Z korektorami dedykowanymi pod oczy nie zawsze żyłam w zgodzie. Nigdy dotąd nie trafiłam bowiem na korektor, który będzie krył, rozświetlał ale nie wchodził w zmarszczki i bruzdy pod oczami. A wszystkie wiemy jak nieestetycznie potrafi wyglądać korektor, gdy osadzi nam się w zmarszczkach i je dodatkowo uwydatni. Jednak przychodzi taki czas, gdy trafiamy na ideał. Moim ideałem okazał się korektor Stroke of Light™ Eye Brightener od bareMinerals.
Korektor błyskawicznie rozjaśnia i rozświetla okolice oczu rozpraszając światło dzięki delikatnym drobinkom, które są widoczne wyłącznie w świetle słonecznym. Doskonale krycie cienie i worki pod oczami, a rozświetlające drobinki powodują, że zmarszczki stają się mniej widoczne. Efekt? Jaśniejsze i pełne blasku spojrzenie.
W Polsce korektor Stroke of Light™ Eye Brightener występuje w 3 wariantach kolorystycznych - Luminous 1 (zawiera różowe podcienie), Luminous 2 (zawiera żółte podcienie - do jasnej karnacji) i Luminous 3 (zawiera żółte podcienie - do średniej karnacji). W USA mamy jeszcze odcień Luminous 4 przeznaczony dla osób z ciemną karnacją.
Na zdjęciu widzicie kolor Luminous 2. Idealnie nadaje się dla dziewczyn o jasnej cerze z żółtymi tonami. Korektor nakładam punktowo w okolice oczu i wklepuję opuszkami palców lub stempluję beautyblenderem. Korektor pięknie stapia się ze skórą nie powodując nadmiaru makijażu. W ciągu dnia nie zbiera się w zmarszczkach, nie ściera a okolice naszego oka wyglądają cały czas świeżo i promiennie. Można go zastosować również do rozświetlenia łuku kupidyna i okolic ust a nasze usta optycznie się powiększą.
Według mnie, Stroke of Light™ Eye Brightener bareMinerals to ideał, jeśli chodzi o korektory - jest jaśniutki, lekki i bardzo dobrze kryje. Dodatkowo zawarte w nim mikro-drobinki rozświetlające sprawiają, że odmładza okolice oczu. Korektor możecie kupić w drogerii Sephora a kosztuje 115 zł. To najlepszy korektor pod oczy - bez dwóch zdań!
Stroke of Light™ Eye Brightener bareMinerals poleciał ze mną do Arizony - tutaj nad Wielkim Kanionem |
Kocham! Wiedziałam, że polunisz ❤️
OdpowiedzUsuńdzięki kochana za polecenie tego cuda
Usuńmi się podobają ich kolory
OdpowiedzUsuńmi bareMinerals służy - na moje syfy najlepszy jest ich sypki korektor
UsuńDla mnie niestety kolor zbyt ciemny, a formuła zbyt mało kryjąca...
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie mocniejszego korektora pod oczy, który nie będzie powodował tapety pod oczami.
UsuńOoo to kolor by chyba idealnie do mnie pasował :D Może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńpolecam z całego serca on tak cudownie w słońcu rozświetla oczko <3
UsuńBardzo ładnie kryje, kolor na plus. Mega. :-)
OdpowiedzUsuńteż uważam, że kryje dostatecznie :) mocniejsze korektory robią szpachlę
UsuńMam puder ze złotymi drobinkami Bare Minerals i też go polubiłam. Muszę jeszcze zapolować na coś z tej kolorówki;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje ten korektor, wygląda naprawdę idealnie.
