Pokazywanie postów oznaczonych etykietą puder mineralny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą puder mineralny. Pokaż wszystkie posty
Puder jak mgiełka czyli bareMinerals Voile Perfecteur bareSkin

niedziela, sierpnia 09, 2015

Puder jak mgiełka czyli bareMinerals Voile Perfecteur bareSkin

Lato to okres, gdy chcemy aby nasz makijaż wyglądał nieskazitelnie i był praktycznie niewidoczny. A do tego nie wskazane jest nakładanie na twarz ciężkich produktów, które tylko męczą naszą cerę podczas upałów. Po genialnym podkładzie korygującym od EISENBERG Paris, o którym pisałam w ostatnim poście - chcę Wam przedstawić puder, który nie obciąża naszej skóry i sprawdzi się idealnie nie tylko latem. To puder - mgiełka korygująca bareMinerals Voile Perfecteur bareSkin.



bareMinerals Voile Perfecteur bareSkin to puder korygujący, którego mineralna formuła pochłania nadmiar sebum, redukuje niewielkie niedoskonałości i różnice w kolorycie. Pigmenty odbijające światło rozświetlają cerę. Zawiera komórki macierzyste bzu i witaminę C, aby chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, rozświetlić i wyrównać jej koloryt. Występuje w dwóch odcieniach kolorystycznych - "jasny do średniego" oraz "opalony do ciemnego". Ja oczywiście posiadam jaśniejszą wersję, która posiada lekko żółtawe tony. 


Ten odcień jest rzeczywiście jasny ale nie idealnie porcelanowy jednak spokojnie nada się nawet dla dziewczyn z bardzo jasną skórą. Puder jest lekki jak mgiełka - delikatnie osiada na moim puchatym pędzlu kabuki i oprószam nim równomiernie buzię. Kryje całkiem porządnie - pięknie wyrównując kolor naszej cery a do tego idealnie matuje na jakieś 6-7 godzin. Na zdjęciach widzicie go nałożonego właśnie na mój ulubiony podkład korygujący od EISENBERG Paris Fond De Teint Correcteur Invisible (Invisible Corrective Makeup). Co najważniejsze - kosmetyki bareMinerals są mineralne i mają bardzo dobry wpływ na kondycję naszej skóry. Puder nie zapycha porów i optycznie je wygładza. Skóra jest idealnie matowa ale i delikatnie rozświetlona. EISENBERG i bareMinerals to dla mnie idealne połączenie.

Kosmetyki mineralne od bareMinerals możecie kupić w drogerii Sephora a bareMinerals Voile Perfecteur bareSkin kosztuje 125 zł. 

Magia minerałów od Annabelle Minerals

czwartek, czerwca 25, 2015

Magia minerałów od Annabelle Minerals

Posiadaczki skóry problematycznej doskonale wiedzą, że codzienna szpachla na naszej twarzy potrafi potęgować wysyp pryszczy. Baza, krem z filtrem, podkład, puder - to wszystko kładziemy codziennie na naszą twarz blokując skórze dopływ powietrza. Dodatkowo stosowanie kosmetyków naszpikowanych chemią nie może mieć dobrego wpływu na kondycję naszej skóry. 


Z miłości do nieskazitelnej skóry powstały kosmetyki Annabelle Minerals - w 100% składające się z czystych minerałów. Kosmetyki Annabelle Minerals składają się bowiem wyłącznie z czterech składników, które połączone oferują trwały, naturalnie wyglądający makijaż oraz delikatną pielęgnację. 

- Mika odpowiada za rozświetlenie, zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek i dodaje blasku zmęczonej skórze.
- Tlenek cynku nadaje skórze matowe wykończenie, działa bakteriobójczo i antyseptycznie. Pomaga w leczeniu zmian trądzikowych oraz ukojeniu skóry.
- Dwutlenek tytanu sprawia, że podkłady mineralne zapewniają lepsze krycie niedoskonałości, niż większość drogeryjnych specyfików i to bez efektu maski. Biel tytanowa to także naturalny filtr przeciwsłoneczny.
- Tlenki żelaza – ich zastosowanie nadaje odpowiedni kolor kosmetykom mineralnym.


Z oferty Annabelle Minerals, w salonie firmowym na ul.Mokotowskiej 51/53, został mi dobrany podkład kryjący Golden Fair oraz korektor w odcieniu Medium. Zarówno jeden, jak i drugi kolor są przeznaczone do jasnej karnacji i posiadają delikatnie żółte podcienie, co bardzo lubię w kosmetykach.


Aplikacja kosmetyków mineralnych na początku może sprawiać trochę kłopotu ale z czasem i odrobiną wprawy - staje się rutyną. Po pierwsze - dobrze nawilżmy skórę twarzy. Do aplikacji podkładu najlepiej użyć pędzla typu flat top - ja posiadam taki własnie od Annabelle Minerals. Pędzel jest mięciutki i nakładanie nim podkładu jest bajecznie proste. Wysypujemy niedużo podkładu na nakrętkę, zanurzamy w nim pędzel a następnie delikatnie oprószamy nadmiar i lekko stemplujemy twarz aby rozprowadzić równomiernie podkład. Wszelkie niedoskonałości możemy dodatkowo zamaskować korektorem - do tego używam maleńkiego pędzelka, który został mi jeszcze po paletce z korektorami od Shiseido :)

Podkłady kryjące od Annabelle Minerals rzeczywiście bardzo ładnie kryją i czasem zastosowanie korektora nie jest już konieczne. Makijaż za pomocą podkładu mineralnego najlepiej prezentuje się po jakiś 10 minutach od jego nałożenia, bowiem wtedy podkład idealnie stapia się ze skórą dając efekt jaki uzyskujemy za pomocą tradycyjnego podkładu.


Pomimo tego, że nie jest to podkład rozświetlający, buzia uzyskuje delikatny glow - to zasługa zawartej w nim miki ale dzięki temu niedoskonałości stają się mniej widoczne a skóra wygląda bardzo zdrowo i promiennie. Jedynym minusem podkładu mineralnego - w przypadku mojej mieszanej skóry - jest to, że dość szybko zaczynam się po nim świecić. Ale wtedy stosuję bibułkę matującą i jest po kłopocie.

Skóra problematyczna ze skłonnością do częstych niedoskonałości jest wręcz stworzona do stosowania podkładów i pudrów mineralnych. Skóra oddycha, a zawarty w kosmetykach tlenek cynku przyśpiesza gojenie pryszczy i zmniejsza ich wysyp. Kiedy nie używam podkładu mineralnego - ZAWSZE stosuję miejscowo korektor od Annabelle Minerals - pryszcz otulony tym korektorem szybciej znika i nie jest zaogniony. Makijaż za pomocą kosmetyków mineralnych ma właściwości nie tylko upiększające ale i pielęgnacyjne, więc, jeśli chcecie pośpieszyć na ratunek swojej skórze, koniecznie sięgnijcie po mineralne kosmetyki.

W ofercie Annabelle Minerals znajduje się aż 45 odcieni podkładu w 3 formułach i 3 gamach kolorystycznych. Mamy formułę rozświetlającą, formułę matującą i formułę kryjącą. Z uwagi na to, że po podkładzie kryjącym trochę za szybko się świecę, muszę koniecznie wypróbować odcień Golden Fair w formule matującej. Myślę, że latem sprawdzi się idealnie.

A Wy, jaki macie stosunek do kosmetyków mineralnych? Znacie i używacie tych od Annabelle Minerals czy może też innych marek? Jak Wam się sprawdzają minerały - jestem bardzo ciekawa.

Tymczasem zapraszam Was na konkurs, gdzie do wygrania jest magiczny i niepowtarzalny 
Tajemniczy Siouxie Box
Miineralnie czyli puder prasowany Mii

poniedziałek, marca 09, 2015

Miineralnie czyli puder prasowany Mii

Kosmetyki mineralne sprawdzają się idealnie na problematycznej skórze jak moja. Nie powodują podrażnień i nie pogarszają jej stanu poprzez zapychanie porów - są po prostu bezpieczne. Takie jest właśnie Mii - profesjonalna marka kosmetyków do makijażu, którą przedstawiłam Wam miesiąc temu


Estetyczne opakowania, miiluśńskie logo i składy przyjazne naszej skórze to domena Mii. W ofercie kosmetyków Mii znajdziemy dosłownie wszystko od kredek do brwi po pomadki, podkłady, róże, pudry oraz wspaniałe pędzle. Ceny kosmetyków nie nalezą do najniższych ale jednak za jakość się płaci. Najwyższej klasy składniki nie tylko upiększające ale i pielęgnujące to właśnie domena Mii. 


Mineral Perfecting Pressed Powder SPF 10 – mineralny puder prasowany
Mineralny, prasowany puder w kilka sekund zmatowi skórę i wyrówna jej koloryt. Cenne, pozwalające oddychać skórze kamienie szlachetne, zostały sprasowane i wymieszane z organicznym olejkiem jojoba i ekstraktem z oliwek dla nadania kremowego, wygładzonego efektu. Idealny do torebki. Występuje w jednym kolorze - Feather 01. Cena 155 zł.

 
Gładki jak aksamit puder prasowany Mii jest idealny do nakładania na twarz za pomocą pędzla kabuki. Nie obsypuje się tylko idealnie do niego przywiera. Nadaje skórze piękny zdrowy odcień i wyrównuje jej koloryt. Występuje wyłącznie w jednym kolorze i od razu powiem - będzie ciut za ciemny dla typowych "bladziochów" bowiem nie ma porcelanowego odcienia, tylko lekko żółtawy. Dla mnie całe szczęście jest to odcień trafiony bowiem lubię żółte podcienie w pudrach i podkładach. Puder prasowany Mii zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 10 - nie jest wysoki, ale oczywiście lepszy taki, niż żaden. 


Jak widać na zdjęciach, puder Mii kryje to, czego nie zakrył podkład. Najważniejsze, że nie robi na buzi tzw. "tapety" i nie powoduje nadmiernego błyszczenia się twarzy. Wyrównał koloryt mojej skóry, lekko zniwelował przebarwienia i dał jej śliczny, zdrowy odcień - moja skóra wydaje się jakby była pełna blasku. Czy to magia? Nie, to zasługa Mii!!
 
Duet nie do zdarcia czyli podkład i puder Rimmel Lasting Finish 25H

wtorek, lutego 24, 2015

Duet nie do zdarcia czyli podkład i puder Rimmel Lasting Finish 25H

Są takie takie produkty w drogerii, obok których nie da się przejść obojętnie. Stoją bowiem w zasięgu naszego wzroku, nie kosztują dużo a rzeczywiście są bardzo dobre. To dwa kosmetyki od Rimmel z serii Lasting Finish 25H - podkład i puder.


Jeśli jesteś na nogach niemal non-stop, zaprzyjaźnisz się z nowym podkładem Lasting Finish 25H Comfort Serum, który tak jak Ty daje z siebie więcej niż 100%. Wyjątkowo długotrwała formuła zawiera „comfort serum”, dzięki któremu Twoja cera będzie nieskazitelna i komfortowo nawilżona. Podkład idealnie kryje niedoskonałości i jest odporny na ścieranie i pot. A co najważniejsze – Twój makijaż pozostaje nienaganny aż do 25 godzin!


Podkład daje średnie krycie ale nałożony w trochę większej ilości (ja tego nie praktykuję) da nam bardzo porządne krycie coś na podobieństwo słynnego Revlon ColorStay (ale Rimmel jest zdecydowanie tańszy). Daje satynowo-matowe wykończenie i utrzymuje się na twarzy przez cały dzień nie schodząc no i najważniejsze nie wysuszając naszej skóry jak to mają w praktyce podkłady matujące. Zawarte w nim serum rzeczywiście nawilża skórę, a to - zwłaszcza zimą - jest nam bardzo potrzebne. Kolor 200 Soft Beige to piękny beż z lekko żółtymi podcieniami. Myślę że obietnica producenta że podkład utrzyma się na naszej skórze aż 25 godzin jest kompletnie niepotrzebna bo kto tyle wytrzyma w makijażu? 

Co najważniejsze - podkład nie podkreśla suchych skórek a nawet niweluje te, które mamy. Ma wygodne i higieniczne szklane opakowanie z pompką no i zawiera filtr SPF 20 co zimą a nawet latem jest wystarczające. Występuje w 4 odcieniach (Ivory, Soft Beige, True Beige, True Nude). Cena ok. 35 zł.


