Nie powinnam czytać tych Waszych fan page'ów na facebooku i blogów - bo zawsze coś wypatrzę i muszę to mieć. Tak było ostatnio, kiedy wyczytałam o matowych pomadkach Rimmel od Kate Moss. Jeszcze tego samego dnia poleciałam jak głupia do najbliższego Rossmanna i stanęlam jak wryta przed szafą Rimmel - nooooo bo miałam niezły problem - którą tu wybrać - wybór był ciężki. Pomadki matowe występują w 5 odcieniach - ja skusiłam się jednak na 101 - to lekko pudrowy - przybrudzony róż - bardzo w moim guście, bo wiecie, że Siouxie lubi różowy kolor i to czasem chyba nawet za bardzo :) Kiedyś pokaże Wam mój różowy pokoik ... a może lepiej nie...
Wracając do matowej pomadki - kosztowała mnie całe 18,99 zł (nie była to jakaś zawrotna cena) a jakość tej pomadki i efekt na ustach są bezcenne. Po pierwsze pomadka fajnie pachnie - jest to ciężki do zdefiniowania zapach ale przyjemny i ładny. Po drugie pomadka dobrze kryje usta, ładnie i lekko rozprowadza się po nich i długo utrzymuje To właśnie lubię w matowych pomadkach (Revlon, Manhattan, NYX) - trzymają się na ustach o wiele lepiej niż tradycyjne szminki.
Ładny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńza blada dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńma piękny kolor, zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńlubię takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatna :) przepięknie się prezentuje ")
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie wiem w ogóle który już raz to piszę, ale uwielbiam moją 102! :D
OdpowiedzUsuń102 będzie w przyszłym tygodniu :0 tez uwielbiam
UsuńTak jak się spodziewałam. Przeczytam tą recenzję i będę musiała mieć. Zdecydowanie takie kolory lubię, chyba mam coś z Siouxie.
OdpowiedzUsuńbo Siouxie kooooocha róż :) la la la
UsuńNo ja niestety\stety też :D Mój portfel w najbliższym czasie ucierpi :D
Usuńoo..piekna
OdpowiedzUsuńniestety taki róż kompletnie do mnie nie pasuje, ale sprawdzę inne siostrzyczki Kate :)
OdpowiedzUsuńKocham różowe pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa też mam fioła na punkcie różowych pomadek :D Na 101 też się skusiłam :)
OdpowiedzUsuńUff, na szczęście nie lubie matów :)
OdpowiedzUsuńpiękny
OdpowiedzUsuńMnie ta 102 nie przypasowała, podkreśla wszystkie niedoskonałości ust i mam wrażanie, że wysusza. Dopiero jak nałożę na nią błyszczyk to da radę ją nosić.
OdpowiedzUsuńhttp://testujto.blogspot.com/2012/12/konkurs.html zapraszam serdecznie na konkurs !
OdpowiedzUsuńale świetny odcień ! kurcze nie używam szminek, ale chyba się skuszę na tego Rimmela :D
OdpowiedzUsuńładniutka :) hah pamiętam jak leciałaś po moim poście do Rosska i dumna wróciłaś ze 101 :p
OdpowiedzUsuńtak tak, to przez Ciebie wpadłam jak śliwka w kompot :)
UsuńFajnie wygląda.
OdpowiedzUsuń103 dokup jeszcze;D mam ten numer i go uwielbiam ponad życie;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna ja planuję kupić 102:)
OdpowiedzUsuńMam 105 a moja mama ma 103 (albo odwrotnie, nie pamiętam :P) obie są rewelacyjne chociaż podobne do siebie ;)
OdpowiedzUsuńnaprawde sliczna!!
OdpowiedzUsuńŁadny odcień :)
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja ją gdzieś głęboko zakopałam, to chyba aż poszukam :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że należy się sprawić siostrzyczkę Kate! Smutno jej samej u Ciebie w kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na 105 i 103, ciekawe, który lepszy :)
OdpowiedzUsuń