poniedziałek, marca 09, 2015

Miineralnie czyli puder prasowany Mii

Kosmetyki mineralne sprawdzają się idealnie na problematycznej skórze jak moja. Nie powodują podrażnień i nie pogarszają jej stanu poprzez zapychanie porów - są po prostu bezpieczne. Takie jest właśnie Mii - profesjonalna marka kosmetyków do makijażu, którą przedstawiłam Wam miesiąc temu


Estetyczne opakowania, miiluśńskie logo i składy przyjazne naszej skórze to domena Mii. W ofercie kosmetyków Mii znajdziemy dosłownie wszystko od kredek do brwi po pomadki, podkłady, róże, pudry oraz wspaniałe pędzle. Ceny kosmetyków nie nalezą do najniższych ale jednak za jakość się płaci. Najwyższej klasy składniki nie tylko upiększające ale i pielęgnujące to właśnie domena Mii. 


Mineral Perfecting Pressed Powder SPF 10 – mineralny puder prasowany
Mineralny, prasowany puder w kilka sekund zmatowi skórę i wyrówna jej koloryt. Cenne, pozwalające oddychać skórze kamienie szlachetne, zostały sprasowane i wymieszane z organicznym olejkiem jojoba i ekstraktem z oliwek dla nadania kremowego, wygładzonego efektu. Idealny do torebki. Występuje w jednym kolorze - Feather 01. Cena 155 zł.

 
Gładki jak aksamit puder prasowany Mii jest idealny do nakładania na twarz za pomocą pędzla kabuki. Nie obsypuje się tylko idealnie do niego przywiera. Nadaje skórze piękny zdrowy odcień i wyrównuje jej koloryt. Występuje wyłącznie w jednym kolorze i od razu powiem - będzie ciut za ciemny dla typowych "bladziochów" bowiem nie ma porcelanowego odcienia, tylko lekko żółtawy. Dla mnie całe szczęście jest to odcień trafiony bowiem lubię żółte podcienie w pudrach i podkładach. Puder prasowany Mii zawiera filtr przeciwsłoneczny SPF 10 - nie jest wysoki, ale oczywiście lepszy taki, niż żaden. 


Jak widać na zdjęciach, puder Mii kryje to, czego nie zakrył podkład. Najważniejsze, że nie robi na buzi tzw. "tapety" i nie powoduje nadmiernego błyszczenia się twarzy. Wyrównał koloryt mojej skóry, lekko zniwelował przebarwienia i dał jej śliczny, zdrowy odcień - moja skóra wydaje się jakby była pełna blasku. Czy to magia? Nie, to zasługa Mii!!