Puder Lasting Finish 25H Powder Foundaton jest lekki i jedwabisty, idealnie stapia się ze skórą i wyrównuje jej koloryt, dając naturalny efekt bez uczucia obciążenia, który trwa do 25 godzin. Użyj go na sucho jako wykończenie makijażu lub na mokro – jako ultralekkiego podkładu. Ciesz się nieskazitelną cerą przez cały dzień, całą noc… i jeszcze dłużej!


Ten puder to idealne dopełnienie makijażu Lasting Finish 25H - jest bardzo miałki, doskonale osiada na pędzlu kabuki i pięknie stapia się z cerą. Podczas gdy podkład daje nam średnio mocne krycie on uzupełnia krycie i nadaje naszej skórze piękny mat na wiele godzin. Dodatkowo opakowanie z gąbeczką w oddzielnej przegródce - zapewnia higieniczne jej przechowywanie. Kolor 003 Silky Beige jest idealny dla bladych lic jak moje, chociaż w gamie nie jest najjaśniejszy. Występuje również w 4 odcieniach (Light Porcelain, Soft Beige, Silky Beige, Light Honey). Cena ok. 34 zł.

A oto efekt jaki uzyskałam nakładając podkład Lasting Finish 25H a następnie puder z tej samej serii. Dla mnie efekt jest bardzo zadowalający. To chyba najlepszy podkład z gamy Rimmel, który w dodatku posiada bliźniaka w postaci pudru. Jednym słowem duet nie do zdarcia!

Warto na nie zapolować podczas nadchodzącej super promocji w Rossmann -49%


A oto moje ulubione podkłady (klikajcie, aby przenieść się do recenzji)
Jesienny look z JOKO Cosmetics

poniedziałek, września 22, 2014

Jesienny look z JOKO Cosmetics

Dzisiaj przychodzę do Was z trzema produktami od Joko Cosmetics - podkładem mineralnym Supernatural Mineral Foundation, pudrem mineralnym oraz pomadką w kredce z serii Color & Shine

Podkład Supernatural to podkład w 100% mineralny, oparty na formule z proszkowanego szafiru zapewnia perfekcyjny makijaż, a dzięki zawartości naturalnych minerałów:

< Nie podrażnia skóry,
< Nie zatyka porów,
< Nie wysusza,
< Jest dobrze tolerowany przez alergików


Lekki, delikatnie kryjący podkład zawiera kompleks 5 alg, nie zawiera talku. Bogaty w witaminy A, E i F, odżywia skórę i wyrównuje jej koloryt. Posiada właściwości łagodzące oraz chroniące skórę przed niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi.

Butelka przypomina do złudzenia słynne Estee Lauder Double Wear ale góruje nad nim tym, że posiada wygodną do dozowania pompkę. Mój odcień to kolor J120 - drugi po najjaśniejszym. Jest również bardzo jasny bez żółtych czy tez różowych podcieni. Ma średnio gęstą konsystencję i podczas aplikacji idealnie się rozsmarowuje po twarzy - nie zastyga za szybko, co sobie bardzo chwalę. Jedna warstwa podkładu daje średnie krycie ale już kolejna - ładnie kryje niedoskonałości. Ja jednak pozostaję przy jednej aby nie przesadzać z ilością, bo na mojej niedoskonałej cerze widać tapetę, gdy nałożę grubą warstwę. Puder utrzymuje się na mojej mieszanej cerze przez cały dzień, kiedy jestem w pracy, nie ściera się i nie waży a buzia przypudrowana pudrem mineralnym nie świeci się przez spokojnie 9 godzin. Obietnice producenta są spełnione - nie zapycha, nie wysusza skóry i nie podrażnia. Za cenę 35 zł mamy tutaj rzeczywiście świetny produkt. 


Całość wykańczam pudrem mineralnym Mineral Powder w kolorze J02, który ma dość zimny i beżowy kolor i ślicznie wyrównuje koloryt cery. Puder mineralny daje bardzo delikatny glow na skórze i chociaż matuje skórę na długi czas, to skóra nim muśnięta jest delikatnie rozświetlona. Co ciekawe, na stronie Joko nie ma już pudrów mineralnych - nie wiem, czy marka postanowiła je wycofać z produkcji - jeśli tak to wielka szkoda bo to bardzo dobre produkty. 

