Powiedz stop wypadającym włosom z Serum Fortesse

wtorek, listopada 28, 2017

Powiedz stop wypadającym włosom z Serum Fortesse

Wypadające, kruszące się włosy a do tego łupież potrafią być zmorą niejednej kobiety. Moje krótkie włosy wypadają notorycznie cały rok - to oczywiście wpływ stresu na mój organizm. Nadmiar środków do stylizacji - zwłaszcza lakieru do włosów - ufundowało mi również tak znienawidzony przeze mnie łupież, który na niedawno przyciemnionych włosach stał się jeszcze bardziej widoczny. Stosowanie tradycyjnych szamponów przeciwłupieżowych nie przyniosło efektów poza tym, że tylko ściągnęły kolor farby. 



Clinique Pop Lip Shadow cushion matte lip powder

niedziela, listopada 26, 2017

Clinique Pop Lip Shadow cushion matte lip powder

Clinique właśnie rozsuwa kurtynę, aby naszym oczom ukazał się najlepiej strzeżony sekret wizażystów i całkiem nowe wcielenie matowego wykończenia. Matowy puder do ust Clinique Pop Lip Shadow cushion matte lip powder to istna rewolucja w makijażu ust. 


Trik prosto z pokazów mody, aby stworzyć niepowtarzalne, przypominające aksamit matowe wykończenie ust, wizażyści często nakładają na szminkę prasowany puder. Inspirowany tym trendem nowy puder do ust Clinique Pop Lip Shadow cushion matte lip powder to solidny zastrzyk matowego, aksamitnego koloru oraz ciekawej tekstury.

Zapach luksusu czyli Tiffany & Co.

piątek, listopada 24, 2017

Zapach luksusu czyli Tiffany & Co.

Zapach Tiffany & Co. będzie już kojarzył mi się z jednym - wycieczką do czeskiej Pragi z Kasią z bloga Obsessionbeauty. Tam, w dwupiętrowym butiku marki Tiffany & Co. mogłyśmy doświadczyć prawdziwego Beakfast at Tiffany's w międzynarodowym towarzystwie influencerek z całej Europy, obejrzeć piękną biżuterię i poznać najnowszy zapach tej luksusowej marki. 


Tiffany & Co. to najbardziej znana i luksusowa marka jubilerska na świecie, a także ikona amerykańskiego designu. Od początku swojego istnienia znajduje się w światowej czołówce twórców współczesnej kultury. W roku 1837 Charles Lewis Tiffany założył w Nowym Jorku niewielki sklep oferujący artykuły luksusowe, który dzięki charakterystycznemu stylowi, doskonałej jakości oraz nowatorskiemu i ponadczasowemu wzornictwu błyskawicznie podbił serca establishmentu, potentatów oraz polityków. Tiffany, zafascynowany urodą diamentów nabył niezwykle rzadki cytrynowożółty kamień, który to nazwano Diamentem Tiffany’ego. W ciągu swej 180-letniej historii, marka Tiffany &Co. ku radości swoich wielbicieli konsekwentnie dbała o rozwój wzornictwa. Dzisiaj biżuterię Tiffany’ego noszą na całym świecie celebryci i arbitrzy mody, a słynne błękitne pudełko jest symbolem doskonałego stylu, wyrafinowania i nowoczesności.


Nowa odsłona zapachu Tiffany &Co. jest odważna, prowokacyjna i zaskakująca: kultowa marka ukazuje swoje najprawdziwsze oblicze w nowoczesnej, emanującej siłą formie. W duchu najbliższym Tiffany’emu nowy mistrzowsko skomponowany zapach odzwierciedla to, co dla marki najważniejsze: nagą skórę, zapach, dyskretną biżuterię i kultowy kolor. Oto doskonały przykład nowoczesnej sztuki perfumeryjnej: przeobrażanie natury poprzez staranne dobieranie nut zapachowych i komponowanie z nich nowej intensywnej esencji.


Tiffany &Co. przedstawia swój nowy zapach: śmiałą kompozycję, którą stworzyła światowej sławy kreatorka perfum - Daniela Andrier z firmy Givaudan. Orzeźwiający kwiatowo-piżmowy zapach stanowi współczesną interpretację klasycznego połączenia najcenniejszych składników używanych w tradycyjnym perfumiarstwie haute perfumery. Nutę głowy określa wibrujący zapach zielonej mandarynki. Głównym składnikiem nuty serca jest szlachetny kwiat irysa. Motyw irysa pojawił się w najstarszych szkicach zgromadzonych w archiwach Tiffany’ego i jest nierozerwalnie wpleciony w DNA marki. W roku 1900 brosza w kształcie irysa wysadzana demantoidami oraz szafirami z Montany zdobyła główną nagrodę na wystawie światowej w Paryżu.


Olejek z irysa, zwany „masłem irysowym”, pozyskuje się z kłączy rośliny zbieranych we Francji w lipcu i sierpniu. Kłącza poddaje się destylacji parą wodną według unikatowej metody, która umożliwia otrzymanie czystej, intensywnej, trwałej i bogatej nuty końcowej. Ów charakterystyczny dla marki składnik wzmacnia kompozycję, dodaje jej kobiecości i wyrafinowania. Bazowa nuta paczuli, spowita aromatem piżma, nadaje skórze zmysłową woń. Finalna struktura to zaskakujący i ponadczasowy zapach w najbardziej żywiołowej postaci.


Szklany flakon perfum Tiffany & Co. zaprojektowano, czerpiąc inspirację z najsłynniejszych brylantowych szlifów marki. Kunsztowne fasetowanie podstawy nawiązuje do ważącego 128,54 karatów Diamentu Tiffany’ego - prawdopodobnie najrzadszego na świecie żółtego brylantu o 82 fasetach, natomiast geometryczne linie górnej części flakonu naśladują szlif Lucida®, charakterystyczny dla pierścionków zaręczynowych firmy.


Na kołnierzu flakonu pojawia się akcent błękitnego odcienia Tiffany’ego (Tiffany Blue) w postaci charakterystycznej dla marki litery T. Pod korkiem znajduje się metalowa płytka z grawerunkiem znaku marki: Tiffany & Co. Subtelnie niebieski płyn zapachu podkreśla precyzję szlifów flakonu. Zapach, podobnie jak wszystkie kreacje jubilera, zapakowano w słynne błęktne pudełko -Tiffany Blue Box, rozpoznawalny na całym świecie symbol znamiennego stylu i wyrafinowania.


Twórcą kampanii reklamowej jest dyrektor artystyczny marki Tiffany - Reed Krakoff. Do urzeczywistnienia jego wizji zaangażowano legendarnego fotografa - Stevena Meisela, oraz cztery nowoczesne kobiety, które reprezentują różne aspekty ducha marki - modelki: Vittorię Ceretti, Julię Nobis, Achok Majak i Georginę Grenville.


W obiektywie Meisela wszystko jest uproszczone i ascetyczne. Fotograf utrwalił na zdjęciach wyłącznie motywy najbardziej reprezentatywne dla marki: kolor Tiffany Blue, brylanty, skórę i perfumy. Aby wzbudzić w odbiorcach doznania zmysłowe wywoływane przez zapach, fotograf kieruje obiektyw aparatu na miejsca, w których pulsuje krew: szyję, nadgarstki i skórę za uszami. W ten sposób wyczarowuje wrażenia towarzyszące zetknięciu perfum z nagą skórą. Kryształowy flakon z lśniącą błękitną zawartością przywodzi na myśl kultowe klejnoty Tiffany’ego i przekonuje, że wszystko czego potrzebujemy, to kolor niebieski.


Motywy zaczerpnięte z przyrody to temat, który nieustannie przewija się w historii wzornictwa Tiffany’ego. Kwiat irysa pojawia się szczególnie często na archiwalnych ilustracjach przedstawiających biżuterię i naczynia stołowe z XIX wieku.

Słynne błękitne pudełko, w którym wydawano zakupioną biżuterię, weszło na rynek w 1853 roku i wywołało tak ogromną sensację, że klienci przychodzili do salonów, próbując je nabyć bez cennej zawartości. Charakterystyczny jasnoniebieski odcień w kolorze jaj drozda nazwany został „błękitem Tiffany’ego” (Tiffany Blue).