ja mam jeszcze korektor sypki i idealnie goi moje syfki
UsuńŚwietny korektorek :)
OdpowiedzUsuńoj taaaak jest super
UsuńJakoś zawsze omijam ta markę ;D
OdpowiedzUsuńja przez wiele wiele lat tak samo ale ostatnio odkryłam, że są po prostu genialne i świetnie służą problematycznej skórze
UsuńPiękny efekt daje! ; )
OdpowiedzUsuńa żebyś zobaczyła w świetle słońca ooooo bajka
UsuńSiouxie kurka, Ty nie masz czego rozświetlacz pod okiem ! Skóra jak u nastolatki ☺ ogarnęła mnie zazdrość
OdpowiedzUsuńhahahaha ale jak się uśmiechnę to zmarchy są :)
UsuńEee takie zmarchy się nie liczą ☺
UsuńMam już swojego ulubieńca, mianowicie Urban Decay Naked Skin:) Weszłam jednak pochwalić Twój nowy kształt brwi - wyglądasz znacznie lepiej, młodziej, delikatniej :) Zmiana na duży plus :)
OdpowiedzUsuńja UD Naked Skin mam ale podkład i tez go uwielbiam. A o brwiach będzie na dniach post - cały reportaż z microbladingu
Usuńwydaje mi sie że jest sporo tańszych rozświetlaczy o dobrym działaniu, więc nie kupiłabym go raczej ;)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie zdawały egzaminu - zbierały sie w bruzdach i zmarszczkach albo nie kryły dostatecznie
UsuńBiorąc pod uwagę, że mam nie cienie ale sińce pod oczami( wadliwe geny ;P) od zawsze poszukuję ideału do przykrycia tych niewątpliwie szpecących mojego buziaka mankamentów ;D Postaram się kupić i mam nadzieję, że będę równie zachwycona :))
OdpowiedzUsuńmi ten korektor poleciła Patrycja z Subiektywna Blog i ja się nie zawiodłam
UsuńJa mam wręcz sińce pod oczami, więc pewnie nie kryłby ich dostatecznie, ale u Ciebie rzeczywiście wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńja typowych sińców nie mam no chyba, że po zarwanej nocy :) generalnie szukam rozświetlenia i rozjaśnienia okolic oczu bo to odmładza
UsuńCieszę się, że o nim wspomniałaś :) Ostatnio pisałam o tym korektorze i też jestem usatysfakcjonowana.
OdpowiedzUsuńpamietam Twój wpis - dzięki niemu przypomniałam sobie aby o nim napisac :)
Usuńefekt fajny rzeczywiście, chociaż na pewno zdjęcie nie oddaje nawet w połowie realnego efektu :)
OdpowiedzUsuńno nie bo nie widać tych drobinek - one sa widoczne tyko w słoneczku
UsuńŻółte tony to coś dla mnie, a wciąż szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńja też kocham żółtki
Usuńbrzmi super :) może się na niego skuszę, bo szukam czegoś na te moje nieszczęsne cienie :P
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki!
OdpowiedzUsuńPS. Dzięki za dodanie bloga do obserwowanych :) Wydawało mi się, że skądś Cię kojarzę i już chyba wiem! Poznałyśmy się na konferencji prasowej Olaplex kilka miesięcy temu, przed rozpoczęciem chwilę rozmawiałyśmy z organizatorką na temat szkodliwości niektórych odżywek do rzęs zanim jeszcze przyszli pozostali goście. Dobrze kojarzę?
jejku to Ty?????? Masz rację - poznałyśmy się a trafiłam do Ciebie od rankingu Lusterka hahaha
UsuńTak! Świat jest mały hehe :))
UsuńUwielbiam rozświetlające korektory pod oczy, te "kryjące" (czyt. matowe) wyglądają tragicznie w drobnych załamaniach skóry ;) Sporą furorę robił w blogosferze korektor z Maybelline The Eraser Eye Anti Age coś tam, ale w pierwszym dniu użytkowania usłyszałam od narzeczonego: nie wiedziałem, że masz tak podkrążone oczy! Dzięki Maybelline! :P
OdpowiedzUsuńDokładnie poparłaś moją teorię - ciężkie i mocno kryjęące korektory tylko postarzają. Hahahaha ale się uśmiałam z tego Maybellina- ja jakoś nie używam kompletnie tej marki. Z drogeryjnych stawiam raczej na Rimmel. Dostałam właśnie "cynk" że bareMinerals niedługo wprowadzi nowy bardziej kryjący korektor pod oczy - obiecuję go pokazać.
UsuńA ja nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNie używam póki co korektorów gdyż nie mam takiej potrzeby (hm... Kilka groszy zaoszczędze :D )
Pozdrawiam i przypominam o konkursie :)