czwartek, lipca 05, 2012

Lakier Essence A New League Too Blue To Be True i słynny SECHE VITE

Uwielbiam ten kolor, jest wręcz niesamowity - przypomina mi granat neonu. To lakier z limitowanej serii Essence A New League - Too Blue To Be True - i zgadzam się z tą nazwą w 100% - on rzeczywiście jest za niebieski aby być prawdziwy :)


Do idealnego krycia potrzebne były aż trzy warstwy ale lakier nie smuży i nie pozostawia zacieków. Ciężko mi powiedzieć jak długo schnie, bowiem jako top coat użyłam słynnego Seche Vite i paznokcie miałam suche w ciągu dwóch minut. W dodatku uzyskałam efekt tafli wody - bardzo błyszczącą grubą utwardzającą warstwę. Jedyny minus - straszliwie śmierdzi - gorzej niż butapren :)

Seche Vite kupiłam czytając Wasze opinie i od razu skusiłam się na 2 buteleczki (zapłaciłam około 25 zł na Allegro) - dzięki temu będę mogła częściej zmieniać kolor paznokci nie martwiąc się już o długie schniecie niektórych lakierów. A to, same przyznacie, jest niezłe utrapienie maniaczek lakierowych.

Jeśli nie znacie jeszcze Seche Vite - to nie wahajcie się - to najlepiej zainwestowane pieniądze w ostatnim czasie. Teraz mam wrażenie, że zrobiłam sobie profesjonalny manicure z efektem żelu. I nie musiałam byc wyłączona z domowego użytku przez wiele minut. 

SECHE Vite ™ Fast Dry Top Coat jest szeroko znany jako najlepszy na świecie Top Coat.Opatentowana formuła przenika przez lakier do paznokci do podkładu, stanowiące jedyną solidną powłokę płytki o wiele bardziej trwałe wykończenie,gwarantuje nieżółknące paznokcie i pozostawia je jedwabiste, mocniejsze i odporne na wykruszenia i peeling.

Ja jestem zachwycona nie tylko odcieniem lakieru Essence ale głównie magicznym działaniem Seche Vite. A Wy znacie ten produkt - jak się na niego zapatrujecie?


A tutaj prezentuję mój nowy pierścionek - zbroję zakupioną w Iloko