czwartek, listopada 17, 2011

Trafione zatopione czyli szampon BingoSpa borowina i 7 ziół

Jestem ogromną wielbicielką naturalnych kosmetyków i kiedy od serwisu internetowego (nie tylko dla kobiet) Uroda i Zdrowie dostałam do przetestowania szampon firmy BingoSpa, od razu odłożyłam na trzy tygodnie dotychczas używany szampon Organique i myłam głowę tylko tym szamponem.



BingoSpa to międzynarodowa marka oferująca ponad 300 produktów z całego świata. Kosmetyki BingoSpa wyrabiane są ręcznie, łącząc w sobie ducha natury, wiedzę i doświadczenie płynące ze starych receptur oraz współczesne wymagania dotyczące produkcji i bezpieczeństwa. Bardziej niż na papierowych certyfikatach, zależy im, aby każdy zaangażowany w tworzenie i rozwijanie BingoSpa miał poczucie odpowiedzialności i świadomość ważności celu działania. A celem tym jest dać nam niespotykane możliwości pielęgnacji ciała. 

BingoSpa w swojej bardzo szerokiej ofercie posiada kosmetyki przeznaczone do kąpieli, pielęgnacji dłoni i stóp, opalania, pielęgnacji skóry trądzikowej (ooo coś dla mnie i już upatrzyłam sobie maseczkę błotną Redual+ oraz drożdżową i cynkową), opalania w solarium, preparaty borowinowe, kolagenowe, na bazie jedwabiu, profesjonalne kosmetyki dla gabinetów i SPA oraz produkty terapeutyczne (na bóle mięśni i stawów, żylaki i ciężkie nogi, maść końską) a także szeroki wachlarz kosmetyków do pielęgnacji włosów.

Ceny kosmetyków BingoSpa sa bardzo przystępne i gwarantuję, że każda z nas znalazłaby tam coś dla siebie. 

Szampon borowinowy i 7 ziół to, jak pisze producent 
wzbogacony specjalnie dobraną kompozycją siedmiu naturalnych ekstraktów ziołowych:
  • z rozmarynu,
  • szałwii,
  • nasturcji,
  • łopianu,
  • cytryny,
  • sosen,
  • rukwii, 
które wzmacniają cebulki włosowe, działają tonizująco. Szampon powoduje, że włosy odzyskują sprężystość, elastyczność i puszystość oraz mniej się przetłuszczają.


MOJA RECENZJA

Opakowanie - plastikowa, przezroczysta butelka 300ml z metalową nakrętką (osobiście wolałabym aby butelka miała zamykany/otwierany koreczek z dzióbkiem bowiem nakrętka może wyślizgnąć nam się z dłoni no i gdzieś musimy ją odłożyć a tak byłoby pstryk pstryk i po robocie).

Zapach - szampon ma bardzo delikatny i subtelny zapach - ziołowy z wyczuwalną nutką borowiny. Przypominają mi się takie ziołowe szampony w szklanych butelkach jakie były dostępne na rynku kiedy półki świeciły raczej wyłącznie pustkami - taki delikatny ziołowy zapach kojarzy mi się z dzieciństwem.

Konsystencja - średnio gęsta - wręcz idealna - bowiem szampon bardzo dobrze wylewa się z butelki i nie spływa nam z głowy tuż po nałożeniu. Ma śliczny czerwony kolor (ale to własnie zasługa borowiny) i bardzo dobrze się pieni. 



Efekt/Działanie - muszę się Wam do czegoś przyznać - ostatnio przesadziłam z farbowaniem włosów w ciągu trzech tygodni zmieniałam kolor dwa razy i chociaż wiedziałam, że robię źle a moje włosy i skóra głowy będą w dramatycznej kondycji to stwierdziłam, że dobry szampon pomoże mi przywrócić je do równowagi. I nie zawiodłam się. Po drugim farbowaniu czułam, że skóra głowy mocno swędzi i piecze a włosy zrobiły się suche i sianowate i tu z pomocą wkroczył szampon BingoSpa. Już po drugim myciu i pozostawieniu szamponu z pianą na kilka chwil  - skóra głowy przestała mnie swędzieć (nie było to zbyt miłe uczucie). A po regularnym stosowaniu szamponu - co drugi dzień - moje włosy powróciły do swojego dawnego stanu - odzyskały sprężystość, blask i  mniej wypadały. Dobroczynne składniki zawarte w szamponie spowodowały też, że włosy stały się bardziej wygładzone, przestały być sianowate i przestały się puszyć choć były puszyste. Jestem przekonana, że to zasługa tego szamponu, bowiem natura w nim zawarta aż kipi z czerwonej buteleczki.

Cena - za opakowanie 300ml szamponu zapłacimy tylko 10 zł, więc to dodatkowa zaleta tego produktu. jak widzicie, kosmetyki naturalne nie muszą być drogie!!!

Jeśli cenicie sobie naturalność i ekologię w kosmetyce, to sięgnijcie nie tylko po ten szampon ale i pozostałe produkty BingoSpa. Będziecie miały gwarancję tego, że dajecie swojej skórze to, co najlepsze i w dodatku ręcznej produkcji.

Kosmetyki BingoSpa możecie kupić w sklepie internetowym http://www.bingo.net.pl/sklep/ oraz u tzw. Kreatorek marki. W Warszawie znajduje się też patronacki sklep BingoSpa - przy ul. Targowej 66 pawilon 25.

Pragnę podziękować serwisowi Uroda i Zdrowie oraz BingoSpa  za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków.