Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baza matująca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą baza matująca. Pokaż wszystkie posty
Mineralnie i naturalnie czyli makijaż z bareMinerals

czwartek, listopada 28, 2019

Mineralnie i naturalnie czyli makijaż z bareMinerals

Kosmetyki mineralne głownie występują w postaci sypkiej, która często jest dla nas trudna do okiełznania. Jednak jest na rynku niezwykła marka, która łączy zbawienne dla naszej skóry działanie minerałów w postaci kosmetyków prasowanych oraz w płynie, czyli tym samym łatwiejszych do stosowania. To oczywiście bareMinerals. Marka bareMinerals - dostępna w perfumeriach Douglas, jako ekspert w dziedzinie kosmetyków mineralnych oferuje produkty, które nie tylko upiększają, lecz także dobroczynnie wpływają na skórę. 


Mineralne kosmetyki do makijażu bareMinerals to m.in. długotrwałe krycie, lekka często kremowa i pozwalająca skórze oddychać konsystencja, intensywne, stapiające się ze skórą pigmenty sypkie oraz ochrona przed szerokim zakresem promieniowania UVA/UVB. 


bareMinerals Performance Wear Powder Foundation to podkład mineralny, ale w kamieniu. Zapewnia skórze wysoki poziom krycia , który oczywiście można stopniować oraz nieskazitelny efekt dzięki formule złożonej w 90% z witamin i minerałów. Podkład, pomimo wysokiego poziomu krycia - jest niewiarygodnie lekki i niewidoczny na twarzy. Krycie bez efektu maski? To gwarantuje nam właśnie bareMinerals.


Formuła podkładu bareMinerals Performance Wear Powder Foundation utrzymuje się na skórze nawet do 12 godzin. Podkład nałożony na bazę - pozwala uzyskać bardzo równomierny rezultat a także matowe wykończenie bez efektu maski.

Z uwagi na to, że moja skóra jest pełna niedoskonałości - ten produkt stosuję często jako puder do wykończenia makijażu - tak tak - nakładam go na lekki, płynny podkład lub BB krem.. Dzięki temu, nie muszę korzystać już z pomocy korektora, aby ukryć niedoskonałości, bowiem efekt krycia jest w takim duecie wręcz niewiarygodny.


Totalny hit w ofercie bareMinerals to zmieniająca kolor i dopasowująca się do naturalnego koloru naszej skóry - mineralna baza ochronna Prep Step SPF 50 Mineral Shield. Ta przeciwsłoneczna baza mineralna SPF 50 nie tylko chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni UVA/UVB i szkodliwym wpływom środowiskowym ale i upiększa skórę wyrównując jej koloryt. Zamknięte w kapsułach mikro pigmenty dopasowują się bowiem do każdej karnacji. Dzięki niej nasza skóra jest wygładzona, chroniona i przygotowana do aplikacji podkładu.


Po wyciśnięciu z tubki - baza ma biały kolor, który podczas rozcierania na skórze dosłownie stapia się z nią pokrywając kolorem idealnie dopasowanym do koloru naszej skóry. To istna magia. Skóra staje się delikatnie matowa ale i nawilżona oraz doskonale przygotowana do dalszych etapów naszego codziennego makijażu.


Wszystkie kosmetyki bareMinerals możecie kupić wyłącznie w perfumeriach Douglas. Jeśli lubicie kosmetyki mineralne, a nie przepadacie, tak jak ja, za sypkimi produktami, to właśnie bareMinerals w swojej szerokiej gamie bezpiecznych kosmetyków do makijażu posiada wiele produktów prasowanych. Jednak zapamiętajcie, że jednak flagowymi kosmetykami od bareMinerals są właśnie pudry, podkłady i korektory sypkie.
YONELLE Metamorphosis czyli hity na lato

czwartek, czerwca 14, 2018

YONELLE Metamorphosis czyli hity na lato

Yonelle Metamorphosis to rewolucja w pielęgnacji skóry mieszanej i z rozszerzonymi porami oraz pragnącej blasku. Dwie nowości od Yonelle to totalny hit w dodatku na każdą kieszeń. Yonelle Metamorphosis to najnowsza seria produktów, która w lekkich formułach łączy natychmiastową poprawę wyglądu skóry z najwyższą skutecznością działania. W efekcie stosowania produktów z serii Metamorphosis, cera wygląda młodziej, jest nawilżona i aksamitnie gładka.


Yonelle Metamorphosis Maxi Matt & Mini Pore Mousse Perfector to innowacyjny kosmetyk w postaci superlekkiego musu, który rzeczywiście zaskakuje nas swoim niemal magicznym działaniem. W ciągu dosłownie 1 sekundy perfekcyjnie matuje i wygładza cerę oraz optycznie zamazuje rozszerzone pory.


Mus pokrywa powierzchnię skóry niewidocznym, delikatnym „woalem”, działającym jak profesjonalny filtr fotografczny z efektem rozmycia (ang. blur). Daje on wrażenie pożądanej nieostrości obrazu, dzięki czemu m.in. pory i zmarszczki stają się mniej widoczne, jakby wyretuszowane.

Kosmetyk ma rzeczywiście konsystencję bardzo delikatnego, chociaż dość gęstego musu i wystarcza dosłownie odrobina, aby posmarować nim całą twarz lub tylko te partie twarzy, na których chcemy zniwelować pory i drobne zmarszczki. Mus idealnie stapia się ze skóra dając jej subtelny mat. idealnie współgra z każdym podkładem, który idealnie się na nim rozprowadza przedłużając mat naszej skóry oraz trwałość makijażu. 


Kolejna nowość od Yonelle Metamorphosis to hydrożel Gold Flash Moisturizer w odcieniu Champagne Glow, czyli szampańskiego złota. Wzmacnia nawilżające działanie każdego kremu, dając jednocześnie efekt upiększającej metamorfozy skóry.


Zawarty w nim specjalistyczny Kompleks AHT (aminokwasy, kwas hialuronowy, trehaloza) sprawia, że cera zyskuje zachwycającą gładkość i elastyczność. Z kolei złocista poświata w jednej chwili zapewnia jej przepiękne, kuszące rozświetlenie. Skóra wygląda młodziej, promiennie i świeżo.

I chociaż ostatnio sporo pisałam o kosmetykach rozświetlających dających na twarzy efekt glow, to muszę powiedzieć, że "sexy look" od Yonelle jest niekwestionowanym hitem i moim faworytem wśród takich "upiększaczy" naszej cery. Jednak musimy z nim odrobinę uważać - nałożony w zbyt dużej ilości nada skórze zbyt metaliczny efekt. Najlepiej jest stosować go w połączeniu z Maxi Matt - najpierw posmarować skórę niewielką ilością matującego musu a następnie nałożyć również niewielką ilość Gold Flash. Efekt zniwelowanych porów oraz blasku gwarantowany!


Jak same widzicie, nie jest to typowy kosmetyk rozświetlający. To produkt dający metaliczne wykończenie naszej skórze - takiej szklanej tafli (glass skin) i chyba nie ma podobnego kosmetyku na rynku. W jednej chwili nasza skóra uzyskuje słoneczny i metaliczny blask. Efekt "sexy look" po nałożeniu podkładu zostaje oczywiście odrobinę zniwelowany ale nadal skóra wygląda zdrowo i promiennie.


Dla mnie to hit tej wiosny i nadchodzącego lata. Jeśli lubicie efekt rozświetlenia w pielęgnacji oraz szukacie dobrej bazy pod makijaż - zarówno matującej jak i rozświetlającej, to Yonelle Metamorphosis koniecznie musi się znaleźć na Waszej liście zakupów. Zwłaszcza, że kosmetyki nie są drogie - każda tubka kosztuje bowiem 89 zł. Zatem tego lata "get the sexy look and the sexy glow".
Moc matu i rozświetlenia czyli Benefit The POREfessional Pearl Primer

piątek, kwietnia 20, 2018

Moc matu i rozświetlenia czyli Benefit The POREfessional Pearl Primer

Ukaż się w delikatnej aurze promiennego blasku! Od teraz będzie z Tobą matowa moc bazy The POREfessional… w duecie z rozświetleniem. Pearl Primer to najnowsza baza pod podkład od Benefit, która dodaje twarzy delikatnego blasku oraz w jednej chwili zmniejsza widoczność porów, utrwala makijaż i sprawia, że cera jest promienna, pełna energii i wypoczęta. Poznaj Benefit The POREfessional Pearl Primer!


