Mam krótkie, słabe rzęsy do tego głęboko osadzone oczy i wszystkie tusze po kilku godzinach zostawiają mi na górnej powiece stempelek. Duża szczoteczką nie jestem w stanie ich dobrze złapać i ogólnie nie do końca radzę sobie z ich malowaniem (nie umiem od zewnętrznej strony domalować końcówek - jak zamknę oczy to są nie całkiem pomalowane). Dolnych rzęs nie maluję wcale, bowiem mam skazę (taką czerwoną kropkę naczynka, które zostało mi od dziecka po jęczmieniu) na prawym oku i w tym miejscu rzęsy mi nie rosną wcale, więc nie mogę tego łysego miejsca podkreślać.
Szukam dobrego tuszu od zawsze - ostatnio polubiłam się z diego dalla palma ale cena tego tuszu jest bardzo wysoka - Rimmel jest na każdą kieszeń.
Nowa maskara Lash Accelerator Endless - dzięki nowej, unikalnej formule oraz szczoteczce, wydłuża rzęsy do granic możliwości. Formuła z mikro włóknami oraz idealnie chwytająca rzęsy szczoteczka, wydłuża je powodując natychmiastowy efekt WOW. Rzęsy w mgnieniu oka wyglądają o 99% dłuższe. Dzięki wyjątkowemu połączeniu ekskluzywnego kompleksu Grow-Lash, przy regularnym stosowaniu po 30 dniach, rzęsy są dłuższe nawet o 127%.
moje nieumalowane rzesy |
Co ja o nim sądzę? Ma idealną - wręcz stworzoną do krótkich rzęs szczoteczkę - niedużą, silikonową, która doskonale "zbiera" moje rzęsy i unosi je do góry. Wydłuża je niesamowicie (same oceńcie), lekko pogrubia i podkręca. Nie odbija mi się na górnej powiece w postaci stempelka, nie kruszy się i nie obsypuje podczas całego dnia noszenia. Jeszcze nie zaobserwowałam aby mi urosły rzęsy o te obiecywane 127%, ale jeśli tylko zauważę jakąś zmianę to o tym napiszę. Cena również jest bardzo przystępna bowiem kosztuje ok. 30 zł a jak trafimy na promocję np. w Rosmannie to mamy szansę zapłacić mniej.
To bardzo dobry tusz, póki co nawet Rimmel Scandaleyes przebił (bo ten ma dla mnie za grubą szczotkę chociaż lubię efekt jaki daje). Rimmelowe tusze to dobre tusze - przynajmniej te dwa, które znam. Szkoda, że Rimmel na lato nie wypuścił chociaż limitowanej kolorowej wersji tego tuszu bo z pewnością bym kupiła np. fioletowy lub niebieski. A tam mamy tylko dla kolory - czarny i brązowy.
bardzo ładnie wydłużył i pogrubił Twoje rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt, ale nie kupię go ze względu na szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńno patrz a dla mnie akurat ta szczoteczka jest doskonała. W Scandaleyes nie dałam rady objąć swoich rzęs a tutaj daję radę
UsuńNo ja lubię wielkie szczoty, a najlepiej z włosia :) Te łapią moje rzęsy idealnie :)
UsuńLubiłam poprzednią wersję Acceleratora, ale tutaj bardzo podoba mi się szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, ja podobnie jak Ty mam bardzo jasne, dość krótkie rzęsy dlatego zależy mi na ładnym, dokładnym rozdzieleniu i pokryciu włosów tuszem. Obecnie mam tusz Eveline z "dziwną" szczoteczką i muszę powiedzieć, że marzę tylko o tym żeby go już zutylizować :/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńAaa, i myślałam, że tylko ja nie maluję dolnych rzęs.
ha ha a ja myślałam że to ja jestem jedyna :) głupio wyglądam jak sobie dół pomaluję
UsuńNigdy go jeszcze nie miałam ale teraz bardzo chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę mniejsze szczoteczki i najlepiej silikonowe. Takimi najlepiej mi się maluje :-)
OdpowiedzUsuńTusz ładnie wygląda na rzęsach :-)
nie przepadam za takimi szczoteczkami, zdecydowanie bardziej lubię te z włosia, ale trzeba przyznać, że daje całkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj wpadam do Rossmana z niepomalowanymi oczami, bo szukam akurat nowego tuszu do rzęs, może wypróbuję go, chociaż już widzę po szczoteczce, że raczej nie jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wydłużył i pogrubił Ci rzęsy! Chyba znalazłaś idealny tusz dla siebie, bo efekt jest powalający. Ja także nie maluję dolnych rzęs, bo mam je za długie i wyglądam wtedy jak żaba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
ha ha żaba :) ja jak pomaluję to mam wrażenie że wyglądam jak taka zdziwiona gwiazda porno
UsuńHahaha, Twoje porównanie mnie zabiło! :D
Usuńgwiazda porno i żaba :) to my!!!
UsuńO wow! Z tym tuszem miałbym chyba rzęsy do brwi ;D
OdpowiedzUsuńsuper efekt:) lubię tusze z Rimmela, ale tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńładnie maluje :) Ja maluję dolne rzęsy bo mam dłuższe niż górne. Chociaż tymi na dole się pochwalę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńefekt widoczny na zdjęciu mówi sam za siebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt daje na Twoich rzęsach :) ja nie lubię silikonowych szczoteczek, wolę te z włosiem, i jestem fanką tuszy maybelline. Moje natomiast są dość gęste, w miarę grube ale rosną prosto :(.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńdzięki Marzenka :) ale na ruszającym zdjęciu widać jak nie umiem sobie domalować końcowek hehehe
UsuńTo już kolejna pozytywna recenzja tego tuszu,kiedyś się skuszę na niego ;)Bardzo ładnie wydłuża Twoje rzęsy!
OdpowiedzUsuńciągle do niego wracam :) chociaż po drodze testuję nowego Rimmela to ten jednak jest najlepszy
UsuńNie lubię takich szczoteczek, bo nie umiem się nimi umalować. Wyszedł piękny efekt.
OdpowiedzUsuńu mnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten efekt :)
OdpowiedzUsuńfajny jest :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś z tych żółtych Rimmel'i. Ale nie kupiłam ponownie. Miałam kiedyś swój ulubiony tusz z Maybelline ale go wycofali niestety :/
OdpowiedzUsuńja głównie szukam wydłużenia, podoba mi się efekt na Twoich rzęsach, postaram się o nim pamiętać jak będę kupowała nowy tusz :)
OdpowiedzUsuńWow, musze go mieć ;) taki efekt lubię
OdpowiedzUsuńO kurcze. Wczoraj przeglądam gazety i 2 razy rzuciłam okiem na ten tusz, wyglądał zachęcająco dla mnie ze względu na szczoteczkę. A tu Twoja recenzja - i co więcej - mam identyczne oczy jak Twoje (nie z wyglądu) - głęboko osadzone i z dość lichymi rzęsami. Więc tusz i u mnie powinien się sprawdzić. Chyba moja dzisiejsza droga po pracy będzie prowadzić do Rossmana....
OdpowiedzUsuńjak kupisz to napisz koniecznie jak Tobie się sprawdza
Usuń