Le Petit Olivier to marka rodem z Francji. Miałam już doskonałe maski do twarzy z glinką a teraz przyszedł czas na żel pod prysznic, który uważam za jeden z lepszych, jakie miałam okazję używać. Żel pod prysznic o zapachu jeżyny - mmmmm co za zapach - miałam ochotę polizać - zero chemicznego zapachu, który często jest wyczuwalny w kosmetykach - same soczyste owoce.
Misja Le Petit Olivier to wykorzystywać dobroczynny wpływ natury czerpiąc bezpośrednio z kulturowego i duchowego bogactwa regionów. Marka oferuje kompletne linie produktów do pielęgnacji ciała: mydła, żele pod prysznic, szampony do włosów, odżywki do włosów, balsamy i kremy do ciała i twarzy oraz balsamy do ust.
Żel ma mleczny kolor - a szkoda bo mógłby być lekko fioletowy - ale to taki mój mały kaprys, ma bardzo dobre właściwości myjące ale co najważniejsze, doskonale wręcz niesamowicie nawilża skórę pozostawiając ją gładką, milutką i cudownie pachnącą. Dawno nie miałam żelu pod prysznic, który zapewniałby skórze takie dobre nawilżenie.
Dodatkowo 250 ml opakowanie kosztuje niewiele bowiem w sklepie dexplus.pl zapłacimy za niego 16,90 zł, a w sklepie merlin.pl 18,90 zł.
Moja ocena 5/5
Mniam. Ale mnie ciekawi jego zapach!
OdpowiedzUsuńOpis brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco bo jeszcze nie spotkałam żelu pod prysznic, który nawilża, a nie tylko "nie wysusza"
OdpowiedzUsuńzapach musi miec rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńmiałam z petita dwa szampony- nie zakochałam się w nich, ale zel kusi:)
OdpowiedzUsuńja szamponów nie znam ale ten żel jest fantastyczny :) koktajl jeżynowy om nom nom nom
Usuńzapach musi być boski:)
OdpowiedzUsuńKiedyś we Fancji używałam jakiegoś ich żelu i bardzo dobrze go wspominam :) Chyba czas odświeżyć znajomość :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę - poleć mi puder, matujący, do cery takiej hmm tu pojawia się problem - niby tłustej, szybko się zaczynam świecić, ale też takiej która czasami lubi uwydatnić suche skórki na nosie... A dodam, że mam też cerę naczynkową i bywa, że bez powodu zaczynam się robić lekko czerwona. Zainteresowałam się kiedyś pudrem Clinique - Redness Solution, ale na zakupu za nieco ponad 100 zł chcę być stuprocentowo pewna, więc boję się, że okaże się do niczego. Zaintrygował mnie też puder który polecałaś Jadwiga do cery tłustej oraz Mariza - puder ryżowy. Na który byś się zdecydowała i czy masz jeszcze jakiś do polecenia, który nie sprawi że po 2 godzinach nie będę się świeciła ?
OdpowiedzUsuńLiczę na Twoją pomoc ;)
powiem tak - ja mam bardzo duży problem ze świeceniem i chyba najlepiej sprawdza mi się o dziwo biały puder prasowany od Essence - kończę już pierwsze opakowanie i zamierzam kupić kolejne.Lubię te białasy bo nie zmieniają koloru podkładu. On mi nie podkreśla suchych skórek i jest tani ok. 15 zł :)
UsuńPodoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńJa mam świra na punkcie żeli pod prysznic, więc po ten pewnie też niedługo sięgnę :) Bardzo fajnie wygląda i zapach mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńO fajnie się zapowiada ;) I nie drogi :) Pewnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńcena przystępna a jakość wysoka
UsuńTen zapach musi być piękny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy, o nie :) a obecnie namiętnie namydłam ciało żelami BBW i piankami Organique :)
OdpowiedzUsuńBBW są jak nic najbardziej wydajne bo strasznie gęste :)też je uwielbiam a resztkę pianki Organique wczoraj wygrzebałam ze słoiczka
UsuńMoże się na niego skuszę, uwielbiam żele pod prysznic i ciekawych zapachach. Ten faktycznie mógłby być lekko fioletowy, ale nie można wymagać za dużo. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Bardzo smakowity:)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję malinową i ją uwielbiałam zapach tak samo fnatastyczny ;) ! :)
OdpowiedzUsuńmiałam malinowy i zapach mi się strasznie nie podobał :P
OdpowiedzUsuńWpisuję go na swoją listę zakupową :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie: http://darmowegadzetyiprobki.blogspot.com/
Aż jestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuń