Od jakiegoś miesiąca jestem w trakcie kuracji - chemicznego peelingu kwasami TCA 15% - został mi jeszcze jeden zabieg, który wykonuję pod okiem lekarza dermatologa w gabinecie Dermea w Warszawie. Jako kurację tuż po wykonaniu zabiegu - lekarz dermatolog zaleciła mi stosowanie - oprócz mycia twarzy Cetaphilem oraz smarowania balsamem Cetaphil - najnowszego kremu Cicaplast Baume B5 firmy La Roche Posey. I rzeczywiście - krem ten działa cuda na bardzo suchą i łuszczącą się skórę.
CICAPLAST BAUME B5 - Kojący balsam regenerujący
Wskazania
Podrażnienia naskórka: wynikające z suchej skóry, spękania, otarcia, szorstkie plamy.
Dla niemowląt, dzieci i dorosłych.
Właściwości
Formuła zawiera:
- Miedź / cynk / manganowy kompleks mineralny do stymulowania produkcji nowych komórek i zapewnienia ochrony przeciwbakteryjnej
- Madekasozyd (wyciąg z wąkrotki azjatyckiej) wspomaga właściwą organizację komórek i szybko pomaga wytworzyć wysokiej jakości zregenerowany naskórek,
- Pantenol – koi i łagodzi uczucie pieczenia
- Masło Karite / Gliceryna – odżywia i nawilża
Ultrakojaca konsystencja:
- Silnie odżywcza konsystencja, nietłusty efekt końcowy, bez białych smug
- Zwalcza pieczenie oraz wzbogacona jest w czynniki antybakteryjne
- Można ją nakładać jak okład, by uzyskać efekt otulający
- Natychmiastowy efekt opatrunku
Formuła bez parabenów, lanoliny, dostosowana do skóry niemowląt.
Rezultaty
Naskórek jest ukojony, zabezpieczony i stymulowany, regeneruje się szybciej (ze względu na składnik aktywny).
Opakowanie i zawartość
Tubka 40 ml i 100 ml
RECENZJA
Opakowanie - tuba 100ml - to miłe zaskoczenie, bowiem z reguły dermokosmetyki La Roche Posey są w bardzo malutkich tubeczkach i chociaż są bardzo wydajne to tutaj mamy gwarancję, że krem starczy nam na bardzo długo.
Konsystencja - średnio gęsta - bardzo dobrze się rozsmarowuje po buzi ale nie wchłania i jest baaaardzo tłusty. Mi akurat to nie przeszkadza, bowiem zabieg robię w czwartek - w piątek idę normalnie do pracy - chociaż nie wyglądam wtedy najlepiej bo skóra przygotowuje się już do złuszczania - w sobotę i niedzielę nie wychodzę z domu na maxa umazana tym preparatem. Trochę "spływa" jeśli nałożymy go za dużo.
Zapach - zwykły - coś w stylu Penatenu dla dzieci - ładny i przyjemny.
Aplikacja - jako kuracja po zabiegach dermatologicznych - paćkać na gęsto - jedną warstwę na drugą - jeśli chcemy uratować skórę po poparzeniach słonecznych - również. Można stosować go wyłącznie miejscowo - tylko na te partie ciała i twarzy, które tego potrzebują.
Efekt/Działanie - podczas kuracji TCA 15% - balsam przyśpiesza regenerację naskórka po zrzuceniu całkiem grubej warstwy skóry - zapobiega zaczerwienieniom oraz powoduje iż "nowa" skóra jest mięciutka i zdrowa. Nie powoduje podrażnień, zwalcza pieczenie i swędzenie a także maksymalnie koi. To chyba po Cetaphilu najlepiej regenerujący krem na bardzo uszkodzoną skórę. Z pewnością zabiorę go ze sobą na wakacje gdybym ja lub ktoś ze znajomych przedawkował słońce. Chociaż moja buźka w tym roku będzie musiała unikać słońca to z tym kremem będę czuła się mega bezpiecznie. Doskonały będzie również po mikrodermabrazji, peelingu mechanicznym czy tez poparzeniach. Nie zapycha!!!!
Cena - około 45 zł - w zależności od tego w której aptece go kupimy - to niewielka cena dla dermokosmetyku La Roche.
Muszę go poszukać :) Taki kremik zawsze warto mieć w domowej czy podróżnej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, kupię zanim pojadę na wakacje :) Zawsze mnie słońce przypiecze niestety :/
OdpowiedzUsuńNie chodzę na takie zabiegi bo w moim małym mieście takich nie ma :( ale może kiedyś w przyszłości... więc na pewno przyda się informacja o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na handmade'owe kolczyki aniołkowe :D
Interesujacy kosmetyk! Czy ma parafine lub wazeline w skladzie??
OdpowiedzUsuńnie nie ma, podaje skład
UsuńAQUA / WATER
HYDROGENATED POLYISOBUTENE
DIMETHICONE
GLYCERIN
BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER / SHEA BUTTER
PANTHENOL
BUTYLENE GLYCOL
ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE
PROPANEDIOL
CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE
TRISTEARIN
ZINC GLUCONATE
MADECASSOSIDE
MANGANESE GLUCONATE
MAGNESIUM SULFATE
DISODIUM EDTA
COPPER GLUCONATE
ACETYLATED GLYCOL STEARATE
POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE
SODIUM BENZOATE
PHENOXYETHANOL
CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE
CI 77891 / TITANIUM DIOXIDE
To super!!na pewno bede miala go na oku :) jesienia chce zabrac sie za kwasy i wtedy go zakupie zeby regenerowac skore
Usuńz moimi przygodami na pewno mi sie przyda. Juz slyszalam o nim kilka dobrych opinii, na pewno sie skusze :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być świetny, szkoda że o nim nie wiedziałam ( a może go jeszcze nie bylo) w trakcie kuracji retinoidami. wtedy tylko pomagał mi właśnie Cetaphil
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepsze firma :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
dobrze że takie coś istnieje ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńPowiedz mi proszę ile płacisz za jeden zabieg bo sama bym się chętnie wybrała, 12% glyco-a nie pomaga ;/
OdpowiedzUsuń300 zł jeden zabieg czyli razy 4 = 1200 zł
UsuńFajna sprawa w sumie :)
OdpowiedzUsuńmówisz, że dobry na oparzenia słoneczne? będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńUżywałam wersji podstawowej na bliznę po zabiegu :) Super krem!
OdpowiedzUsuńPowiedz, iz dziala, a go kupie - probuje walczyc z moja skora i luszcze sie jak jaszczurka obecnie
OdpowiedzUsuńdziała w 100% - nie wahaj się - kupuj!!!
UsuńPisałam jakiś czas temu o jego podstawowej, pierwszej wersji. Cicaplast jest świetny, leczy większość ranek w ciągu 2-3 dni. Ciekawa jestem czy bardzo się od siebie różnią.
OdpowiedzUsuńIdę na laser tam w piątek, trzymaj kciuki żebym nie wyglądała jak pobita przez miesiąc :D
OdpowiedzUsuń