Kiedy pojawiają się nowości La Roche Posay otrzymuję je od firmy wraz z niespodzianką. Podkłady matujące Toleriane Teint w musie trafiły do mnie z pysznymi babeczkami ale niestety podkład okazał się ogromną klapą.
Dzięki zupełnie nowej, ultralekkiej konsystencji musu oraz zawartych w niej składników aktywnych o właściwościach absorbujących, Matujący Podkład w Musie dla skóry wrażliwej pozwala utrzymać odpowiedni efekt makijażu przez cały dzień. Testowany na skórze wrażliwej. Nie powoduje powstawania zaskórników. Dostępny w 4 odcieniach.
Efekt: ujednolicony koloryt, skóra wygląda naturalnie i świeżo, nie błyszczy się, pozostaje matowa i aksamitna.
Należy stosować po nałożeniu kremu na dzień. Weź na dłoń odrobinę ultra-lekkiego podkładu w musie, wielkości orzecha laskowego i nałóż na czoło, kości policzkowe, szyję i nos. Rozprowadź mus rozpoczynając od środkowych części twarzy w kierunku zewnętrznym w taki sposób, by konsystencja delikatnie wtopiła się w skórę.
Podkład ma śliczne opakowanie - matowe i poręczne i myślałam, że mus, który w dodatku matuje zostanie moim ulubieńcem ale nic mylnego. Z opakowania wyciskamy mus, który wygląda jak zważony podkład - okay - nie można się zrażać ale dwa kolory, które otrzymałam 02 i 03 okazały się bardzo ciemne. 03 odpadła od razu bo wyglądałabym komicznie - zabrałam się zatem za malowanie 02 (Light Beige) - to lekko żółtawy beż. Podkład maże się po buzi i od razu smuży zostawiając zacieki - nie sposób go równomiernie rozprowadzić a kiedy udało mi się to po wielu próbach, krycie było znikome. Kompletnie nie przykrył moich przebarwień a skóra była tylko lekko stonowana. Jeśli chodzi o matowanie i trwałość to uważam, ze jest ono również znikome. Poza tym tak słabe krycie i makabryczna aplikacja podkładu od razu go u mnie dyskwalifikuje.
Nadal lubię La Roche - niedługo napiszę o bardzo fajnym tercecie nawilżającym ale jeśli chodzi o podkład Toleriane Teint Mattifying Mousse Foundation - definitywnie mówię mu NIE!
Cena tego nieudacznika to aż 110 zł - omijajcie go z daleka! Za to babeczki były pyszne :)
Ja ostatnio spróbowałam Duo+ i jednak nie zostanę fanką, strasznie mnie wysypało po nim.
OdpowiedzUsuńniektórych wysypuje nie raz już o tym słyszałam
Usuńoooooo, mówisz że taki słaby? A myślałam, że bedzie dobry, ale faktycznie - będe go omijać z daleka. Ja ogólnie LRP lubię - ostatnio mój uwielbiany krem Hydreane Legere - cudowny. Za to Duo + - miałam próbkę ale po 2 dawce mnie obsypało, że hej. Dobrze, że to była próbka :)
OdpowiedzUsuńomijaj omijaj to taka kupka w tubce hihihihi
Usuńajajaj... a tak lubię effeclar duo+ :) no, ale krycie to faktycznie ma maaarne :(
OdpowiedzUsuńsmugi plamy i ogólnie tragedia
UsuńSwego czasu miałam na niego wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńno to pewnie Ci przeszło hihihi
UsuńFaktycznie niezbyt korzystnie prezentuje się.
OdpowiedzUsuńjak kiepski krem tonujący
Usuńdla mnie to skomercjalozowany kosmetyk udający "" dermo "" ....
OdpowiedzUsuńno jest trochę przereklamowany ale mam kilka perełek ale w sumie każda marka nawet kiepska ma :)
UsuńNie sądziłam ze beda tak tragiczne ! A ten kolor 03 to ja nawet nie wiem czy maniurkom z nowej huty by podpasował : p
OdpowiedzUsuńhehehehe jak zwykle umieram ze śmiechu :)
Usuńproszę Cię, on był chyba stworzony dla nich. PS chyba zacznę Ci robić tym lasiom zdjęcia, żebyś mogła się na zywo śmiać xd
Usuńdzięki za ostrzeżenie, bo zastanawiałam się nad kupnem czegoś takiego:)
OdpowiedzUsuńto cieszę się że dzięki mnie zostałaś ostrzeżona
UsuńAle nienaturalnie ;/ co za okropny efekt i ta cena ;/
OdpowiedzUsuńefekt bez efektu i cena kosmos
UsuńSzkoda, że okazał się taki kiepski :( opakowanie rzeczywiście piękne:)
OdpowiedzUsuńopakowanie cudne ale w środku kupka :)
UsuńZa taką cenę oczekiwała bym czegoś lepszego :P
OdpowiedzUsuńMi również ten podkład nie podrasował, szybko znikał mi z twarzy i za to ma u mnie MINUS :)
OdpowiedzUsuńno własnie - on nawet nie znika jego nie ma po nałożeniu
UsuńMam identyczne zdanie na temat tego - jak dla mnie pseudo-podkładu :( klapa po całości.
OdpowiedzUsuńWygląda na baaardzo ciężki podkład, a dodatkowo nie kryje? Już wiem, że się nie decydować na niego. Te kolory również wyglądają bardzo źle...
OdpowiedzUsuńkolory są fatalne bleeeh
UsuńNIE NA WI DZĘ tego podkładu! Jest po maksie do BANI!!! aahahahahahaha ;)
OdpowiedzUsuńchyba najroszy podkład ever - generalnie nie cierpię konsystencji musu
UsuńFakt, podkład prezentuje się źle. Również bardzo nie lubię konsystencji musu, szczególnie w przypadku kosmetyków stosowanych na twarz. Mam też okropnie wścibskie pytanie, mam nadzieję, że nie urażę Cię zadając je, bo naprawdę piękna z Ciebie kobieta. . Czy możesz mi powiedzieć, skąd te przebarwienia? Ja również mam przebarwienia, małe, punktowe, pojawiły po usuwaniu prosaków poprzez nakłuwanie.. Następnie kosmetyczka nałożyła mi algową maseczkę na twarz.. Nie mogę się ich pozbyć, słońce jeszcze dodatkowo utrwaliło..
Usuńabsolutnie mnie nie uraziłaś bo wiem że je mam i są okropne. Kilka lat temu robiłam kwasy i potem widocznie źle pielęgnowałam skórę bo jak wyjechałam na wakacje i się opaliłam to wyszły i zostały. W sobotę robię Easy Peel i pani dermatolog mówi, że mogą trochę zblaknąc a nawet zniknąc. Ale ja już się do nich przyzwyczaiłam ech taka moja uroda widocznie na stare lata :) na Cosmelan jakoś nie mogę się zdecydowac ale mam nadzieję że Easy Peel chociaż trochę pomoże.
UsuńRozumiem. Dziękuję za szczerą odpowiedź, trzymam kciuki za zabieg! Wierzę, że się ich pozbędziesz po Easy Peel, daj znać proszę jak wrażenia po. Pozdrawiam!
Usuńobiecuję reportaż z Easy Peel i napiszę o efektach
Usuń