Jej konsystencja jest beztłuszczowa, lekka i jedwabiście gładka - taka sama jak oryginalnej bazy pod makijaż The POREfessional z tą różnica, że Pore Primer PLUS ma w sobie odrobinę subtelnego i dziewczęcego perłowego różu. Z tym różowym kolorem, nasze pory i szarość skóry nie będą miały szans!

Halo halo, perłowe dziewczę! Rozpocznij nowy dzień pełna blasku i świeżości delikatnie rozprowadzając bazę Pearl Primer opuszkami palców na całej twarzy. Stosuj ją samodzielnie lub pod makijaż, aby utrwalić Twój wewnętrzny blask. A gdyby pory miały czelność pojawić się w ciągu dnia, a szarość odważyła wychylić z ukrycia, delikatnie wklep tę lekką formułę bezpośrednio na makijaż. Pory, pory... teraz je widzisz, a za chwilkę już nie!


Jako posiadaczka mieszanej skóry z tendencją do świecenia oraz rozszerzonych porów, od lat sięgałam po kultową już bazę Benefit The POREfessional, ale przyznam szczerze, że brakowało mi w niej czegoś więcej. Skóra była zbyt matowa, a makijaż wydawał się po prostu płaski. Z Pearl Primer - nasz makijaż osiąga jednak zupełnie nowy wymiar. Skóra nadal jest matowa, ale delikatnie rozświetlona i rozjaśniona. 


Baza idealnie współgra z każdym podkładem i potrzebujemy jej rzeczywiście niewiele. Jeśli przesadzimy z ilością - zaczyna nam się "rolkować" na skórze, dlatego też bądźmy czujne i pamiętajmy aby nie wyciskać jej zbyt dużo. Baza w mig matuje skórę. Idealny mat - utrzymuje się przez wiele godzin. Baza Benefit The POREfessional Pearl Primer dodatkowo optycznie wygładza skórę (pory oraz nierówności znikają) i ją rozświetla. Matowy blask jest widoczny w mgnieniu oka.


Dewizą marki Benefit jest powiedzenie, że "Śmiech jest najlepszym kosmetykiem!". Od teraz, z bazą Benefit The POREfessional Pearl Primer uśmiech nie będzie schodził nam z twarzy. Ta totalnie gorrrrąca i rozświetlona nowość już lada moment, bo od 1 maja br. zagości na półkach drogerii Sephora. Będziecie mogły ją kupić w dwóch rozmiarach - klasycznym oraz podróżnym - mini (travel size). Niech moc Benefit The POREfessional Pearl Primer będzie z Wami.
Mineralnie z bareMinerals

poniedziałek, listopada 13, 2017

Mineralnie z bareMinerals

Kosmetyki mineralne głownie występują w postaci sypkiej, która często jest dla nas trudna do okiełznania. Jednak jest na rynku marka, która łączy zbawienne dla naszej skóry działanie minerałów w postaci kosmetyków prasowanych a tym samym łatwiejszych do stosowania. To oczywiście bareMinerals. Marka bareMinerals, jako ekspert w dziedzinie kosmetyków mineralnych oferuje produkty, które nie tylko upiększają, lecz także dobroczynnie wpływają na skórę. 

Bazy pod podkład do każdej cery czyli Laura Mercier Foundation Primers

niedziela, czerwca 12, 2016

Bazy pod podkład do każdej cery czyli Laura Mercier Foundation Primers

Przyznam szczerze, że nie lubię baz pod makijaż. Do tej pory pod podkład stosowałam krem  - najczęściej nawilżający. Tradycyjne bazy zawierają bowiem masę silikonu, który chociaż daje niezły "poślizg" podkładowi to jednak mam wrażenie, że przez to moje pory są po prostu zaszpachlowane i nie mają jak oddychać. Jako posiadaczka cery z niedoskonałościami - bliska jest mi filozofia marki Laura Mercier, której założycielka borykała się z podobnymi do moich problemami. 


