Pokazywanie postów oznaczonych etykietą puder matujący. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą puder matujący. Pokaż wszystkie posty
Letnie nowości w makijażu Sisley Paris

poniedziałek, sierpnia 03, 2020

Letnie nowości w makijażu Sisley Paris

Tego lata, luksusowa marka Sisley Paris oferuje udoskonaloną wersją dwóch produktów niezbędnych do wykonania codziennego makijażu i wprowadzając nowy puder w kompakcie oraz kolekcję błyszczyków. Puder Sisley Phyto-Poudre Compacte w kompakcie to dosłownie must-have w każdej kosmetyczce. Maskuje niedoskonałości skóry, matuje cerę i utrwala makijaż. Można używać go o każdej porze dnia. A jego udoskonalona formuła w nowym opakowaniu z motywem zebry sprawia, że jest to produkt do wygodnego stosowania również w podróży.

Piękna cera przez cały dzień z Benefit Hello Happy

wtorek, sierpnia 27, 2019

Piękna cera przez cały dzień z Benefit Hello Happy

Benefit to zdecydowanie najbardziej radosna i pozytywna marka kosmetyków. Każdy produkt dosłownie przyprawia mnie o uśmiech na twarzy. A dwa najnowsze kosmetyki - podkład Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation oraz puder Benefit Hello Happy Velvet Powder Foundation, z pewnością sprawią, że i Ty się uśmiechniesz na widok swojej skóry po ich aplikacji. 


Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation to średnio kryjący, rozświetlający podkład w płynie, o lekkiej konsystencji. Daje naszej skórze bardzo naturalne wykończenie bez efektu maski. Zawiera pigmenty fotochromowe, które błyskawicznie dostosowują się, aby rozświetlić skórę przy każdym rodzaju oświetlenia: naturalnym oraz sztucznym, wyciągi kwasowe z kwiatów dodające cerze promiennego blasku oraz kwas hialuronowy, który przyciąga cząsteczki wody i utrzymuje powierzchnię skóry nawilżoną.

Podkład występuje w 12 wariantach kolorystycznych. Ja posiadam trzy najjaśniejsze odcienie, a na co dzień stosuję nr 3 - który jest odcieniem dla mnie wręcz idealnym. Odcień nr 1 oraz nr 2 będą idealnie nadawać się dla dziewczyn o bardzo jasnym fototypie skóry - a takich jasnych kolorów podkładów jest w Polsce faktycznie niewiele, dlatego to wielka gratka dla bladolicych kobiet.


Podkład ma gęstą, wręcz kremową konsystencję i musimy pamiętać, aby przed jego aplikacją nałożyć na skórę dobrą bazę, bowiem podkład jest dość tępy w aplikacji. Ja nakładam serum Givenchy Hydra Sparkling. Wyciskam niewielką ilość podkładu i nakładam go punktowo na twarz, rozcieram palcami a następnie "stempluję" beauty blenderem. W ten sposób uzyskuję nie tylko idealne krycie jak i efekt "drugiej skóry". Następnie pudruję twarz pudrem Benefit Hello Happy Velvet Powder Foundation. 


Benefit Hello Happy Velvet Powder Foundation to aksamitny podkład w pudrze, który można również stosować jako puder do wykończenia naszego makijażu. Dzięki temu, uzyskujemy jeszcze mocniejsze krycie ale nie obciążamy przy tym skóry. Puder ma aksamitną konsystencję, pięknie wyrównuje koloryt skóry i matuje na długi czas. W połączeniu z podkładem Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation daje nam efekt świetnie wyglądającej cery przez cały dzień. Ja stosuję kolor nr 3, który idealne współgra z odcieniem podkładu o tym samym numerku.

Kolory pudru są idealnie dopasowane do odcieni podkładu. To daje nam gwarancję, że taki bliźniaczy duet zastosowany o poranku, wytrzyma bez skazy na naszej skórę spokojnie 10-12 godzin. Przyznam szczerze, że nie próbowałam stosować pudru na mokro - za pomocą dołączonej do puzderka gąbeczki. Jestem tradycjonalistką i puder stosuję wyłącznie do wykończenia makijażu. 


Dodatkowym walorem tych kosmetyków są oczywiście urocze opakowania z uśmiechniętą buźką. Puderniczki i buteleczki dosłownie uśmiechają się do nas i wprawiają w dobry humor. Bo przecież dewizą Benefit jest "Uśmiech jest najlepszym kosmetykiem", a ja w to wierzę. Podkład oraz puder Benefit Hello Happy kupicie oczywiście wyłącznie w perfumerii Sephora. Za podkład zapłacicie 154 zł w wersji pełnowymiarowej i 75 zł za opakowanie w wersji mini. Puder kosztuje również 154 zł.


Jeśli jesteście ciekawe jak oceniam podkład Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation w porównaniu do Benefit Hello Happy Soft Blur Foundation, to mam dla Was odpowiedź. Podkład Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation ma dużo gęstszą konsystencję, jest bardziej wydajny i mocniej kryjący. Jeśli zatem szukacie dobrego krycia oraz matu na wiele godzin, to koniecznie postawcie na uśmiechnięty Benefit Hello Happy Flawless Brightening Foundation.


Sypki puder matujący czyli Benefit Dr. Feelgood Silky Mattifying Powder

środa, czerwca 05, 2019

Sypki puder matujący czyli Benefit Dr. Feelgood Silky Mattifying Powder

Uwaga Benebabes! Szukacie idealnego matu w upały, a Wasza skóra świeci się już po kilku godzinach? Doktorek przybywa na ratunek i nie musisz nawet umawiać wizyty. Gdy do akcji wkracza doktorek, czyli Benefit Dr. Feelgood Silky Mattifying Powder - nie straszne będą wysokie temperatury i tym samym zrujnowany makijaż. Z tym sypkim gagatkiem, skóra będzie matowa przez cały dzień. 


Dr. Feelgood jest zawsze gotowy do misji matującej! Oferujący satynowe wykończenie sypki puder, w jednej chwili neutralizuje świecenie, utrwala makijaż i kontroluje nadmierne wydzielanie sebum nawet przez 12 godzin. Ten wyjątkowo lekki i jedwabisty, sypki puder pozostawia po sobie subtelne wykończenie i matową, naturalnie wyglądającą skórę. 

Ten jedwabiście satynowy proszek jest dostępny bez recepty i w mig rozprawia się ze świecącą się skórą. Dołączony do niego milutki puszek idealnie nadaje się do jego aplikacji (możemy stosować go tez do makijażu w stylu "baking"), chociaż ja wolę używać pędzla kabuki. Puder ma jeden transparentny odcień, który idealnie będzie współgrał z każdą karnacją. Jest niewidoczny na skórze i niezwykle delikatny - wygładza rysy i nie osadza się w zmarszczkach - optycznie wygładzając skórę, niwelując wszelkie niedoskonałości.


Puder należy stosować w miejscach szczególnie podatnych na przetłuszczanie. Jest idealny do wykańczania naszego makijażu, bowiem nie zmienia odcienia podkładu i nie bieli naszej skóry. Jeśli nie stosujemy podkładu a mamy skórę z tendencją do świecenia, możemy go aplikować na oczyszczoną skórę, aby przez wiele godzin uzyskać na niej idealny mat. 


Benefit to również mistrz nietuzinkowych opakowań - to piękne metalowe puzderko w stylu vintage z pewnością upiększy naszą toaletkę. Opakowanie zostało również wzbogacone o bardzo ciekawe rozwiązanie - gumowane i bardzo szczelne zamknięcie, które uniemożliwi obsypywaniu się tego jedwabistego pudru. Powiedz stop błyszczącej się skórze! Bo Benefit Dr. Feelgood Silky Mattifying Powder to idealne lekarstwo na tę dolegliwość. Kosmetyki Benefit kupicie wyłącznie w drogerii Sephora, a doktorek kosztuje 135 zł. 

Estée Lauder Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation

środa, maja 22, 2019

Estée Lauder Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation

Chyba każda miłośniczka makijażu zna doskonale kultowy już podkład Estée Lauder Double Wear. To od lat najczęściej wybierany podkład na świecie i chociaż ma swoje zwolenniczki, jak i przeciwniczki, to według mnie faktycznie nie ma sobie równych. Teraz, marka Estée Lauder postanowiła iść za ciosem sukcesu podkładu i wypuściła puder o uniwersalnej formule 2 w 1, czyli puder i podkład w jednym.


Trwała i uniwersalna formuła pudru Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation może być stosowana jako podkład na mokro lub na sucho lub w charakterze wykończenia. Puder umożliwia nam stopniowalny poziom krycia i niezwykle naturalne matowe wykończenie. Puder stosowany na sucho, jako wykończenie makijażu reguluje poziom błyszczenia się skóry, jest jedwabiście miękki i lekki. Dodatkowo utrzymuje się na skórze przez cały dzień.

Estée Lauder Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation to nie tylko świetny puder - to również niezwykle estetyczne, złote puzderko z emblematem marki. To cacko z pewnością ucieszy oko każdej nawet wymagającej miłośniczki makijażu. 


Puder posiada dwustronną gąbeczkę, za pomocą której nakładamy go na skórę - na sucho lub na mokro. Ja, jako że nie lubię stosowania takich kosmetyków na mokro - nakładam go na sam koniec - jako wykończenie makijażu, za pomocą pędzla kabuki. Puder przepięknie kryje, pomimo nałożonego podkładu - i wyrównuje wszelkie niedociągnięcia makijażu. 


Estée Lauder Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation matuje skórę na wiele godzin i nie obciąża naszego makijażu. To ogromna zaleta, bo nie ma nic gorszego, gdy po przypudrowaniu skóry pojawia się na niej tzw. "tapeta". Skóra wygląda w nim bardzo naturalnie przez cały dzień. Ja stosuję kolor 2N1 Desert Beige i również ten kolor zawsze wybierałam, gdy kupowałam klasyczny podkład Double Wear. Jeśli tak jak ja, jesteście fankami linii Estée Lauder Double Wear, to ten wszechstronny kosmetyk koniecznie musi się znaleźć na waszej "wish liście".


Podkład/puder Estée Lauder Double Wear Stay in Place Matte Powder Foundation możecie kupić w drogerii Sephora oraz Douglas i chociaż nie należy do najtańszych, bowiem kosztuje 215 zł, to uważam, że warto w niego zainwestować, aby mieć idealny makijaż przez cały dzień a nawet i noc.
Jak supermodelka czyli Claudia Schiffer Make Up

środa, lutego 28, 2018

Jak supermodelka czyli Claudia Schiffer Make Up

Po 30 latach kariery w przemyśle modowym i wielu godzinach spędzonych w rękach najlepszych makijażystów Claudia Schiffer postanowiła wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie. We współpracy z niemiecką marką ARTDECO zaprojektowała własną serię profesjonalnych kosmetyków do makijażu. Jej doskonałe wyczucie stylu, design opakowań i wybór kolorów znajdują odbicie w wysokiej jakości produktach do makijażu.
 
Limitowana kolekcja dokładnie oddaje motto życiowe i styl Claudii - prosty, ale zapierający dech w piersiach. Claudia Schiffer wspomina, ze gdy była młodą modelką, była również skrajnie wstydliwa a jej przyjaciele wątpili, czy zdoła się przebić w świecie modelingu. Bardzo szybko jednak nauczyła się, że dobry make-up może przykryć nie tylko rumieniące się ze wstydu policzki, ale potrafi też poprawić samoocenę i dodać potrzebnej pewności siebie. Kolory różowej Vespy i pastelowych sprzętów z lat 60-tych wpłynęły na design kolekcji Claudii Schiffer. A ponieważ nazywano ją Cloudy, pojawia się w niej także motyw małej chmurki, symbolizującej jej dzieciństwo. 
 
 
Szminki z kolekcji Claudii Schiffer są rzeźbione w małe kropelki deszczu a kosmetyki noszą imiona jej dzieci i przyjaciół - to bardzo osobista linia. Ciekawostką jest, że cudowną różową pomadkę Cream Lipstick Candy Cane nr 420 Claudia miała na ustach na jednej z okładek Vogue. Obok cudownego różu do policzków, to właśnie pomadka Candy Cane najbardziej skradła moje serce. 
 
Pomadka ma treściwą kremowo-żelowa konsystencję. Pięknie pokrywa usta kolorem i świetnie się na nich trzyma. Kolor Candy Cane to kwintesencja kolekcji od Claudii Schiffer - dziewczęcość w czystej postaci - kolor, który odświeża naszą twarz i zdecydowanie odmładza.


Róż do policzków to majstersztyk o świetlistym wykończeniu i delikatnej konsystencji. Zamkniety w uroczym, bardzo dziewczęcym puzderku z kolorze skutera Vespa ze złotymi literkami. Nawilża i wygładza skórę dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Nie zawiera parabenów i olejów mineralnych.


Ten róż to powiew wiosny na naszych policzkach. Delikatnie rozświetla skórę, ale również ją matuje. Do tego gama uroczych 6 odcieni sprawie, że każda z nas odnajdzie swój odcień. Kolor 46 jest bardzo delikatny i cudownie odświeża skórę nadając jej subtelnego rumieńca. 


Kolejnym godnym uwagi kosmetykiem z kolekcji Claudii Schiffer jest biały puder matujący w kompakcie, który nosze w swojej kosmetyczce. Puder doskonale matuje i utrwala makijaż - nie zmieniając przy tym koloru naszego podkładu. 


Rozświetlacz Illuminator oraz tint to ust i do policzków, to ciekawostki, na kupno których bym się nie zdecydowała. Kompletnie nie radzę sobie z produktami o płynnej konsystencji. Jeszcze z rozświetlaczem daję sobie radę ale tint to juz dla mnie wyższa szkoła jazdy. 

Produktem, który odkryłam całkiem niedawno i bez którego nie mogę się obyć to wygładzający biały, sypki puder pod oczy. Co ciekawe - bardzo podobny kosmetyk jest moim hitem od Laury Mercier. Claudia Schiffer oferuje nam bliźniaczo podobny kosmetyk - w niższej cenie.


Ten bardzo drobno i gładko zmielony puder wygładza optycznie skórę pod oczami niwelując zasinienia. Matuje i koryguje wszelkie niedoskonałości dając efekt rozświetlenia. Ja stosuję go również na te partie twarzy, które wymagają optycznego wygładzenia - na blizny po trądziku i drobne zmarszczki. Uwierzcie mi - to produkt trochę niedoceniony a genialny!


Kolekcja Claudii Schiffer to bardzo szeroka gama produktów - znajdziecie tam dosłownie wszystko, co jest potrzebne do wykonania kompleksowego makijażu - podkłady, cienie, tusze do rzęs, róże, bronzery i pomadki. A wszystko to w przepięknej szacie opakowań. Bo każda z nas ma w sobie coś z małej dziewczynki. I każda z nas jest przecież supermodelką!


Max Factor Facefinity Compact - swatche wszystkich odcieni

niedziela, lutego 11, 2018

Max Factor Facefinity Compact - swatche wszystkich odcieni

Ciesz się długotrwałym matowym wykończeniem makijażu z podkładem Max Factor Facefinity Compact. Facefinity Compact jest odpowiedzią na wszystkie nasze potrzeby dzięki efektowi, który normalnie daje nam podkład w płynie. Podkład w płynie i puder w jednym? To właśnie Max Factor Facefinity Compact.


Max Factor Facefinity Compact jest maksymalnie skondensowany, o małym poręcznym kształcie zaprojektowanym specjalnie tak, by mógł zmieścić się w każdej kobiecej torebce. Jest kosmetykiem, dzięki któremu stworzymy idealny makijaż dzienny w każdych warunkach - bez względu na to czy wykonujemy go w domu czy właśnie poprawiamy makijaż w ciągu dnia.


Max Factor Facefinity Compact to sekret długotrwałego i łatwego w wykonaniu makijażu z opatentowanym systemem Max Factor Permawear® czyli wielozadaniową technologią zaprojektowaną z myślą o twoim intensywnym trybie życia. Wysoka zawartość pudrów absorbujących sebum oraz wodoodpornych pigmentów i trwałych cząsteczek oferuje naturalny makijaż z pełnym i długotrwałym kryciem, a zawarty filtr SPF, powiększony z faktora 15 na 20, dodatkowo ochroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV.


Max Factor Facefinity Compact charakteryzuje się doskonałymi właściwościami kryjącymi  i komfortową kremową konsystencją.  Jego bogata formuła koryguje nawet silne przebarwienia, rozszerzone lub popękane naczynia krwionośne, plamy pigmentacyjne. Występuje w 5 odcieniach, które widzicie na zdjęciach. Najjaśniejszy kolor to 002 IVORY, natomiast najciemniejszy to 007 BRONZE.


Według mnie, kolory Max Factor Facefinity Compact są niestety za ciemne dla Polek, które lubią jasne odcienie pudrów i podkładów. Odcień najjaśniejszy z pewnością będzie się cieszył dużym powodzeniem, ale dla niektórych z Was i on może być ciut za ciemny. 


Mój sekret - to zastosowanie Max Factor Facefinity Compact nie jako podkładu, tylko jako pudru wykańczającego makijaż. Dzięki temu uzyskuję długotrwały mat i lepsze krycie niż za pomocą zwykłych pudrów w kamieniu. Kolor dostosowany do mojej karnacji to najjaśniejszy 002 IVORY. Cena Max Factor Facefinity Compact to 65,99 zł a dostaniecie go m.in w drogeriach Rossmann.