Jeśli szukacie zapachu, który rzeczywiście jest luksusowy, delikatny ale bardzo uwodzicielski, to koniecznie zapoznajcie się z najnowszym zapachem marki Tiffany & Co. Zapach jest dostępny wyłącznie w drogeriach Sephora. 
W harmonii ze skórą czyli Origins Three Part Harmony

środa, listopada 22, 2017

W harmonii ze skórą czyli Origins Three Part Harmony

Zimą nasza skóra potrzebuje wyjątkowej pielęgnacji oraz solidnej dawki nawilżenia i rozświetlenia. Smagający skórę wiatr, szkodliwe czynniki znajdujące się w atmosferze powodują, że skóra robi się szara i ziemista. Na ratunek z pewnością przyjdą nam najnowsze kosmetyki od Origins z serii Three Part Harmony. 


Krem pod oczy na noc i na dzień w jednym słoiczku? To właśnie rewolucja Origins. Three Part Harmony na dzień i na noc to dwa luksusowe kremy pod oczy zamknięte w jednym, eleganckim opakowaniu. Ten idealny zestaw dwóch kremów zapewnia troskliwą opiekę najdelikatniejszej części twarzy, pozostawiając ją promienną i świeżą. Dla ułatwienia - na plastikowym wieczku mamy narysowane słoneczki oraz księżyc - aby nie zapomnieć, który z kremów jest na noc a który na dzień. 


Lekka, bezolejowa formuła na dzień w odcieniu lawendowego różu - regeneruje i wygładza widoczne zmarszczki. Formuła na noc natomiast zapewnia intensywne nawilżenie podczas snu oraz wygładzenie linii mimicznych. Skóra pod oczami nabiera pełnego energii wyglądu i zdrowego blasku. Krem na dzień i na noc zawiera bulwę narcyza, która pobudza i odmładza skórę, ekstrakt ze świetlika, który koi i zwalcza oznaki starzenia oraz kaktus kwitnący nocą, który intensywnie nawilża naszą skórę. 


Krem na noc jest bogaty w swojej konsystencji i dosłownie otula okolice naszych oczu delikatną pierzynką. Dobrze się wchłania i nie podrażnia oczu - co dla mnie jest niezwykle ważne. Ale totalna magia to rozświetlający okolice oczu krem na dzień w odcieniu lawendowego różu - nadaje okolicy oczu delikatny glow, który sprawia, że skóra jest nie tylko nawilżona ale i upiększona. Zastosowany pod podkład wyraźnie rozświetli i odmłodzi nasze spojrzenie. 


Wszystkie dobrze wiemy, że pierwszy krok pielęgnacji jest jednym z najważniejszych. Jest punktem
wyjściowym dla twojej skóry, przygotowuje ją bowiem do przyswojenia właściwości kolejnych kosmetyków. Marka Origins stworzyła wielozadaniową emulsję o potrójnym działaniu przeciw matowej i suchej skórze.


Po delikatnym wstrząśnięciu pastelowe warstwy Origins Three Part Harmony Tri-Phase Essence Lotion tworzą jedwabiście gładki płyn, który łączy w sobie właściwości trzech warstw. Skóra jest odnowiona dzięki różowej warstwie. Regenerację nawilżenia przynosi żółta warstwa. Blask przywraca środkowa, połyskująca warstwa o właściwościach nawilżających.

Główny składnik Three Part Harmony - bulwa narcyza - zajmuje centralne miejsce w emulsji wspomagającej odnowę, regenerację i blask. Nawilżenie wpływa na odbudowę i odżywienie skóry, podczas gdy wyjątkowa, trzywarstwowa formuła przygotowuje ją na kolejne zabiegi. Skóra jest odżywiona i odświeżona, a jej młodzieńczy blask odzyskany.


Emulsję stosuję codziennie rano na dobrze oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Delikatnie potrząsam buteleczką, aby wszystkie fazy dokładnie się połączyły i wylewam niewielką ilość na płatek kosmetyczny. Przecieram nim skórę i pozostawiam lotion do wchłonięcia. Teraz moja skóra jest idealnie przygotowana do wykonania makijażu.

Seria Origins Three Part Harmony rzeczywiście idealnie współgra z każdą skórą - nawet tą najbardziej wymagającą. Jeśli szukacie bogatych konsystencji oraz solidnej dawki nawilżenia i rozświetlenia skóry, to z pewnością jest to seria godna Waszej uwagi.


