Manicure jak w szwajcarskim zegarku czyli poznajcie markę Mavala

czwartek, grudnia 29, 2016

Manicure jak w szwajcarskim zegarku czyli poznajcie markę Mavala

Połączenie wysokiej jakości produktów oraz ponad pięćdziesięciu lat doświadczenia pozwoliły marce Mavala stać się ekspertem w dziedzinie manicure oraz pielęgnacji paznokci i dłoni. Wszystko zaczęło się wraz z wprowadzonym na rynek w 1959 roku rewolucyjnym Mavala Scientifique (wnikającym utwardzaczem do paznokci, który nie tylko pozostaje jednym z bestsellerów marki, ale również przetrwał około stu kopii). 


Obecnie oferta marki Mavala zawiera ponad dwadzieścia produktów do pielęgnacji paznokci i skórek, a także m.in. lakiery do paznokci Mini Color oraz produkty do pielęgnacji dłoni. To moja pierwsza przygoda z tą szwajcarską marką dostępną w drogeriach Douglas a w dodatku aktualne trwa na nią promocja. Lakiery możecie kupić już z dużą zniżką a powiem Wam, że warto. 


Malutkie buteleczki lakierów Mini Color <KLIK> to istna feera barw. Są bardzo mocno kryjące już po pierwszej nałożonej warstwie, szybko wysychają, cudownie się błyszczą i utrzymują na moich paznokciach bity tydzień. Nie jest nawet konieczne stosowanie specjalnego lakieru nawierzchniowego Oil Seal Dryer <KLIK>, który w mig przyśpiesza wysychanie innych długo schnących lakierów.  Ten preparat tworzy gładki, nieklejący film, który natychmiastowo zamyka kolor i chroni lakier przed odciskami palców czy pościeli oraz lekkimi uderzeniami. Wzbogacony został o regenerujący i nawilżający olej z nasion bawełny odżywia i nawilża skórki. 


A gdy lakiery wyjdzie nam poza kontury - z pomocą przychodzi specjalny korektor do usuwania lakieru <KLIK>. W zestawie mamy dodatkowe wymienne 3 końcówki. Ponieważ nie jestem wprawną manikiurzystką to ten niewielki flamaster jest dla mnie idealnym rozwiązaniem, gdy chcę aby na zdjęciach do bloga paznokcie wyglądały nieskazitelnie. 


3 odcienie, które w 100% oddają świąteczny klimat to winny kolor Milano, połyskujący Let's Dance i soczysta pomarańcz Juicy. Tak jak napisałam - piękne krycie mamy już po nałożeniu pierwszej warstwy lakieru i pomimo niewielkiego pędzelka, bardzo dobrze i precyzyjnie maluje  się nimi paznokcie. 


Jeśli jeszcze nigdy nie słyszałyście o marce Mavala - to koniecznie dopiszcie ją do swojej listy "must have" na rok 2017 - obiecuję więcej korowych wpisów i więcej cudownych kolorów od Mavala. Wam życzę szampańskiego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku, bo to ostatni wpis w 20016.


Skorzystajcie też z promocji w Douglas na masacary, cienie, lakiery, pomadki - wszystko -30% - koniecznie zajrzyjcie do sklepu online Douglas lub do drogerii stacjonarnych,!!!


Zimowy pocałunek od Bath & Body Works

wtorek, grudnia 27, 2016

Zimowy pocałunek od Bath & Body Works

Każda z nas pamięta chwile z dzieciństwa, gdy w zimowy wieczór z niecierpliwością wpatrywałyśmy się w okno, wyczekując pierwszej gwiazdki. Niezwykła atmosfera, rodzinne ciepło i świąteczne zapachy sprawiały, że chciałyśmy by ten czas trwał wiecznie. Jeśli marzy ci się wehikuł czasu, koniecznie wypróbuj zimową kolekcję od Bath & Body Works, dzięki której poczujesz się jak mała dziewczynka!


Niezależnie od tego czy byłaś grzeczna w tym roku, należy ci się odpoczynek i odrobina relaksu. Spraw sobie prezent i oczami wyobraźni przenieś się do czasów dzieciństwa, gdy zajadałaś się słodkościami bez obaw o konsekwencje.


