Ultradelikatne róże od Inglot należą do moich ulubionych. Ale zawsze sięgałam wyłącznie po nr 97 - chłodny, delikatny róż z drobinkami. Ostatnio jednak postanowiłam porzucić róż na rzecz brzoskwini i kupiłam sobie odcień nr 46 - piękną brzoskwinkę bez drobinek czy efektu rozświetlenia. Pełny mat i już.
Róże z tej serii świetnie się aplikują, nie obsypują i nie zmieniają koloru podczas wielu godzin noszenia. Nie wycierają się też i nie podkreślają niedoskonałości, w przeciwieństwie do kosmetyków z perłowym wykończeniem. Dodatkowo niewielka cena - ok. 20 zł to również zaleta - no i oczywiście mamy tutaj wiele kolorów - jest w czym wybierać.
Matowy róż do Inglot w kolorze brzoskwini z pewnością doda nam urody i odejmie kilka lat :)
Matowy róż do Inglot w kolorze brzoskwini z pewnością doda nam urody i odejmie kilka lat :)
Nie podoba mi się, jakieś takie placki masz na twarzy:(
OdpowiedzUsuńprzez ciebie to i ja widze placki ha ha
Usuńziemniaczane? :P
Usuńracuchy
UsuńZ Inglota sięgam tylko po cienie. Mój ulubiony róż to Bourjois :)
OdpowiedzUsuńSama ostatnio też używam tylko matowego brzoskwiniowego różu i czuję się w nim świetnie :) Tylko ja mam Sleek'a Life's a Peach :)
OdpowiedzUsuńprzez dziki agrest widzę placki na twarzy... juz go nie lubię...
UsuńDelikatnie zarysowana buźka , jest okej ! ;)
OdpowiedzUsuńto gdzie te placki?
UsuńWydaje mi się, że to nie jest Twój kolor.
OdpowiedzUsuńno cóż - dla mnie zostaje róż i już
UsuńMoj kolorek jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńjak się okazuje - nie mój :(
UsuńJa zdecydowanie jestem wierna burzujkowi, jeśli chodzi o róże :) Wg mnie na Tobie ten odcień wygląda zbyt pomarańczowo.
OdpowiedzUsuńa tak mi się podobał... już nie ...
UsuńUwielbiam Inglota za cienie, różu nie miałam, ale myślę, że w ciemno inglotowe kosmetyki można kupować, nigdy mnie nie zawiodły :)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam - to bardzo dobre ale już wcale nie tak tanie kosmetyki...
UsuńŁadny kolor, choć wydaje mi się, że lepiej byłoby Ci w jakimś zimnym odcieniu.
OdpowiedzUsuńteraz po Waszych opiniach już wiem że nie dla mnie - najlepiej mi w zimnym różu
UsuńPierwszy raz widze Cie w czarnym kolorze , zawsze kojarzysz mi sie ze srebrem, szaroscia i pastelami. Dla mnie roz jest trafiony, to o czym pisza dziewczyny powyzej moim zdaniem wynika z kontrastu. Lubie Twoj dziubek- jest taki delikatny:-) zadnych skojarzen:-)
OdpowiedzUsuńooooo ale miło... bo zawsze robię zdjęcia rano w białym t-shircie w którym śpię ha ha a tutaj szłam na rozmowę o pracę = i dostałam ją czyli makijaż był udany ha ha
UsuńNo co sie kajasz powyzej, jakbys zalozyla korale, to wszystkie bysmy tu pialy, ze to Twoj kolorek:-)
UsuńPs.zrob fote w jasnej oprawie twarzy to zobaczysz roznice :-)
Ponizej tez sie smutasz- niepotrzebnie.
Usuńnie ma korali - nie ma szału ha ha
UsuńNo ba!
UsuńOstatnio zakochałam się różu Inglota, nie wiedziałam, że są tak przyjemnie pudrowe i trwałe!
