Pokazywanie postów oznaczonych etykietą body butter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą body butter. Pokaż wszystkie posty
APIS ultra-odżywcze Masło do ciała z minerałami z Morza Martwiego i masłem karite

czwartek, lutego 16, 2012

APIS ultra-odżywcze Masło do ciała z minerałami z Morza Martwiego i masłem karite

Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku dostałam od firmy APIS kilka produktów zawierających minerały z Morza Martwego. O jedwabistym mleczku do ciała, które bardzo polubiłam za leciutką, rzadką konsystencję i mega szybkie wchłanianie pisałam już jakiś czas temu a teraz przyszła kolej na Ultra-odżywcze Masło do ciała z minerałami z Morza Martwego i masłem karite. Po kilku miesiącach jego stosowania jestem przekonana o jego właściwościach i muszę przyznać, że tak jak nie jestem miłośniczka maseł do ciała (zwłaszcza tych z The Body Shop) to masło APIS zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.





Co pisze firma APIS o tym produkcie:
Wyjątkowe właściwości masła stanowi połączenie nawilżająco-dotleniających minerałów z Morza Martwego źródła mikro i makroelementów o wysokiej koncentracji wapnia, magnezu, jodu, bromu, potasu i żelaza oraz ultra odżywczego o dużej dawce witaminy A i E masła karite, ekstraktu z mango i ryżu. Odbudowuje i chroni warstwę lipidową skóry, intensywnie odżywia i pielęgnuje nawet najbardziej suchą skórę. Pozostawia ją doskonale wygładzoną i natłuszczoną, a dzięki złotym drobinkom delikatnie rozświetloną o zdrowym kolorycie.

Składniki: aqua, olive oil, shea butter, glycerin, sunflower oil, babassu oil, carbomer, sal maris, mango extract, cetearyl alcohol & ceteareth 20, rice extract, collagen, elastin, tocopherol, milk protein, hydrogenated retinol, triethanoloamine, tocopheryl acetate, linoleic acid, ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid, micca, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum

RECENZJA

Opakowanie - ogromny 200ml plastikowy słoiczek - doskonale opisany - na opakowaniu mamy nie tylko skład ale i jego właściwości - w oczy rzuca nam się tez króliczek, czyli znak, że produkt nie jest testowany za zwierzętach. Nie polecam brać w podróż, bowiem 200ml w słoiczku jest zdecydowanie za ciężkie. 

Zapach - ciężko jest go opisać, bowiem chyba tak własnie wyobrażam sobie zapach minerałów - jest lekki, przypomina mi zapach oceanu lub morza o poranku, bardzo rześki i pobudzający.

Konsystencja - bardzo delikatna, lekka jak mus - wystarczy przytknąć paluszek a już odpowiednia ilość masełka zostaje na nim. Porównując konsystencję do maseł TBS, które są ciężkie, lepiące i trudne do smarowania - masło APIS jest lekkie jak chmurka - albo bita śmietana - konsystencja idealna do smarowania ciała nawet w dużych ilościach. Masło wchłania się błyskawicznie i nie czujemy go na ciele - a TBS cały czas daje poślizg naszej skórze - tego nie cierpię!!!!


Aplikacja - masło przeznaczone jest do pielęgnacji nawet bardzo suchej skóry - tutaj nie ma jakiejś filozofii - smarujemy nim całe ciało a miejsca, gdzie skóra jest najbardziej sucha czy szorstka - smarujemy podwójnie - ja czekam aż pierwsza nałożona warstwa wchłonie się całkowicie. 

Efekt/Działanie - masełko w porównaniu do najbardziej nam znanych maseł The Body Shop wypada znakomicie - po pierwsze ma bardzo lekką konsystencję, błyskawicznie się wchłania, ma bardzo ładny i orzeźwiający zapach - taki niezwykle świeży i pobudzający. W dodatku nie pozostawia tłustego i lepiącego filmu na naszej skórze. Dodatkowym plusem są świetne właściwości nawilżające i wyrównujące koloryt skóry - dzięki złotym mikrodrobinkom, które są widoczne jedynie w słońcu to doskonały kosmetyk na opaloną słońcem skórę - przyniesie nie tylko ukojenie, doskonałe nawilżenie ale zdecydowanie podkreśli i rozświetli opaleniznę. To również niedrogi kosmetyk bowiem opakowanie 200ml kosztuje tylko 21 zł a jest niesamowicie wydajne - opakowanie masła z TBS schodzi mi w miesiąc bo jest zdecydowanie za gęste i ciężko się aplikuje. 

Wady - ciężkie opakowanie - nie zabrałabym do walizki ale do użytku domowego idealne.

Czy kupiłabym ponownie - oj tak tak - to zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o masła do ciała. 

Pragnę podziękować firmie APIS za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków. 

Pierwsze koty za płoty, czyli moja pierwsza nieogarnięta recenzja

środa, lipca 27, 2011

Pierwsze koty za płoty, czyli moja pierwsza nieogarnięta recenzja

I love... strawberries & milkshake

czyli smakowite zakupy w Douglasie :)
Na pierwszy ogień idą w parze Body Butter i krem do rąk z serii I love... 



Seria "I love..." to brytyjska marka, która w swojej ofercie ma 7 linii zapachowych min. mango i papaja, blueberry and smoothie, rasberry and blackberry, vanilla and ice cream oraz coconut and cream. 
Ja skusiłam się na strawberries & milkshake - dlaczego... bo ten zapach był jak najbardziej realistyczny i rzeczywiście bardzo przyjemny dla mojego zmysłu powonienia. Pozostałe zapachy były...ciut denerwujące :)


Linia, oprócz masełka do ciała i kremu do rąk składa się jeszcze z płynu do kapieli i pod prysznic 500ml oraz peelingującego żelu pod prysznic w tubie 200ml.

Body Butter ma gramaturę 200ml i jest w poręcznym opakowaniu (zbliżonym do  masełek z Body Shopu) ale w przeciwieństwie do BS, to masełko ma konsystencję delikatnego musu i po nałożeniu na ciało - doskonale sie rosprowadza nie pozostawiając tłustego filmu. A zapach... jest uzależniający. Dla wielbicielek "spożywczych" zapachów to nie lada gratka. Opakowanie masełka w drogerii Douglas kosztuje 29,00 zł, czyli o połowę mniej niż masło Body Shop.



Krem do rąk 75ml to również miła niespodzianka - ma identyczny zapach co masełko, również doskonale rozprowadza się i świetnie wchłania. Po ok. minucie odczuwamy cudowne nawilżenie naszych łapek ale nie czujemy tłustości oraz lepkości. To duży plus - bo dotychczas używane przeze mnie kremy do rąk powodowały, że zawsze je czułam na swoich dłoniach. Koszt kremu to 19,00 zł.

Z pewnością, przy okazji kolejnej wizyty w perfumerii Douglas, dokupię sobie żel peelingujący oraz płyn do kąpieli z tej serii.