Matujemy skórę w wersji HD z kosmetykami Make Up Forever

poniedziałek, kwietnia 17, 2017

Matujemy skórę w wersji HD z kosmetykami Make Up Forever

Kosmetyki Make Up Forever czyli MUFE, znają już chyba wszystkie z Was. Jako posiadaczka cery mieszanej z tendencją do świecenia się w strefie T, pokochałam z oferty tej marki dwa produkty - białe pudry fixujące - sypki oraz w kompakcie - dające na naszej skórze niewiarygodnie wygładzający efekt HD (High Dimension). 


Sypki Puder Ultra HD został stworzony jako odpowiedź na potrzeby filmowej i telewizyjnej technologii. Jego unikalna formuła Ultra HD jest niewidoczna w kamerach 4K a nawet gołym okiem. Jest to produkt stworzony dla profesjonalnych makijażystów ale również i dla tych z nas, które pragną idealnego wykończenia makijażu bez zmiany koloru podkładu, który nałożyłyśmy uprzednio na skórę. 


Puder Ultra HD zapewnia niesamowicie lekki i matowy efekt oraz pozostawia skórę gładką i promienną. Mikrokuleczki krzemionki natychmiastowo rozświetlają cerę i sprawiają, że jest niewiarygodnie aksamitna. To po prostu pyłek wróżki zamknięty w trochę niezbyt wygodnym opakowaniu - musimy bowiem uważać aby ten niesamowicie drobniutki puder a raczej pyłek nie zrobił nam dookoła białej chmurki. Ja mam na niego swój sposób - wysypuję go nad chusteczką bezpośrednio na pędzel kabuki i wtedy nakładam na skórę. To, co zostało na chusteczce też wykorzystuję - nic nie może się zmarnować :) 


Puder jest niewiarygodnie lekki i co najważniejsze nie zmienia koloru podkładu - za to go uwielbiam. Moja pełna niedoskonałości skóra po jego aplikacji jest gładsza, pory są mniej widoczne a wydzielanie sebum jest ograniczone na wiele godzin. Jednak jest to produkt do stosowania w domu z uwagi na niezbyt wygodną aplikację. 


Ale MUFE ma też analogiczny produkt w kompakcie, który możemy mieć zawsze przy sobie aby w ciągu dnia poprawić nasz makijaż. Kompaktowy Puder Ultra HD jest prawdziwym osiągnięciem technologicznym, łączącym w sobie syntetyczna mikę, silikon i krzemionkę. Te trzy składniki natychmiastowo tuszują płytkie zmarszczki, pory i niedoskonałości, dzięki czemu cera jest perfekcyjnie gładka. Formuła pudru została wzbogacona również kwasem hialuronowym i zapobiega wysuszaniu skóry. Do idealne dla tych z nas, które pomimo mieszanej lub nawet tłustej skóry mamy na cerze suche skórki - puder ich nie podkreśla a nawet niweluje ich widoczność. 


Wszystkie produkty MUFE możecie kupić w drogerii Sephora. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest na rynku wiele podobnych białych pudrów, które możecie kupić w dużo niższych cenach i z pewnością znacie je i lubicie. Ja jednak uważam, że to najlepsze pudry matujące i dające efekt pięknej skóry na rynku. Dla tych z Was, które cenią sobie profesjonalne produkty Make Up Forever, te dwa białe pudry fixujace staną się Waszymi najlepszymi sprzymierzeńcami i drogą ku nieskazitelnemu makijażowi.


Points D'encrage Givenchy kolekcja wiosna/lato 2017

niedziela, lutego 19, 2017

Points D'encrage Givenchy kolekcja wiosna/lato 2017

Tradycyjnie uważa się, że sen o atramencie symbolizuje kreatywność i zmiany w życiu osobistym, jak również harmonię i dobre wieści. Czerwony atrament niesie natomiast obietnicę namiętnego romansu. Specjalnie dla kobiety Givenchy, Nicolas Degennes zamienił ów sen w rzeczywistość. W tej kobiecej i niesamowicie eterycznej kolekcji, rozmyte kleksy atramentu przenikają się nawzajem, by tworzyć nowe odcienie. 


POINTS D’ENCRAGE bada zaskakującą naturę atramentu, który ukazuje świetliste wersje odcieni – od najjaśniejszych do najbardziej nasyconych, w esencji koloru. Atrament ma zdaniem Nicolasa idealną konsystencję do łączenia kolorów i wywołuje delikatne odczucia. Kontrast ten uwidacznia się w całej kolekcji. Obejmuje ona formuły o intensywnej kolorystyce, które z chwilą nałożenia na skórę stają się delikatne i przeźroczyste.


„Kałamarz” Givenchy zawiera nowy różowy żel MÉMOIRE DE FORME, który obdarza cerę naturalnym świeżym blaskiem. Zaskakująca konsystencja wyda się znajoma fankom różu Givenchy. Ten produkt zinterpretowany w nowym wydaniu służy jednak innym celom. Po raz pierwszy rewolucyjny żel zyskał subtelny perłowy połysk, aby stać się konturującym rozświetlaczem. Jego delikatna formuła i praktyczny format czynią z niego fontannę światła i doskonałe narzędzie, które dodaje twarzy migoczącego blasku. Żel wraca do swojej pierwotnej formy - idealnie gładkiej tafli. To wręcz niesamowite uczucie - móc obserwować jak po chwili staje się różowym lustrem.


Od tej chwili definiowanie światłem wybranych partii twarzy będzie bardzo łatwe. Dzięki formule, która zawiera aż 72% wody, możesz uzyskać efekt świeżego blasku. Nicolas Degennes radzi, by nakładać produkt na grzbiet nosa, na wypukłe części policzków i w zewnętrznych kącikach oczu, co doskonale rozświetli cerę: „Zwróć uwagę na to, w jakich miejscach Twoja twarz naturalnie odbija światło i muśnij je żelem. Możesz także nałożyć go na całej twarzy, aby odświeżyć cerę i nadać jej zdrowy blask.” Również ciało ma kontury, które zasługują na podkreślenie. Na przykład akcent blasku na nogach podkreśli wszystkie rodzaje skóry. Nicolas radzi: „Na wieczorową imprezę nakładaj produkt na całe ciało.”


PRISME LIBRE TRAVEL to puder sypki, odpowiedni dla wszystkich tonacji skóry, pozwala uczynić cerę piękniejszą, dzięki matowemu i świetlistemu wykończeniu. Ma lekko lawendowy odcień, który w zetknięciu ze skóra staje się niewidoczny - matuje ale i rozświetla dając idealne wykończenie każdego makijażu. 


PRISME LIBRE TRAVEL ma tę samą formułę, co kultowy klasyk marki - pryzma - puder również posiada właściwości matujące i rozświetlające. W nowej wersji zyskał jednak format przyjazny w podróży. Gest aplikacji pudru jest prosty, elegancki, intuicyjny …. i bardzo couture. Ozdobne wieczko nawiązuje do wzornictwa linii akcesoriów Givenchy – Obsedia i wyposażone jest w praktyczny puszek, który ułatwia aplikację pudru.

Ten produkt wyruszy z Tobą w każdą podróż, niczym stempel w paszporcie. Ja jednak nie nakładam go za pomocą dołączonego puszku-stempelka - wysypuję go sobie odrobinę i aplikuję za pomocą pędzla kabuki. Puder matuje ale i delikatnie rozświetla skórę, która rzeczywiście wygląda fantastycznie. 


Na zdjęciu reklamowym kolekcji połączono dwa różne rodzaje sztuki: fotografię i rysunek. Rysunek stanowi integralną część historii domów mody. Wyimaginowany świat Couture opiera się na szkicach. W zdjęciu reklamowym POINTS D’ENCRAGE ilustrator Marc-Antoine Coulon w oryginalny sposób interpretuje piękno i przekracza granicę między jawą a snem, zdobiąc wizerunek atramentowymi kleksami w barwach kolekcji.


GIVENCHY POINTS D’ENCRAGE to kolekcja niesamowicie zwiewna i bardzo kobieca. Pastelowe rozmyte kolory łączą się z niebieskoczarnym atramentem LINER VINYL oraz perłowo-niebieskim odcieniem top coat'u do rzęs. Perfekcyjne wykonanie makijażu uzyskamy dzięki bazie - żelowi MÉMOIRE DE FORME a wykończymy go oczywiście za pomocą pudru PRISME LIBRE TRAVEL. Tej wiosny i lata kobieta w makijażu Givenchy będzie bardzo naturalna ale i seksowna ale o tym już w kolejnym poście.