wtorek, stycznia 10, 2012

W magicznym świecie Pixie odsłona druga - korektor kamuflujący

Już jakiś czas temu pisałam o niezwykłych kosmetykach mineralnych Pixie stworzonych przez Panią Sylwię Jakubek w oparciu o własne formuły pozbawione szkodliwych i uczulających nasza skórę składników. Wpadłam po uszy w puder Immediate Beauty Powder i nie ma dnia abym go nie stosowała jako brązera do uwydatnienia kości policzkowych. 

Moja recenzja tegoż właśnie pudru została doceniona przez samą Panią Sylwię i jako nagrodę - otrzymałam pozostałe produkty z oferty Pixie - puder Immediate Beauty Powder w wersji rozświetlającej, puder Complexion Perfector w kolorze Ailive 2, korektor kamuflujący w odcieniu beżu oraz pędzel do aplikacji tych wspaniałości. 





A zacznę od kamuflującego korektora, który zastąpił do tej pory moje ukochane korektory Shiseido. 

korektor kamuflujący (2,4 ml), oparty tylko i wyłącznie na naturalnych składnikach, bez udziału parabenów i innych konwencjonalnych konserwantów, sztucznych substancji zapachowych, sztucznych barwników, parafiny i innych produktów destylacji ropy naftowej, olejów silikonowych, glikoli polietylenowych (PEG) i glikoli polipropylenowych (PPG) oraz wszelkich innych substancji, które mogą negatywny wpływ na naszą cerę i zdrowie zdrowie.

Bogata formuła korektorów zawiera wysokiej jakości naturalne oleje roślinne. 

Korektor ma dość "zwartą" i twardą konsystencję (dzięki czemu jest bardzo wydajny i kryjący), ale po zetknięciu się z pędzelkiem czy palcem staje się niezwykle miękki i kremowy. Jest to konsystencja podobna do niektórych błyszczyków w słoiczkach. 

Kosmetyk, nawet przy codziennej aplikacji, starczy na wiele miesięcy.

Korektory kremowe są lepsze od korektorów proszkowych dla osób ze zmarszczkami i/lub suchą skórą, gdyż oprócz kryjących pigmentów zawierają w sobie składniki pielęgnujące, nawilżające. Korektor jest całkowicie wodoodporny, dzięki formule opartej na dwutlenku tytanu i tlenku żelaza. Stanowi więc też doskonałą ochronę przed promieniami słonecznymi. Jako że nie zawiera w sobie silikonów i olejów mineralnych, a tylko oleje roślinne,pozwala skórze oddychać. Dzięki gęstej konsystencji jest bardzo wydajny.

Kosmetyk dostępny jest w czterech kolorach:
01 - żółty 
02 - zielony 
03 - różowy
04 - beżowy
05 - jasnobeżowy

RECENZJA

Opakowanie - malutki plastikowy słoiczek zawierający 2,4 g produktu - wydaje się to bardzo mało, ale nic mylnego - produkt jest niesamowicie wydajny i chociaż stosuję go codziennie, nie zauważyłam jeszcze widocznego ubytku. 

Konsystencja - bardzo delikatna, kremowo-musowa po zetknięciu z palcem lub pędzlem.

Zapach - lekko pudrowy ale spokojnie można napisać, że nie posiada - jest praktycznie niewyczuwalny. 

Aplikacja - korektor możemy nanosić palcem, chociaż ja akurat nakładam go malutkim pędzelkiem do korektorów z mojej paletki Shiseido. Nakładam go pod oczy - świetnie kamufluje cienie oraz na lekkie przebarwienia i pryszcze - tutaj też doskonale się sprawdza. 

Efekt/Działanie - korektor jest mocno kryjący, ale co ciekawe praktycznie nie widać go na skórze - doskonale stapia się z nią niwelując wszelkie zaczerwienienia, sińce oraz wypryski. Nie załamuje się w zmarszczkach i delikatnie rozświetla skórę w miejscu aplikacji powodując, że zmiany są jeszcze mniej widoczne. Korektor rzeczywiście musi być wodoodporny, bowiem jeśli wydzielanie sebum przez naszą skórę jest dość mocne - jak u mnie - korektor pozostaje na swoim  miejscu - nie spływa i nie waży się na skórze. Pozwala skórze oddychać a wszelkie zmiany skórne nie ulegają spotęgowaniu. 

Czy kupiłabym ten produkt ponownie - z pewnością tak - bo to nie tylko bardzo wydajny korektor ale i kosmetyk, który w istocie poprawia wygląd naszej twarzy. 


Cena - ok. 30 zł

Pragnę podziękować Pani Sylwii Jakubek i PIXIE  za wspaniałą nagrodę i zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków.