Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki profesjonalne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosmetyki profesjonalne. Pokaż wszystkie posty
Nie taki ślimak straszny czyli kosmetyki z ekstraktem ze śluzu ślimaka

wtorek, kwietnia 11, 2023

Nie taki ślimak straszny czyli kosmetyki z ekstraktem ze śluzu ślimaka

Dermomedica Cosmeceuticals to specjalistyczna marka, która powstała z myślą o wspomaganiu terapii dermatologicznych. Zaawansowane receptury preparatów zostały opracowane tak, aby zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry i stymulować fizjologiczne procesy odnowy. W ofercie marki znajdują się również produkty, które znacząco wpływają na pozytywny przebieg kuracji przeciwtrądzikowych. Takimi preparatami są m.in kosmetyki zawierające w swoim składzie ekstrakt ze śluzu ślimaka - pianka do mycia twarzy oraz serum. 


Co prawda jestem już po przeciwtrądzikowej kuracji Izotekiem, ale wspomagam się nadal delikatnymi produktami, które nie pozwolą na nawrót trądziku. 

Moimi ulubionymi preparatami do mycia skóry twarzy są właśnie pianki, a ta jest wyjątkowo delikatna dla skóry. Podczas dozowania cudownie się pieni i doskonale oczyszcza skórę z makijażu, usuwa nadmiar sebum i wycisza skórę po całym dniu. 


Pianka Dermomedica Cosmeceuticals Snail Foam Cleanser doskonale oczyszcza skórę bez wywoływania odwodnienia, dodatkowo działa przeciwzapalnie i kojąco. Jako, że śluz ze ślimaka wykazuje silne właściwości wygładzające i stymulujące, jest źródłem alantoiny, naturalnego kolagenu, witamin i alfa-hydroksykwasów - pobudza tym samym procesy naprawcze, regeneruje skórę w jej głębszych warstwach, pozostawiając ją jędrną i pełną blasku. Dodatkowo, warto wiedzieć, że śluz ślimaka jest naturalnym antybiotykiem.

Jako, że śluz ze ślimaka działa przeciwzapalnie i jest naturalnym antybiotykiem, pianka polecana jest dla skór bardzo wrażliwych, silnie unaczynionych z tendencją do rumienia i przy kuracjach dermatologicznych. Kosmeceutyk dodatkowo zawiera prowitaminę B5 i beta-glukan, aby natychmiastowo nawilżać skórę i działać przeciwzapalnie.

Piankę możecie kupić w 2 pojemnościach - 60ml oraz 150ml. 


Po dokładnym oczyszczeniu skóry - czas na Snail B3 Serum od Dermomedica Cosmeceuticals, które ma dość rzadką, lekko żelową konsystencję, którą dozujemy za pomocą pipety. Serum oprócz ekstraktu ze śluzu ślimaka, w swoim składzie ma niacynamid, czyli witaminę B3.

Serum działa przeciwstarzeniowo, przeciwzapalnie i naprawczo na naszą skórę. Jak już wcześniej napisałam, śluz ślimaka wykazuje silne właściwości wygładzające i stymulujące naszą skórę. Śluz ze ślimaka i witamina B3 (niacynamid) działają przeciwzapalnie i są nazywane naturalnymi antybiotykami, dlatego serum polecane jest również dla skóry w przebiegu trądziku pospolitego i różowatego. 


Dodatkowo, niacynamid łagodzi stany zapalne, silne zaczerwienienie skóry, zmniejsza widoczność pękniętych naczynek, a także sukcesywnie rozjaśnia przebarwienia. W tym niezwykłym kosmeceutyku zastosowano również niskocząsteczkowy kwas hialuronowy i beta-glukan, aby natychmiastowo nawilżyć skórę, silnie ją uelastycznić i działać przeciwzapalnie. Serum przygotowuje skórę do inwazyjnych zabiegów takich jak laseroterapia, peelingi oraz mezoterapia. Obniża ryzyko powstania blizn potrądzikowych i przebarwień z nimi związanych. 


Serum doskonale się wchłania i może być z powodzeniem stosowane na dzień - pod makijaż oraz na noc, przed nałożeniem ulubionego kremu. Dla mnie - po kuracji Izotekiem - to serum to dosłownie kokon dla przesuszonej skóry - wspaniale nawilża skórę, ujędrnia ją i napina, a dodatkowo ma świetne działanie przeciwzapalne, gdy na mojej skórze zaczyna pojawiać się pojedynczy nieprzyjaciel. 

Kosmetyki Dermomedica Cosmeceuticals - nie tylko te zawierające ekstrakt ze śluzu ślimaka - kupicie w sklepie online topestetic. Ja, osobiście polecam tę linię osobom borykającym się z suchością tkliwością i uwrażliwieniem skóry oraz tym, które zamierzaj się poddać mezoterapii. Nic nie wycisza skóry po mikronakłuwaniu - jak Snail B3 Serum od Dermomedica Cosmeceuticals.


/materiał powstał we współpracy z topestetic/
Jakość, doświadczenie i skuteczność czyli poznajcie profesjonalne kosmetyki Phyt's

niedziela, lutego 12, 2023

Jakość, doświadczenie i skuteczność czyli poznajcie profesjonalne kosmetyki Phyt's

Phyt’s to marka Nr 1 we Francji z tysiącami gabinetów kosmetycznych oraz SPA. Te francuskie, profesjonalne i w 100% naturalne kosmetyki są produkowane na południu tego kraju w miejscowości Caillac od prawie 50 lat. Ponad 300 aktywnych fitokosmetyków posiada certyfikaty COSME BIO oraz QUALITE FRANCE.


Profesjonalne zabiegi na twarz i ciało przygotowane są jako pojedyncze sety. Każdy produkt w secie, od mleczka przez tonik po serum oraz kremie kończąc, zamknięty jest w pojedynczej, szklanej ampułce. Pozwala to zachować kontrolę oraz gwarantuje higienę, wyjątkowość oraz skuteczność zabiegu.

Phyt’s pozwala niesamowicie się wyróżnić - zaproponować zabiegi i produkty, które są unikalne oraz idealnie wpisują się w obserwowany od kilku lat trend naturalności. Phyt’s to połącznie doświadczenia, innowacji oraz skuteczności.


Zawarte w kosmetykach Phyt’s składniki posiadają to, co najcenniejsze z natury, aby w pełnej harmonii mogły zaopiekować się potrzebami każdej skóry. Kosmetyki marki można indywidualnie dopasować do rodzaju skóry oraz jej potrzeb.

Piękno wynika ze zdrowia, a połączenie z naturalną filozofią i ekologią sprawia, że kosmetyki Phyt’s stały się pionierami w branży kosmetycznej. W ciągu 50 lat istnienia firmy powstały innowacyjne składniki, nowoczesne produkty i metody, które bez syntetycznych składników zapewniają skórze to, co potrzebuje.

Produkty marki pozwalają na wykonywanie szeregu profesjonalnych zabiegów zarówno na twarz, jak i ciało. Unikalne produkty brandu wpisują się w panujący od kilku lat trend na naturalność. Celem marki jest nie tylko przekazanie produktów organicznych, naturalnych, ale przede wszystkim umożliwienie wykonywania ukierunkowanych zabiegów. Zabiegów, które oparte są na technicznej wiedzy oraz skuteczności.


Każda skóra miewa lepsze i gorsze dni. Moja aktualnie jest po rocznej kuracji Izotekiem, czyli silnym lekiem na trądzik. Skutkiem ubocznym przyjmowania Izoteku jest nadmiernie sucha i łuszcząca się skóra nie tylko na twarzy ale i na całym ciele. Po roku kuracji - na mojej twarzy nie widać już praktycznie ani jednego pryszcza ale faktycznie - skóra jest przeraźliwie sucha.

Z oferty marki wybrałam do pielęgnacji kilka kosmetyków, które sprawiają, że z każdym dniem, moja skóra staje się zdrowsza, a tym samym bardziej szczęśliwa. 

Kostka myjąca doskonale nadaje się do mycia delikatnej skóry twarzy i ciała - nie podrażnia i idealnie zmywa makijaż. To mydło w naturalny i delikatny sposób oczyszcza skórę, chroniąc jej płaszcz hydrolipidowy. Bogate w odżywczy olej arganowy oraz masło shea, pozostawia ją czystą, miękką i zregenerowaną.


Nawilżający eliksir AQUA Elixir Hydratant 24H o uroczym niebieskim kolorze, to zastrzyk nawilżenia dla suchej skóry. Co w nim lubię? To, że doskonale się wchłania i można stosować go pod makijaż - jako nawilżającą bazę.

Jego skoncentrowana formuła zapewnia długotrwałe i intensywne nawilżenie. Produkt niezbędny dla odwodnionej skóry. Zapewnia aktywną penetrację nawadniających składników przez 24h oraz zapobiega odwadnianiu. Eliksir posiada niezwykle lekką konsystencję, dzięki której cera pozostaje wygładzona, wzmocniona i rozświetlona.


Z oferty Phyt's wybierałam takie kosmetyki, aby nie tylko odpowiadały potrzebom mojej skóry, ale również takie, które (miałam taką nadzieję) - będą się dobrze wchłaniać i nie obciążać skóry. Bo nie ma nic gorszego od mazistego kremu, który pozostawia na skórze tłusty film. 

Nawilżający krem do skóry normalnej i suchej AQUA Créme Hydratante 24H to spełnienie marzeń. Ma treściwą konsystencję, ale wchłania się całkowicie a rano - skóra jest nawilżona i wyciszona.

Krem nie tylko nawilża, ale chroni też skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, odbudowując jej płaszcz hydrolipidowy. Kremowa, delikatna konsystencja sprawia, że cera pozostaje gładka, miękka oraz doskonale nawodniona.


Po 45 roku życia, a u niektórych nawet wcześniej - pierwsze oznaki starzenia się skóry widać najbardziej na skórze szyi oraz dekoltu. Ja, niestety zauważyłam to już jakiś czas temu, ale jakoś nie sięgałam po ukierunkowaną pielęgnację, bo nie lubię smarować szyi. 

Jednak skusiłam się na ujędrniającą emulsję na szyję i dekolt od Phyt's - AROMALLIANCE Soin Raffermissant Cou et Décolleté. I powiem szczerze, że tej emulsji nie mam dość. Piękny, relaksujący zapach i otulający woal formuły sprawiają, że smaruję szyję i dekolt dwa razy dziennie po porannym i wieczornym prysznicu. W dotyku skóra staje się dosłownie aksamitna i miła, a dzięki temu mniej wiotka. 

Ta dedykowana skórze dojrzałej emulsja, zapewnia jej naturalne ujędrnienie oraz gładkość. Faktycznie - niezwykle skutecznie zapobiega wiotczeniu skóry szyi i dekoltu, odbudowując oraz wspierając jej strukturę. Formuła emulsji nasycona jest naturalnymi składnikami o działaniu anti-aging, które w połączeniu z masażem stymulują okoliczne mięśnie. Skóra szyi i dekoltu pozostaje odżywiona, ujędrniona, jak również efektywnie odmłodzona. Z takim kosmetykiem, nielubiana pielęgnacja stała się w końcu przyjemnością. 

 
Jeśli lubicie kosmetyki profesjonalne o doskonałej jakości popartej wieloletnim doświadczeniem to koniecznie zajrzyjcie do sklepu online www.kissinger.pl, gdzie znajdziecie m.in. właśnie kosmetyki Phyt's. 

Zapamiętajcie też, że kosmetyki Phyt's są wolne od sztucznych konserwantów, a także syntetycznych barwników. Ponadto, kosmetyki Phyt's posiadają certyfikaty COSME BIO oraz QUALITE FRANCE, które są gwarancją innowacyjności, skuteczności, jak również tak obecnie pożądanej naturalności.

Nie tylko na lato czyli Epionce Daily Shield Lotion Tinted SPF 50

poniedziałek, sierpnia 22, 2022

Nie tylko na lato czyli Epionce Daily Shield Lotion Tinted SPF 50

Lubicie kosmetyki, które nie tylko chronią ale i upiększają skórę? Ja uwielbiam, bo dzięki nim skóra ma wyrównany koloryt i jest odporna na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Emulsja ochronna z SPF50 od Epionce posiada uniwersalny kolor, który dostosowuje się do naszej karnacji, jest wodoodporna oraz bogata w antyoksydanty i składniki przeciwzapalne. To połączenie pielęgnacji oraz makijażu w jednym - idealnie sprawdzi się nam przez cały rok - nie tylko latem.


Emulsja ochronna SPF50 od Epionce jest lekkim, szybko wchłaniającym się filtrem ochronnym stworzonym do codziennego stosowania, zapewniającym szerokie spektrum ochrony przeciw szkodliwemu promieniowaniu UVA i UVB.

Zapewnia szerokie spektrum ochrony, wyrównując koloryt skóry, jednocześnie zapewniając naturalny wygląd zdrowego blasku. Jest wręcz idealna dla wszystkich rodzajów skóry - nawet tej wrażliwej - a jej formuła o dużej wodoodporności została wzbogacona o składniki roślinne, które działają przeciwutleniająco. 


Epionce Daily Shield SPF 50 zapewnia najwyższą ochronę w odpowiednim kolorze, aby skóra wyglądała na zdrową, jest idealna do codziennego stosowania w monoterapii lub pod makijażem, aby zapewnić optymalną ochronę przed promieniowaniem UV. Jeden odcień idealnie łączy się z kolorem skóry, dzięki czemu nadaje się do większości rodzajów i odcieni skóry.



Daily Shield Tinted SPF 50 jest rekomendowany przez Skin Cancer Foundation jako skuteczny krem ​​przeciwsłoneczny o szerokim spektrum działania i został nagrodzony „Best Under Makeup” przez magazyn Shape Shape 2017 Sun Awards.

A gdy nasza skóra pod oczami jest podatna na zasinienia oraz drobne linie, warto poznać bliżej Epionce Renewal Eye Cream, który rozjaśnia, ujędrnia i wygładza skórę wokół oczu - zmniejszając opuchliznę, cienie i oznaki starzenia się skóry. 


Ten krem można z powodzeniem stosować również na dzień, bowiem technologia soft-focus rozprasza światło widzialne, aby zredukować cienie pod oczami i rozświetlić spojrzenie.

Kosmetyki od Epionce i nie tylko, możecie kupić w sklepie online topestetic. Jeśli bliska jest Tobie bezpieczna dla skóry profesjonalna pielęgnacja, to warto pamiętać o marce Epionce. I pamiętajcie, że eksperci ze sklepu topestetic doskonale doradzą, które kosmetyki z oferty będą dla Ciebie idealne.

#paczkaPR

Jak zrobić domowe SPA czyli nowości do ciała od THALGO

środa, września 01, 2021

Jak zrobić domowe SPA czyli nowości do ciała od THALGO

Kto z Was regularnie stosuje peelingi oraz balsamy lub kremy do ciała? Doskonale wiem, że dla niektórych, pielęgnacja ciała to zło konieczne, ale są takie kosmetyki, dzięki którym, to zło może przerodzić się w niebiańskie doznanie. Jednak zwłaszcza zimą oraz jesienią - tuż po zakończeniu wakacji - powinnyśmy szczególną wagę przykładać do pielęgnacji ciała. Peeling ciała należy robić przynajmniej raz w tygodniu podczas kąpieli, a smarować je balsamem lub kremem do ciała - codziennie wieczorem. Dobrze nawilżona i odżywiona skóra wolniej się starzeje, a dodatkowo, takie zabiegi przyczyniają się do lepszego samopoczucia i słodkiego snu. 


W doskonałej symbiozie z naturą powstały ponad 50 lat temu francuskie kosmetyki morskie marki Thalgo, której wizją jest oferowanie możliwie jak najskuteczniejszych kosmetyków z naturalnych źródeł. A jak w ogóle narodził się pomysł produkowania kosmetyków zrodzonych z oceanów? W 1964 roku lekarz farmacji André Bouclet założył laboratorium specjalizujące się w leczeniu za pomocą alg morskich. Stąd już tylko krok do naturalnych kosmetyków morskich.

Produkty Thalgo wspierają naturalne piękno. Nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego, parabenów, olejów mineralnych, surowców modyfikowanych genetycznie i nie są testowane na zwierzętach. Pochodzenie i jakość surowców są bardzo ściśle kontrolowane, a każdy produkt jest testowany przed wprowadzeniem do obrotu. Aktualnie aktywne kosmetyki morskie Thalgo są obecne na wszystkich rynkach światowych. Możesz wybierać z szerokiej oferty kremów, serum, peelingów do ciała, mleczek do ciała i innych luksusowych produktów naturalnych.


Najnowszy Island Body Scrub z linii ILES PACIFIQUE od THALGO łączy w sobie sól morską, biały piasek z Bora Bora, łupinki orzecha kokosowego oraz oleje roślinne - jojoba ze słodkich migdałów oraz pestek moreli. Ten smakowity peeling pozostawia skórę miękką, gładką i doskonale odżywioną.


Aplikacja tego peelingu to po prostu doznanie niczym z rajskiej wyspy. Jego cudowny zapach, tekstura, konsystencja w mig sprawiają, że idealny relaks jest właśnie spod znaku THALGO.  Peeling najlepiej wymieszać dobrze szpatułką i nakładać na ciało masując okrężnymi ruchami, aby poprawić cyrkulację krwi. 

Dzięki zawartości olejów roślinnych, skóra staje się nie tylko gładsza, ale i doskonale nawilżona i odżywiona. Po zastosowaniu peelingu - nie trzeba już używać balsamu do ciała, bo skóra otrzymała już to, czego najbardziej potrzebuje. A zapach? Zapach jest po prostu rozkoszny - gwarantuję, że po takim domowym Spa, głęboki i błogi sen będzie gwarantowany.


Jeśli nie lubicie peelingów, które na ciele pozostawiają otulający film, z pomocą może przyjść THALGO Cold Cream Marine 24h Deeply Nourishing Body Cream. Ten 24h ultra-odżywczy krem do ciała uzupełnia lipidy, a tym samym wzmacnia barierę ochronną skóry. 

Intensywnie nawilżający i odżywczy Cold Cream Marine posiada specjalną galeniczną (działa nie tylko pielęgnacyjnie, ale i leczniczo) formułę do pielęgnacji suchej, przesuszonej i zniszczonej przez warunki atmosferyczne, mydło i słońce skóry. Krem odżywia, regeneruje i zabezpiecza skórę, poprawia naturalne nawilżenie, przywraca jej naturalne pH i chroni przed biologicznym starzeniem. 


Struktura kremu naśladuje budowę warstwy rogowej skóry, zapewniając lepszą asymilację składników aktywnych. Krem otula skórę delikatnym zapachem brzoskwini, zielonych liści i białego piżma, doskonale wchłania się, nie pozostawiając tłustego filmu. 

Zawiera odżywczy i regenerujący kompleks COLD CREAM MARINE [5%) na bazie oleju z mikroalg, wosku morskiego, kompleksu Seve Bleue oraz trio lipidowego (olej cupuasu, masło shea, kakaowiec). Krem został wzbogacony w glicerynę oraz pochodną mocznika dla zapewnienia długotrwałego 24-godzinnego nawilżenia, aksamitnie gładkiej i miękkiej skóry.


Jeśli lubicie rozpieszczać swoje ciało nietuzinkowymi, ale niezwykle skutecznymi kosmetykami, to nowości od THALGO trafią nawet w najbardziej wybredne gusta. Ich zapach, konsystencja i błyskawiczne działanie, które od razu widzimy i czujemy sprawiają, że możemy sobie podarować odrobinę SPA w zaciszu naszej własnej łazienki. Kosmetyki THALGO kupicie m.in w oficjalnym sklepie internetowym marki <TUTAJ>


Relaks, to dla mnie również ciekawa książka - niekoniecznie lekka. "Dziewczyny z Gross-Rosen" to obowiązkowa lekturą dla każdego, kto interesuje się historią Polski i chce zgłębiać to, co działo się podczas wojny.

Ruth, Felice, Fela, Gerda, Alize, Halina- sześć młodych dziewczyn, które połączył jeden los. Wszystkie miały swoje marzenia, plany, ambicje… lecz trafiły tam, gdzie granica między człowieczeństwem a bestialstwem była bardzo cienka. Każda z nich przetrwała piekło Gross-Rosen. Każda z nich została bezdusznie pognana w Marszu Śmierci. Niestety - nie każda z nich przeżyła pochód w środku zimy...

Agnieszka Dobkiewicz - bazując na nielicznych dokumentach zachowanych do naszych czasów - stara się jednak odkryć bolesną prawdę o życiu Ruth, Felice, Feli, Gerdy, Alize oraz Haliny. Ta wstrząsająca lektura jeszcze przede mną, ale z pewnością będę ją czytać z zapartym tchem i łzą w oku. 
Maska, która leczy włosy w 4 minuty czyli K18 leave-in molecular hair mask

wtorek, sierpnia 10, 2021

Maska, która leczy włosy w 4 minuty czyli K18 leave-in molecular hair mask

K18 Hair to całkowicie nowa kategoria produktów do włosów, która wykorzystuje pielęgnację biomimetyczną - czyli taką, która odwraca zniszczenia włosów spowodowane rozjaśnianiem, farbowaniem, stylizacją cieplną, a jednocześnie odbudowuje pojedyncze włókna włosów - na zupełnie nowym poziomie - molekularnym. 


Nauka jest skomplikowana, aby pielęgnacja włosów nie musiała taka być - to dewiza marki K18.

Do tej pory, produkty do pielęgnacji włosów wyłącznie maskowały zniszczenia na włosach - pokrywając je olejkami zapewniającymi sztuczne nawilżenie i blask. Kuracje regenerujące działały jak wewnętrzny "klej" do włosów - silny, ale nietrwały. W większości, te produkty mogły jedynie zaoferować czasową regenerację, ale nie działały na prawdziwy problem występujący we włosie. 

Przełomowym odkryciem w odbudowie włosów jest tzw. Peptyd K18Peptide. Składnik ten został opatentowany po skanowaniu i analizie 1242 dekapeptydów, które tworzą cały genom ludzkiej odmiany proteiny keratyny. Po ponad dekadzie badań, została odkryta unikalna sekwencja aminokwasów, która jest w stanie przywrócić zniszczone włosy do ich zdrowego i oryginalnego stanu. 

Brzmi to niesamowicie, prawda? Bo przecież każdy z nas marzy o zdrowych i pięknych włosach i nieustająco dąży do uzyskania efektu zdrowych i pięknych włosów - no właśnie - do tej pory był to wyłącznie efekt - teraz, z K18 Hair Mask - staje się on rzeczywistością.

Maska K18 to progresywna kuracja odbudowująca przeznaczona do każdego typu włosów. Zawarty w niej, opatentowany bioaktywny peptyd, który jest głównym składnikiem maski - wzmacnia i poprawia elastyczność włosów, a jednocześnie odwraca zniszczenia powstałe w wyniku zabiegów chemicznych, termicznych oraz uszkodzeń mechanicznych. 

Maska K18 leave-in molecular hair mask regeneruje włosy od środka i na zewnątrz, przywraca siłę, naturalny blask i elastyczność, zapobiega dalszemu łamaniu się i rozdwajaniu włosów. 

Jak stosować maskę K18?

Maskę stosujemy na wilgotne, umyte wyłącznie szamponem i dobrze wysuszone ręcznikiem włosy. Nakładamy jedną pompkę maski - dodaj więcej, w zależności od długości, gęstości i kondycji włosów. Ja, na swoje krótkie włosy stosuję wyłącznie jedną pompkę maski. Maskę K18 wmasowujemy we włosy - od nasady aż po końce. Przed rozpoczęciem stylizacji, maskę pozostawiamy na włosach przez 4 minuty. Maski K18 nie spłukujemy z włosów. 

Bardzo sceptycznie podchodzę do każdego nowego kosmetyku, który ma za zadanie odbudować włosy, bo wiem, że ich działanie jest tylko pozorne. Ale tutaj faktycznie dzieję się magia. Włosy po wystylizowaniu stają się niezwykle miękkie, mięsiste i gładkie jak jedwab. Ja mawiam na ten efekt - są jak masło - idealnie się rozczesują, są gładkie, nie elektryzują się i nie puszą. Od razu czuć w nich siłę i witalność, jakby dosłownie dostały drugie życie. 


Co ważne, K18 Hair Mask jest całkowicie wegańska, nie jest testowana na zwierzętach oraz posiada bezpieczną formułę do włosów farbowanych. Nie zawiera: parabenów, siarczanów, silikonów, ftalanów, formaldehydu i sztucznych barwników.

Maskę K18 możecie kupić w dwóch pojemnościach - małej tubce 5 ml, która starczyła mi na 4 zastosowania oraz opakowaniu 50 ml. Warto kupić najpierw małe opakowanie, aby przekonać się o jej niezwykłym działaniu. Potem, polecam zakup pełnowymiarowego opakowania. Wyłącznym dystrybutorem maski K18 jest firma AM Premium Distrubution i możecie ją kupić w oficjalnym sklepie internetowym marki www.hair2go.pl

Trio do zadań specjalnych w walce w trądzikiem czyli kosmetyki Dermomedica Cosmeceuticals

niedziela, czerwca 27, 2021

Trio do zadań specjalnych w walce w trądzikiem czyli kosmetyki Dermomedica Cosmeceuticals

Moja skóra w końcu powraca do równowagi. Trądzik, który uporczywie mnie męczył od zeszłego roku jest wyciszony, krostki pojawiają się rzadziej, a struktura skóry jest wyrównana, gładsza i bardziej promienna. 1,5 miesiąca temu odstawiłam wszystkie dotychczas stosowane kosmetyki zastępując je trio od Dermomedica - kremem z 5% kwasem azaleinowym, serum z floretyną oraz antyoksydacyjnym kremem z tlenkiem cynku, witaminą C i E, który dodatkowo posiada SPF30.


Dermomedica to specjalistyczna marka przeciwstarzeniowa, przeznaczona do terapii skóry w trakcie kuracji estetycznych oraz wspomagająca ich efektywność. Receptury preparatów zostały opracowane tak, aby zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry i stymulować fizjologiczne procesy odnowy. Marka oferuje zaawansowane formuły kosmeceutyków, które są preparatami z pogranicza leków i kosmetyków. Kosmeceutyki komunikują stężenia głównych substancji aktywnych, dlatego są tak chętnie wybierane przez wymagających kosmetologów, lekarzy medycyny estetycznej oraz ich pacjentów.

To moje pierwsze spotkanie z kosmetykami od Dermomedica i chyba sama bym się na nie nie zdecydowała, gdyby nie rekomendacja ekspertów ze sklepu internetowego 4skin.pl, którzy od jakiegoś czasu - z powodzeniem - dbają o moją skórę. 


Po dokładnym oczyszczeniu skóry, nakładam najpierw lekkie, wodne serum z floretyną - Phloretin C Serum. Formuła serum opiera się na innowacyjnym połączeniu witaminy C z kwasem ferulowym i floretyną. To antyoksydacyjne serum skutecznie przyczynia się do zniwelowanie efektów starzenia się skóry, a jednocześnie wpływa na ograniczenie powstawania niedoskonałości w postaci krostek grudek i zaskórników. 

Kosmeceutyk stymuluje syntezę kolagenu i elastyny oraz silnie uszczelnia naczynia krwionośne łagodząc rumień. jego zaawansowana receptura pozwala osiągnąć bardzo korzystne rezultaty w terapii przeciwzmarszczkowej i pojędrniającej skórę naczynkową, dodatkowo poprawiając koloryt i zmniejszając przebarwienia. 

W formule zastosowano floretynę - silny antyoksydant o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych i przeciwzapalnych. Dzięki floretynie serum poprawia kondycję skóry mieszanej, ogranicza łojotok i błyszczenie się. Formuła idealnie sprawdza się dla skóry naczynkowej o podłożu łojotokowym jak również w przebiegu trądziku różowatego. Witamina C jest niezbędną substancją do zainicjowania procesu przebudowy skóry właściwej, dlatego jej miejscowe stosowanie jest rekomendowane po profesjonalnych zabiegach remodelujących skórę.


Uwielbiam lekkie i wodne konsystencje w kosmetykach, bowiem wtedy wiem, że to co nakładam na skórę - nie obciąża jej nadmiernie, a każdy kolejny zaaplikowany kosmetyk ma szansę zadziałać. Serum z floretyną jest bardzo lekkie i doskonale się wchłania, a do posmarowania całej skóry twarzy - wystarczają dosłownie 4 krople, dlatego też serum jest tak wydajne. 

Serum rozjaśnia skórę - przebarwienia - w tym te potrądzikowe stają się mniej widoczne, struktura skóry jest bardziej rozświetlona, a wydzielanie sebum zmniejszone. Serum, w połączeniu z kremem zawierającym 5% kwa azaleinowy sprawdza się idealnie na mojej mieszanej skórze ze skłonnością do krostek. 


Jako wielka fanka kwasu azaleinowego - dotychczas stosowanego w postaci kremu Skinoren lub Hascoderm, jestem pod wielkim wrażeniem działania Azelaic Cream od Dermomedica. Formuła tego kremu opiera się na innowacyjnym połączeniu kwasu azelainowego z witaminą E i heksylorezorcynolem. Krem działa nie tylko przeciwzaskórnikowo, przeciwtrądzikowo, ale i rozjaśniająco - zmniejszając przebarwienia posłoneczne i pozapalne. 


Krem ma lekką, kremowo - żelową konsystencję i świetnie się wchłania - nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Nakładam go na noc na całą skórę twarzy omijając miejsca, gdzie po krostce czasami zostaje strupek. Miejsca z przebarwieniami - smaruję natomiast trochę grubszą warstwą kremu. Krem nie tylko rozjaśnia przebarwienia, ale również wyrównuje skórę, której struktura staje się gładsza, bardziej równomierna i bez grudek. Krem idealnie sprawdza się także przy bliznach potrądzikowych sprawiając, że stają się one rozjaśnione i mniej widoczne. 


Połączenie tlenku cynku z antyoksydantami to połączenie idealne, jeśli chodzi o pielęgnację przeciwtrądzikową. A takie właśnie połączenie znajdziemy w kremie Dermomedica Antioxidant Mineral Cream SPF 30. Krem działa nie tylko przeciwstarzeniowo, ale również zapobiega powstawaniu przebarwień i przyspiesza procesy regeneracyjne skóry. 

Zawarty w nim tlenek cynku jest filtrem mineralnym, całkowicie bezpiecznym dla skóry wrażliwej, podrażnionej, a nawet uszkodzonej. Wykazuje najszersze spektrum fotoochrony wobec promieniowania zarówno UVB jak i UVA


Tlenek cynku przyspiesza dodatkowo regenerację naskórka i gojenie się zmian zapalnych. Działa sebostatycznie i tonizująco. W kosmeceutyku dodatkowo zastosowano silne antyoksydanty jak witamina C i E, które neutralizują wolne rodniki i opóźniają procesy starzenia się skóry. Krem Antioxidant Mineral Cream SPF 30 rekomendowany jest także po zabiegach z zakresu kosmetologii i medycyny estetycznej. 

Krem ma dość bogatą konsystencję i jak przystało na kremy z tlenkiem cynku - idealnie sprawdza się na tłustej i mieszanej cerze. Nie tylko wycisza zmiany na skórze, ale dodatkowo przyspiesza regenerację uszkodzonego naskórka. Musimy jednak uważać, aby nie nałożyć go zbyt dużo - w przeciwnym razie - na skórze pozostawia delikatny biały film. krem stosuję także punktowo - na noc - aby miejscowo wyciszyć zmiany na skórze. 


W sklepie 4Skin.pl znajdziecie pełną ofertę kosmetyków Dermomedica, ale nie tylko - są tam też dostępne kosmetyki innych profesjonalnych marek, a jeśli nie wiecie, co byłoby dla Was odpowiednie, śmiało  możecie zapytać ekspertów z 4Skin. Gwarantuję, że oni nie zawiodą Waszej skóry.