OdpowiedzUsuńja lubię te róże ale jednak w tym co wcześniej pokazywałam jest mi lepiej
UsuńNie miałam żadnego różu Inglota, ale ten prezentuje się ładnie :)
OdpowiedzUsuńa polceam :) roże z tej serii sa trwałe i niezmienne od lat pierwszy kupiłam chyba z 5-6 lat temu
UsuńOj taka brzoskwinka to nie dla mnie, wolę te różowe róże, najlepiej w chłodnej tonacji:)
OdpowiedzUsuńnie miałąm jeszcze przyjemności używać różu od Inglota, cena niewysoka i z tego co piszesz jakość całkiem niezła:)
różowe róże najlepsze i już
UsuńTakie brzoskwinki lubię nosić szczególnie latem, kiedy buzia jest lekko opalona :) akurat mam wolną kasetke więc pewnie niedługo wybiorę się do inglota :)
OdpowiedzUsuńno właśnie - poczekam na lato i opaloną buzię :)
Usuńpiękny kolor ;D bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńto fajnie bo nie widziałam go na innych blogach :)
Usuńsuper kolor... takie odcienie rózu to moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńno widzisz... ale jest mi w nim źle i jakos staro wyszłam na tych fotkach
UsuńBardzo naturalnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńon ma cudny kolor ale nie dla mnie on stworzony...
UsuńUwielbiam takie odcienie różu :)
OdpowiedzUsuńbo matowa brzoskwinia jest boska... może na lato zostawię jak ryjka opalę
UsuńPięknie Ci w nim, bardzo delikatny i świeży.
OdpowiedzUsuńdzięki Juicy :) chociaz Tobie się podoba
UsuńPrzepiękny odcień, bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest trochę zbyt pomarańczowy, ale prezentuje się nieźle na twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńpo tych wszystkich komciach już mi się nie podobuje... sama widze placki...
UsuńSliczny jest akurat tego nigdy nie miałam, śmigam brzoskwinką ze złotymi subtelnymi drobinkami 99 :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię róże z Inglota, zwykle kupuję wkłady do palety, są tańsze i mam je w jednej palecie.
Bardzo pasuje do Ciebie ten odcień :)
no proszę a tutaj miłe słowa od specjalistki :) dzięki
UsuńJa też lubię róże w takich delikatnie brzoskwiniowych odcieniach, ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńbo ona sam w sobie jest cuuuudowny tylko nie na moim licu
UsuńA ja czaję się na bourjois 34-ponoc bardzo podobny do 'orgasm' nars :P
OdpowiedzUsuńja szukałam czegos w kolorze Mac którym mnie kiedyś Ania Orłowska pomalowała
UsuńAhhh mi również przydałoby się coś brzoskwiniowego, ostatnio mocno eksperymentuje jeśli chodzi o róże :P
OdpowiedzUsuńja tez ostatnio działam w tym temacie ale jak widac powinnam pozostac przy chłodnym różowym różu
UsuńDla mnie to róż idealny, ale mam bana zakupowego dopóki nie zużuje tego co mam
OdpowiedzUsuńznam ten ból :)
UsuńŚliczny kolor, dla mnie idealny!
OdpowiedzUsuńsuper, że ci się podoba
Usuńśliczny kolor, takie właśnie lubię
OdpowiedzUsuńbo w różach źle się czuję
ostatnio matowe róże są w modzie... ten jest piękny
Usuńa mnie się tam podoba :) ładnie Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńooooo Kasiulka moja kochana... to może nie będę go skreslac....
UsuńGryzie się z Twoim typem urody.
OdpowiedzUsuńdobrze w koncu się dowiedziec o tym po tylu miesiącach malowania ha ha a tak go lubiłam
UsuńMoże lepiej będzie jeśli nałożysz go po prostu mniej? Wtedy powinien przestać Cię przytłaczać.
Usuńjak nałożyłam mało to na zdjęciach nie wychodził :( ale spróbuję
Usuńw różowym różu zdecydowanie Ci lepiej, ale brzoskwinia też jest bardzo ładna, tylko przy takim odcieniu powinnaś też mieć coś brzoskwiniowego na ustach, bo trochę się gryzie i dlatego tyle osób napisało, że Ci nie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńo tym samym pomyślałam własnie kiedy po raz kolejny spojrzałam na to zdjęcie :) gryzie się jak diabli
Usuńhaha :D
Usuńmam go i uwielbiam, ale fakt w różowym Ci lepiej. Zostaw go na lato : )
OdpowiedzUsuńtak zrobię :)
Usuńwyglądasz w nim bardzo świeżo. Szukam dla siebie fajnej brzoskwinki
OdpowiedzUsuńtylko jak napisała Sylwia - gryzie się z pomadką
UsuńNie widzę tutaj żadnych placków.