Słodkie babeczki z kremem, cynamonowe donuty, waniliowa lukrowa polewa, a nawet przekładane piętrowe torty w magiczny sposób z bomby kalorycznej zamieniają się w prawdziwą bombę odżywczą! Twoja skóra doceni ultranawilżające działanie balsamów, żeli i kremów od Bath & Body Works, a zmysły podziękują za relaksujące aromaty wanilii, karmelu czy cynamonu. Kolekcja zimowa marki to idealna propozycja dla kobiet, które pragną zaspokoić swój apetyt na piękne ciało!


W skład zimowo-świątecznej kolekcji od Bath & Body Works wchodzi aż 9 linii zapachowych: Fresh Sparkling Snow, Snow Kissed Sugar, Frosted Winter Woods, Jingle All The Way, Red Welvet Cheer Twisted Peppermint, Vanilla Baen Noel, Winter Candy Apple, Winterberry Wonder.


Ja posiadam słodką jak pieczone pianki Marshmallow - Snow Kissed Sugar. To po prostu świąteczna uczta dla naszego ciała - ciepły, słodki zapach otula niczym pierzynka i za każdym razem możemy od nowa przeżywać magię Świąt. 


Balsam do ciała, żel pod prysznic, mgiełka zapachowa oraz pachnąca świeczka wprawią nas w doskonały nastrój rodzinnych Świąt. Teraz zima nie będzie nam straszna - wystarczy po przyjściu do domu zapalić cudownie pachnącą świeczkę, aby w naszym domu unosił się słodki zapach - czy to pierniczków, lukrowej polewy czy też tak popularnych w Stanach Zjednoczonych pianek. 


Uwielbiam takie limitowane zimowe kolekcje - ich zapachy po prostu uzależniają a duże świece starczają nam na wiele mroźnych zimowych wieczorów. Swoją świeczkę Masrshmallow Fireside kupiłam w promocji razem z Subiektywną. To właśnie ten zapach po długim, wspólnym buszowaniu po sklepie i poszukiwaniu tego idealnego zapachu - okazał się strzałem w dziesiątkę. U mnie Święta będą trwały aż do wiosny!


Weź głęboki oddech czyli oddychające lakiery ORLY Breathable Treatment + Color

wtorek, grudnia 20, 2016

Weź głęboki oddech czyli oddychające lakiery ORLY Breathable Treatment + Color

Gdy nasze paznokcie są przesuszone, rozdwajają się i po prostu wołają o pomstę do nieba, warto postawić na tzw. lakiery oddychające. Marka ORLY postawiła na regenerację naszych paznokci przy jednoczesnym idealnym manicure i wprowadziła serię Breathable Treatment + Color czyli pierwszy w historii preparat oraz kolor w jednym.


Advanced Oxygen Technology pozwala na to aby tlen oraz woda przenikały w strukturę paznokcia. Zupełnie nowa formuła połączona z mieszanką olejku arganowego, prowitaminy B5 oraz witaminy C intensywnie nawilża, leczy zniszczone paznokcie oraz stymuluje ich zdrowy wzrost. 

Nowa formuła wykorzystuje bowiem technologię znaną z produkcji soczewek kontaktowych gdzie tlen i woda przenikają przez soczewki dzięki czemu oczy a w tym wypadku paznokcie pozostają nawilżone. 

Formuła all-in-one odpowiada za lepszą przyczepność lakieru, połysk - dzięki czemu nie musimy już stosować bazy i topu. W dodatku szeroka gama 18 kolorów ORLY Breathable Treatment + Color pozwoli nam na nieskazitelny manicure przez wiele dni. 

10 na 10 profesjonalnych manicurzystek stwierdziło, że w porównaniu z tradycyjnym lakierem, formuła Breathable łatwiej się aplikuje, jest łatwiejsza do kontroli, wysycha szybciej i zapewnia gładsze wykończenie.

Od początku listopada maluję paznokcie wyłącznie lakierami ORLY Breathable Treatment + Color - w dwóch odcieniach - łącząc je ze sobą lub solo. Fuksja GIVE ME A BREAK oraz lawenda TLC (Tender Loving Care) to istny koktajl malinowo-jagodowy. Soczysty jak sorbet - manicure po prostu do schrupania i idealnie wkomponowany w kolorystykę mojego logo.


