprawię w ramki cmoook
UsuńSzkoda, że bubel, bo na prawdę Ci w nich ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńdzięki Klau :) ale niestety już się nimi nie pomaluję
UsuńKolor stylist jest fenomenalny! szkoda, że sama pomadka okazałą się być bublem i do tego sieje spustoszenie :/
OdpowiedzUsuńoj sieje i to jakie!!! brrrr
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńDrobinki w pomadce... Odpada!
OdpowiedzUsuńdokładnie!!!!
Usuńno popatrz, a ja prorokowałam hit, bo wizualnie wszystko na to wskazywało ;)
OdpowiedzUsuńczyli nie wszystko złoto co się świeci - kolory obłędne - jakoś okropniasta
Usuńmam jedną szminkę z tej serii i ekstremalnie rzadko po nią sięgam więc rozumiem rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńA jakby co - polecam Ci zerknąć w Sephorze na olejek do demakijażu ust - w takiej małej tubce 15ml zamknęli coś co faktycznie daje sobie radę z pomadkami typu stain albo takimi właśnie zastygającymi. Fajny bajer :)
o kurczaki rzeczywiście musi byc niezłym bajerkiem- z pewnością się za nim rozejrzę - thx Kaś :)
UsuńO nie nie nie, takim gagatkom to dziękujemy! A szkoda,bo w pierwotnej wersji na ustach wyglądają bosko.
OdpowiedzUsuńna ustach przez 15 minut wyglądają obłędnie potem zaczyna się koszmar
UsuńO jaa, wyglądają super a tu buble :/ Jaka szkoda! :(
OdpowiedzUsuńA mnie się bardziej podobasz w jaśniejszym odcieniu:) Szkoda, że pomadki okazały się niewypałem;/
OdpowiedzUsuńja też siebie wolę w jasnym różu
UsuńNa zdjęciu wygląda super :)
OdpowiedzUsuńtylko na zdjęciu :)
UsuńSzkoda, że tak się dziwnie zachowują bo spodziewałam się po nich naprawdę fajnego produktu :)
OdpowiedzUsuńja tak samo ale nie ma tak że wszystko jest ekstra czasem i nam trafiają się niewypały
UsuńKolory piękne, ale skoro w używaniu takie marne, to raczej ich nie kupię.
OdpowiedzUsuńani mi się waż
UsuńTo zdecydowanie produkt nie dla mnie. Kolory mnie nie przekonują a pozostałe kwestie jeszcze bardziej działają na niekorzyść.
OdpowiedzUsuńakurat te kolory sa w moim guście ale co z tego, ech...
UsuńKolorki faktycznie piękne, ale raczej nie chcę, żeby "coś" wżerało i się w usta :)
OdpowiedzUsuńAle ten róż dziwnie wygląda na ustach ;/ nawet grosza bym nie dała :P
OdpowiedzUsuńJusti ona tak właśnie stapia się ze skórą i to widac na tych zdjęciach
Usuńczytałam, że kiepskie ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze swoich nie otworzyłam, boje się :D
koszmarne są Kasia, nie otwieraj bo jest czego się bac
Usuńśliczne kolorki szkoda że nie sprawdziły się :o
OdpowiedzUsuńCzyli moje mieszane uczucia nie były jednak przypadkowe...
OdpowiedzUsuńmiałaś nosa Klau :)
UsuńAle okropność, na pewno będę omijać szeroookim łukiem!
OdpowiedzUsuńe no szkoda, ze pomadka nie sprawdziła się, bo kolorek śliczny, ja z Revlona kupuję tylko podkład Colorstay, oczywiście dopóki nie znajdę tego idealnego na całe życie, pomadki jakoś omijałam, ale patrz jaka trwałość, skoro nie mogłaś jej zetrzeć z ust hi hi...
OdpowiedzUsuńMonia ale to tylko taka pozorna trwałośc - bo od wewnątrz ust zaczyna się szybko ścierac
Usuńkolory przepiękne, szkoda że jakoś taka kiepska
OdpowiedzUsuńTeż niecierpie brakatu w pomadkach ;/
OdpowiedzUsuńbrokatu ;p
UsuńKilka razy pochylałam się już nad tymi pomadkami, ale nie do końca podobało mi się to, co zostawiały testery na dłoni. I chyba tylko to mnie trzymało w ryzach :) Całe szczęście, że się nie skusiłam, bo takie 'efekty' na ustach są mało poszukiwane.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
i prawidłowo zrobiłaś :)
UsuńNiestety się zgodze, kocham Revlon i kupiłam odcień Runway.... ale dzieje się coś dziwnego, tak jakby była to pierwsza próba zrobienia (fenomenalnej) szminki HD. No ale, kto nie ma wad i tak dalej! Od siebie polecam też bardzo cienie z Revlonu, o nich nie widziałam żebyś pisała, a mam wrażenie że są trwalsze i lepsze od polecanego na prawo i lewo makeup revolution.
OdpowiedzUsuńno niestety coś im tu nie wyszło :( chociaż efekt na zdjęciach jak teraz patrzę jest piękny. Cienie Revlon znam ale o cieniach mało pisze bo nie mam wprawy w malowaniu oczu i pokazałbym jakieś moje bohomazy hahaha
UsuńNie jest tak źle jak wymiesza się go z bezbarwną pomadką, ja wymieszałam z lip butter nivea, ale wychodzi o wiele słabszy kolor :/
OdpowiedzUsuńCo do cieni to zawsze jest czas żeby się nauczyć :D Swoją drogą maskary też mają znakomite, przymierzam się do wypróbowania eyelinera. Pozdrawiam!:D
ooooo dobrze wiedzieć ale juz się wszystkich odcieni pozbyłam hihihi. Jednak najlepsze dla mnie są ich podkłady
Usuń