Warto wspomnieć, że produkty firmy Origins nie zawierają parabenów, ftalanów, glikolu propylenowego, oleju mineralnego, PABA, wazeliny, parafiny, DEA oraz składników pochodzenia zwierzęcego (z wyjątkiem miodu i wosku pszczelego, których pozyskiwanie nie jest  związane z okrucieństwem wobec zwierząt). Firma Origins testuje swoje produkty w ramach paneli dla wolontariuszy.
najlepszy krem pod oczy dobry krem pod oczy kosmetyki przeciwzmarszczkowe 
AA Wings of Color czyli kolorowy weekend z przyjaciółką

poniedziałek, listopada 20, 2017

AA Wings of Color czyli kolorowy weekend z przyjaciółką

Gdy marka AA ujawniła długo skrywaną tajemnicę, że na rynku ukażą się kosmetyki do makijażu, wiele kobiet z pewnością pomyślało "No nareszcie!". Własnie tego wszystkim brakowało wśród oferty kosmetyków AA - przystępnej cenowo "kolorówki". Gdy AA Wings of Color zadebiutowało w drogeriach Rossmann, miałyśmy z czego wybierać - pękająca w szwach szafa z kosmetykami kusiła niezliczona feerią barw cieni do powiek, pomadek, pudrów, podkładów, rozświetlaczy, baz i róży. 


Razem z Kasią z bloga Obsessionbeauty, postanowiłyśmy zabawić się makijażem za pomocą kosmetyków Wings of Color podczas wspólnego weekendu w SPA. Zabrałyśmy ze sobą cały arsenał "Wingsów" - do wykonania kompleksowego makijażu - począwszy od świetnego podkładu AA Wings of Color Ideal Match + Vitamins E + C poprzez bazy, cienie, róże, rozświetlacze, pomady do brwi oraz pomadki. Ja wcieliłam się w rolę modelki a Kasia - fotografa, bo przecież piękne zdjęcia to jej domena. I tak właśnie powstał ten reportaż - "Kolorowy weekend z przyjaciółką".


AA Wings of Color Ideal Match + Vitamins E + C  to podkład „kameleon” - idealnie dopasowuje się do kolorytu i struktury skóry, zapewniając jej naturalne krycie i nieskazitelny wygląd. Pielęgnacyjna formuła z witaminą E i ekstraktem z aceroli, bogatej w witaminę C, zapewnia witalność i świeżość oraz spowalnia procesy starzenia. Receptura łącząca najnowszą Technologię Hipoalergicznych Pigmentów II Generacji z Technologią Cząstek Biozgodnych poprawia kondycję cery i zapewnia jej całodzienny komfort. Wysoko zmikronizowane, zagęszczone pigmenty efektywnie dopasowują się do ciepłej, zimnej lub neutralnej tonacji skóry, zapewniając perfekcyjne wykończenie. Cera staje się nieskazitelna i gładka w dotyku. 


Zdecydowanie moimi faworytami stały się róż AA Wings of Color Blush & Rouge w odcieniu Light Pink oraz paleta rozświetlaczy AA Wings of Color Precious Hightlighter. Ten wyjątkowy puder rozświetlający, nadający skórze kuszącego i długotrwałego blasku. Wysoko zmikronizowane rozświetlające perły pochłaniają i rozpraszają światło, zapewniając wielowymiarowe, świetliste wykończenie i optyczne wygładzenie cery. 


Bazy pod makijaż to również kosmetyki godne uwagi. Idealnie przygotowują naszą skórę przed nałożeniem podkładu. Moja ulubioną, jest baza AA Wings of Color Natural Glow Primer w odcieniu Golden. Dzięki zawartości pigmentów odbijających światło, baza przywraca blask cerze zmęczonej, szarej, ziemistej, potrzebującej nawilżenia. Jej niezwykle lekka i kremowa konsystencja doskonale przygotowuje skórę pod makijaż, utrwala podkład i przedłuża jego działanie. Świetnie sprawdza się również samodzielnie nałożona na skórę - rozświetla, zapewniając naturalny, zdrowy wygląd. Stanowi naturalną barierę przed czynnikami zewnętrznymi, także przed zanieczyszczeniem powietrza.