Lakiery kryją już po pierwszej warstwie, chociaż ja tradycyjnie stosuję dwie. Wysychają w przyzwoitym tempie bez konieczności stosowania preparatu przyśpieszającego wysychanie a co najważniejsze po prawie dwóch miesiącach stosowania doprowadziły moje wysuszone paznokcie do porządku. Przestały się rozdwajać i pękać na końcach, a do tego zaczęły szybciej rosnąć. 


Wierzę w magię oddychających lakierów od ORLY i nie mam ich dosyć. A czy Wy miałyście już styczność z podobnymi lakierami, które naprawiają zniszczone paznokcie? Dla mnie połączenie odzywki i pięknego kolory w jednym to idealne rozwiązanie. 


All you want for Christmas is Laura Mercier Essential Art Eye & Cheek Palette

niedziela, grudnia 18, 2016

All you want for Christmas is Laura Mercier Essential Art Eye & Cheek Palette

W nadchodzącą właśnie wielkimi krokami Gwiazdkę będziemy wyglądały niczym gwiazdy - dzięki niewiarygodnej limitowanej palecie Laura Mercier Essential Art Eye & Cheek Palette. To jest z pewnością kosmetyk, na którego widok każda z nas westchnie i zamarzy aby znalazł się pod choinką.


Bo święta w tym roku będą właśnie pod znakiem Laura Mercier Holiday Collection 2016, w skład której m.in. wchodzi właśnie limitowana paleta Essential Art Eye & Cheek Palette, która zawiera 8 cieni do powiek, rozświetlający puder Highlight 01 oraz wypiekany róż do policzków w kolorze Rose. Kolory cieni to Posh Plum, Steal Pink, Graphite, Etoile, Fresco, Morning Dew, Butter Cream oraz Sapphire.


Paletka to również dzieło sztuki jeśli chodzi o design - tak modne w tym roku - zwierzęce motywy zagościły na opakowaniu kolekcji tworząc z niej tym samym najmodniejszy dodatek tego sezonu. Takie cudeńko koniecznie musi się znaleźć pod choinką każdej kosmetykoholiczki i fashionistki. 


Cienie są świetnie napigmentowane i nie obsypują się podczas robienia makijażu. Idealnie suną po naszych powiekach i utrzymują na nich bez bezy nawet to 12 godzin. Wypiekany róż to po prostu magia - cudownie podkreśla kości policzkowe i ma cudowny odcień zgaszonego różu. Rozświetlacz jest widoczny na buzi - niczym tafla wody - nadaje skórze blasku i odświeża twarz - jestem zachwycona tym, jak odmładza rysy i nadaje subtelności. 


Kolejnym świątecznym kosmetykiem od Laura Mercier jest paleta cieni Double Impact Eye Colour Collection. Ta również limitowana paleta to aż 12 cieni do powiek w ciepłych oraz chłodnych odcieniach beżu, brązu, szarości i granatu. Jest wręcz idealna do stworzenia zarówno delikatnego, dziennego makijażu, jak i wieczorowego z efektem „smoky eyes”. 


Mamy w niej 9 matowych odcieni: Dune, Wind, Earth, Bone, Love, Potion, Venemous, Poison, Hypnotic oraz Voodoo a także 3 świetliste odcienie o kremowej konsystencji: Spirit, Rock oraz Dust.

Palety są już w sprzedaży w drogeriach Douglas i kosztują 355 zł za Laura Mercier Essential Art Eye & Cheek Palette oraz 330 zł za Laura Mercier Double Impact Eye Colour Collection.


A ta piękna biżuteria, którą widzicie jako dodatek do zdjęć to kolekcja Line Argent od Glammy.pl - zajrzyjcie koniecznie do sklepu online, gdzie znajdziecie mnóstwo pięknych i nietuzinkowych błyskotek. 