Po środku zdjęcie tylko w podkładzie Supernatural, po prawej buzia przypudrowana pudrem mineralnym.


Odkryj pomadkę Color & Shine – szminkę i kredkę w jednym. Pomadka uwodzi słodyczą cukierkowych barw, zapewniając efekt delikatnie zwilżonych ust. Zawiera regenerującą mieszankę naturalnych wosków: pszczelego i z liści palmowych, zmiękcza, wygładza i koi. Pozostawia delikatną skórę ust odpowiednio nawilżoną i odżywioną.


Kredka od Joko przypomina nam słynne Chubby Stics i Revlon Just Bitten - ten trend mają już praktycznie wszystkie firmy, bowiem pomadka w tej formie jest teraz bardzo na topie. Osobiście lubię takie rozwiązania i pomadek w kredce mam bardzo dużo. Niestety kolor, jaki wybrałam - jasny zimny róż powoduje, że wyglądam ciut niezdrowo - tzw. "look na topielicę" ale muszę przyznać, że kolor utrzymuje się na ustach całkiem długo (do Revlon Just Bitten trochę jej jednak brakuje) i świetnie nawilża usta. Za cenę 13 zł uważam, że to bardzo przyzwoity produkt i warto po niego sięgnąć. 

Minerały na twarz czyli puder w kamieniu od SO'BiO étic

wtorek, kwietnia 08, 2014

Minerały na twarz czyli puder w kamieniu od SO'BiO étic

Po ogromnej fascynacji pudrami mineralnymi od Lily Lolo, które nie do końca są wygodne w codziennym stosowaniu, bowiem aplikacja sypkiej konsystencji zajmuje mi rano zbyt wiele czasu, trafiłam na puder mineralny w kamieniu od SO'BiO étic


SO BIO etic wykorzystuje bioróżnorodność w służbie najpiękniejszej wśród wszystkich kreacji – kobiecie. W przeciwieństwie do środków chemicznych, natura szanuje i służy integralności ludzkiego ciała. SO BIO étic projektuje i produkuje swoje certyfikowane organiczne kosmetyki i produkty do higieny czyniąc dary natury dostępnymi dla wszystkich, w etyczny sposób. Wszystkie te produkty posiadają delikatny, naturalny zapach. Mają miękką i delikatną strukturę odpowiednią do wszystkich typów skóry i łatwe w użyciu opakowania oraz składy przyjazne środowisku. Produkty SO’BiO étic® są ceryfikowane przez ECOCERT, spełniają również wymogi karty Cosmebio.


Puder zamknięty jest w estetycznej puderniczce, co prawda bez gąbeczki i lusterka - ale nabieram go pędzlem kabuki, więc nie są one dla mnie niezbędne. Oko przyciąga również sympatyczne tłoczenie na jego powierzchni.


Ma bardzo twardą i zwartą konsystencję i nie oprósza się podczas nabierania pędzlem - bardzo lubię takie twarde pudry w kamieniu bowiem nie brudzimy nic dookoła. Puder nie posiada kompletnie żadnego zapachu. Pozostawia skórę na długi czas matową, świetnie kryje i ślicznie wyrównuje koloryt skóry - zresztą widać to świetnie na zdjęciach. Nie widać go na twarzy po przypudrowaniu buzi - to dla mnie ogromny plus bowiem mam z tym spory problem. Podczas 9 godzin w pracy nie waży się, nie spływa z buzi no i najważniejsze- nie zapycha. Może spokojnie być stosowany przez osoby z problematyczną cerą. 

Mój kolor to odcień 02 Beige Dore - mam wrażenie, że jest ciut za ciemny ale kiedy moja skóra nabierze w końcu lekkiej opalenizny - będzie idealny. Gdybym miała wybierać pomiędzy sypkimi Lily Lolo a tym od SO'BiO étic, to definitywnie postawiłabym na ten puder bowiem jest bardziej wygodny w aplikacji i możemy go schować do naszej kosmetyczki. 

Cena pudru to 62,90 zł - m.in do kupienia w sklepie Matique