Jako wielka fanka mocno podkreślonych brwi - postawiłam na produkty - AA Wings of Color Brow Designer - wosk do brwi z rozświetlaczem pod łuk brwiowy oraz pomadę do brwi AA Wings of Color All Day Long Brow Pomade w odcieniu Blonde. Pomada została stworzona z myślą o bardzo delikatnych i słabo zarysowanych brwiach. Jej kremowa, napigmentowana formuła stapia się ze skórą oraz koloryzuje i dyscyplinuje brwi, umożliwiając ich wypełnienie i wykonturowanie. Zawarte w pomadzie keratyna i prowitamina B5 pielęgnują i wzmacniają włoski.


Do wytuszowania rzęs użyłam pogrubiającego rzęsy tuszu AA Wings of Color No-Limit Volume, który został wzbogacony o keratynę i prowitaminę B5. Aby makijaż był bardzo delikatny, postawiłam na bardzo subtelne kolory pojedynczych cieni AA Wings of Color All Day Long Eyeshadow


AA Wings of Color All Day Long Eyeshadow to cienie do powiek w postaci prasowane z unikalnym bezpieczeństwem i pielęgnacją strefy oka. Wysoka mikronizacja pigmentów i kremowo-pudrowa konsystencja zapewniają zwiększoną trwałość makijażu. Formuła cieni została wzbogacona w kojący ekstrakt ze świetlika i alantoinę.


No i na koniec mój hit wśród kosmetyków do makijażu AA Wings of Color - kremowa pomadka w odcieniu Golden Violet. Cudowny, połyskujący złotym glow kolor Gloden Violet idealnie stapia się z ustami pokrywając je na długo przepięknym, aksamitnym odcieniem. Do tego dochodzi bardzo przyjemny, lekko słodki zapach i mamy pomadkę idealną. Jestem totalnie zachwycona efektem, jaki daje na moich ustach. 


AA Wings of Color to zdecydowanie kosmetyki na każdą kieszeń. Cieszy mnie to, że marka w końcu zdecydowała się na taki milowy krok i spełniła skryte marzenia każdej Polki tworząc dobre i bezpieczne kosmetyki w przystępnych cenach. Proste opakowania AA Wings of Color kryją w sobie hipoalergiczne formuły a śliczne tłoczenia są bardzo miłe dla oka.


A, że marka AA w tym roku skończyła już 35 lat, to oczywiście podczas naszego babskiego weekendu nie obyło się również bez celebracji urodzin AA szampanem. Sto lat AA!!!

Oczywiście ten wpis nie powstałby bez udziału Kasi z bloga Obsessionbeauty - mojego wspaniałego fotografa i doskonałej kompanki podczas naszego drugiego już babskiego weekendu - link do wpisu Kasi znajdziecie tutaj <KLIK> tanie kosmetyki do makijażu tanie polskie kosmetyki


OPI ICELAND Suzi & the Arctic Fox

niedziela, listopada 19, 2017

OPI ICELAND Suzi & the Arctic Fox

Kolekcja OPI Iceland obfituje w stonowane i bardzo jesienne kolory. To ideały na jesienną słotę. Kolor Suzi & the Arctic Fox to ciemny grafit wpadający prawie w czerń - odcień niesamowicie elegancki. Niczym zimny powiew wiatru na naszej twarzy. Kolekcja Iceland by OPI to 12 kolorów, które nawiązują do najbardziej tajemniczych miejsc i zjawisk Islandii, gdzie góry wulkaniczne spotykają się z lodowcami, a gorące źródła z wodospadami.


OPI zabiera nas w tajemniczą podróż do Islandii - malowniczej krainy na północy naszego globu. Położenie Islandii oraz zróżnicowanie terenu wyspy sprawia, że na Islandii panuje klimat, jakiego nigdzie indziej w Europie nie doświadczysz. Lato jest krótkie i dość chłodne, a zima długa i łagodna. Kolory z kolekcji OPI Icealand idealnie odzwierciedlają tę mroźna wulkaniczną krainę. 


Odcień Suzi & the Arctic Fox idealnie współgra z ciepłymi wełnianymi swetrami i piękną biżuterią. jego głęboki kolor - niczym zaschnięta wulkaniczna lawa z pewnością pozwoli nam poczuć wyjątkowy klimat panujący na Islandii. 


Kolekcja OPI Iceland dostępna jest w trzech systemach: tradycyjnym lakierze OPI, GelColor i Infinite Shine. Przenieś się razem z OPI na Islandię i daj się ponieść swojej wyobraźni.