poniedziałek, grudnia 17, 2012

Matowy Rimmel Kate Moss No 102

Tak tak, o 101-ce pisałam całkiem niedawno a teraz moja Kate ma już siostrzyczkę w postaci koloru 102. Drugą pomadkę znalazłam w kosmetyczce od Rimmel podczas spotkania blogerek w Warszawie i od razu niesamowicie się ucieszyłam bowiem zastanawiałam się czy to właśnie jej nie dokupić do mojej matowej kolekcji.


Jestem ogromną miłośniczką matowych pomadek - są według mnie dużo bardziej trwałe od zwykłych a poza tym lubię siebie właśnie w macie.

Pomadki Rimmel zaprojektowane przez Kate Moss bardzo ładnie pachną, mają przyjemną kremową lekko pudrową konsystencję i są dobrze napigmentowane. Ich największym minusem jest jednak to, że podkreślają suche skórki i nie nawilżają mocno ust ale generalnie nie tego oczekuję od matowych pomadek. 

102 jest o jakieś dwa tony ciemniejsza do 101 - ale są bardzo podobne do siebie i z całej gamy Rimmel od Kate Moss te dwa kolory podobają mi się najbardziej. Ale nadal nie wykluczam rodzeństwa dla nich :)
W Rossmannie kosztują niecałe 20 zł.