Mercedes wśród szczoteczek czyli szczoteczka do zębów Panasonic EW-DM81

sobota, grudnia 17, 2016

Mercedes wśród szczoteczek czyli szczoteczka do zębów Panasonic EW-DM81

Od kilku lat eksperymentuję ze szczoteczkami do zębów - kupiłam już chyba wszystkie możliwe soniczne szczoteczki dostępne za kilkadziesiąt złotych w Rossmannie, które wcale nie są takie złe podczas użytkowania ale niestety szybko się psują. Tym razem postawiłam na wysoką półkę i sięgnęłam po totalną nowość od Panasonic - ultrakompaktową, lekką soniczną szczoteczkę Panasonic EW-DM81 i przeszłam na wyższy poziom higieny jamy ustnej. 


Szczoteczka wibruje z prędkością obrotową ok. 31.000 pociągnięć na minutę zapewniają bardzo szybki i równomierny ruch po naszych ząbkach. Krótkie i szybkie wibracje dokładnie usuwają kamień nazębny z kieszonek dziąsłowych minimalizując jednocześnie nacisk na zęby i dziąsła. Szczoteczka ma ogromną moc ale jest przy tym niezwykle delikatna. Uwielbiam ten moment po dokładnym szczotkowaniu gdy czuję, że z ząbków zniknął cały osad - jest to od razu wyczuwalne za pomocą naszego języka.


Jej bardzo drobne włosie z końcówkami o średnicy ok. 0,02 mm zostało zaprojektowane tak, aby zagłębiać się w kieszonki dziąsłowe na zaledwie 3 mm i nie ranić naszych delikatnych dziąseł - nawet tych z tendencją do krwawienia. 


Szczoteczka posiada dwa tryby pracy szczotkowania - REGULARNY oraz DELIKATNY, który uzyskujemy po dwukrotnym kliknięciu przycisku. Wbudowany timer 30 sekund pomaga nam liczyć czas szczotkowania poszczególnych partii jamy ustnej. Timer przerywa na chwilę wibracje szczoteczki a my wiemy, że już czas na przejście do kolejnej partii - to bardzo przydatne rozwiązanie podczas szczotkowania zębów. 


Szczoteczka jest niewielka, bardzo lekka i świetnie leży w dłoni. Dodatkowo w zestawie mamy podstawkę na szczoteczkę, która również jest stacją dokującą do ładowania oraz podstawką do trzymania dodatkowej głowicy - tej bardziej delikatnej (biała głowica). W zestawie znajdują się bowiem dwie różne końcówki jedna z ekstradrobnymi włóknami (biała) zaś druga z potrójną krawędzią (dwukolorowa - moja ulubiona). Pozwala to jeszcze dokładniej czyścić wszystkie powierzchnie zębów, masować dziąsła, skutecznie zapobiegając próchnicy, a w konsekwencji powstawaniu kamienia nazębnego.


Szczoteczka Panasonic EW-DM81 została wyposażona również w specjalną funkcję łagodnego startu, która pomaga przyzwyczaić się do korzystania ze szczoteczki sonicznej. Ma bardzo długi czas pracy - ja stosuję ją trzy-cztery razy dziennie i jedno ładowanie starcza mi na jakieś 15 dni. Szczoteczka została wyposażona w kontrolkę LED ładowania lub naładowania akumulatora. Dzięki temu wskaźnikowi nigdy już nie zaskoczy nas rozładowana szczoteczka. Dodatkowo, wielkim plusem jest to, że szczoteczka jest całkowicie wodoodporna - można ją w całości myć w wodzie lub stosować pod prysznicem. 


I chociaż nie jest to najtańszy sprzęt - to jego cena również nas nie zabija biorąc pod uwagę jej skuteczność oraz to, że w zestawie znajduje się komplet niezbędny do zapewnienia maksymalnej higieny naszym ząbkom. Szczoteczkę Panasonic EW-DM81 w zestawie można kupić już od 299 zł - w zależności od tego, gdzie ją kupujemy i czy aktualnie jest na nią promocja. A teraz, przed Świętami - promocje w internecie na ten model są oczywiste. 

Jeśli szukacie najnowszego modelu Mercedesa wśród szczoteczek do zębów i macie delikatne jak ja dziąsła - poszukajcie koniecznie szczoteczki Panasonic EW-DM81, a gwarantuję Wam, że nie sięgniecie już po nic innego.