Dzięki swoim problemom, Laura Mercier stworzyła własną marką kosmetyków do makijażu i pielęgnacji: Laura Mercier™. Laura osobiście opracowała gamę produktów opartych na klasycznej, zawsze aktualnej palecie barw, której zadaniem jest eksponowanie naturalnego piękna każdej kobiety. Laura stworzyła koncept „Flawless Face” – opierający się na przekonaniu, iż w sztuce wizażu najważniejsze jest zadbać o nieskazitelny wygląd skóry. To właśnie ten aspekt urody gwarantuje, że kobieta zawsze będzie wyglądać pięknie. Każdy produkt Flawless Face został opracowany, by umożliwić kobietom osiągnięcie efektu niewiarygodnie gładkiej, jednolitej i naturalnie wyglądającej cery. 


Najnowszy produkt w gamie kosmetyków Laura Mercier to baza pod podkład Blemish-Less przeznaczona do cery problematycznej i z niedoskonałościami. Baza Blemish-Less tworzy doskonałe „płótno” do nakładania makijażu oraz przedłuża jego trwałość. Jej lekka, żelowa formuła stworzona na bazie wody nie wysusza skóry, pozostawia ją gładką i świeżą. Baza natychmiast minimalizuje widoczność porów oraz kontroluje świecenie w ciągu dnia. Przy długotrwałym stosowaniu poprawia wygląd cery.


GŁÓWNE SKŁADNIKI:
  • połączenie kwasu salicylowego, ksylitolu oraz drobinek odbijających światło: poprawiają wygląd cery, zmniejszają widoczność niedoskonałości oraz kontrolują przetłuszczanie się skóry
  • krzemionka oraz cząsteczki silikonu nie zatykające porów: zmniejszają widoczność porów oraz poprawiają stan skóry
  • witamina E: odżywia skórę oraz chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych
  • aloes: łagodzi podrażnioną skórę oraz zmniejsza zaczerwienienia


Nakładam niewielką ilość bazy na cała twarz - szybko się wchłania pozostawiając skórę zmatowioną ale i nawilżona. Baza idealnie nadaje się pod podkłady nawilżające, rozświetlające i takie, które nie są "tępe" w aplikacji. Te podkłady, które same w sobie dobrze matują skórę jak np. EISENBERG Niewidoczy Podkład Korygujący czy tez Smashbox Studio Skin będą się na niej trudniej rozprowadzały ale za to tak wykonany makijaż będzie utrzymywał się na twarzy bite 12 godzin bez poprawek i konieczności stosowania bibułek. 

Przy regularnym - codziennym stosowaniu baza rzeczywiście ma zbawienny wpływ na pojawiające się na mojej twarzy pryszcze - szybciej znikają, stają się mniej zaognione a pory dużo mniej widoczne. Bazę można nałożyć na cała twarz lub wybrane jej partie - np. strefę T, która wymaga zmatowienia lub tam, gdzie mamy niedoskonałości. 


Dla skóry, suchej, która potrzebuje dawki nawilżenia - dedykowana jest baza uniwersalna Foundation Primer. Posiada delikatnie różowy odcień, który wyrównuje koloryt cery, nawilża skórę i doskonale przygotowuje skórę na nałożenie makijażu, zwłaszcza podkładów, które ciężej się aplikują. Składniki odbijające światło zapewniają efekt miękkich konturów, dzięki czemu wyraźnie minimalizują widoczność drobnych linii i niedoskonałości skóry. Dedykowana jest do wszystkich rodzajów skóry, ale uważam, że najlepiej sprawdzi się na skórze suchej. Zawiera - lawendę, pomarańczę, jaśmin, geranium kiwi, które odświeżają i łagodzą podrażnioną skórę. Witaminy A,C i E - chronią skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiska a zawarty w niej aloes koi skórę.