OdpowiedzUsuńJak już to fajną "babeczkę" ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :) bo ja go taaaaak lubię
UsuńAle ci ładnie z tym różem! Tak świeżutko!
OdpowiedzUsuńMoże się na niego skuszę, za taką cenę warto :) Tym bardziej, że ja Inglota bardzo lubię :)
Inglot ostatnio nie jest tania ale te róże od lat sa chyba w tej samej niewysokiej cenie
UsuńCoś mi się wydaje, że jutro wpadnę sobie do Inglota :)
UsuńI choć różów u mnie zatrzęsienie, jeden więcej czy mniej nie zrobi już różnicy ;)
Mam podobny odcien z Paese i bardzo go lubie.:-)
OdpowiedzUsuńMnie sie podobasz w tym odcieniu. Nadaje swiezosci i dziewczecosci.:-) super!
PS przepraszam za brak polskich znakow, moj tablet ich nie lubi.;(
a ja prawie "rycząca czterdziestka" :) tym bardziej mi miło przeczytac taki komentarz przed snem :)
UsuńBardzo ładnie z nim wyglądasz. Zaskakująco świeży i ożywiający efekt jak na matowy róż :)
OdpowiedzUsuńno własnie - on lekko odswieża buźkę
UsuńOj kusisz! Ja do Inglota z listą się muszę wybrać tyle bym już rzeczy chciała!
OdpowiedzUsuńja tam zawsze przepadam... to taki nasz Polski MAC :)
UsuńTa brzoskwinka podoba mi się o wiele bardziej niż ten różowy :) Nigdy nie miałam różu inglota, ale uwielbiam te od flormar i sleeka :)
OdpowiedzUsuńani Flormar ani Sleeka nie mam...ale na róże mam już bana :) fanie, że jednak komuś się podoba
Usuńpięknie i promiennie :*****
OdpowiedzUsuńna lato będzie jak znalazł - zimową pora lepiej w zimnej kolorystyce
Usuńbardzo ładny, cudnie prezentuje się na twarzy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie
Usuńzjawiskowo wyglądasz!
OdpowiedzUsuńz Twoich ust to wielki komplement bo Twoje makijaże rządzą :)
UsuńA mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńChoć i tak wolę Cię w różu :)
W sensie - różowym ;)
wiem Anetka - teraz tylko różowy róż i już :)
Usuńbardzo lubię te róże inglotowe. szczególnie te w kremie :) przyznam że bardzo często po nie sięgam w codziennym makijażu
OdpowiedzUsuńu mnie kremowe się nie sprawdzają... niestety nad czym boleję
UsuńZ Inglota nic nie mam, ale odświeżająca ta brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńbo Ty luksusowa babeczka jesteś - w wyższą półkę mierzysz Aguś
UsuńNie mialam nigdy rozu z Inglot, mam podobny z Sleek i lubie do make up no make up
OdpowiedzUsuńa ja jak ruska babuszka wygladam
Usuńładna ta brzoskwinka, aczkolwiek jakoś mi do Ciebie nie pasuje ;p
OdpowiedzUsuńteraz to i ja to wiem :)
Usuńbrzoskwinki są chyba raczej dla ciemnowłosych o bardziej złotej karnacji... ale bede się wypowiadać jak Cię zobaczę :) zdjęcia nie są miarodajne :*
Usuńa ja myślałam, ze będą placki po węgiersku ;D
OdpowiedzUsuńa tu masz babo placek :0
UsuńBardzo ładny kolor. Pasuje Ci.
OdpowiedzUsuńU mnie Ingloty niestety nie dają takiej trwałości jak u Ciebie...
OdpowiedzUsuńCo do koloru - jest Ok, jedynie gryzie się nieco na zdjęciu kolor ust z kolorem policzków, dlatego niektórzy pewnie marudzą ;) Po prostu musisz zwrócić uwagę na dobranie tych samych tonacji na policzkach co na ustach i będzie super :) Ja tam Cię widziałam w zestawach ciepłych i zimnych, w obu wyglądasz dobrze!
bardzo dobra rada - Kasiu :) jednak pomadka musi współgrac z rózem :) bo te kolory gryzą się jak diabli
UsuńDokładnie, róż i pomadka musi być w tej samej tonacji: ciepła + ciepła i zimna + zimna, wtedy wszystko gra! Oczywiście kolory mogą mieć różne nasycenie i nie muszą być identyczne :)
Usuń