Na lato, doskonałym rozwiązaniem jest też Krem koloryzujący Laura Mercier Tinted Moisturizer SPF20 UVB/UVA. To taki BB krem - dający delikatne krycie naszej skórze. Jego nawilżająca formuła nawadnia skórę oraz wygładza drobne linie, które powstają na skutek przesuszenia skóry. Delikatnie kryje, zapewnia bardzo naturalne wykończenie ale i długotrwały efekt. Jest przeznaczony do skóry normalnej i mieszanej. 


Krem koloryzujący Laura Mercier Tinted Moisturizer SPF20 UVB/UVA występuje w jednym odcieniu, który posiada żółte podcienie - dla bladolicych będzie niestety za ciemny. Można go zastosować również jako bazę pod podkład, bowiem zawiera filtr SPF20 ale latem, kiedy chcemy uzyskać make up "no make up" polecam stosować go solo. 


Kosmetyki Laura Mercier to panaceum dla skóry z niedoskonałościami. I chociaż nie należą do najtańszych to jednak pomyślmy o tym, że w końcu bazy pod podkład czy też pudry i podkłady są na naszej skórze przez cały dzień. Więc dbajmy o to, aby nasza skóra otrzymywała od nas to, co jest dla niej najlepsze. Kosmetyki Laura Mercier są dostępne w drogerii Douglas. 
Makijaż bez skazy czyli baza Benefit Stay Flawless

czwartek, stycznia 30, 2014

Makijaż bez skazy czyli baza Benefit Stay Flawless

Rzadko używam bazy pod makijaż - wolę nałożyć krem bowiem wtedy wiem, że dodatkowo pielęgnuję skórę, którą pokrywam makijażem. Jednak dobra baza potrafi sprawić, że nasz makijaż wygląda perfekcyjnie przez wiele godzin na przykład w pracy czy też na imprezie. 


Z pomocą przychodzi nam Benefit i jego innowacyjny produkt - baza pod makijaż Stay Flawless zamknięta w słodkim i poręcznym sztyfcie. Do tej pory nie miałam bazy w takiej formie i przyznam, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Nie musimy nakładać jej na całą twarz - możemy musnąć wyłącznie te miejsca, które np. często zaczynają się błyszczeć, bowiem baza ta również świetnie matuje skórę. 


Ma delikatną konsystencję, która otula skórę niewidoczną powłoczką i chociaż ma odcień "nude" to na twarzy jest kompletnie niewidoczna. Nie roluje się po nałożeniu, nie ściera i nie przesusza skóry a co najważniejsze - nie zapycha porów. Twarz uzyskuje aksamitne wykończenie i jest gotowa na przyjecie podkładu. Rzeczywiście przedłuża trwałość makijażu - producent mówi, że nawet do 15 godzin. Ja aż tak długo nie noszę na twarzy tapety, ale 9 godzin w pracy lub podczas imprezy, makijaż rzeczywiście pozostawał nienaruszony a buzia nie świeciła mi się tak mocno jak zazwyczaj. Idealnie współgra z podkładem Benefit Hello Flawless, którego trwałość normalnie pozostawia wiele do życzenia - z tą bazą, podkład zachowuje się kompletnie inaczej i utrzymuje cały dzień. Czyżby duet doskonały?


W składzie bazy znajdziemy niestety silikony - nie jest to składnik pożądany ale dzięki temu buzia uzyskuje jedwabiste wykończenie. Jednak oprócz nieszczęsnych silikonów znajdziemy też w składzie olej jojoba i olej z oliwek, które powodują, że skóra nie ulega przesuszaniu - to duży plus tej bazy.


Nadal z bazami pod makijaż pozostaję na bakier i nie stosuję ich na co dzień (wolę krem) ale Benefitowy gadżecik sprawdza mi się całkiem nieźle i kiedy mam tzw. wielkie wyjście to od razu idzie w ruch. 

Cena opakowania o gramaturze 15,5 g (a jest do sporo bo baza jest niezwykle wydajna) kosztuje 130 zł. Jeśli w Sephorze będzie jakaś fajna promocja to polecam zakupić ją w obniżonej cenie, bowiem nie jest to tani kosmetyk ale nie jest też niezbędny.